Skocz do zawartości
IGNORED

Wzm.HEXFET - Giesbertsa (elektor 950077)


msfalcon

Rekomendowane odpowiedzi

saczek_XTRM - w miejscu 3 pinowego ustrojstwa nic nie musi siedzieć:), ale jest to zabezpieczenie przed podaniem zbyt wysokiego sygnału sterującego powodującego przesterowanie lub pośrednio przekroczenie mocy wyjściowej (takie ograniczenie mocy wzmacniacza po przekroczeniu której głośniki zostaną odłączone) - próg tego sygnału należy sobie wyregulować tym ustrojstwem (które jest potencjometrem np.100k) i miernikiem. Ale na razie proponuję nie montować tego ustrojstwa, bo nie miałem czasu jeszcze przetestować:)

 

saczek_XTRM i czedar6:

>>1) czy zamiast C2=2,2nF i C3,C4=2,7nF mogę wstawić 3,3nF czy też tworzą one jakiś filtr?

>NIe bardzo, bo one w ukladzie spełniają rolę biernego filtru dolnoprzepustowego i mogą zbyt mocno obcinać >wysokie częstotliwości.

 

Niekoniecznie. Zależy czy saczek ma zamiar używać na wejściu potencjometru - jeśli tak, to C2 raczej można nawet trochę zmniejszyć a nie zwiększyć bo faktycznie może obcinać pasmo. W miejsce C3,C4 możesz zastosować bez problemu 3,3uF. Zresztą nie wszystkie wartości muszą być idealnie takie jak na schemacie, np. zamiast trudno dostępnego 84,5R można dać 82, czy coś koło tego - zmieni się tylko nieznacznie głębokość globalnego NFB czyli po prostu wzmocnienie całego wzmacniacza. Ważne by nie zmieniać za bardzo punktów pracy tranzystorów.

 

>>2) czy rezystory źródłowe mogą być 0,9R/3W?

>Nie, bo ujemne sprzężenie zwrotne na tych elementach zmieniłoby drastycznie punkt pracy tranzystorów.

 

Raczej nie zmieniło by drastycznie punktów pracy tranzystorów końcowych, ponieważ są one ustawiane przez regulowanego zenera (P2) oraz offset napięcia (P1) i kontrolowane przez lokalne sprzężenie stopni sterujących tworzone przez rezystory R30,R31. Jednak przy tak dużej rezystancji i odkręceniu wzmacniacza na np. 3Ask, moc tracona na rezystorze (8W) stopiłaby go ;) Także proponuję jednak zastosować rezystory 0,1-0,22R/5W.

 

>>3) czy podkładki pod tranzystory T11, T7, T10 mogą być silikonowe

>Tak, tylko zależy jakie, bo są lepsze i gorsze tz. o większej i mniejszej rezystancji termicznej

Z reguły silikonowe mają sporo lepszą przewodność cieplną od mikowych, także jak najbardziej się nadają i jeszcze jedna zaleta silikonów - nie trzeba używać pasty termoprzewodzącej;)

 

>P.S. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: Uruchamiajcie płytki po fragmencie, tzn. w pierwszej kolejności źródła >prądowe plus wzmacniacze różnicowe, koejno t7,t8,t9, dalej t10, t11, i dopiero na końcu mosfety, lub inne.

 

W zasadzie nie ma takiej potrzeby. Projekt jest uruchomiony i przetestowany, więc złożony do kupy powinien ruszyć od kopa (z małym wyjątkiem:) ). Ważne jest to by na początku ustawić P1 na środek natomiast P2 na największą oporność i później zacząć już normalną regulację offsetu po czym prądu spoczynkowego.

 

>Zapewniam Was, że układ w mniejszych fragmentach pracuje również liniowo i można z powodzeniem podawać >mały sygnał sterujący sinus z generatora akustycznego i obserwować go w kolejnych poszczególnych punktach >układu.

