Skocz do zawartości
IGNORED

Co grozi za porzucenie pracy??


mag99

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie pytanie, osoba podpisuje umowe, pierwszą...W umowie zapewne bedzie zawarta informacja, że w przypadku wypowiedzenia obowiązuje dwutygodniowy okres...Co grozi jeśli pracownik, nastepnego dnia po prostu nie przyjdzie do pracy???

Zaznaczam, że umowe musi podpisać, żeby nie było podejrzeń, że chce odejśc (pracodawca mógłby nie wypłacić wynagrodzenia)...

Mag

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/26456-co-grozi-za-porzucenie-pracy/
Udostępnij na innych stronach

Hmm

 

Jesli swoim zachowaniem nie narazi sie firmy na straty to w zasadzie nic pracowca nie moze zrobic. Wyngarodzenie musi zaplacic. Wystawi swiadectwo pracy z art 52 KP bodajrze, z dyscyplinarnym zwolnieniem. Takie swiadectwo wrzuca sie do smietnika i nikomu nie przyznaje sie ze tam sie pracowalo;) Kase i tak musi zaplacic bez wzgledu na wszystko. Niestety zapewne bedzie sie pracodawca ociagal z wyplata.

 

 

Ale lepiej zalatwic wszystko po kolezensku.

No wlasnie w tym tkwi problem, moze go przyblize...Dziewczyna w tej chwili pracuje w sklepie...Pracuje juz od misiaca (bez zadnego papieru), w jaki sposob udowodnic to, ze w tym sklepie pracowala????Jesli w razie by nie chcial wyplacic kasy...???Teraz zbliza sie termin wyplaty, ale juz wlascicielka poprosila odane bo chce podpisac umowe...i teraz pytanie, czy lepiej powiedziec, ze odchodzi, umowy nie podpisywac i ewentualnie domagac sie potem kasy, czy podpisac umowe, a zaraz potem, np tego samego dnia wieczorem zadzwonic i olac interes...?? Zapewniam, ze pracodawca sobie na to zasluzyl, zeby go tak potraktowac, jednak chcemy byc pewni, ze nawet jak sie bedzie odgrazal to tak naprawde moze jej naskoczyc...

Mag

Sprawa nie jest taka prosta

Jeżeli pracodawca poniusł koszta związane z utworzeniem stanowiska pracy to za wszystko ma prawo żadac zwrotu ale juz przed sądem. Jezeli zgłosił pracownika do ubezpieczenia to musi go wyrejestowac a to już zostawia ślad i ZUS będzie miał odnotowane porzucenie.

Dla pracownika jest najprościej nie przyjśc ale to nie zawsze się opłaca

 

POzdrawiam

LOK

Jezeli nie jest nigdzie zarejestrowana to dupa nic nie udowodnisz

Najlepiej wziąć zaliczke na tyle wysoką żeby w przypadku nie wypłacenia kasy była mała strata albo liczyć na dobrą wolę pracodawcy i powiedzieć o tym że niechce sie dlaej u niego pracować

Na pewno nie podpisywac umowy bo to dokument który potem mozna wykorzystać przeciwko pracownikowi

Pracownicy?? To rzeczywiscie lipa, czyli mowisz ze nie udowodni sie, ze dana osoba pracowala w tym i tym miejscu jesli nie ma na to papieru??? A gdyby byli na to swiadkowie...?? Cholera nie wiem czym w nich moge udeżyc, jakich argumentow uzywac zeby ewentualnie potem kase wydebic?

sorki, ze mecze ale jest to dla mnie bardzo wazne, a i czasu mamy malo na podjecie decyzji...

Mag

Pracując na czarno popełniasz "przestępstwo" w rozumieniu ustawy, ryzykujesz Ty i pracodawca

Możesz dochodzic swoich praw na drodze sądowej i wtedy będa potrzebni śiwadkowie ale chyba wiesz jak działają u nas sądy

Wcześniej musisz jednak sie przyznac do winy bo wówczs traktują cie ulgowo

Zapomniałem jak to się nazwy jst takie coś w prawie karnym że jeżeli przyznasz się sam do wimy to masz plusa u wymiaru sprawiedliwości

Dla mnie jalepszy motyw to zaliczka a potem rozmowa z szefem

W systemie prawnym jest troch dziur, np. jak utrudnic pracodawcy rozwiazanie stosunku o prace z czlowiekiem, ktory sie nie stawia do pracy ;):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nijaki, 25 Maj 2006, 14:09

 

>W systemie prawnym jest troch dziur, np. jak utrudnic pracodawcy rozwiazanie stosunku o prace z

>czlowiekiem, ktory sie nie stawia do pracy ;):

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

o widzisz...to juz jest jakis kolejny krok, wielkie dzieki;)

Mag

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A nie lepiej po prostu zrezygnować, nie podpisywać żadnej umowy, pracodawca być może pensję wypłaci, a jeżeli nie to zgłosić się do inspekcji pracy, a później ewentualnie do sądu? Jak się umowę podpisze, to jakieś warunki się przyjmuje.

