Skocz do zawartości
IGNORED

Sony DSC H 2 czy Panasonic FZ 7?


Gość discomaniac71

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy mnie posluchasz, bo przeciez jak sam napisales jestem trolem :) Ale:

Z tego co widze masz ograniczone fundusze wiec:

 

H2 jest gorsze od H1 (ciekawe nie? ;) A co do panasonica, to szukalbym FZ20 nie FZ7. FZ20 to imho bdb konstrukcja.

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Mam H5 - fajny aparat. Podobno od H2 różnią się tylko matrycą i wyświetlaczem.

Parę moich forek znajdziesz tutaj:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

disco

 

No to jak porownywalne bierz tanszy... Co ja moge napisac... W H1 ( i pewnie H2 czy H5) bardzo mi sie podoba to, ze sa energooszczedne :D Dwa aku AA wystarczaja naprawde na dlugo :D Tylko czasem w pomieszczeniach trzeba zmniejszac moc lampy bo przepala :/

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Disco... może namieszam ciw planach, ale czy brałeś pod uwagę Fuji S6500?? Wg mnie to lepsza alternatywa dla ww. ze względu na wysokie ISO i do tego nieporównywalnie czystrze od konkurencji... Fuji ma wyraźnie szerszy kąt... 28mm to już całkiem przyzwoita wartość. Poza tym wydaje mi się bardziej ergonomiczny choćby ze względu na regulację zoomu pierścieniem na obiektywie.

Luxmany i winyle 

discomaniac71 widzę że nadal decyzje nie podjęte jeżeli mógłbym doradzać do bież najtańszą lustrzankę Nikona (masz zaufanie do tej firmy) bo jak brnąć będziesz w zaawansowane kompakty to za rok czy dwa znajdziesz się w tym samym miejscu co dziś a tak będziesz kombinował na innym poziomie (szkła – jak już dobierzesz właściwe to może kiedyś zmienisz puszkę). A teraz uwagi do typów Sony przyznam nie znam –tylko z widzenia - biorąc je do ręki nie wzbudzają zaufania (za to połowinka mówi że są ekstra – używa lustrzanki Olympusa prawie zawodowo powiedzmy coś tam zarabia)– Panasonic FZ 7 wydaje się aparatem o dobrej relacji cena jakość (bardzo dobrze znam FZ30) podstawowy mankament to szumy (dotyczy to wszystkich P) i to powiedzmy nieprzyjazne (jakoś tak rażą i trudno coś z nimi zrobić nic ich nie bierze) - przy 400 ISO dyskwalifikacja (no może koloryzyje ale żółta kartka się należy).

Disco... Czy Ty - stary wyjadacz - oczywiście nie mówię o wieku ;) - aby nie dałeś nabrać się na marketingowy chwyt w stylu stabilizacji??!! A teraz poważnie:

 

Powiem tak: miałem okazję bawić się parę chwil kilkoma aparatami (nie swoimi niestety... zbyt skromny budżet) i wiem jedno: żadna stabilizacja obrazu nie zastąpi wysokiego i czystego ISO a odwrotnie i owszem dobre ISO skutecznie może zastapić stabilizację obrazu poprzez skrócenie czasu ekspozycji. Stabilizacja na pewno nie sprawdzi się tak dobrze np. w pomieszczeniach kiedy nie chcesz strzelać lampą po oczach... stabilizacja owszem zniweluje rozmazanie obrazu... ale za cenę większych szumów (szczególnie jeśli chodzi o Panasonica). Poza tym stabilizacja działa tylko i wyłącznie na drgania reki, nigdy na poruszające się fotografowane osoby czy przedmioty. Ponadto stabilizacja nie sprawdza się przy zdjęciach nocnych, statywu nie zastąpi w przeciwieństwie np. do ISO wartości 3200 (mówię o powiedzmy... półmroku). Stabilizacja bardziej od dłuższego naświetlania nadaje się do zdjęć przy dużych ogniskowych, ale też bez przesady. Tak więc stabilizacja owszem działa ale nie ma co jej przeceniać i raczej nie powinna być głównym priorytetem przy zakupie aparatu.

 

A tak w ogóle... gdyby stabilizacja obrazu była tak rewolucyjnym wynalazkiem, to czy lustra byłyby tego udogodnienia pozbawione?? Chyba nie... a jednak tam wartością jest wysokie ISO a nie stabilizacja... więc może to jest odpowiedź na pytanie o wkład stabilizacji w jakość fotografii...

 

Oczywiście jeśli masz odmienne zdanie, to z chęcią poczytam argumenty przemawiające za stabilizacją...

 

Pozdrawiam

Luxmany i winyle 

Viniu.

Baaardzo dużo racji.Mam Panasonica ze stabilizacją i funkcją zwiększonej czułości (do 1600 iso) i co z tego?

Szumy przy czułosciach powyżej 100 iso są potężne.Jedyny plus stabilizacji to, że czasem się się uda zrobić zdjęcie przy czasie 1/15 -1/8 s (ale tylko w trybie seryjnym,jedno z dziesięciu się moze trafi naprawde ostre).

Druga sprawa: ultra zoom.Trudno kupić za te pieniądze aparat z dużym zoomem i jednocześnie żeby był w miare jasny i szerokokątny.

