Wojsko

[josef]

inne wyjścia:

- idź do zakonu

- zostań "kobietą"

- załatw se żółte papiery

- zamuruj się w piwnicy

- odgryź sobie noge

 

popatrz ile możliwości ;)

[dymu73]

Zupełnie legalnie i bez kombinowania możesz ubiegać sie o służbę zastępczą.Powody takie jak:

 

-wyznawane poglądy (pacyfizm)

-wegetarianizm

-wiara

 

wystarczają aby przekonac szanowną komisję.

 

Garść porad np. tutaj:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marcinw899]

dymu73 -> dzięki

[Icicle]

Tatuaż można zrobić henną, np. takie Hinduski noszą na stopach. Po kilku miesiącach, albo nawet tygodniach "schodzi", zależy od jakości materiału, właściwości skóry i zdolności tatuażysty. Taka mała porada:)

[wojtekitek]

Wegetarian nie biorą?

Cholera, nawet nie wiedziałem. W sumie studiuję ale wole nie mieć kat A. z resztą już 3 razy "szanowna komisja" nie potrafi określić stanu mojego zdrowia (wciąż coś nowego wymyslają, a stare dementują). Odroczenia i tak bym miał bo uczę się, ale jednak wole troche pokombinować i byc 'bardziej wolny' z kat. 'niezdolny do..' w tym zniewolonym świecie :)

 

Wegetarianinem jestem: tylko jak oni to zweryfikują?

 

Pozdrawiam

wojtek

[SZYBA]

Hmmm trudna sprawa ja się wymigałem od woja chodz trfało to 4 lata nie było łatwo ale się opłacało.

Maiałem feler na lewej nodze ale na pierwszych badaniach wszyscy są zdrowi i w pełni sprawni do pójścia do woja.

Poszedłem do znajomego który był...w wojsku on mi doradził (nie za darmo) że mam napisać odroczenie od służby wojskowej i prosić o skierowanie mnie na kolejne badania lekarskie i tak się stało dostałem wezwanie na badania do szpitala wojskowego a potem odroczenie na 12 miesięcy i czas do wyleczenia nogi nie zrobiłem tego wysłali mnie do kolejnego lekarza on stwierdził że noga jest do leczenia i kolejne 12 miesiecy odroczenia i czas na leczenie.

Przed upływem odroczenia poszełem do mojego lekarza i prośiłem o date kolejnego spotkania w celu leczenia nogi i tak przedłużałem leczenie i tak przedłużali mi odraczenia na kolejnie 6 miesiecy.

Dowiedziałem się że mogą tylko 3 razy odroczać.

Strach po upływie tych ostatnich 6 miesiecy był coraz większy co teraz zrobią i fajnie się stało kolejne 4 miesiące.

Po tym czasie znalazłem się w punkcie wyjscia czyli w miejscu w którym byłem na pierwszych badaniach a ze względu na to że był tam lekarz który mnie tak jak by leczył powiedział komisji wojskowej że ten gość się nie nadaje do woja.

Mój kolega był w wojsku i schudł 10 kilo po całkim fajnym wycisku falowym który nie trfał jak mówią do przysięgi.

Można by dużo pisać o przeżyciach jakie miałem w szpitalach wojskowych i przed komisją lekarską czasami były fajne jaja z innymi poborowymi.

Szkoda czasu jak masz prace albo się uczysz to nie warto iść do WOJA.

[dymu73]

>>>>>wojtekwitek

 

Spokojnie:-)))

Nikt nie będzie weryfikował Twojego wegetarianizmu.....wytarczy ,że przekonasz którąś z komisji (rejonową,wojewódzką ,wydział spraw obywatelskich) ,że służba w wojsku powoduje u Ciebie "konflikt sumienia".

Ja przeszedłem prawie całą ścieżkę odwołań (ostatnie instancja to NSA- ale trzeba wykazać jakies błędy proceduralne.ale to nie problem bo zawsze cos się znajdzie).Moi znajomi przeważnie mieli więcej szczęścia i już na pierwszej komisji dostwali skierowanie do służby zastępczej (teoretycznie jest to praca ale faktycznie jest to fikcja gdyż żaden z nas nie otrzymał pracy....)

O jedej rzeczy trzeba pamietać : nie wolno podpisać karty powołania!!!!!W każym momencie jest mozliwość odwołań,komisji itp ale tylko do czasu gdy nie podpiszesz tzw. biletu.

