Skocz do zawartości
IGNORED

GDY SERWIS NIE DOTRZYMA TERMINU NAPRAWY


Polik

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

 

Drodzy forumowicze chciałbym ,abyście w tym wątku napisali cos o Waszych ''przygodach'' z autoryzowanymi i nie-autoryzowanymi serwisami ...

 

Ja np. oddałem do naprawy aparat cyfrowy marki sony -zepsuł sie po 2-ch mies. użytkowania -autoryzowany serwis nie wywiązał sie z terminu naprawy !!!- i tu rodzi sie pytanie czy mogę poprosić o zwrot pieniędzy lub wymianę sprzętu na nowy ?

 

Termin umowny był max. 28 dni i został przekroczony -czego moge zarządac w tej sytuacji ?

 

(KUPIŁEM APARAT ZA 1500 zł na wakacje i nie mam czym robic zdjeć -mam dość :( )

1. Sprawę kierujesz do SĄDU GRODZKIEGO na wniosku skróconym.

2. Po co gwarancja skoro sprzedawca odpowiada z tytułu niezgodności towaru z umową.

3. Na rozpatrzenie ma termin 14-tu dni. Natomiast na usuniecie usterki 21 dni.

4. Jeśli usterka jest wadą istotną, to mozesz odstąpić od umowy cywilno-prawnej jaką było kupno bubla.

5. Możesz w sadzie przedstawić straty wymierne (czyli w Twoim przypadku) brak mozliwości skorzystania w konkretnym terminie itd.

6. Firmy robią ludziom wodę w mózgu terminami wprowadzając w błąd.

7. Nie musisz korzystać z gwarancji tylko z rękojmi i na to bij.

Powodzenia.

Uściślijmy - Klient może skorzystać z gwarancji lub z niezgodności z umową (a nie z rekojmii). W przypadku pierwszym wędruje do serwisu, w przypadku drugim (polecanym bo prostszym) wędruje do miejsca zakupu i to sklep sie buja z problemem - zgodnie z ustawą w ciągu 14 dni sprzedawca musi sie ustosunkowac do reklamacji klienta (czyli uznać, nie uznać i - jeśli uznaje to - przekazać jak sprawa zostanie rozwiązana - naprawa, wymiana, zwrot pieniędzy) - niestety, jak w wielu przypadkach, nasi geniusze tworzacy prawo nie ustalili konkretnego terminu, kiedy reklamacja musi byc załatwiona. Skutecznym środkiem (choć nie działającym bardzo szybko) jest zaangażowanie (w przypadku problemow oczywiscie) miejskiego rzecznika praw konsumenta - pismo od tegoż zazwyczaj baaaardzo przyspiesza załatwienie sprawy.

Dodatkowo w przypadku takiej firmy jak Sony - myśle, ze kontakt z ich Customer Service powinien równiez przyspieszyc sprawe - nie beda chcieli psuc sobie opinii u klienta z powodu aparatu za (z calym szacunkiem) 1500 pln.

Jest mi niedobrze jak to czytam. Z tego wlasnie powodu boje sie kupowania czegokolwiek w Polsce. Kiedy do naszego kraju w koncu dotrze cywilizacja sprzedazy? Przepraszam, ze sie powtarzam, ale wg zwyczaju zza oceanu, moglbys oddac to badziewie nawet po kilku miesiacach i otrzymac natychmiastowy zwrot pieniedzy, lub bezproblemoo wymiane na inny egzemplarz. Niech kazdy ich opierdala. Za kazdym razem. Az sie naucza. Az w koncu cos zmienia.

pal55, 13 Lip 2006, 11:49

>Zmienić trzeba prawo <

 

o kur... znowu??? Ciagle czytam tu zmieniaczy prawa. A kto bedzie zmieniał jak nie te same głąby???

 

Prawo jest wystarczające - zobacz wpis Zydelka.

bo Polska jest chorym krajem pod tym względem...

 

sam miałem przygodę z nieuczciwym serwisem Whirpool'a w Sochaczewie (50 km od Wawy na Poznań) , sprawa dotyczyła nowiutkiej lodówki, na której z boku zaczeły wychodzić plamy...

 

Serwis za pierwszą wizytą stwiedził że to się zdarza, jak w fabryce niedokładnie nałożą którąś tam warstwę i później zachodzi reakcja chemiczna, no nieważne, koleś stwierdził że cała sprawa to formalność, natomiast poprosił żeby jeszcze zaczekać, a Ja głupi się zgodziłem...

