Skocz do zawartości
IGNORED

Zaproszenie na odsłuch


mahler

Rekomendowane odpowiedzi

>josef,

 

Dokładnie o to mi chodziło może zostałem źle zrozumiany czasem piszę coś między wierszami.

Jednak test z dużym natężeniem dzwięku i rozbudowanym instrumentalium też daje odpowiedź na kilka pytań.

Na marginesie nie jestem zwolennikiem łomotu za wszelką cene. Słuchaliśmy też cichutko również nie było utraty szczegółów.

Już do widzę: zima wieczorem ogień w kominku za przeszkloną ścianą na tarasie pół metra śniegu i cicho sączący się jazz .

No i byłem, widziałem, posłuchałem... Jeszcze raz dzięki za zaproszenie, Mahler, wielkie dzięki!

Od lat już nie czytam literatury audio - bo w co im wierzyć, a w co nie, jeśli w kółko te same zwroty (czasem zwroty-bełkoty:) używane są do kolumn za tysiąc jak i za 50tys. i więcej?! – btw. pewnie inaczej się nie da?:) A teraz się czuję jak redaktor, który chciałby napisać jakąś recenzję.

Kolumn posłuchałem dwa razy, dwa wieczory po 5 godz! Oczywiście część z tego czasu przegadaliśmy z Mahlerem:)Refleksji nasunęło mi się parę. Im dłużej słuchałem tym bardziej mniej wciągało. A muszę przyznać, że pierwsze wrażenie było bardzo dziwne. Przede wszystkim nigdy nie słuchałem jeszcze linii transmisyjnej i chyba jednak dawno też nie słuchałem prawdziwie audiofilskich kolumn. Po odsłuchach poczułem się jakbym cofnął się w czasie i znów zaczynał moją audiofilską edukację od początku:)) Oczywiście zacząłem od swoich paru płyt, około 10-ciu różnych, po fragmencie, takich „moich testowych nagrań”. I właściwie to, co się działo na początku zrozumiałem na drugi dzień. To powiązało się też z najdziwniejszą konkluzją, której bym się w życiu nie spodziewał! Od dziś, nowego, nieznanego mi sprzętu (wyłączę tu sprzęt popularny) zaczynam słuchać od nieznanych mi! nagrań, zaproponowanych przez właściciela. Niby wiadomo, że ktoś wybierze coś co zagra super na tym sprzęcie, ale to w ogóle nie ma znaczenia, bo kolejne, różne przecież nagrania wszystko i tak odsłonią, i niczego nie da się ewentualnie ukryć. Ale tu nie było czego ukrywać tylko było co odsłaniać! Gdy przesłuchałem już to, co chciałem Mahler zaczął puszczać mi swoje rzeczy. I nie mogłem uwierzyć! Wszystkie jego płyty grały super! A moje wcześniej (wszystkie!:), jakby coś było nie do końca tak?! Na początku pomyślałem: czyżbym nie miał ani jednej dobrze nagranej płyty?! Ale im dłużej słuchałem, tym bardziej te myśli odsuwały się na bok, a ja zatapiałem się w muzyce, tu dodam, głównie muzyce klasycznej. Okazało się, że nie słucham prawie klasyki, bo u siebie połowy nie słyszę - no może przesadzam, ale chodzi o tę zaczarowaną część muzyki, o to co tworzy klimat. To co jest w muzyce granej na żywo, gdzie nawet muzyka, której się normalnie nie lubi ma i tak swój urok. Wracając do tego dziwnego początkowego wrażenia, to stwierdziłem, że automatycznie porównywałem dźwięk do tego co pamiętam ze swojego sprzętu, a nie do tego co powinienem pamiętać z filharmonii, opery czy jazzowego koncertu. Ale to trochę stąd, że w końcu muzyki słucham w domu prawie codziennie, a na koncerty chodzę rzadko, ostatnio praktycznie w ogóle (aż wstyd:).