 

pzdr

Bartek

[electro]

sluzba zastepcza-np w szpitalu i sprawa zalatwiona, trzeba byc niedorozwinietym , zeby isc do wojska....

[Waldi76]

a co z zaawansowaną audiofilią? może na to nie biorą ;)

A tak serio, to byłem w wojsku (studia zrobiłem po tym) i powiem szczerze, że nie było tak źle...

[ASURA]

Co zrobić żeby będąc w wojsku być z niego wyrzuconym ? (zawodowe wojsko)

Wejść podczas ważnego zebrania sztabu, zameldować "A teraz pokażę państwu krecika" wejść pod dywan i przeczołgać się na jego drugą stronę ,wstać zameldować "to był krecik" i wyjść, fakt autentyczny ;)

pozdr

Rafaell

[gutten]

Ja trafiłem na fatalny okres, bo kiedy kończyłem studia nasza armia właśnie zmieniła front (ku NATO) i wszyscy garnęli się do nauki angielskiego. Jako dyplomowany anglista dostałem więc z marszu propozycję nie do odrzucenia: darmowe szkolenie językowe leciwych absolwentów Woroszyłowki. Na szczęście inny miałem adres zameldowania, a inny zamieszkania, więc tylko moi rodziciele przeżyli dwukrotny najazd znudzonych policjantów którzy mieli za zadanie doprowadzić krnąbrnego obywatela do WKU. Potem stuknęło mi 28 lat i przestali się o mnie upominać.

A zresztą cała kadra oficerska włada teraz angielskim niczym John Wayne, więc i tak bym się im do niczego nie przydał :)

[Adunaphel]

Brat mój wymigał sie w bardzo prosty sposób :

-wymeldował sie z domu( i tak nie mieszkał z rodzicami)

-przeniusł sie z dziewczyną na stancje i podjął prace

-rodzice zeznawali że wyprowadził sie i nie utrzymuje z nimi kontaktu po potężnej rozrubie

I tak przemigał sie do 28 roku życia.

[kondrax]

Koledzy ja mam na 3 semestrze teraz taki śmieszny kurs ze jak go zdam to idę składam papiery albo mnie wezmą na 6 tyg szkolenie albo przeniosą do rezerwy jak nie to po studiach wojo normalnie :D hura hura kur... kur... ku.... mac

[Zydelek]

Wojsko to fajna sprawa:)

Sam odsłużyłem 9 miesięcy w jednostce "specjalnej" co bardzo miło wspominam. Gdyby zdrowie nie zawiodło a jednostka nie została rozwiązana sam chetnie brał udział w wypadach rezerwy:)

[Gość]

Panowie co wy się wojska boicie ? I to paru mięsięcy ? Wstyd .

Ładnie to tak ojczyzne próbować wykiwać i na dodatek zupełnie bez skrępowania ?

Wiem , że pewne sprawy trudno sobie wyobrazić , ale ostatnie lata pokazały , że różnie na tym świecie bywa i wiele rzeczy , kiedyś wydawałoby się niemożliwych teraz jest prawdziwych , tak prawdziwych , że aż boli.

Nikt nie wie co się będzie działo za pare lat , armi zawodowej może być za mało i wtedy matka jednego z drugim będzie płakać " wzięli go , a on bidula nawet karabinu nie umi trzymać ".

Ten świat jest tak urządzony , że niestety od siebie też trzeba coś dać ., a wy byście się chcieli chować za plecami innych.

Chyba wszystkim powinno być ciężko na duszy ze świadomością , że za pare lat tego kraju w razie potrzeby będzi bronić banda mamlasów , więc do woja marsz.

[Molibden]

Jak masz silną wątrobę to idź - może będziesz wydawał "spirytus do czyszczenia osi optycznych celowników", na wszelki wypadek zaszczepiłbym się przeciwko WZW typu B :D

 

Lepiej idź na studia. Matka Chemia Cię przygarnie ;-)

 

A może spokojna rozmowa z komendantem WKU załatwi sprawę? - a jak nie to na komisji udaj czubka i powiedz, że chcesz jechać do Iraku zabijać ludzi; w najgorszym wypadku może znajdzie się jakaś kontuzja ortopedyczna (koszykówka itp.), wtedy np. kategoria B-18 i jakoś będzie.