 

Pewnie, że można, ale przecież można i na gotowym układzie:) a nie bawić się w oglądanie z każdym dodanym stopniem:)

 

>I jeszcze druga ważna sprawa, nie widziałem wcześniej informacji o tym, ale zdecydowanie należy używać >parowane tranzystory BD , bo parowane BC to oczywista sprawa.

 

A po co i w jaki sposób chcesz parować tranzystory wykonane w różnych technologiach?

Regulowanego zenera nie ma sensu parować:) bo niby po co i z czym?

Natomiast pozostałych tranzystorów nie paruje się ponieważ są wykonane w różnej technologii (npn i pnp), tak samo mosfetów N z P się nie paruje, gdyż to nie ma sensu. Parowanie miałoby sens gdyby np. na wyjściu siedziało kilka par mosfetów:) a nie jedna, wówczas można by parować N do N, i P do P.

Popatrz na układ, tutaj jedynie parowania wymagają stopnie wejściowe. Natomiast parowanie BD czy IRFP nie ma sensu, gdyż po to mamy właśnie obydwa potencjometry by sobie ustawić odpowiednio punkty pracy stopni wyjściowych, których tranzystory mają niejednakowe parametry:) Po czym na wszystkim czuwa lokalne i globalne sprzężenie zwrotne:) - więc sensu parowania nie widzę (npn/pnp).

 

>Pozdrawiam..!

Również pozdrawiam:)

 

pawelb - możesz zastosować 3,3uF na wejściu. Uważam, że jeśli chcesz stosować ceramiki monolityczne, to firma ma tutaj mniejsze znaczenie, ważniejszy jest typ dielektryka i tylko z dielektrykiem NPO/COG są cokolwiek warte, inne sobie odpuść, nie za bardzo nadają się do układów sprzężeń, kompensacji itp. O ile 330p znajdziesz bez problemu, to nF o ile mi wiadomo nie są produkowane.

 

A tak Poza tym jeden kanał już u mnie gra:) tak:

- załączanie/wyłączanie działa bezszelestnie

- zabezpieczenie przeciw DC na wyjściu także działa (przetestowane progi to coś ltrochę ponad +/- 1Vdc)

- na razie gra u mnie tylko jeden kanał na tymczasowym za małym radiatorze, trafie i zasilaczu:)- ale już mi się podoba:)

- zero brumów, szumów itp:)

- bardzo dobra kontrola głośników

 

A i najważniejsze rezystory bramkowe R26,R29 wynoszące 15R należy zwiększyć by wzmacniacz zachowywał stabilność w różnych warunkach (zresztą wspominał już ktoś o tym wcześniej). Można zastosować np. 100R.

>>msfalcon

 

pozwolę sobie zadać jeszcze kilka pytań:

 

1) jak wygląda stabilność na oscyloskopie? miałeś już okazję testować?

2) ponieważ nie mam pre i póki co nie planuję jednak, więc siłę głosu będę musiał regulować właśnie potkiem. Pytanie jakim i jak (gdzie i co) przylutować...

 

Dzięki

Pzdr

saczek_XTRM - nie miałem czasu jeszcze na zabawę w dokładniejsze testy, na razie obciążeniem była tylko kolumna i od razu radzę zmienić te rezystory bramkowe na większe. Ale jak tylko zrobię testy to wrzucę zdjęcia oscylacji przy zmiennej reaktancji obciążenia. Co do potencjometru, to ja bym zastosował 10k log, podłączając standardowo jako zwykły dzielnik napięciowy, czyli skrajne pomiędzy "+" sygnału wejściowego i masę, a z suwaka na wejście wzmacniacza. Aha i przy potencjometrze można zmniejszyć kondensator C2 do ok. 1,5nF.

