W duchu cenzury..

[Gość]

aTom, 8 Cze 2006, 13:17

 

Zacznijmy może od tego co rozumiemy przez KK - dla mnie to do Boży/miejsce modlitw/mszy świętej/komuni , a cała reszta mi pośrednio zwisa ( w domyśle ta część która dla ciebie jest KK)

Księża to też ludzie , są gorsi i lepsi , powinno się wobec nich stosować większe wymagania moralne niż "zwykłych" ludzi , w końcu zaoferowali poświęcić swoje życie bogu i ludziom - jak się z tego wywiązują to już inna sprawa.

Ksiądz to pośrednik między mną a Bogiem ale jednak człowiek , nie mam i nie poczuwam się do obowiązku bicia czołem za Pelca , Rydzyka i grzechy innych księży.

Więc jeśli mówie/myśle KK to dotyczy to wiary , pewnych wartości z niej wynikających a nie administracji.

 

Jeśli Ratzi obraził , powinien przeprosić choćby dlatego że tak trzeba , tak uczymy dzieci , tak być powinno.A co myśli.... no cóż tego nie wie nikt rozliczy go z tego Bóg.

Amen:)

[lancaster]

jacch, bo AL przy całej sympatii jaką go darzę czasami coś chlapnie i potem jak ci panowie psycholodzy z mojej opowiastki stara się "jakoś" wybrnąć.

Powyżej napisałem to co napisałem, załóżmy, że ktoś sie do tego w jakikolwiek sposób doczepi, a ja mu na to: "przecież dokładnie to napisałem, nie umiesz czytać? Jeżeli to jakiś klopot, to oznaczę Ci to zdanie wyraźniej. Liczy się intencja!"

Podobny zwyczaj zwykł mieć nasz były el presidente Lech W.

Teraz już chyba jasne?

Pozdrawiam

PS. ale i tak lubię poczytać;)

Nie Lecha rzecz jasna:)

[aTom]

jacch, właśnie zaprezentowales katolicka hipokryzje w czystej postaci :) Co wiecej - zyczylbys sobie takiej hipokryzji w wydaniu swojego Najwiekszego Autorytetu i Przewodnika Duchowego. Gratuluje!

[Gość]

jar1, 8 Cze 2006, 13:36

 

Jeśli się tak stanie to nastaną czasy anarchi.

Jejku cenzura to.... źle mi się kojarzy to słowo , sam nie wiem co mam myśleć.

Z jednej strony moja wrażliwość na innych ludzi nie pozwala mi oglądać/patrzyć na coś co krzywdzi/sprawia ból innym - to jest poprostu złe, z kolei też nie jestem zwolennikiem zakazów bo prosto sobie z nich ukręcić smycz.

Może powinien w tej sytuacji wypowiedzieć jakiś autorytet napewno nie jest nim wójt czy kierownik kina.

[jar1]

>jacch, 8 Cze 2006, 13:43

 

>Zacznijmy może od tego co rozumiemy przez KK - dla mnie to do Boży/miejsce modlitw/mszy

>świętej/komuni , a cała reszta mi pośrednio zwisa ( w domyśle ta część która dla ciebie jest KK)

 

To dlaczego tak Cię jednak rusza ten film i chcesz zakazywać jego rozpowszechniania? Przeciez Ci to zwisa?

[Qubric]

jacch, 8 Cze 2006, 10:44

>Qubric

>Z ciebie to byłby nawet fajny facet:)<

 

A z ciebie fajna baba - szkoda że kościelna ciota :)

[jar1]

>Jeśli się tak stanie to nastaną czasy anarchi.

 

Nisko cenisz ludzi, zakładając w ten sposób. Co wiecej, dałeś sobie to wmówić. Warunkiem istnienia totalitaryzmu jest ograniczenie dostepu do informacji.

[Gość]

aTom, 8 Cze 2006, 13:50

No teraz toś mnie obraził.

Posługujesz się stereotypami , dla ciebie katolik to moher posłusznie chodzący na msze , rzucający na tace , ślepo zapatrzony w swego proboszcza.

Dlatego masz na katolików takie spojrzenie .