[Zydelek]

Podoba mi się stanowisko Jacha- do wojska marsz.

 

A reszta daje głupie rady ciamajdom. Fe!

[Vires]

Do prostego człowieka

Julian Tuwim

 

 

 

Gdy znów do murów klajstrem świeżym

Przylepiać zaczną obwieszczenia,

Gdy "do ludności", "do żołnierzy"

Na alarm czarny druk uderzy

I byle drab, i byle szczeniak

W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,

Że trzeba iść i z armat walić,

Mordować, grabić, truć i palić;

Gdy zaczną na tysięczną modłę

Ojczyznę szarpać deklinacją

I łudzić kolorowym godłem,

I judzić "historyczną racją",

O piędzi, chwale i rubieży,

O ojcach, dziadach i sztandarach,

O bohaterach i ofiarach;

Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin

Pobłogosławić twój karabin,

Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,

Że za ojczyznę - bić się trzeba;

Kiedy rozścierwi się, rozchami

Wrzask liter pierwszych stron dzienników,

A stado dzikich bab - kwiatami

Obrzucać zacznie "żołnierzyków". -

- O, przyjacielu nieuczony,

Mój bliźni z tej czy innej ziemi!

Wiedz, że na trwogę biją w dzwony

Króle z pannami brzuchatemi;

Wiedz, że to bujda, granda zwykła,

Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",

Że im gdzieś nafta z ziemi sikła

I obrodziła dolarami;

Że coś im w bankach nie sztymuje,

Że gdzieś zwęszyli kasy pełne

Lub upatrzyły tłuste szuje

Cło jakieś grubsze na bawełnę.

Rżnij karabinem w bruk ulicy!

Twoja jest krew, a ich jest nafta!

I od stolicy do stolicy

Zawołaj broniąc swej krwawicy:

"Bujać - to my, panowie szlachta!"

[Vires]

ponadczasowe...

[saczek_XTRM]

hehe, pojechałeś :D

[wojtekitek]

Ja jestem bezpaństowcem.

Najchetniej zrzekłbym się obywatelstwa, ale wtedy nie mógłbym podróżować, bo nie miałbym paszportu. Chyba wogóle nie uznaję większości odrógnie narzuconych bzdur, granic, obowiązków wobec państwa. Wolność to podstawa :)

 

 

Vires- tekst Tuwima bardzo tu pasuje, fakt.

 

Molibden- nie groź Marcinowi chemią :). A tak serio to mam wrodzoną sympatię do chemików. Ojciec mojej przyjaciółki jest odjechanym doktorem chemii. Mówi że to od 'oparów' ;)

[wojtekitek]

jezuniu, literówki! (za dużo pracy, za dużo)

BEZPAŃSTWOWCEM! , o tak powinno być :)

[misiomor]

Jacch:

 

Czy tej armii zawodowej będzie za mało - jeżeli będzie dobrze wyposażona i dowodzona, to w razie wojny straty wśród cywilów będą pewnie większe niż w armii. Natomiast jeżli będzie źle wyposażona i dowodzona to nie chcę mieć z taką armią nic wspólnego a w razie wojny (a najlepiej jeszcze przed nią) będę poruszał się prostopadle do linii frontu w kierunku od niego.

 

Powszechny pobór to przeżytek czasów kiedy wojny wygrywało się przez postawienie większej ilości cieciów w kolorowych mundurkach ładujących pracowicie swoje muszkiety (do nauczenia w tydzień, plus dwa miesiące drylu żeby bardziej bali się oficera niż śmierci) podczas gdy podobne ciecie z drugiej strony akurat na komendę strzelali.

 

Natomiast obecne wojo trzyma się kurczowo poboru bo żadna instytucja nie lubi tracić posiadanej władzy nad ludźmi - a jak pisał Gutten po co płacić za cenioną na rynku usługę jeżeli można komuś kazać to robić za friko pod groźbą więzienia? Zapominają tylko że z niewolnika nie ma pracownika.

[Vires]

wiesz - dla mnie jest różnica - jechac do Iraku, a walczyc przykładowo w 1939-45.

[Qubric]

Tuwim był świetny :)

 

Wojtekkitek, niestety masz obywatelstwo więc nie jesteś BEZPAŃSTWOWCEM.