Zwłaszcza brzmienie bass-reflexu, do którego jestem normalnie przyzwyczajony, a z czego nie zdawałem sobie sprawy, jest zupełnie inne niż LT. Nawet nie będę tu próbował tej różnicy jakoś opisać, bo nie czuję się na siłach – brzmienia są na tyle inne, że musiałem się nauczyć słuchać na nowo. Cóż za dziwne doświadczenie! Moja pierwsza zeszłoroczna wizyta na Audio Show, na które wybierałem się jak sójka za morze od tylu lat, nie była dla mnie tak pouczająca - o przeżyciach estetycznych, jakie może dać muzyka, nie wspominając. Cała reszta sprzętu zagrała też wyśmienicie! Lampa i tylko lampa! (ale to przecież każdy wie!;)) Na koniec obaj stwierdziliśmy zgodnie, że w świecie audiofilskim trochę popadło w zapomnienie słowo: meloman. Może i staromodnie trochę to słowo brzmi (ręka do góry, kto pamięta jeszcze np. Lucjana Kydryńskiego?), ale czy aby na pewno każdy audiofil jest miłośnikiem muzyki? Więc chyba nie chcę już być samym audiofilem. Chcę być audiofilem-melomanem!:)))) A jeśli się to nie uda, to ewentualnie chcę zostać strażakiem!;)

mci

 

Bardzo ładny inteligentny wpis.

Wreszcie ktoś pisząc (słuchając) o LT nie sili się na poszukiwanie w LT basu z BR, co jest zupełnym nieporozumieniem.

Gratuluję świeżego spojrzenia i pozdrawiam!

  • 2 tygodnie później...

Witam.

Teraz i ja dorzucę swoich kilka groszy.

Słuchaliśmy tych kolumn na systemie Mahlera, a później także na moim - Amplifon WT-30II i CD1 tego samego producenta.

Właściwie nasuwa mi się jedna refleksja - są to kolumny przeznaczone do słuchania MUZYKI. W zasadzie każdy jej rodzaj brzmi pełnie, prawidłowo, bogato, głęboko... To są głośniki, które bezlitośnie obnażą nędzne realizacje i kiepską elektronikę (Amplifon obronił się dzielnie;-). Słuchanie wciąga i porusza, aż chce się więcej i więcej... I to chyba jest najważniejsze. Można analizować dźwięk i rozkładać na elementy, a jednocześnie można "odpłynąć" w muzyczne światy... Ciężko wrócić do rzeczywistości...

..hmmm...

No tak. Wpisy robią wrażenie. Widać, że słuchający są zauroczeni brzmieniem i możliwościami zestawu.

Pytanie: ile kosztuje taka przyjemność ? (Cenę lampki znam ze strony AS ale reszty już nie.)

* * *

Gdybym miał bliżej to po tak entuzjastcznych wpisach szybko wybrałbym się tego zestawienia posłuchać. (Nabrałem ochoty ;)

W każdym razie widać, że należy gratulować udanego zestawienia i pięknego dźwięku na mocno wyśrubowanym poziomie.

* * *

Coraz więcej czytam na tym forum o udanych lampiakach.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

szkoda tylko ze zdaniem wlasciciela ktory prosil o to zeby publicznie nie pisac zle o systemie mozna pisac tylko dobrze... wiem skadinad ze nie tylko ja mam mnostwo krytycznych uwag... no ale jak sie sluchalo Ancient Audio Gamuta i innych to trudno ich nie miec... faktycznie nie sluchalismy z Avatarem zbyt dlugo ale prawde mowiac (naszym skromnym zdaniem) nie bardzo bylo co sluchac...

Andrea29, ASL jest niezły, ale podtrzymuję moje zdanie że jak każda lampka nadaje się do cichego słuchania małych składów. Wtedy pokazuje tą magię o której piszesz. Przy rocku, orkiestrze itp. już wyraźnie słychać kompresję dynamiki :(

 

Filmu też się na tym nie oglądnie, zresztą nie bez przyczyny nie widziałem nigdy wzmacniacza do kina domowego na lampach ;-)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Też byłem na odsłuchu słuchałem i wiem co słyszałem. Moja opinia pare wpisów wyżej ,a jeżeli właściciel kolumn prosił by mnie o nie pisanie źle o kolumnach to nic bym nie napisał. Jeżeli coś mi się nie podoba to mówie prosto z mostu.

