IC Audioquest Panther v. HarmonicTech TL

[soso]

Dawno nic nie bylo o kablach. ;-)

 

Od kilku dni walkuje uzyczony mi ze sklepu interkonekt Audioquest Panther - cudko z bateryjka za okolo 2000 zl katalogowo. Do konkurencji stanal z moim starym Harmonic Technology Truth Link. Oba miedziane, oba RCA, oba po 1 m dlugosci, oba w podobnej cenie.

 

Audioquest jest bajerancko pakowany do worka z velvetu a worek do pudelka, na ktorym szczerzy sie zwierze - prawdopodobnie jest to phanter(a). W srodku czarnego worka mozna oczekiwac kota albo swietego graala a tymczasem wyskakuja 2 weze. Do nich dopiete plastikowe rurki z bateryjkami 2x36V. Jak sie nacisnie guziczek to diodka sie swieci informujac, ze kabelek jest gotowy do pracy. Na zakonczeniach plastikowe cycuszki maja za zadanie chronic wtyki przed kurzem velvetowym. Minusem rozwiazania z bateryjkami jest, ze diodki nie swieca kiedy kabalek gra. Szkoda - noca byloby czarownie. No ale baterie maja starczyc na lata zatem...

 

Jak to gra? Zdejmujemy cycuszki i. No i tu wlasciwie nie ma o czym pisac. Niedawno przerabialem IC z firmy Monitor, gorna polka - roznice byle dramatyczne. Monitor to kabel histeryczny. Zas Panther i Truth Link graja niemal tak samo! Roznica jest moze 1 procentowa na korzysc Audioquesta, ktory ma o ulamek (tysieczne sekundy) jasniejszy dzwiek i przez to wydaje sie, ze nieco wiecej slychac z silnym akcentem na nieco. Tak poza tym charakter obu kabelkow jest identyczny, po prostu. Robilem rozna sztuczki by wylowic roznice - zmianialem nagrania, typ muzyki, kladlem sie na podlodze - nic! Oba jak blizniaki. W tescie w ciemno na 10 prob mialbym pewnie 5 trafnych. ;-)

 

Polecam goraco oba kabelki. Nie bede sie wymienial na ow nowy bo po co - moze gdyby swiecil noca? Ale tak...

 

 

pzdrw

 

soso

[zildjian]

W moim poprzednim systemie AQ zupełnie się nie sprawdził. Zimny,chudy - jak to Audioquest i jego płyty.

[larson3]

Witam.

U mnie do niedawna byl glownym IC w systemie. W konfiguracji z Baltlabem sprawdzil sie najlepiej posrod testowanych kabli. Miedzy innymi byly to opisywane na forum kable Stereovoxa i Argentum oraz XLO, Cardasy i jeszcze jakies ale juz nie pamietam. Malo intresowala mnie jego "dziwna" budowa. Po prostu okazal sie najlepszy do tego wzmacniacza i konfiguracji. Jako, ze potrzebowalem dlugosci 0.5m cena nie byla jeszcze taka straszna. Nie wiem czy bateryjki cos daja ale kabel z pewnascia jest wart zainteresowania.

[soso]

zildjian, 18 Maj 2006, 14:00

 

>W moim poprzednim systemie AQ zupełnie się nie sprawdził. Zimny,chudy - jak to Audioquest i jego

>płyty.

 

To ciekawe! W moim odczuciu jest to kabelek raczej tlustawy i cieply. W porownaniu z Monitorem NF 1202 przynajmniej, ktory jest rozkrzyczany i halasliwy. Podobnie w odniesieniu do IC Red Dawn, ktory takze pasuje pewnie tylko do specjalnych konfiguracji bo jest cienki i bez ciala.

 

pzdrw

 

soso

[marekzawa]

soso

Te diodki to tylko wskaźnik stanu bateryjek zasilających elektrody DBS.

Dokładając parę złotych można już kupić z drugiej ręki Cardasa Golden Reference.

Nie wiem tylko czy Twój sprzęt wykorzysta możliwości topowego kabla.Maiłem w domu model niższy tzn. Jaguar - jak go szybko z ciekawości wpiąłem tak równie szybko wypiąłem i oddałem.

O AQ mam podobne zdanie jak kolega

[soso]

Ja o kablach mam w zasadzie tylko jedno zdanie - wszystko zalezy od reszty sprzetu.

 

Wyjscie CDP, wejscie wzmacniacza i sam kabelek to gra indukcyjnosci, pojemnosci i rezystancji. Stad nie ma regul. Wierze gleboko, ze Cardas Golden Reference sprawdza sie podobnie jak i Audioquesty. Ale kiedy i gdzie to inna piosenka.

 

pzdrw

 

soso

[larson3]

soso, 18 Maj 2006, 15:36

 

>Ja o kablach mam w zasadzie tylko jedno zdanie - wszystko zalezy od reszty sprzetu.

 

Swiete slowa :-)

U mnie tez raczej powiedzialbym, ze gra raczej cieplej i "gesto".

Jak zwykle powtarzam - systemy panowie. Wykosil go w nowym systemie kabel o wiele drozszy. Choc z drugiej reki tanszy :)