 

Pomysł na wojsko... Iść na studia. A po nich odczekać aż minie pobór i zgłośić sie do KU po skierowanie na komisję lekarską. Trzeba być namolnym i udawać że bardzo zależy. Na komisji symulować niedowidzącego niedosłyszącego daltonistę i przynieść karty wszystkich chorób dziecięcych włącznie z dokumentacją przebytych urazów. Jest szansa na sprawienie wrażenia że będzie się robiło problemy. UWAGA - można przdobrzyć :)))

[Vires]

to wyżej do wojtekitek.

[saczek_XTRM]

Ludzie! po co nam wojsko? Przecież my mamy pacyfistyczne zamiary ;) - ta unia to tylko wszystkim mówi żeby odrzucili broń, nie wspominając już o USA. Do Iraku kawał drogi a po drodze Rosja.., Chiny nie po tej stronie... nooo nie ma się czego bać ;-) A wojsko? eeee takie tam wojsko - nawet im tam dobrze bikt wpieprz nie daje tak jak kiedyś. Sąsiad jak wychodził na przepustkę to umawiał się z kumplami na piwo, potem standardowo była rozruba, następnego dnia policja - po pierwszym razie myślałem że już więcej przepustki nie dostanie i co..? i nic - kolejna przepustka, powtórka z rozrywki z policją... i tak przez bity cały rok. To jest wojsko? chyba z pozoru i przymusu..

 

Podobnie jak Misiomor udawałbym się w kierunku przeciwnym od linii frontu - czym dalej, tym lepiej... nawet chwilowo w Kambodźy :)

[wojtekitek]

Vires- dla mnie to tez różnica. Czasy zmieniły się drastycznie. I zauważ, że walcząc np w 39-45 ludzie przede wszystkim w Polsce bronili swych rodzin a nie pod pretekstem wojny załatwiali szemrane interesy (chociaz tacy pewnie i tez się zdarzali).

 

Na bliskich chyba każdemu z nas zależy, ale co mnie obchodzi nabijanie kieszeni komuś za swoje zdrowie albo nawet życie. Wcale nie jest to fajne.

 

Qubric; Jest więc sposób na 'bezpaństwowca' ? :) (nie zaznaczyłem tego, ale swierdzeniem tym chciałem wyrazic to że mentalnie czuję się 'bezpaństwowy')

 

ogólnie nie znam się, ale wiem czego nie chcę :)

[Jacekwacek]

Każdy pracodawca pyta się o uregulowany stosunek służby wojskowej. Lepiej odbębnić te 9 miesięcy i masz spokój.

Przez to możesz stracić okzaję do podjęcia dobrej pracy.

Jeżeli masz jakieś kwalifikacje to możesz spróbować ubiegać się o służbę w konkretnym garnizonie. Możesz się załapać jako kierowca, kucharz, czy nawet.. pracownik hotelowy w hotelu garnizonowym. Można też zrobić prawo jazdy kategorii C plus E, w cywilu może się przydać.

Generalnie mamy wojsko A i B. W A czyli jednostkach typu eskadry lotnictwa , brygady pancerne wyposażone w Leopardy i Twardy jak 10 brygada BKPanc w Świętoszowie czy 34 Z Żar oraz wydzielone jednostki w ramach NATO służba jest w miarę pracowita. W wojsku B czyli np w 14 Suwalski pułk artylerii papnc ( może go zlikwidowali) dzieje się znacznie mniej i służba jest monotonna.

 

Co do fali. Fali ukręcił łeb długość służby. Po powiedzmy 3 miesiącach czy miesiącu unitarki trafiasz na nowe miejsce.

Zanim się obejrzysz już jesteś dziadkiem. Jednostki są mniej liczene.

Kiedy służba trwała 2 lata a potem 18 miesięcy na co moi rówieśnicy się załapali to to centymetry do odliczania ostatnich dni w armi były modne. Teraz to prawie połowa służby.

Mam jednego młodziana z ulicy w woju. Wyjdzie za 2 miesiące. Dał sobie radę. Miał tylko problem z przystosowaniem się to życia w zespole, wykonywania poleceń i rozkazów oraz.... pobudką.

[Jacekwacek]

PS.

Jak zobaczyłem obiad niemieckich żołnierzy w czasie manewrów w na poligonie w Świętoszowie to mi oczy na wierzch wyszły. Tego kosza z cytrusami to do dzisiaj nie zapomnę. A u nas.....