 

Ciekaw jestem co jest takiego powalającego w Ancient bo słuchałem i wzm i kolumn i wcale mnie nie powaliło na kolana.

 

Czy produkt niszowy jakim jest lampa ma być rzucony to marketów żeby Kowalski mógł sobie zrobić KD?

Nawiasem mówiąc Pathos ma lampe do kina.

 

Słuchaliśmy dużej orkiestry z wysokim poziomem i żadnej kompresji nie było no chyba że się słucha techno sieczki w pokoju 50m2 i wzm . wysterowanym na max.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

sa gusta i gusciki - AA tez mnie nie powalilo natomiast nie podoba mi sie ze ktos zyczy sobie zeby o systemie pisac tylko dobrze. Jesli moge cos napisac dobrze to na pewno to ze system nadaje sie do malych skladow jazzowych. Choc znam pare lepszych... natomiast przy rocku zupelnie wysiada i tu zgadzam sie z Misfitem.

discomaniac71, piszą ludzie, którzy byli i słuchali po kilka godzin i są to osoby kompetentne. Przywieźli swoje klocki, był czas na zmanę kabli, wzmacniacza, CD. Muzyka to był głównie jazz akustyczny, wokalny, big bandy, muzyka klasyczna, chóralna, organowa, fortepianowa itp. Dużo, dużo różnej muzyki w dobrych wydaniach Linn, Chesky, Telarc, DG, Philips, Label Bleu, Dryfus, IDA Records, itd...

 

Ty wpadłeś naprędce na 10 min, puściłeś YELLO i dwie podobne płyty "UPSA UPSA" i rozsądziłeś że można dać sobie spokój bo "nie gra" a jesteś tak bardzo "doświadczonym" audiofilem, że już wszystko wiesz o dźwięku.

I pojechałeś..

 

Dlatego poprosiłem o nieopisywanie tego odsłuchu bo trudno nawet go tak nazwać. To co ja usłyszałem z płyt które przywiozłeś to faktycznie był zły sen i słuchanie czegoś takiego traktuję jako karę za grzechy.

 

Zadałem wam dwa pytania po tych 10 min odsłuchu : ile razy słuchaliście w życiu kolumn z linią transmisyjną i ile razy słuchaliście Accutonów.

 

Na oba odpowiedź była : NIGDY.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wiesz co nie przypuszczalem ze popelnisz taki zenujacy wpis...

Manfred Manns Earthband i Barclay James Harvest to sa gnioty.. Ok moze i sa ale naucz sie do cholery szanowac ludzi!!!! Nie mam nic do muzyki ktora preferujesz i nie mam zamiaru komentowac bo to nie moja bajka. Na odsluchu wrecz wysmiewales sie z Misfita i josefa ze przyniesli jakis metal i ze niby mp3 wiec widac tak juz masz... To co sluchalem i to czego nie sluchalem w zyciu to wylacznie moja sprawa ale predescynuje mnie to do wydania opinii po pol godziny odsluchu. Jak dla mnie wystarczy zeby jednoznacznie stwierdzic czy cos gra czy nie gra. Nie zamierzam sie bawic szukajac dzwieku tam gdzie go nie ma. jedyne do czego nie moge sie przyczepic to srednica (Avatar mial duze zastrzezenia ale on ma zestaw Krella i chyba troche inne preferencje) i przestrzen. A poza tym? Spiaszczone wysokie tony i totalne bezbasie. Spiaszczona gora to wada ktorej nie da sie niczym wytlumaczyc. Bezbasie? Moze sie i da ale ja nie mam zamiaru skoro zostalem tak potraktowany.