[aTom]

jacch, 8 Cze 2006, 13:43

 

>aTom, 8 Cze 2006, 13:17

>

>Zacznijmy może od tego co rozumiemy przez KK - dla mnie to do Boży/miejsce modlitw/mszy

>świętej/komuni , a cała reszta mi pośrednio zwisa ( w domyśle ta część która dla ciebie jest KK)

 

to o czym piszez to koscioł przez małe "k" ? jacch, jak Cie dopuscili do pierwszej komuni?! ;)

[Gość]

Qubric, 8 Cze 2006, 13:57

 

A tobie tylko cioty w głowie:)

[lancaster]

jacch, dla mnie KK to nie światynia i obrządki w niej odprawiane, bo to nikomu myślę nie przeszkadaza?

KK, to dla mnie instytucja, przedsiębiorstwo, zatrudnia różnych pracowników. Powinna to robić staranniej, bo pewnie nie tylko Ciebie 2x mocniej wpienia policjant-złodziej, niż złodziej-złodziej.

Poza tym KK jako instytucja mówiąc delikatnie nie błysnęła w kilku sytuacjach w których zdecydowanie powinna. Popatrz na to tak: KK mówi o ofierze Maksymiliana Kolbego i tysięcy ksieży, tymczasem papież w tym samym czasie salutował wodzowi jakby nigdy nic. I tak to się od bardzo dawna kula. KK to nie Ci wspaniali ludzie, którzy poświecają sie dla wiary. KK to firma, która wykorzystuje ich wizerunek dla autoreklamy. Tak ja to widze(tymi swoimi+1;))

Dostojnicy kościelni oplywają w luksusy ględzac o pomocy najuboższym. Pewnie jeżeli Ty myśląc o KK masz na myśli tylko swoją parafię, w której wszystko jest OK to sie zgadzam.

Tylko jak nazwiesz całość?

 

PS. Ostatnio przy okazji wizyty BXVI usłyszałem jeden wrecz bossski text: W studio TV pani Schymalla i

jakiś drugi pan redaktor.

Pan red: "ufajmy w miłość Boża, bo ta sprawiedliwość Boża to nie dla każdego jest dobrym pomysłem"

[aTom]

jacch, 8 Cze 2006, 13:58

 

>aTom, 8 Cze 2006, 13:50

>No teraz toś mnie obraził.

 

Sam ześ sie obraził ;)

 

>Posługujesz się stereotypami , dla ciebie katolik to moher posłusznie chodzący na msze , rzucający

>na tace , ślepo zapatrzony w swego proboszcza.

>Dlatego masz na katolików takie spojrzenie .

 

?!! Sorry, jacch, o czym Ty tu piszesz? Jakimi stereotypami? Gdzies Ty to znalazl w moich wypowiedziach?

 

Jesli ktos co innego mysli, a co innego mówi, to jak to nazwać, na jak?

[Gość]

lancaster

Pisałem co to KK dla mnie , ty piszesz o czymś zupełnie innym , nie na temat poprostu :)

[jar1]

>>Jesli ktos co innego mysli, a co innego mówi, to jak to nazwać, na jak?

 

hopokrytą jest ten, co tak postępuje świadomie i w celu osiągniecia własnych korzyści, co w tym przypadku nie 'funguje';-)

[Gość]

To on jest dwulicowiec nie ja:)

[lancaster]

jacch, brawo, napewno za to pójdziesz do nieba. Tylko, czy się tam odnajdziesz?;)

[Gość]

mam nadzieje , że wy też tam będziecie - w końcu nie tacy z was źli ludzie są :)

[Arsen Lupin]

>jacch

 

>"Może powinien w tej sytuacji wypowiedzieć jakiś autorytet....."

 

Znowu jach chcesz, by jakis "Pan" za Ciebie myslal, czul, decydowal......

Zostales przez "ideologie" Swojej religii zupelnie "wykastrowany"

z Wlasnej , Suwerennej Podmiotowosci, Woli, Swiadomosci...

Jest tak, jak jakis Pan Ci powie i zadecyduje za Ciebie, a Ty sie - podporzadkujesz !

W czym niby ten "autorytet" mialby byc madrzejszy od Ciebie ?

Jezeli Ty czujesz sie "glupszy", to JAK ten "autorytet" mialbys - ROZPOZNAC ???

Bo Ci ludzie w Kosciele powiedza ? Oni tez wszyscy - madrzejsi od Ciebie ?

[Gość]

....?!! Sorry, jacch, o czym Ty tu piszesz? Jakimi stereotypami? Gdzies Ty to znalazl w moich

>wypowiedziach?....

