Skocz do zawartości
IGNORED

Płyta testowa z certyfikatem nr 1


fadeover

Rekomendowane odpowiedzi

sovajazz przypominasz nieco robotnika z Huty Warszawa, który trzymając w dłoniach szturmowkę o treści "Syjoniści do Syjamu" pokrzykiwał ochoczo a nawet z przekonaniem: studenci do szkoły robotnicy do fabryk, PARTIA nie żyje. Partia krzyczał wielkimi literami:)))

Krótko mówiąc, jesteś żałosny....

no widzisz fade... zmiekła ci rurka, no trzeba morda to opublikować! trzeba!, bardzo mi przykro z tego powodu, troche cię to kosztowało , ale wierz mi czasami zachowanie twarzy kosztuje, no ale sam jestes temu winien...

Ale nie martw się sprawisz tym wiele radości tym, którzy na nią czekają...

Dzięki Fadeover. Cieszę się że mogłem pomóc. Dowiedziałem się że

500 zł wystarczy na dożywianie jednego dziecka przez jeden rok,

to jest niezły wynik osiągnęliśmy. Cieszę sie bardzo i pozdrawiam.

Cyt. "Bardzo zaluje glista ze tego nie wygrales. Skan, adres, wizyta, bysmy pogadali..."

 

Wiesz Hiena? ja już nie wiem jak to z tobą jest naprawdę, niby jesteś inteligentny człowiek, ale czasami wydajesz się być głupi (pisząc głupi nie mam intencji aby Cię obrażać albo poniżać, po prostu wolę określenia bez ogródek i takimi jakimi są, dlatego wolę mówić kapcie niż "wsuwki dolne", krawat, a nie "zwis górny", dozorca albo cieć a nie "gospodarz domu" i sprzątaczka a nie "pani sprzątająca" albo o zgrozo "konserwatorka powierzchni płaskich", k**wa brzmi tak bardziej swojsko niż urzędowo brzmiąca "prostytutka" albo tak różańcowo "upadła kobieta")albo ...dziecinnie naiwny, no chyba że, rżniesz tylko głupa...

Żałujesz? powinieneś raczej mieć odczucia bardzej ambiwalentne (uczucia ambiwalentne to takie, jakich doznaje dżentelmen, kiedy widzi spadający w przepaść, swój nowiuteńki sportowy samochód, prowadzony przez własną teściową).

Ja nie przegrałem, przegrali niedoszli obdarowani, moje 650zł. musiało by do nich dotrzeć, nie byłoby powodów utrzymywać w tajemnicy dowodów na to, że istnieją i dotarły do obdarowanych. Na płytce mi absolutnie nie zależało, po co mi dwie? skończyło by się na tym, że dałbym ją komuś albo ...powtórnie wystawił na licytację nawet jej nie odbierając (co mi się najbardziej podobało).

No, ale skoro ten, którego słowo nie jest warte nawet funta kłaków, cfany geszefciarz uznał wespół ze swoimi pretorianami, że ta "relikwia" pod żadnym pozorem nie może się dostać w łapska takiego ...saracena jak ja, posunął się nawet do tego że przepoczwarzył się w "telefonicznego" i ...."przefajnił". Lolo nie zdążył przyjść z pomocą, spóźnił się ok 20s. Niby nie dużo, ale zapewniam Cię nie zmieniłoby to całej mistyfikacji... i tym przypadku, nikt nie zobaczyłby odpowiednich dokumentów...

No i się zrobił smrodek, "telefoniczny" jest mityczny (no nie, to ....) ale te 700zł., tak, stąd ta "ściema" i utajnianie, nie można "miastu i światu" pokazać tych pieniędzy, bo ich nie ma i nigdy nie było ( tak więc, kreowanie się przez fadeovera na męczenika niesłusznie oskarżonego o kradzież czy też malwersacje jest bezpodstawne i nielogiczne) taki zarzut nigdy nie został sformułowany i byłby dla niego krzywdzący i z gruntu niesłuszny bo nie mający potwierdzenia w rzeczywistości.