Ja jestem bardzo zadowlony ze swojego fx01 ale traktować go należy w kategoriach urządzenia do dokumentacji otaczającej rzeczywistosci (dzieci,rodzina,praca).Mały,szybki,szerokokątny (obiektyw Leica).

Chociaż z drugiej strony link który wkleiłeś do makrofotografii wykonanej A510+helios naprawde budzi respekt.

pzdr

Bartek

A na koniec napisze, albo "dlugi zoom", albo male szumy... Niestety wszystkie megazoomy szumia.. Taki lajf..

Disco zobacz sobie tez Sony F707 lub 717, naprawde klasa jak na swoj wiek ;)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

fox.. oczywiście zgadzam się, że wszystkie megazoomy szumią.. powiem więcej... wszystkie aparaty szumią... z tym, że jedne mocniej juz od niskich wartości ISO inne mniej nawet przy wyższych... Niestety Panasonic jest przykładem na szumy juz od niskich wartości, gdzie Fuji radzi sobie całkiem przyzwoicie z wartościami rzędu 800. Znam jeszcze kilka UZetów, które radzą sobie znacznie lepiej z szumami... jak choćby dziadziuś KonicaMinolta A200, którego można jeszcze gdzieniegdzie dostać w cenie poniżej 2kzł. A co do wspomnianego Sony.... świetne aparaty... w swoim czasie był gwiazda... a i dzisiaj może zawstydzić niejednego konkurenta...

Luxmany i winyle 

disco

 

707? Widzialem za 700-800zl, 717 i 707 niewiele sie roznia (707 ma usb 1.0 a 717 2.0, moze troche softem)

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Mis, to sie zdecyduj :D We wczesniejszym wpisie chwalisz Sonego ;) Disco, uzywam H1 teraz, czasem jeszcze 707... H1 to dla mnie, lepsze pstrykadelko, a jak sie chce pobawic w fotografa to wole 707 :D

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Fox... To nie Miś wychwalał Sonego, a jego żona... :) A co do obecnych modeli Sony... mam trochę wrażenie, że uległy one pixelomanii, wielkości wyświetlacza i właśnie magii stabilizacji... Osobiście uważam, że seria H (1,2,5) to dużo gorsze konstrukcje od F707 a zwłaszcza 717, choćby ze względu na wielkość matrycy... 2/3" w F717(taką wielkość mają zaawansowane hybrydy) kontra 1/2,5" w H1,2 a także wspomniana jasność... I nie zmieni tego zakres ogniskowej do 432mm w serii H. Jedyne co może razić to wygląd... kurcze to prawdziwy oryginał... :)

 

A co do różnic między F707 a F717 jest jeszcze kilka:

- większy zakres ISO (800 w F717),

- historiogram przy podglądzie obrazu (F717)

- minimalny czas ekspozycji 1/2000s (1/1000 w F707)

 

Pozdrawiam

Luxmany i winyle 

Z Sonych to piękny jest R1 :)

A właśnie właśnie... R1 jest chyba najlepszym przykładem, że dobra hybryda może robić kapitalne zdjęcia i wcale nie potrzebowac do tego stabilizacji, czy kilkunastokrotnego zoomu optycznego (R1 ma x5 ale w zakresie od 24-120mm a więc startuje od bardzo szerokiego kąta). Inna sprawa, że rozmiar sensora obrazu jest ponad 4 razy wiekszy (21.5x14.4mm) od i tak dużego w F717 (2/3"). Ostatnio czytałem test porównawczy R1 czterech luster (Nikon D50, Canon D350, Jakiś Pentax i jakaś KonicaMinolta) i musze przyznać, że jak na nielustrzankę to wypadł rewelacyjnie...

Luxmany i winyle 

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Tak nawiasem mowiac nie wiem czy wiecie fox i Viniu ze na Allegro pojawilo sie Sony DSC 707 za... 2000zl a inny sprzedawca w aukcji ktora zakonczyla sie bez zwyciezcy cene minimalna ustawil na 1800zl. Niezle co? Wiem bo zainteresowalem sie tym aparatem.

Znalazlem komis w Jaworznie ktory wezmie mojego 5400 za godziwa cene. Mam do wyboru Sony DSC H 2 i Panasonica FZ 7. Kumpel pracuje w salonie fotograficznym i zrobilem dzis porownanie. Zdjecia we wnetrzu swiatlo jarzeniowe. Panasonic zdecydowanie lepszy. Podobnie na zewnatrz. I to mi wystarczy... Pozdrawiam.

discomaniac71 - życzę dużo radości już myślałem że jesteś wiecznym poszukiwaczem : ) . Co do cen z allegro na pewno abstrakcyjne w połowie 2004 z kartą MS 512 717 kosztował coś około 3500 zł wczesnej odpowiednio więcej ale to już inna epoka jak dla fotografii cyfrowej.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Kupilem FZ 7. Pierwsze co rzucilo mi sie na oczy to flesz ktory jest zupelnie innej klasy jak w Nikonie 5400. Moge tez niestety potwierdzic ze wada Panasonicow sa szumy przy duzych ISO. Ale jestem zadowolony. Pewnie za rok kupie lustrzanke. Pozdrawiam.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.