>>>msfalcon

 

.... pozostałych tranzystorów nie paruje się ponieważ są wykonane w różnej technologii (npn i

>pnp),

 

A dlaczego nie, przecież taki sam wpływ na niesymetrię całego wzmacniacza ma symetria wzmocnień stopni różnicowych jak i dwóch kolejnych stopni na tranzystorach BD. Pracują one w układzie ze wspólnym emiterem z lokalnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym. Po wycieczce do kilku sklepów elektronicznych okazało się, że różnice wzmocnień średnio wachały sie od 70 do 150. Czyli różnica kolosalna i jednak zdecydowanie polecam parowanie.

Oczywiście parowanie mosfetów się nie uda, bo różnica napięć wysterowania rzędu 2V. To jedyna niesymetria we wzmacniaczu, i do tego celu służy korekcja na wejściu.

czedar6

 

> A dlaczego nie, przecież taki sam wpływ na niesymetrię całego wzmacniacza ma symetria wzmocnień stopni różnicowych jak i dwóch kolejnych stopni na tranzystorach BD.

 

Chyba się nie rozumiemy. Parowanie wzmacniaczy różnicowych to zupełnie inna sprawa - parujemy tranzystory konkretnej pary różnicowej a nie różnych wzmacniaczy między sobą. Natomiast niesymetrię układu od stopnia wejściowego po wyjściowy można potraktować jako jedność i właśnie w tym celu jest potencjometr P1 - by ją skompensować i parowane BD między gałęziami "+" i "-" samo w sobie jest zupełnie zbędne (o w ogóle możliwe, gdyż charakterystyki tranzystorów npn i pnp raczej nie będą się pokrywały). Popatrz na to z praktycznego punktu widzenia - załóżmy, że mamy identyczne BD w gałęziach "+" jak i "-", jednak mosfety już mają różne napięcia progowe (jak zresztą zauważyłeś, przeważnie tak jest). Co robimy? Ano kompensujemy P1, który co robi? - ano właśnie wprowadza niesymetrię w stopniu poprzednim (sterującym) na BD, także koniec końcem pracują one w innych punkach i całe parowane można o kant .... rozbić:) Powiem więcej, używając "nie identycznych" BD można trafić na takie tranzystory, że układ nie będzie wymagał kompensacji punktów pracy przez P1:) Także parowanie tranzystorów między gałęziami dodatnią i ujemną jest w ogóle nieistotne i nie ma żadnego wpływu na działanie układu.

> Oczywiście parowanie mosfetów się nie uda, bo różnica napięć wysterowania rzędu 2V. To jedyna niesymetria we wzmacniaczu, i do tego celu służy korekcja na wejściu.

 

I to nie będzie jedyna niesymetria, gdyż skompensowanie tej niesymetrii wprowadzi niesymetrię w stopniach sterujących:) Zresztą niesymetria naprawdę nie ma znaczenia z punktu widzenia działania układu jako całości.

czedar6 - mam wrażenie, że po prostu patrzysz na każdy stopień w oderwaniu od innych. A to błąd. Układy z globalnym NFB trzeba rozpatrywać także globalnie a nie tylko lokalnie, gdyż lokalne zmiany pociągają za sobą także i te globalne. Podsumowując, parowanie tranzystorów pomiędzy liniami "+" a "-" nie jest tutaj w ogóle istotne i nie przyniesie żadnych korzyści.

 

A tak poza tym, informacja dla pozostałych - zamierzam zamówić tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) profile aluminiowe A6023 w wersji anadowanej i czernionej. Dzwoniłem i dowiedziałem się, że ceny ze strony są nieaktualne jednak aktualna cena jest większa zdaje się tylko o ok. 1,5zł dla profilu o długości 100mm. Problemem jest to, że ja potrzebuję dwa profile 150mm natomiast anodowanie i czernienie jest wykonywane u kooperanta tej firmy i aby się podjęli tej operacji potrzeba minimum 8-10 profili. Także jeśli byłby ktoś zainteresowany takimi profilami (długość dowolna) to proszę dać mi znać, a może uzbiera się kilka osób i będzie można je zamówić:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>>msfalcon

>Parowanie wzmacniaczy różnicowych to zupełnie inna sprawa - parujemy

>tranzystory konkretnej pary różnicowej a nie różnych wzmacniaczy między sobą.