 

No to ską pomysł że to co pisze to w najczystrzej postaci hipokryzja katolicka ?

[lancaster]

jacch, może, kto wie:)

W razie czego pytaj jak czegoś nie wiesz;)

[Gość]

....Jest tak, jak jakis Pan Ci powie i zadecyduje za Ciebie, a Ty sie - podporzadkujesz !

W czym niby ten "autorytet" mialby byc madrzejszy od Ciebie...

 

Pewnie przeczytał więcej książek ode mnie , ma lepsze wykształcenie , może potrafi to lepiej ogarnąć?

W końcu nikt nie powiedział , że musze go ślepo słuchać , szukam inspiracji:)

[aTom]

Funguje funguje, jar ;) Ratzi jest swiadomy tego co mowi (mam niedzieje;) i jesli by tera zaczął przepraszac (tak jakby sobie tego zyczy jacch) za tamte wypowiedzi, to chyba świadomie, no nie? I w celu osiagniecia korzysci (np. poprawienia wizerunku KK). A szczerze watpie, zeby Papa Ratzi nagle zmienil zdanie n/t buddyzmu, choc rzeczywiscie jakby mniej mu juz wypada glosic je w takiej formie.

[jar1]

aTom, 8 Cze 2006, 14:18

 

Ja nie miałem na mysli Ratzi (on to z pewnością hipokrytą);-)

[lancaster]

AL, ja tam mam autorytety i nie widzę powodu dla którego miłoby być inaczej. Np. w sprawach elektroniki pytam kogo się da, bo same chęci nie wystarczą;) Powiedzmy, że w tym temacie wiem czego chcę, ale najczęsciej nie wiem jak to zrobić. Czasami takie porady nie sprawdzają sie, a czasami super.

Nie ma chyba czegoś takiego jak "autorytet od wszystkiego", nawet najwięksi robili głupoty, ale właaśnie dlatego, że robili rzeczy doskonałe(no prawie;)) sa autorytetami.

Nie ma co wyważac otwartch drzwi, a jak przyjdzie do głowy jakaś genialna myśl to też nie "na zawołanie" :

ej no, chodź no tu do mnie, no już. O, idę wypić herbatę!;)

[Walery]

jacch>

 

Przepraszam za matołka, chyba nie do końca doczytałem.

 

Natomiast to o czym piszesz to często spotykany katolicyzm "wybiórczy" (nie wiem jak to nazwać), czyli z wszystkiego wybieramy sobie to co nam pasuje, poglądy dość dobrze znanej mi osoby:

jestem katolikiem ale:

- nie chodzę do spowiedzi, żałuję za winy załatwia sprawę

- do kościoła nie chodzę do księdza, tylko do Boga a ksiądz jest tylko człowiekiem

 

Niestety jeżeli deklarujesz się byc katolikiem to przyjmujesz wszystko z dobrodziejstwem inwentarza - i Paetza i Rydzyka i Świętą Inkwizycję.

[Arsen Lupin]

Przepraszam za ignorancje w sprawach Kosciola, ale czy wciaz obowiazuje dogmat o nieomylnosci Papieza ?

Jesli tak, to sam Bog przez Niego przemawia ! To Bog ma takie (pewnie z pierwszej reki), wiadomosci, ze buddysci sie onanizuja ! :)

[jar1]

>To Bog ma takie (pewnie z pierwszej reki), wiadomosci, ze buddysci sie onanizuja ! :)

 

No, tylko nie wmawiaj innym, że tego nie robią...:-) To nie ludzie, czy co?

[lancaster]

jar, Ratzi hipokrytą? To niemożliwe, ten człowiek jest następcą św. Piotra;)

AL, ten dogmat dotyczy juz chyba tylko spraw wiary, po tym jak ziemia okazała sie nie być płaską:)

[lancaster]

AL, no właśnie! Czasami zachowuję się jak przykładny buddysta i czuję potrzebę poinformowania o tym wszystkich;)

zen

[Arsen Lupin]

>lancaster

 

Nie mowimy tutaj o autorytetach w tematach typu : "jaki kondensator najlepszy ?", czy "gdzie tanio cyne kupic ?",

tylko typu : "Co To Wszystko Znaczy" ! A to robi istotna roznice ! :)

Rozumiem, ze w tym ostatnim wymienionym temacie, autorytetem dla Ciebie jestem: JA !? :))