Kable kierunkowe - co o tym sądzicie

[Przemek]

Znalazłem w sieci takie wyjaśnienie kierunkowości kabli - co sądzicie o takich praktykach, czy ma to jakiekolwiek uzasadnienie ?

 

"Tak, istnieje i wbrew pozorom nie przeczy prawom fizyki.

A cała rzecz w tym, że mamy kabel dwużyłowy (sygnał+masa)

ekranowany i ten ekran w kablu jest połączony z masą tylko w jednej

wtyczce. I zasada głosi, że to połączenie ma być przy "źródle",

stąd "kierunkowość kabli".

Tylko różni nawiedzeni audiofile robią z tego prawdę objawioną

o rzekomo innym ukierunkowaniu atomów"

 

Pozdrawiam

[argus]

Sprawa jest prosta - chodzi o niezamykanie pętli masy między elementami systemu. Oczywiście rzecz cała tyczy się interkonektów w torze sygnałowym. W przypadku dzielonego źródła w IC cyfrowym między transportem a DAC-em oczywiście masa musi być połączona obustronnie (jak w montażu w.cz.). Na forum wiele już powiedziano o problemach z pętlą masy.

Pozdrawiam

[MariuszJ]

Chwila. Jak lutujesz to inna sprawa. Ale na koszulce niezarobionego jeszcze kabla mozesz miec strzalke ktoredy ma plynac sygnal (tylko q nie wiadomo ktoredy ma wracac ;). Co wiecej, mozesz te strzalki miec takze na kablu glosnikowym bez ekranu. I co wtedy?

[argus]

A to już, przypuszczam, chwyt marketingowy. To nie półprzewodnik, żeby w jedną stronę przewodziło inaczej, niż w przeciwną :))). Nie dajmy się zwieść reklamom.

pzdr.

[MariuszJ]

Facet, czy Ty wiesz co TU ludzie PISZA ze slysza?!!!

[soso]

Tu chodzi o to, ze jezeli kabelek ma w srodku skretke to dobrze jest, by indukowane pole mialo w obu kabelkach ten sam kierunek. W sumie zatem oba IC lub oba glosnikowe ze strzalkami w tym samym kierunku a nie jeden tak a drugi odwrotnie. To nie ma nic wspolnego z masa.

 

pzdrw

 

soso

[jozwa maryn]

"Chwila. Jak lutujesz to inna sprawa. Ale na koszulce niezarobionego jeszcze kabla mozesz miec strzalke ktoredy ma plynac sygnal (tylko q nie wiadomo ktoredy ma wracac ;)"

 

To informacja dla użytkownika, że jak już przylutuje ekran, to żeby lutował tak, aby potem byc w zgodzie ze strzalkami. Dzieki temu nie musi pozniej za kazdym razem sprawdzac, z której strony przylutował.

[MariuszJ]

>To informacja dla użytkownika, że jak już przylutuje ekran, to żeby lutował tak, aby potem byc w

>zgodzie ze strzalkami. Dzieki temu nie musi pozniej za kazdym razem sprawdzac, z której strony

>przylutował.

 

A na glosnikowym?

[MariuszJ]

Ah, juz wiem. Przy dlugich kablach mozna sie dzieki nim zorientowac gdzie sa kolumny.

[jozwa maryn]

Pisałem o interkonekcie. Przy głośnikowym nieekranowanym wkraczamy już poniekąd w sferę wiedzy tajemnej lub działania na wszelki wypadek. Są tacy, którzy na wszelki wypadek będą woleli zawsze podłączać z tego samego końca, lub będą chcieli mieć podłączone tak samo pod względem kierunku wyciągania. Nawiasem mówiąc, polskie Argentum swoje kable konstruuje, układając druty srebrne NA PRZEMIAN zgodnie i przeciw kierunkowi wyciągania, a to celem uzyskania całkowitej symetrii finalnego przewodu.

[argus]

oso, 11 Kwi 2006, 10:57

 

>Tu chodzi o to, ze jezeli kabelek ma w srodku skretke to dobrze jest, by indukowane pole mialo w

>obu kabelkach ten sam kierunek. <

 

Coś mi tu nie gra. Z fizycznych podstaw elektromagnetyzmu wynika, że ukierunkowanie pola magnetycznego wokół przewodu związane jest TYLKO z kierunkiem przepływu prądu, a nie z geometrią przewodnika - czyli pole wokół skrętki jest takie samo (lub prawie takie samo) jak wokół przewodu solid core. To się tyczy oczywiście skrętki zwykłej, bo w skrętce typu "litz" , gdzie każdy drucik ma własną izolację, interakcje między polami poszczególnych drucików żyły dają wypadkowy efekt nieco inny. Ale i tak nie jest to związane z kierunkowością, bo obydwie żyły (lub żyła i oplot w strukturze koncentrycznej) wraz z izolacją tworzą mechaniczną całość i pole indukowane za zewnątrz kabla (jeżeli się uprzemy i będziemy ten marginalny efekt rozpatrywać) będzie takie samo bez względu na kierunek podłączenia końców kabla do elementów systemu.

Fizyka rulez :)

Pozdrawiam

[MariuszJ]

>Fizyka rulez :)

 

Co rulez to sie dobrze wie, Argus. Zara dostaniesz banana i sie skonczy to rumakowanie.

[argus]

????????????

[MariuszJ]

:-)))

[PrzemekElektro]

Kierunkowość kabli to BZDURA. Chwyt marketingowy, który dodaje tego całego "magic" do zjawiska audiofilizmu.

Prąd w kablach przecierz nie płynie w jednym kierunku - to jest sinus, raz płynie w jedną, a raz w drugą. Więc tłumaczenie, że w jedną strone kabel lepiej przewodzi prąd niż w drugą nie ma wogóle sensu, bo prąd przez kabel płynie w obie strony.

"Teroia ekranu" nadal nie tłumaczy kierunkowości kabli, które tego ekranu nie mają. Z resztą zasada, że ekran musi być podłączony od strony źródłą też nie jest taka dobra. Ja u siebie mam od strony końcówki mocy. Jak podłanczam od strony źródła to mam przydzwięk w głośnikach.... To jeszcze zależy od systemu...

[jozwa maryn]

"Kierunkowość kabli to BZDURA. Chwyt marketingowy, który dodaje tego całego "magic" do zjawiska audiofilizmu.

...

Z resztą zasada, że ekran musi być podłączony od strony źródłą też nie jest taka dobra. Ja u siebie mam od strony końcówki mocy. Jak podłanczam od strony źródła to mam przydzwięk w głośnikach.... To jeszcze zależy od systemu..."

 

Nie wydaje ci się, że w twej wypowiedzi tkwi pewna wewnętrzna sprzeczność?

[darkfenriz]

Kierunkowy kabel głośnikowy dość łatwo w sumie zrobić. Wystarczy w jedną końcówkę (wtyczkę) władować coś na kształt sieci Thiela (Zobel+cewka). Dobre ucho pewnie wychwyci różnicę, szczególnie, gdy te cuda wprowadzą niestabilność w końcówce mocy, które już jedną taką sieć ma.