 

Witam, widzę, że potraktowałeś moje wypowiedzi dosyć poważnie, więc ja przedstawię swoje racje.

Pozwolę się nie zgodzić z Tobą, ponieważ jak dowodzi "prawo Marfiego" ;-)) może wystąpić również taka sytuacja, że trafią się w tej samej połówce wzmacniacza dwa lub trzy kolejne stopnie z tranzystorów o np. małym wzmocnieniu i co wtedy? Wtedy mamy lipne wyniki zniekształceń nieliniowych, bo USZ nie do końca linearyzuje kiepską charakterystykę przejściową wzmacniacza. Jeśli więc kładziemy tyle wysiłku w inne na prawdę nieistotne elementy, to moim zdaniem zaniechanie parowania to ciężkie zaniedbanie.

 

P.S.

Podrzucam wcześniej obiecane fotki mojego wzmacniacza zintegrowanego w wersji ewaluacyjnej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-12763-100005054 1170302147_thumb.JPG

post-12763-100005055 1170302145_thumb.JPG

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co taka cisza. Jak z uruchamianiem hexfeta bo ja wciąż jestem na etapie szukania tych śmiesznych części np. kond. foliowe 330pf czy 2.7nf - jednak w naszym pieknym kraju nie ma sklepów (nawet internetowych) gdzie by można kupić od ręki w detalu naprawdę wszystko co potrzeba, i nie mówię tu o wyszukanych producentach ale np. o pełnej ofercie WIMY cz BC lub wszystkich produkowanych rezystancjach 1% jakiegokolwiek producenta.

Poza tym okazało się, że brakuje mi jednego tranzystorka bc560 ale to już pewnie w każdym sklepie za grosze kupie.

No tak, zamówiłem w seguro kilka części, ale mimo wszystko, wszystkiego co potrzebne to nie mają. Tak to mniej więcej wygląda, że w jednym sklepie trzeba kupić parę elementów za 7zł i zapłacić 9.50 za przesyłkę, w innym za 5 zł i kolejna przesyłka dwa razy droższa niż zakup. Allegro + przesyłka. Brak takiego totalnie wypasionego sklepu.

O wyborze producentów to już nawet nie wspominam. Jak by ktoś sobie chciał zrobić coś np. wyłącznie np. na rezytorach dale albo kupić komplet kondów foliowych BC choćby do tego hexfeta to raczej nic z tego nie będzie.

czedar6

> Pozwolę się nie zgodzić z Tobą, ponieważ jak dowodzi "prawo Marfiego" ;-))

Eee tam, prawo to dowodzi, że w setce zakupionych tranzystorów nie znajdziesz dwóch do pary:)

 

> może wystąpić również taka sytuacja, że trafią się w tej samej połówce wzmacniacza dwa lub trzy kolejne stopnie z tranzystorów o np. małym wzmocnieniu....

A ja się pozwolę znów z Tobą nie zgodzić:) W zasadzie to się zgadzam - teoretycznie. Jednak praktycznie, czyli poruszając się w środowisku rzeczywistym, wątpię czy znajdziesz tranzystory spełniające Twoje kryteria - po prostu nie produkuje się takich:). Zarówno wspomniane przez Ciebie tranzystory o wzmocnieniu otwarto-pętlowym 70 (co i tak jest jeszcze sporym zapasem) jak i 150 będą równie dobrze działać nie wpływając znacząco na działanie układu, dlatego wciąż podtrzymuję swoje zdanie. Ale mniejsza już z tym.