Gnojkowatość tego typka polega na krętactwie i to nieudolnym, spójrz powyżej, już zaczął pisać do siebie, no ale musi już brnąć dalej, można się co prawda wykazać tymi pieniędzmi, chociaż to by go kosztowało 700zł, no ale do takiego heroicznego kroku trzeba być dżentelmenem a nie zwykłym dupkiem, chociaż nasuwa się myśl, że dżentelmen nigdy nie wpakowałby się w taką sytuację, no ale to dżentelmen a nie ...fadeover

Zauważ z jaką zajadlością zaatakowala mnie zgraja jego pretorian, czy to nie jest wręcz zabawne? coś ich wszystkich łączy, jakiś wspólny mianownik...

Wytworzyło się tu, takie.... jakby tu powiedzić ..."BIURO POLITYCZNE" zwalczające, w sposób niezwykle solidarny "inne" i "nieswoje" trendy...

Ale jak widzisz, ja jestem tutaj banitą, saracenem i ...nie tej wiary... i wcale sobie nie narzekam, wprost przeciwnie, to jest bardzo komfortowa dla mnie rola i sytuacja.

Mam nadzieję, że te kilka słów wyjaśnienia i podsumowania, Tobie to może nie (a chociaż, kto wie...) ale innym mniej zorientowanym w rzeczywistości tutaj nam miłościwie panującej, pozwoli spojrzeć co się tutaj dzieje i dostrzec pewne szczegoły, które być może umykają, niektórym ich uwadze.

Moze przeoczyles jeden fakt. "Telefoniczny" zgodzil sie przekazac skan swojej wplaty. Jesli tak bedzie to chyba Twoje pretensje nie sa aktualne. Po drugie to nie bylo ustalone, ze nie moze licytowac czlowiek, ktory na forum jeszcze sie nie wypowiadal. Piszesz tez, ze ktos pisze sam do siebie pod roznymi nickami. Nie masz na to dowodow, natomiast piszac, ze juz masz plyte, sam dajesz dowod na to, ze sam tak czynisz, prawda?

Piszesz, ze jestes "saracenem", bo myslisz inaczej. Mysla inaczej CI, ktorzy maja inne zdanie i o nim pisza. Niestety Ty posuwasz sie dalej i to jest wlasnie Twoj problem. Ze przeginasz. Uwazam, ze gosc taki jak Ty jest potrzebny na forum, ale niestety nie w takiej formie, jaka w tej chwili prezentujesz. Jest za ostro.

Nie wiem czy dostrzegles ale w tym wpisie nie ma ani grama zlosliwosci z mojej strony.

Tak jak pisalem wczesniej, nie wiem jak przezyjesz bez naszego forum. A jestes juz bardzo blisko. Wszystko zalezy tylko od Ciebie. Pozdrawiam.

Oj, Hiena, Hiena, "zgodził się", "jeśli" to takie mniej rozbudowane, bo w stanie embrionalnym coś, jak:

"czasami chyba mi się wydaje, że być może prawdopodobnie, jeśli się nie mylę, to niewykluczone, że mam rację, ale tak do końca nie nie jestem chyba o takiej ewentualności przekonany, a raczej watpię..."

Słuchaj Hieno, "twarz" też jest wartością i dla jej zachowania czasami, niektórym, po namyśle, zdarzy się, odżałować kilka stówek, jeśli czytasz dokładnie to co piszę i ze zrozumieniem, to przyznasz, że dopuszczałem taka możliwość, ba, nawet sugerowałem takie zachowanie.

Nie odwracajmy kota ogonem i nie twierdźmy, że pisanie pod różnymi nikami jest jakimś przedmiotowym problemem, przecież nie o to chodzi.

Tak nawiasem mówiąc, i nie jest to wypominanie Ci czegokolwiek, zdarzało Ci się pisywać tutaj nie tylko jako "Hiena-podrobka"... ale potarzam, to nie jest żaden problem i nie rozmydlajmy zasadniczego.