 

pzdr.

 

kangoo

kangoo, 25 Maj 2006, 15:28

 

Ja dokladnie nie wiem jak to jest, ale goldenlok pisal wczesniej, ze nic nie zdzialamy jak nie ma dowodu ze tam pracowala.A tu ryzyko jest spore, ze jak nie wyplaci teraz to potem na pewno juz nie...Oczywiscie ze lepiej nie podpisywac i mam nadzieje ze tak sie stanie...Ze dostanie kase, papieru nie podpisze i nara...Biore tylko wszystkie ewentualnosci pod uwage

Mag

jeżeli nie ma podpisanej umowy to dobrze i nie dobrze...

 

1) nie ma żadnych konsekwencji w postaci wystawionych opinii itd.

2) problem z wypłaceniem pieniędzy jest taki, że aby udowodnić że tam się pracowało ktoś musi to potwierdzić, najlepiej ktoś kto tam pracuje/pracował w najbliższym czasie... tylko kto się zgodzi skoro dostanie się pracownikom

 

Najlepiej to powiedzieć co i jak, że "nie mogę" czy "wyjeżdżam" i tyle.. Jeżeli pracodawca jest uczciwy to zapłaci jeśli nie to gorzej..

Jak to nie ma dowodu, że tam pracowała? Napisz, jakiego rodzaju to sklep, czy odwiedza go więcej niż jeden klient dziennie, dostawy towaru - jak często są etc. Nie podpisywała nigdy żadnego dokumentu typu potwierdzenie odbioru dostawy, WZ czy jakiegoś innego magazynowego? Jeżeli klientów jest sporo, i cyklicznie nawiedzają sklep, to właśnie są świadkowie. Co prawda może być problem z ich powołaniem, ale znam przynajmniej jeden przypadek, gdy sędzia w sądzie pracy chciała powoływać na świadków okolicznych mieszkańców, aby ich przesłuchać na okoliczność godzin otwarcia sklepu. Myślę, że w tym przypadku, czysto teoretycznie, też mogło by tak być.

A poza wszystkim, uważam, że najlepiej naprawdę byłoby zgłosić sprawę do PIP. Nie można nikogo zatrudniać bez umowy.

Ewentualnie, jeżeli umowa zostałaby podpisana, proponuję przeanalizować miejsce pracy pod kątem zgodności z przepisami bhp i ppoż., odbytych przez pracownika szkoleń bhp, terminowości wypłaty wynagrodzenia etc. Wydaje mi się, że niespełnianie tych warunków może być podstawą do rozwiązania umowy w trybie art. 55 kp, więcej znajdziesz tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pzdr

 

kangoo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czesc

 

Troche na szybko czytalem, wiec moge cos pokrecic ale jak dobrze pojdzie to moze cos pomoze;-)

Mmm teoretycznie powinienes na starcie podpisac umowe dot. pracy na okres probny, Ty tam w sumie-no czy dziewczyna na jeden miesiac miala, jakby to bylo to bys juz mial na papierze jeden miech przerobiony;) i full legalnie. Jednak pracodawcy sie niechcialo glowy zawracac tymi "pierdolami" i to olal co bylo dla niego bardzo dobre bo jakby co mogl dziewczyne wylac z pracy jesli by mu nieodpowiadala jak i zmniejszyl na oko prawie o polowe ksozty jej zatrudnienia. Z tego co tam wyczytalem poprosil o dane osobowe, wiec pewnie dziewczyne chce legalnie i juz "normalnie zatrudnic". Podazajac tym tropem, leci juz drugi miech, pracodawca nie bedzie sie az tak spieszyl z formalnosciami i bedzie troche przeciagac aby juz wszystkie "papierki" zaczely funkcjonowac od kolejnego misiaca czyli 3ciego zeby pracodawca zaoszczedzil oczywiscie;)