 

Poniżej przedstawiam oscylogram z tytułowego wzmacniacza. Obciążeniem był rezystor 6R równolegle z kondensatorem 20nF - jak widać żadnych oscylacji nie widać:) (proszę się nie przejmować wypełnieniem sygnału - przyczyną jest kiepski generator którego użyłem). Dodam jeszcze, że przy 100n można było zauważyć ledwo dostrzegalne oscylacje, jednak 100n to już dość spora pojemność. Ogólnie wzmacniacz wygląda na całkiem stabilny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>> msfalcon

 

Sprawę parowania zostawmy perfekcjonistom...

 

Czy mogłbyś podrzucić oscylogramy dla wyższych częstotliwości np. 10 kHz (prostokąt)?

Jakie jest rzeczywiste 3dB pasmo przenoszenia? Jakie wartości rezystorów R3 R4?

Czy stosowałeś poprawki zalecane przez Giesbertsa w upgrade, przypomnę, że zmiany te dotyczyły:

 

zmiany wartości R3, R4 na 33 ohm,

R17, R18 na 390 ohm,

R20 na 1,8 kohm,

dodatkowy rezystor 20kohm z kolektora T8 do masy,

dodatkowy rezystor 20kohm z kolektora T9 do masy,

dodatkowy kondensator 27nF równolegle z R31.

 

Jakie wrażenia z odsłuchu?

 

U mnie przy zastosowaniu powyższych zmian gra na prawde świetnie, miękki puszysty bas, średnica klarowna i zdecydowana, góra bez zarzutu. Ogólna rewelacyjna przestrzeń (dual mono) i wybrzmiewa 2 i 3 plan muzyczny.

Reszta juz tylko zależy od klasy przetwornika C/A ( u mnie oddzielny przetwornik Cambridge Audio DAC3 z wyjściami symetrycznymi XLR) i kolumny Crystal Audio Research.

Czedar6, czy powyższe zmiany trzeba zastosować łącznie (wszystkie) czy np jest możliwa wyłącznie zmiana wartości R3, R4 na 33 ohm, R17, R18 na 390 ohm i R20 na 1,8 kohm - na te zmiany pozwala płytka + rezystory bramkowe R26,R29 z 15R na 100R?

 

Jak by jeszcze ktoś miał ochotę składać ten wzmacniacz to płytki można kupić tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>pawelb

czy powyższe zmiany trzeba zastosować łącznie?

 

Niekoniecznie, poniewaz każda z nich znajduje się kolejnym stopniu wzmacniacza i ma na celu zabezpieczenie przed przenoszeniem wyższych częstotliwości ( wzbudzanie ).

Jeżeli chodzi o R20 to koniecznie, bo zmienia punkt nastawy prądu spoczynkowego bardziej w środku zakresu potencjometru.

 

>rezystory bramkowe R26,R29 z 15R na 100R?

 

Raczej nie, bo to jest najbardziej niekorzystny sposób zabezpieczenia, poprzez spowolnienie przeładowania obwodów bramek tranzystorów (IRF). Jak to będzie w przypadku innych typów tranzystorów to nie bardzo wiem.

Jeżeli już uruchomiłeś wzmacniacz i pracował stabilnie, to można zastosować ewentualnie R3, R4 na 33 ohm, R17, R18 na 390 ohm i R20 na 1,8 kohm.

 

Po raz kolejny polecam uruchamianie układu po kolei (tzn. stopnie wejściowe, sterujące 1, sterujące 2, mocy)(Szczególnie po uszkodzeniu wzmacniacza z nieznanej przyczyny).

Pozwala to zaoszczędzić ew. niespodzianek przy pomyłkach i oczywiście kosztów szczególnie IGBT :-))

Jak ktoś nie bardzo się orientuje jak to zrobić, to postaram się opisać dokładniej...

 

Dzięki za ciekawe linki

Jaki kondensator można zastosować w miejscu C-5 zamiast zalecanego w projekcie polistyrenowego?