Wszystko to co powyzej wyglada jak platne recenzje w magazynach audio. Manfred Mann's Earthband swietnie zagral na systemie Gamuta co mogli slyszec forumowicze z Krakowa na odsluchu w Studio Pro. Na Ancient Audio tez brzmial niezle. Dzis zagra na systemie Sound&Line. Nasuwa sie jeszcze jedna refleksja: panowie Robert Brzezinski ze Studio Pro i Jaromir Waszczyszyn potrafili zachowac klase. Nie komentowali gatunkow muzycznych przyniesionych przez nas. Tu jest jak widze inaczej... Podobnie panowie Grzegorz Surowiec i Grzegorz Wyka z Nautilusa czy Artur Wajda z BigFoxa... Po prostu kultura... Nikt z nich tez nie kazal pisac wylacznie dobrze...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

I nie zamierzam sie przed toba tlumaczyc z tego co sluchalem - znam brzmienie LT. Tyle ci wystarczy. Dzwiek albo mi sie podoba albo nie. Temu co slyszalem mowie zdecydowanie: NIE. A odezwalem sie tylko dlatego ze zobaczylem tutaj rozanielone wpisy podobne do recenzji w kolorowych pisemkach. Brzmienie lampy bardzo mi sie podoba ale nie w tym systemie. To tyle. Adios.

PS Wydawaloby sie smieciowe z puntu widzenia ceny monobloki McGyvera z Minasami u niego w domu to dzwiek kilka klas wyzej...

Panowie takie kolumny moga byc bardzo kontrowersyjne, z moich doswiadczen wynika ze trzeba im poswiecic bardzo duzo czasu. Mi zestawienie, dlubanina od podstaw w detalu w calym systemie, w kazdym elemencie, dobieranie i wymiana okablowania zajelo okolo roku... Z czystym sumieniem moge powiedziec ze potencjal tych glosnikow jest piekielny!!!

discomaniac71, 6 Cze 2006, 12:53

 

>Manfred Manns Earthband i Barclay James Harvest to sa gnioty.. (...) Dzis zagra na systemie Sound&Line.

 

Koniecznie opisz jak Ci sie podobało na S&L. Które S&L to będą i w jakim systemie zagrają (gra w końcu system).

I rób fotki ;)

 

pozdrawiam

k.

discomaniac71, 6 Cze 2006, 12:53

>Na odsluchu wrecz wysmiewales sie z Misfita i josefa ze przyniesli jakis metal i ze niby

>mp3 wiec widac tak juz masz...

 

Teraz to już chyba chcąc nie chcąc trzeba napisać jak to grało i z czym...

 

Muzykę mieliśmy różnorodną. Z metalem była jedna i to w miare nieźle nagrana. Niestety po 30 sekundach wyłączyłem - nie dało się słuchać. Poza tym puszczałem płytkę testową chesky records - świetnie nagraną i zagrała dobrze chociaż blachy były odrobinę przybrudzone i brakowało basu. Płytka testowa burmestera i kotły chińskie - brak niskiego basu i dynamiki. Kotły nie brzmiały jak kotły. Pink floyd i division bell (zresztą orginał) - ostatni track - co ciekawe tam też grają kotły. Zagrało w miarę, chociaż bez rewelacji. Trochę kłuło po uszach, co wszyscy przyznali (to trudna ścieżka do odtworzenia, ale zapewniam że rewelacyjnie nagrana) i znów brak basu i dynamiki :(

 

Czy więc grało źle? Na pewno nie można tak powiedzieć - płyty mahlera zagrały faktycznie wciągająco i przestrzennie. Tak więc zestaw ciekawy ale tylko do słuchania konkretnego typu muzyki akustycznej. Czyli zupełnie nie dla mnie. Natomiast znowu tak się nie dziwię że może się podobać. Po części na pewno to kwestia gustu i słuchanej muzyki.

 

A LT faktycznie wcześniej nie słuchałem nigdy, ale jakie to ma znaczenie?? Całkiem możliwe że głośniki mają duży potencjał, nie jestem w stanie tego ocenić. Lekkie wyostrzenie to może być wina kabli albo CD, nie wiem. Poza tym jeśli zmienialiście kable i elektronikę to całkiem możliwe że opisujecie inny zestaw niż ja.

 

PS: Acha - zadna płytka nie była oczywiście zgrywana z mp3.

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Misfit to byly bardziej pretensje jak drwina... Nie bede juz wiecej pisal w tym tonioe bo wyjasnilismy sobie z mahlerem cala sprawe po mesku na privie. Porzadny chlop a chwile slabosci zdarzaja sie kazdemu - takze mnie.