 

Kolejna wizyta koleś mówi ok, teraz wyślemy zdjęcie (wszystko to tylko formalność) i poczekamy na odpowiedź z centrali, znowu się trochę to przeciągało (ponad miesiąc), więc znowu dzwonię i słyszę że zdjęcie nie wyszło... mchm, no to kolejna wizyta, zdjęcie, czekam, czekam (miesiąc), nic...

 

Kolejny telefon, Ja już wkurzony mówię że będę chyba zmuszony sprawę pchnąć gdzieś wyżej i nagle koleś mnie zwyzywał i zaczał się odgrażać że to wyłącznie od niego wszystko zależy i że reklamacji mi nie uzna, koniec rozmowy.... lekko zdębiałem... no normalnie PRL...:/

 

 

No i sprawę musiałem olać, bo nie mam czasu żeby się z cwaniaczkiem szarpać, bo co, do sądu nie pójdę (nikła szkoda), w centrali Whirpoolu chyba koleś ma znajomości i nikt nie chciał ze mną gadać (osoba "kompetentna mówi znam sprawę, reklamacja odrzucona, tam stoi stolik i z niego się coś wylało na lodówkę..." heh, stolik owszem, stał, ale po pojawieniu się plamy i wizytach serwisu, żeby nie szpecić kuchni), albo przedstawił swoją wersję, a oni mają takich spraw na pęczki, jedyne co moge zrobić to przestrzegać innych... co właśnie robię...

 

dziwne jest jedno, jak rozmawiałem ze znajomymi, koles wkręcił już sporo osób w okolicy, a nadal jest autoryzowanym (sic!) serwisem Whirpoola... widocznie nikt się nie chce z takim chłystkliem szarpać, a on na tym jedzie...

 

generlanie nie polecam w okolicy zgłaszać cokolwiek...

 

 

heh i weź tu kup np. taką S20D za 8000 pln... brrr

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zacząłem szukać sposobu, żeby zostać potraktowanym uczciwie, natomiast sprawa wygląda tak, że w urzędzie ochrony konsumenta poproszono bym napisał wniosek, ale pewnie i tak go nie rozpotrzą

 

 

 

w centrali Whirpoola zrzucono mnie na drzewo, a we Wrocławiu, gdzie też jest niby jakiś oddział centrali babka była bardzo niemiła

>Zacząłem szukać sposobu, żeby zostać potraktowanym uczciwie, natomiast sprawa wygląda tak, że w

>urzędzie ochrony konsumenta poproszono bym napisał wniosek, ale pewnie i tak go nie rozpotrzą

>

>

>

>w centrali Whirpoola zrzucono mnie na drzewo, a we Wrocławiu, gdzie też jest niby jakiś oddział

>centrali babka była bardzo niemiła

 

 

heh, no tak to jest formatować tekst i zapomnieć coś wyciąć...:)

chociaż w sumie napisałem prawdę...

Sam pracuje w serwisie i powiem tak. Jeżeli firma walczy o klienta to ten zgłaszając naruszenie terminów (w tym i oczekiwanie na części, znalezienie usterki itp.) przez serwis przyczynia się do tego,że dany serwis traci renome w firmie (serwisów jest dużo więc i rankingi są) oraz co za tym idzie pieniądze do cofnięcia autoryzacji włącznie. Trzeba poprostu zgłaszać za każdym razem sprawe do GŁÓWNEGO oddziału danej firmy,że w takim i takim miejscu tak,a nie inaczej podchodzi się do klienta i przedstawiając dokumentacje pokazać jak się serwis czy sklep wywiązują ze swoich OBOWIĄZKÓW kreowania dobrego imienia firmy (znów za tym idą pieniądze).

 

Warto też żądać na piśmie z podpisem itp. przyczyn odmowy gwarancyjnej.Później się to może przydać jak się okaże,że serwis bezpodstawnie odmówił czynności gwarancyjnych (sprawy są zakładane i są do wygrania przez klienta!!!)

 

Jeżeli zaś nic nie pomoże to naprawde dobrych firm na rynku troszkę jest więc olać taką ciepłym moczem i iść do konkurencji.

 

Ps. Najdłuższy znany mi termin gwarancyjny wynosi 28 dni. Po tym czasie serwis może sobie dany sprzęt poprostu kupić,a klient może żądać zwrotu pieniędzy bądź wymiany na nowy,sprawny egzemplarz lub inny w podobnej cenie (ewentualna dopłata)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.