Twoja w i a r a w "telefonicznego" dorónuje a może nawet przewyższa wiarę pewnego bardzo zacnego czlowieka w wierność swojej żony, gdy dowiedzial się, że jest w stanie brzemiennym. W innym przypadku nie byłoby może w tej radosnej na ogół wiadomości nic dziwnego, ale w tym był pewien problem, to małżeństwo, nigdy nie zostało jakby tu powiedzieć , skonsumowane...

Sądzę, że dziasiaj nie byłoby to możliwe...

Jeśli chodzi o to "myślenie", wiesz to o czym piszesz jest pojęciem bardzo względnym i zależy od czego się to mierzy (to za daleko, bądź w sam raz).

Tego co piszę, nie piszę po to aby sie komuś przypodobać, wybasz , ale dla Ciebie też nie bedę tego robił...

Co do wątku o tragicznym moim żywocie bez tego forum, Hieno, na świecie zyje coś okolo 6,5 mld ludzi, tu bywa bądź było, no powiedzmy kilkaset, a reszta nawet nie ma pojęcia, że takie forum wogóle istnieje, i co? myslisz, że są z tego powodu są nieszcześliwi; wiekszość mojego życia, też udało mi się przeżyć bez niego, i jakos nie narzekam. Więc nie tragizujmy.

A ja wiem, że nie dostrzegleś w mojej wiadomości ani grama złośliwości...

Pozdrawiam:-))))

Pisalem glisto tylko pod "Paul" bo to nim a nie Hienka tak naprawde jestem. Ta druga to po czesci z przypadku, glupiego psikusa zostala. Nigdy z tego tajemnicy nie robilem. Natomiast Ty robisz. Dales do zrozumienia ze piszesz pod roznymi nickami (skoro zamowiles plyte) a ganisz za to samo Fadeovera. Toz to czysta hipokryzja...

A dzis pusto...niestety musisz sobie zdac sprawe ze masz w tym duzy udzial...

Pozdrawiam...

ps moze lepiej pogadajmy na maila, zeby dalej nie zasmiecac forum czyms, co audio nijak nie dotyczy?

>>Hiena

Kiedys odpowiedziałaś na moje pytanie, że możliwe jest tworzenie postów pod różnymi nickami, bo dla zalogowanych proxy nie będzie widoczny.

Niektórzy z tego korzystają działają na zasadzie dr Jeckyll & Mr. Hyde. Pod nickiem daja upust swoim frustracjom. Pamiętam w czasach Gophera (taki znakowy poprzednik przeglądarki) trafiło się na naszym forum takie cóś, co udawało kobietę, próbując uwodzić. Koledzy zawzięli się i zaczęli obławę. Efekt końcowy namiarów był taki: internetową kobietą był facet, żonaty i posiadający małe dziecko. Powiedziano mu do słuchu w cztery oczy i zagrożono, że w przypadku dalszych wygłupów o wszystkim dowie się żona. Zniknął z forum raz na zawsze.

Niektórzy do takich wygłupów przygotowują sie dość długo. W tym celu zbierają w internecie obraźliwe wierszyki, rysunki, zdjęcia, zbieraja informacje o osobach, które chca atakować itp. i potem w trakcie pyskówki wrzucaja to do posta.

Z powyższego wynika, że nie ma co z takim delikwentem dyskutować, bo jego determinacja jest spora i wiara, że w dyskusji coś można osiągnąć jest z goła fałszywa.

Dlatego droga Hieno, stara forumowiczko, daj spokój, nic dyskusją nie wskórasz, więc zostaw w spokoju ..., napewno zła krew zaleje to coś lub aby zachować >zdrowie< :-)))) - zmieni środowisko. Tylko ignor albo jeśli rzeczywiście jesteś drapieżnikiem, skocz i rozszarp gardło. Potem usunie się ślady mokrą ścierką.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.