Podsumowujac to o co tu chodzi, to wychodzi na to ze mogla by podpisac, otrzymac wyplate i powiadomoc sprzedawce o rezygnacji z pracy. Tylko problem w tym jak bardzo sprzedawca bedzie zwlekal z wyplata, jesli wyplaci na czas to ok, pracodawca tak predko nie zglosi pracownika. A co do konsekwencji, to jest ich brak bo teoretycznie ona tam nie pracuje, tylko niestety moglaby wyplaty nie dostac;/

 

To tyle sorry za slowa i nie fachowy jezyk ktorego uzywalem;)

 

A w zasadzie nawet mozna by jeszcze sie zaglebic i cos wykombinowac....

kangoo, 25 Maj 2006, 21:29

 

 

>dokumentu typu potwierdzenie odbioru dostawy, WZ czy jakiegoś innego magazynowego? Jeżeli klientów

 

eee WZ to wydanie towaru na zewnatrz, to tylko sklep wiec jej to nie dytyczy, pozostaje Pz albo Rw jesli sie nie myle.

 

 

>A poza wszystkim, uważam, że najlepiej naprawdę byłoby zgłosić sprawę do PIP. Nie można nikogo

>zatrudniać bez umowy.

 

W tej chwili na nic sie to zda, juz po fakcie

 

>Ewentualnie, jeżeli umowa zostałaby podpisana, proponuję przeanalizować miejsce pracy pod kątem

>zgodności z przepisami bhp i ppoż., odbytych przez pracownika szkoleń bhp, terminowości wypłaty

>wynagrodzenia etc.

 

Tu ciezko cos zrobic, w zasadzie wgladu do zaplecza lokalu niema szary czlowiek. Pozniej trzeba znac normy, a tak w ogole lokal jest napewno oddany wiec musial spelniac 95% wymogow.

 

>Wydaje mi się, że niespełnianie tych warunków może być podstawą do rozwiązania

>umowy w trybie art. 55 kp, więcej znajdziesz tu:

 

Rozwiazanie umowy o prace? Jesli tak to nie jest zaden problem, wystarczy nawet utrata zaufania;)

 

>

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>

>pzdr

>

>kangoo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Po kolei.

 

>>dokumentu typu potwierdzenie odbioru dostawy, WZ czy jakiegoś innego magazynowego? Jeżeli klientów

>

>eee WZ to wydanie towaru na zewnatrz, to tylko sklep wiec jej to nie dytyczy, pozostaje Pz albo Rw

>jesli sie nie myle.

 

1. Dokument Wz to wydanie na zewnątrz - być może. Jednak często jest tak, że dokument taki przywozi ze sobą dostawca i zostawia towar za pokwitowaniem na wz właśnie. Faktura przyjeżdża z następną dostawą albo przynosi ją listonosz. Zresztą nie o nazwę dokumentu chodzi, a o fakt, czy ktoś jakiś kwit podpisywał, bo to może być ewentualny dowód na obecność człowieka w określonym miejscu o określonej porze wykonującego określoną czynność.

 

>W tej chwili na nic sie to zda, juz po fakcie

 

2. Dlaczego po fakcie? Umowa już podpisana? Z datą wsteczną - miesiąc temu?

 

>Tu ciezko cos zrobic, w zasadzie wgladu do zaplecza lokalu niema szary czlowiek. Pozniej trzeba znac

>normy, a tak w ogole lokal jest napewno oddany wiec musial spelniac 95% wymogow.

 

3. Wymagania bhp to nie tylko zaplecze. To cały lokal, włącznie z wejściem,podjazdem itd. Poza tym nie trzeba znać żadnych norm. Normą jest to, że każda osoba MUSI być przeszkolona PRZED podjęciem pracy w zakresie bhp, musi być opracowane ryzyko zawodowe, z którym musi być zapoznana i wiele innych jeszcze obowiązków pracodawca ma do spełnienia, w zależności od branży. Nadal nie wiemy, co to za sklep. Aha, to, że lokal jest oddany nie znaczy, że spełnia wszystkie wymogi. Bardzo w to wątpię w naszej rzeczywistości.

 

>Rozwiazanie umowy o prace? Jesli tak to nie jest zaden problem, wystarczy nawet utrata zaufania;)

>

 

4. Czytaj wolniej :). Rozwiązanie umowy z winy PRACODAWCY. Jest kilka takich możliwości, w zasadzie ta podana przeze mnie o braku szkoleń bhp została sprawdzona w praktyce :). Działa :). Pracodawca może oddać pracownika do sądu pracy, ale jeżeli ma coś na sumieniu (a z wpisów wyżej wynika, że ma), to raczej nie będzie c

kangoo musze jeszcze conieco wtracic;-) dzisiaj pisze juz na spokojnie;)

 

>2. Dlaczego po fakcie? Umowa już podpisana? Z datą wsteczną - miesiąc temu?