Że monolit się tu nie bardzo nadaje to już msfalcon pisał - może zwykły ceramiczny, silvermica, ewentualnie gdzie można kupić 330pf MKP,MKT lub ten polistyren bo jakoś nie znajduję?

 

Czy w zabezpieczeniu w miejscu 22nf można użyć monolitu na 63V?

 

Msfalcon, jak rozwiązałeś termiczne połączenie diody świecącej (okrągłej) z tranzystorami - opisane w powyższym linku? Czy jest to konieczne?

pzdr

Mam problemy z ostatecznym uruchomieniem tego wzmacniacza.

Na początku wszystko zapowiadało się dobrze. Pierwszą końcówkę uruchomiłem praktycznie z marszu: po wyregulowaniu nap. stałego i ustawieniu pr. spoczynkowego ok. 100mA wygrzewała się na biegu jałowym. Po czym podłączyłem tymczasowy głośnik i zagrało. Dźwięk OK bez zniekształceń. Niepokoiło mnie jedno: przy braku sygn. wejściowego napięcie DC na wyjściu nie utrzymywało się na stałym poziomie, lecz zmieniało się w granicach kilkunastu lub kilkudziesięciu mV. Sprowadzenie P1 DC do wartości 0.000mV było skuteczne tylko na chwilę, bo już oderwanie śrubokręta od perki powodowało,że nap. "odjeżdżało" o kilkanaście mV. Stwierdziłem,że zbliżenie ręki do par różnicowych lub dotknięcie radiatora również wpływa na nap. DC na wyjściu.

Mimo to końcówka grała bardzo ładnie kilka godzin aż do czasu, gdy... gdy padły IRF'y po kilku godzinach lekkiego grania.

Dużo większy problem miałem z drugim kanałem. Po pierwszym włączeniu napięcia wzmak pobierał za dużo prądu, sprawdziłem wszystko włącznie, z wylutowaniem IRF'ów mimo to wzmak pobierał ok. 90mA jałowo.

Wykonałem kolejne parowanie BC i wlutowałem pary prawie identyczne, sprawdziłem BD i rezystory oraz C9.

Wreszcie wszytko było OK, wzmak bez IRF'ów pobierał 30 mA. Złożyłem wszystko do kupy na radiator. Ustawiłem pr. spoczynkowy ok.70mA i zająłem się doregulowaniem nap. DC na wyjściu. Podobnie jak w pierwszym przypadku ustawienie 0,000 było niestabilne, zmieniało się podczas zbliżania dłoni do płytki. W trakcie tych manipulacji znów spaliły się bezpieczniki i padły IRF,y było to po ok. 15minutach od włączenia. W tym czasie akurat mierzyłem nap. na bazach T2 i T4 i nie zmieniało się znacznie.

Ponieważ nie mam nowych IRF'ów zawieszam na razie prace.

Jak uporaliście się z uruchomieniem i wyregulowaniem oraz czy w Waszych wzmakach zbliżanie dłoni do płytki powoduje zmiany nap DC wyjściowego?

Nie napisałeś czy wprowadziłeś opisane wcześniej poprawki.

Ja miałem podobne objawy wzbudzania się wzmacniacza przy zbliżaniu palca do par różnicowych, co ciekawe tylko w jednym kanale. Jednak po wprowadzeniu poprawek wszystko zniknęło. Teraz gra super.

Pozdr.

Wzmacniacz wykonywałem dokładnie w/g poniższego schematu ( poprawki wprowadzał Zimo):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie rozumiem czemu zastosowałeś się do przeróbek akurat Zimo, skoro tutaj padły specjalne poprawki, nawet PCB nabyłeś od msfalcona, wszystkie kierunki "napraw" też tutaj dobrze opisane...czemu? W dodatku msfalcon sprawdzał wszystko na oscyloskopie...

