Zmarł Stanisław Lem

americano · 28 Marca 2006

Temat wymaga chyba nowego watku, wlasnie go zalozylem "Wiara i nauka - czy jest sprzecznosc?"

adolf · 28 Marca 2006

*WIELKI NIHILISTA*

książki pisał fantastyczne

gdyby ludzie umieli i chcieli tak pracować dla "dobra" jak chca dla "zła"

americano · 28 Marca 2006

nie ma nihilistow doskonalych ;)

Qubric · 28 Marca 2006

raczej *niekumaty adolf*

adolf · 28 Marca 2006

już bolszewikyu, zaczynasz?

Qubric · 28 Marca 2006

Lukar juz cię wyrzucił z nocnika - brunatny ekskremencie?

jotesz · 28 Marca 2006

mam w kolekcji lemianów pierwsze wydanie Bajek Robotów z ilustracjami Szymona Kobylińskiego - bibliofilskie cacuszko z czasów peerelu, drukowane na kredowym papierze, a w nim autograf autora, zdobyty po wręczeniu mu doktoratu honoris causa politechniki wrocławskiej...

A jeszcze wczoraj przeglądałem w necie Przegląd i Tygodnik Powszechny, szukając felietonów Lema, nieobecnych już od dłuższego czasu - więc już nic do nas nie napisze swym sceptycznym i pesymistyczno-optymistycznym językiem. Wreszcie politycy i wielkorządcy będą mieli spokój - nie będzie mącił obywatelom w mózgach i teraz będzie można zaczerniać im szare komórki...

Smutno pozdrawiam

jotesz · 28 Marca 2006

dodam jeszcze tylko mały cytat z ostatniego numeru Odry:

"Zdaje mi się, że nikt kolejnych ekip, które władały Polską, nie zestawiał porównawczo, ale nie pomylę się, twierdząc, że dostaliśmy się ostatnio pod władzę ignorantów, obiecujących krajowi wszystko, czego się osiągnąć nie da, w zamian zaś głosząc pilną potrzebę budowania nowych więzień i obniżenia wieku karalności młodocianych przestępców.

Całe szczęście, że po kolejnej Rzeczypospolitej przyjdzie następna i być może zdoła to i owo dla dobra społecznego naprawić. Obym był fałszywym prorokiem, lecz nadzieje wiązane z naprawą wewnętrznej budowy naszego państwa znajdują się obecnie bardzo nisko, ponieważ najgorsze wcale nie jest byle jakie zespolenie porozumienia politycznego, lecz raczej to, że za kadencją aktualnych dziś sił politycznych nie widać na horyzoncie XXI wieku jutrzenki."

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może to i dobrze, że nie dożył Lem rządu kierowanego przez premiera z partii, która wicepremiera nazywała w czasie kampanii wyborczej kryminalistą. My tego dożyjemy, ale z nadzieją "że po kolejnej Rzeczypospolitej przyjdzie następna i być może zdoła to i owo dla dobra społecznego naprawić"! Oby!!!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Cooger · 28 Marca 2006

Philip K. Dick mówił że nie istnieje taka osoba jak Stanisław Lem. Twierdził, że to zebrany zespół najlepszych pisarzy zza Żelaznej Kurtyny wspólnie tworzy tą literaturę żeby "dokopać" zachodnim autorom. Ta opinia dowodzi tego, jakim umysłem dysponował Stanisław Lem. Pamiętam, jak jako dzieciak jeszcze w podstawówce czytałem jego książki, nie potrafiąc objąć ich w całości umysłem... i czułem się jak oszołomiony... jakbym pompował wysokooktanową benzynę bezpośrednio do żył. Czytałem jak opisywał symulator rozwoju państwa... wtedy to było nieprawdopodobne... potem zagrałem w Cywilizację czy Sid Maier też czytał Lema ?

Jego twórczość zmieniała myślenie wielu ludzi. Teraz wielki wizjoner odszedł. Wczoraj naszła mnie smutna refleksja - stara gwardia odchodzi, młodzi wyjeżdżają z kraju. Jaka będzie Polska jutra ? Boję się o tym myśleć.

jotesz · 28 Marca 2006

Lata okupacji wspomina: "Moi przodkowie byli Żydami, jednak ja nie miałem pojęcia o judaizmie ani, niestety, o żydowskiej kulturze. Właściwie dopiero nazistowskiemu ustawodawstwu zawdzięczam świadomość, że w moich żyłach płynie żydowska krew. Udało nam się jednak uniknąć uwięzienia w getcie dzięki fałszywym dokumentom wraz z rodzicami zdołałem przetrwać ten czas" pisał w swojej krótkiej autobiografii.

Ten wątek rodakom, prawdziwie opuszczającym spodnie w poszukiwaniu i udowadnianiu prawdy...

Marcin (g) · 28 Marca 2006

W dzieciństwie przeczytałem wszystkie jego książki. Chyba największe wrażenie zrobił na mnie GOLEM XIV (pamięta to ktoś?) i Głos Pana. Zdaniem "literatura jest tylko rozwałkowywaniem antynomii, czyli ludzką szamotaniną w matni dyrektyw, co są niewspółwykonalne" zwykłem katować polonistkę w odpowiedzi na każdy debilizm, który kazała powtarzać (co robiła w iście gombrowiczowskim stylu: "Słowacki wielkim poetą był...", etc.). Czy nauczył mnie więcej niż ona? Chyba tak.

Spoczywaj w pokoju.