 

Bo jak teraz zglosisz sprawe pipowca to pewnie pracowniczka tez poniesie jakies konsekwencje-w koncu pracowala jeden miesiac na czarno. A chcemy dla niej dobra nie? Powiadomienie PIP o incedencie na samym poczatku pracy by mialo wiekszy sens-bo zosatla zatrudniona na czarno.

 

>3. Wymagania bhp to nie tylko zaplecze. To cały lokal, włącznie z wejściem,podjazdem itd. Poza tym

>nie trzeba znać żadnych norm.

 

Ja dobrze wiem ze chodzi o calosc, ale w zapleczu jest wiecej punktow do zaczepienia, np ogrzewanie, zbiornik na olej, gaz, insatlacje, lazienka, komin, drzwi. W ogole to jeszcze by trzeba miec wglada do projektu i wiedziec czy wszystko sie zgadza. Ogolnie niemal wszystko podlega pewnym normom nawet tynki, czy rodzaj wykonczenia scian w lazience; farby, dojscie do kominu dla kominiarza. Dobrze wiedziec jak co musi byc zeby mozna wysnuc jakies argumenty.

 

>Normą jest to, że każda osoba MUSI być przeszkolona PRZED podjęciem

>pracy w zakresie bhp, musi być opracowane ryzyko zawodowe, z którym musi być zapoznana i wiele

>innych jeszcze obowiązków pracodawca ma do spełnienia, w zależności od branży. Nadal nie wiemy, co

 

Ale to pewnie, tylko kasjerka czy sprzedawczyni, szkolenie polega na rozmowie z szefem, dobrze zeby wiedziala gdzie jest gasnica przynajmniej.

 

 

>to za sklep. Aha, to, że lokal jest oddany nie znaczy, że spełnia wszystkie wymogi. Bardzo w to

>wątpię w naszej rzeczywistości.

 

Lepiej nie watp;) Teraz jest bardzo ciezko cos oddac do uzytku, a kosztuje to tez wiele pieniedzy, czasu, nerwow, zalatwiania na kilka miesiecy, itp Zdarzaja sie jakies ustepstwa (czasem w lape trzeba dac), np. piorunochron, czy jakies utwardzenie gruntu, inne wykonczenia, ale to tylko odroczenie na jakis czas-generalnie trzeba zrobic.

 

>4. Czytaj wolniej :). Rozwiązanie umowy z winy PRACODAWCY. Jest kilka takich możliwości, w zasadzie

>ta podana przeze mnie o braku szkoleń bhp została sprawdzona w praktyce :). Działa :)

 

Ale to chyba nie jest jakas duza organizacja, watpie ze tam powinno byc jakies extra szkolenie bhp. To ze pracownik utraci zaufanie do pracodawcy moze byc zpowodowane zachowaniem szefa i juz.

 

pzdr.

Panowie co wy ciągle z tymi szkoleniami i przepisami BHP i P POŻ. Co do jasnej cholery na tu zapłecze do stanu fatycznego. Stan faktyczny to że pracownica pracuje na czarno i nie chce dalej. Od jej wynagrodzenia na rękę nie odprowadzane jest żadna należność wobec RP, czyli w świetle prawa popełnia ona przestępstwo a to o ile mi wiadomo podlega każe.

 

 

Pozdrowienia

LOK

Pracownica dogadała się z szefem słownie iż tydzień czy 2 popracuje na okresie próbnym (zapoznanie się ze stanowiskiem itp.) i potem będzie umowa(szef wyglądał i zachowywał się uczciwie).Po miesiącu ani umowy ani wypłaty (zgodnej z obietnicami szefa) więc zgłasza sprawę do urzędu pracy,sądu czy czego tam chce.

 

Przy chociaż minimum światków wszystko będzie ok.Ewentualnie jak nie będzie chciał wypłacić,a nam nie będzie się chciało po sądach wlec to można nieco inaczej nacisnąć na szefa).

 

Niestety, podkreślam niestety sytuacja również z życia wzięta:/ (na szczęście nie u mnie)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

raczej tak?:

 

Pracodawca ma obowiazek wydania pisemnej umowy pracy w terminie 7dni od rozpoczecia pracy przez pracownika. Stosunek pracy nawiazuje wraz z przyjeciem do pracy i trwa niezaleznie od umowy.