Teraz moich uwag kilka.

Słuchając zmian w brzmieniu, jakie dawała zamiana wzmacniaczy i źródeł dźwięku w systemie z kolumnami Mahlera, zdałem sobie sprawę, że te głośniki dają niesamowicie dużą ilość informacji, zarówno o brzmieniu zapisanym na płycie, jak i różnicach w brzmieniu różnych urządzeń. I choć dźwięk pozostawał niezmiennie na podobnym, dobrym poziomie, to różnice były łatwo definiowalne i czytelne.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że głośniki te mają niesamowity potencjał, dają wielkie możliwości na drodze dążenia do naszego własnego ideału brzmienia i postrzegania muzyki. Dla mnie kolumny te wyznaczają drogę poszukiwania. W tym przypadku im lepsza elektronika, tym lepsze efekty. Jestem przekonany, że kolumny te są w stanie pokazać klasę również na naprawdę dobrej i cholernie drogiej elektronice, którą, niestety nie dysponowaliśmy.

Ale klasa brzmienia, właśnie klasa, to jest dobre dla określenia brzmienia. Fortepian był w tym pokoju, chłopaki z bandów zawzięcie szarpali struny, a na chwilę zawitał Tool, który pokazał, że mój Amplifon już nie daje rady (no cóż, te jego 30 watów jest słabsze o d 30 W ASLa...;-)

Bas dla mnie niemal wzorcowy, pięknie wyrównany, bez sztucznych podbić i schodzący bardzo nisko. Jednocześnie zachowywał naprawdę dobrą kontrolę w całym zakresie, co dla mnie było tym bardziej zaskakujące, że sądziłem wcześniej, iż mój wzmacniacz nie potrafi się tak zgrać z kolumnami. Ta basowa podstawa była dla mnie największą przyjemnością podczas odsłuchów, takie energiczne i ciekawe zarazem podmuchy powietrza;-)

Średnica niesamowicie analityczna i to ona zapewne przesądza o konieczności lampowej amplifikacji. Lampa daje miłe ciepło, a jednocześnie masę drobnych informacji, które kolumny te przekazują jakby od niechcenia. Rzeczywiście usłyszałem kilka kompozycji na nowo, niezłe przeżycie...

Góra pasma. O! tu już jest specyficznie. Wydała mi się dokładna i precyzyjna, ale jednocześnie nieco szorstka. Po pewnym czasie jednak przestałem zwracać na to uwagę, bo grało dobrze i wszystko do siebie pasowało. Pozostało wrażenie o pewnej specyfice tego brzmienia. Trzeba jeszcze posłuchać...;-)

Przestrzeń w muzyce u mnie większa. Kolumny wydały mi się trochę ściśnięte w tym pomieszczeniu, przydałoby im się więcej przestrzeni, ale na to już wpływu nie miałem.

Kolumny do słuchania i odkrywania muzyki...

To na razie chyba tyle z moich refleksji...

Pozdrawiam

mood

mood, 6 Cze 2006, 16:36

>Bas dla mnie niemal wzorcowy, pięknie wyrównany, bez sztucznych podbić i schodzący bardzo nisko.

>Jednocześnie zachowywał naprawdę dobrą kontrolę w całym zakresie, co dla mnie było tym bardziej

>zaskakujące, że sądziłem wcześniej, iż mój wzmacniacz nie potrafi się tak zgrać z kolumnami. Ta

>basowa podstawa była dla mnie największą przyjemnością podczas odsłuchów, takie energiczne i ciekawe

>zarazem podmuchy powietrza;-)

 

:|

 

No to nie wiem - my chyba trafiliśmy na jakiś inny odsłuch ;-))) Podmuchy powietrza?

 

Toola akurat nie puszczaliśmy, chociaż miałem w sumie w aucie najnowszą płytkę :) Chociaz wydaje mi się że by nie zagrał na lampce (zresztą z tego co piszesz to u Was nie zagrał dobrze).

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

...no dobra, moje okreslenie nie było w pełni poprawne: miast "podmuchy powietrza" powinienem był raczej użyć słów: drgania, wibracje.