>>domciu

 

Moim zdaniem podstawowy problem z uruchomieniem polega na tym, że budujesz wzmacniacz na stanowisku laboraroryjnym, gdzie brakuje prawidłowego ekranowania elementów płytek. Np. moim zdaniem musisz koniecznie podłączyc do masy radiator, bo jak sam zauważyłeś już tam się coś działo przy zbliżeniu ręki. Po prostu duża pojemność tranzystorów do podłoża nieuziemionego radiatora powodowała piękny przyklad pojemnościowego sprzężenia wyjścia do dowolnych elementow płytki poprzez Twoje ciało.

Kolejnym razem postaraj się również podłożyć pod płytkę kawałek blachy i cienką gąbkę, a blaszkę połączyć do masy.

Jeżeli będziesz stosował na obudowę wzmacniacza elementy "niemetalowe" to koniecznie zaekranuj chociaż same płytki, a radiatory do masy.

Parę postów wcześniej wrzuciłem zdjęcia mojego ustrojstwa i można zauważyć, że każdy kanał wzmacniacza, komora zasilacza i sterowania, oraz obwody przełączania wejść ze wzmacniaczem asymetryzującym są w osobnych komorach metalowych (blacha ocynkowana 0.8mm). Teraz już wiesz dlaczego...

> czedar6

Mógłbyś szerzej opisać procedurę uruchamiania poszczególnych stopni . Nie chcę zwiększać kosztów następnymi upalonymi MOSFETAMI. ( Jak podchodzicie do sprawy ich lutowania ?)

Oczywiście spróbuję zalecanej metody z ekranowaniem.

>>>domciu

 

Posłuże się schematem, który wisi dwa posty wyżej.

W sytuacji, gdy masz uszkodzony wzmacniacz, pozostawiasz w układzie tylko tranzystory BC

czyli źródła prądowe i wzmacniacze różnicowe. Pozostałe są wylutowane w całości.

Sprawdzasz w 2 etapach tzn 1: stałoprądowe, czyli napięcia multimetrem na R17,18 muszą być identyczne,

napięcia na emiterach i kolektorach T1,2,3,4 również identyczne i symetryczne w obu połówkach.

2:zmiennopradowe: podajesz mały sygnał sinus na wejście na tyle mały,aby na kolektorach T1,2,3,4 były

nie przesterowane sygnały wyjściowe również symetryczne.

Jeżeli wszystko OK. to lutujesz T7,8,9 i również sprawdzasz w 2 etapach jak poprzednio z tym, ze

może się pojawić niewielka asymetria napięć kolektorów T8 i T9 wynikająca z różnicy ich wzmocnień

prądowych, o ile nie byly wcześniej parowane. Na C9 można obejrzeć oscylogram z równymi i symetrycznymi

połówkami sinusa.

Kolejno wrzucasz T10,11 i w zasadzie układ musi już się zachowywać jak wzmacniacz z możliwościa

skompensowania ewentualnej asymetrii przez P1. Poziomy stałoprądowe i zmiennoprądowe na emiterach

i kolektorach T10,11 powinny być zbliżone. Teraz uklad wzmacniacza jest już objęty pętlą ujemnego

sprzężenia zwrotnego i sygnał wejściowy można zwiększyć tak, aby uzyskać ich pełne wysterowanie.

na koniec IRF-y i powinno hulać od razu. Pzostaje skompensować P1 i prąd spoczynkowy P2(ostrożnie

i powoli tzn. małymi krokami)

 

Jeżeli chodzi o lutowanie IRF to ja sie przyznam, że wszystko było transformatorówką,

a więc można i działa. Tylko kolejność lutowania: po pierwsze źródło i dren, na końcu bramka.

saczek_XTRM Bank będa obre. U mnie dwa symasymy na dwóch parach zasilane są z jednego zasialcza z dwoma mostkami. Diody jakie mam to BYV 29-200.

PS. Odezwij się mam dla ciebie ten zasilacz.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.