 

Pracodawca ma obowiazek zgloszenia pracownika do ubezpieczenia spolecznego w terminie 10 dni od nawiazania stosunku pracy.

 

Platnikiem skladek ubezpieczenia spolecznego ZUS i zaliczki na podatek dochodowy tez jest pracodawca. Odpowiada on za odprowadzanie skladek - a nie pracownik.

 

Jesli wyplaca pensje pracownikowi i tego nie robi to odpowiada za nieodprowadzenie skladek i zaliczki na podatek dochodowy przed organami skarbowymi i ubezpieczeniowymi.

 

Mowiac krotko - pracownik to ma w zasadzie gleboko w dupie. Nie musi nawet wiedziec ze jego pracodawca go zwyczajnie okrada ze skladek ktore powinien otrzymac. A w takim razie pracownik jest strona poszkodowana. Odpowiedzialnosc ponosi pracodawca.

 

Natomiast niepodpisanie umowy o prace w wymaganym terminie (takze jesli pracownik jest normalnie zarejestrowany do ubezpieczenia i podatku) moze byc powoĹane przez pracownika jako powod rozwiazania umowy o prace bez wypowiedzenia.

 

Bedzie jedynie problem dowodowy, bo w zasadzie dowodem na to ze pracodawca ma byc platnikiem jest rodzaj i tresc umowy na podstawie ktorej podjeto zatrudnienie. W jej braku trzeba wykazac sadownie istnienie stosunku pracy.

Widze, ze poruszylem dyskusje, to tak tylko na chwile, nie przerywajac wtrace w kwestii jak sprawa sie potoczyla. Na razie pracodawca pokazal sie z dobrej strony. Dziewczyna podpisala umowe od razu oswiadczajac ze odchodzi za dwa tygodnie. Poki co nikt problemu nie stwarza i wyglada na to ze kasa tez bedzie normalnie wyplacona...Tak przynajmniej powiedzieli, zobaczymy czy slowa dotrzymaja.

Dziekuje wszystkim za sugestie

Pozdrawiam

Mag

Co do reszty, to chyba się zgadza, chociaż do końca na tym się nie znam, ale na pewno umowa o pracę musi być popisana najpóźniej w dniu podjęcia pracy.

 

pzdr.

 

kangoo

 

 

Qubric, 26 Maj 2006, 19:44

 

>raczej tak?:

>

>Pracodawca ma obowiazek wydania pisemnej umowy pracy w terminie 7dni od rozpoczecia pracy przez

>pracownika. Stosunek pracy nawiazuje wraz z przyjeciem do pracy i trwa niezaleznie od umowy.

>

>Pracodawca ma obowiazek zgloszenia pracownika do ubezpieczenia spolecznego w terminie 10 dni od

>nawiazania stosunku pracy.

>

>Platnikiem skladek ubezpieczenia spolecznego ZUS i zaliczki na podatek dochodowy tez jest

>pracodawca. Odpowiada on za odprowadzanie skladek - a nie pracownik.

>

>Jesli wyplaca pensje pracownikowi i tego nie robi to odpowiada za nieodprowadzenie skladek i

>zaliczki na podatek dochodowy przed organami skarbowymi i ubezpieczeniowymi.

>

>Mowiac krotko - pracownik to ma w zasadzie gleboko w dupie. Nie musi nawet wiedziec ze jego

>pracodawca go zwyczajnie okrada ze skladek ktore powinien otrzymac. A w takim razie pracownik jest

>strona poszkodowana. Odpowiedzialnosc ponosi pracodawca.

>

>Natomiast niepodpisanie umowy o prace w wymaganym terminie (takze jesli pracownik jest normalnie

>zarejestrowany do ubezpieczenia i podatku) moze byc powoĹane przez pracownika jako powod

>rozwiazania umowy o prace bez wypowiedzenia.

>

>Bedzie jedynie problem dowodowy, bo w zasadzie dowodem na to ze pracodawca ma byc platnikiem jest

>rodzaj i tresc umowy na podstawie ktorej podjeto zatrudnienie. W jej braku trzeba wykazac sadownie

>istnienie stosunku pracy.

kangoo, 28 Maj 2006, 20:04

 

Masz racje kangoo. to chyba efekt nowelizacji dostosowujacej kodeks pracy do dyrektyw UE.

 

Umowa o prace - jesli zawarto ustna - ma byc potwierdzona na pismie najpozniej w dniu rozpoczecia pracy - Art. 29 kodeksu pracy.

 

Termin siedmiu dni jest na poinformowanie pracownika o warunkach pracy, placy, o obowiazkach pracowniczych itp.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.