Myślę, że podstawowym problemem, o którym wciąż mowa, są dźwiękowe przyzwyczajenia. Sam na codzień słucham kolumn z bassrefleksem i wyraźnie słyszę, kiedy do akcji wkracza "rura". Powoduje to podbicie pewnego zakresu basu i zapewne większość z nas takie brzmienie ma za wzorzec (swój własny), bo się do niego przyzwyczaja. Takiego efektu nie daje jedynie bardzo nisko strojony bassrefleks, czyli znikomy procent dostępnych na rynku kolumn.

Głośniki , o których ciągle mowa, mają ten zakres bardzo wyrównany, bez owych, lubianych przez wielu, nienaturalnych podbić. To sprawia, że MUZYKA (celowe podkreślenie) brzmi pełnie i prawdziwie.

I właśnie ta cecha jest dla mnie zasadniczym kryterium przy jakiejkolwiek ocenie sprzętu grającego.

Pozdrawiam

discorelax17,

a czego sie czepiasz disco? Gdybys mial cytat z "o mnie":

"Kolumny DIY na Peerless'ie (dzięki marekzawa) tuningowane by McGyver"

to tez bys Cie denerwowaly kolumny Mahlera ;)

Koledzy,

tak ogolnie rzecz biorąc krzywdy mahlerowi nie zrobicie piszac jak słyszycie.

Tutaj cenzury nikt nie wprowadzi bo wieść gminna niesie pocztą pantoflową:)

Mnie mahler nie mówił co mam pisać i jak. Z drugiej strony może się obawiał

osób które są IMO "mocno kontrowersyjne" - np. discomaniac71

i mówiąc krótko nie mają haryzmy, doświadczenia a plotą "trzy po trzy".

Dla mnie istotne jest nie tylko co, ale i kto to pisze -

cytując discomaniaca71 "... no ale jak sie sluchalo Ancient Audio Gamuta i innych to trudno ich nie miec..."

Problem w tym, że po takich wpisach i innych łatwo ocenić wartość tych opinii, a w zasadzie

połączenie braku pewności siebie i pretensjonalnego, mentorskiego tonu. Czytam dalej wywód discomaniaca:

"A poza tym? Spiaszczone wysokie tony i totalne bezbasie. Spiaszczona gora to wada ktorej nie da sie niczym wytlumaczyc." Chyba za glośno odkręcił radio w samochodzie i tak mu zostało na odsłuchu,

bo tej bzdury nie da się inaczej wytłumaczyć. Polecam wizytę u laryngologa - serio.

Czytam dalej:

"Wszystko to co powyzej wyglada jak platne recenzje w magazynach audio." Bez komentarza.

Natomiast to co mnie uderza w wypowiedziach discomaniaca to obsesyjnie budowanie wizerunku guru,

podpieranie sie prywatnymi "autorytetami" (kultowy avatar z krellem)

i obsesyjne kreowanie imażu osoby posiadajacej rozlegle kontakty w swiecie audio.

Czytam dalej:

"Manfred Mann's Earthband swietnie zagral na systemie Gamuta co mogli slyszec forumowicze z Krakowa na odsluchu w Studio Pro. Na Ancient Audio tez brzmial niezle. Dzis zagra na systemie Sound&Line. Nasuwa sie jeszcze jedna refleksja: panowie Robert Brzezinski ze Studio Pro i Jaromir Waszczyszyn potrafili zachowac klase. Nie komentowali gatunkow muzycznych przyniesionych przez nas. Tu jest jak widze inaczej... Podobnie panowie Grzegorz Surowiec i Grzegorz Wyka z Nautilusa czy Artur Wajda z BigFoxa... Po prostu kultura... Nikt z nich tez nie kazal pisac wylacznie dobrze."

 

Pokładam się ze śmiechu, połączenie przedziwnego wazeliniarstwa z przekonaniem o własnej wyjątkowości,

szczególnie w kontekście innych wpisów.

Disco - lubi Twoje wpisy, bez Ciebie to forum nie miałoby koloru - ale sorry to jest żenada na maksa:)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.