Skocz do zawartości
IGNORED

nowy Magazyn Hi Fi - juz mam!!!!


bratpit

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów,w całej rozciaglosci zgadzam sie z mirmur i Borkiem co do oceny pisma,ale napisze troche o swoich doznaniach-:),czasopismo czytalem z wrazeniem ze jest to hfim,(wrazenie to opuszczalo mnie tylko przy tekstach Marka Sawickiego) podobne figury stylistyczne,nabozny stosunek do opisu tych wszystkich prztyczków elektryczkow,plyty czolowej zajmujacy duza częsc testu,jakby nie mozna bylo zrobic wyraznego zdjecia przod ,tyl i po sprawie a w tescie szybko przechodzic do meritum:),jak ktos juz pisal tez denerwujące wydaly mi sie zdjecia ,jakies takie nieprzemyslane i niewyrazne,szczegolnie bylem zainteresowany fotkami patosa-logosa ze srodka,ale te chyba byly najgorsze,ciekaw jestem z jakim nastawieniem robione sa zdjecia w magazynie bo mialem odczucie ze chyba tak tylko dla jaj,ze ten kto je robil to chyba myslal ze nikt ich nie ogląda ,ja uwazam ze na zdjecia powinien byc polozony nacisk nie mniejszy niz w hustlerze -:),glownie z tego powodu ze czesc ludzi czyta pismo aby sie doinformowac co nowego wystapilo na rynku,jak wygląda,jakie mniej wiecej rozwiazania sa w danym urzadzeniu wykorzystane,a opis brzmienia traktuje z przymruzeniem oka;Mysle ze cenne jest to ze hfim staje do walki z konkurencja takze poprzez wskrzeszenie magazynu ,moim zdaniem jednak troche za pozno,gdyz konkurencja zawyzyla juz wg mnie bardzo poziom,pisze tak bo dzieki uprzejmosci kolegi moglem trawiac na to caly dzionek przeczytac 4 ostatnie audio/video i sand&wirzyn,ktorych nie jestem zbyt wiernym czytaczem,no i jakie wnioski,najogolniej:mile zaskoczenie,bez bicia piany, nudnego zarzekania sie ,ze my to jestesmy uczciwi,polajanek ex cathedra w stosunku do 'glombow' piszacych listy do redakcji,zadecia,monopolu na rację itd.,w s/v bardzo fajne zdjecia,korespondujace z trescia,duzo ciekawych porad ,wskazowek miedzy wierszami,w a/v w sumie w kazdym numerze jakis nowy pomysl,szczegolnie zaimponowal mi test cd playera Wadii,ktorego autor zadal sobie trud okreslenia utraty jakosci dzwieku kiedy pracuje on takze jako pre-amp,zmierzyl sie przez to bezposrednio z tematem rzadko podnoszonym i nie wahal wyrazic wlasnego zdania,mysle ze oba te pisma robia widoczne golym okiem postepy mimo ze ich naczelni nie wystepuja na forum-:),a moze wystepuja pod przykrywką-:),jakie macie nicki,przyznajcie się-:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Moje uwagi są następujace.

Dlaczego Ikemi i Krell nie zagrały na wyjściach zbalansowanych? Chyba ich potencalni klienci tak zechcą oba CDp używać. Wiele sie mówi opowiada jakie wyjścia XLR są dobre , jaka jakość jaka przewaga itd itp. A tu proszę jaki kwiatek. Redakcja nie ma zbalansowanego toru do wpięcia odtwarzaczy. No to dajcie sobie spokój z tą półką cenową. Szkoda że do mini wieży cinchem nie podłączyli.

A z bardziej ogólnych wrażeń - nie bardzo wyróżnia się pismo od konkurencji pod względem merytorycznym tekstów. Jest so-so.

Odnowiony magazyn, to niestety jeszcze jedna sieczka dla "audiofili", tak jak pisma w rodzaju Claudia, Przyjaciółka są sieczką dla pań.

Nic oryginalnego, banalne recenzje, wygórowana cena, płyta gniot.

Moje ostre słowa wynikają z tego, że byłem gorącym czytelnikiem starego magazynu. Ten obecny nie jest żadną jego kontynuacją, lecz zwykłym handlowym biznesem polegającym na wierze, że za pomocą starej nazwy można wyrwać trochę kasy.

Niestety także w tym piśmie, wzorem pozostałych piszą ludzie bez wiedzy w zakresie elektroniki, elektroakustyki. Stąd brak rzetelnych technicznych opisów urządzenia, a i różne śmieszne stwierdzenia też się trafaiają.

Tak jak w większości stacji radiowych muzyka i jej dobór generowany jest komputerowo, tak i recenzje, ich układ w czasopiśmie, ich treść są już niestety na polskim rynku sztampowe.

Osobiście żałuje, że:

1) stary MHF już nie wróci.

2) AV stało się identyczne, jak Audio i HFM,

3) padło pismo dość ciekawe i inne pismo jakim był hi-end,

Natomiast jaki jest rynek, takie są pisma. Dlatego sądzę, że moja opinia będzie odosobniona.

Jeszcze jedno. Widzimy teraz na rynku skok na kasę w rodzaju przymusowych płytek do pisma. Mam nadzieję, że zmniejszy to realnie sprzedany nakład, bo klient powinien mieć prawo wyboru.

Pozdrawiam kolegów

Dzięki za uwagi co do moich wpisów ( proponuję zamieszczać je na forum a będzie ono barwniejsze).

Oczywiście bilans zysków jest o rząd (jak zwykle za szybko nastąpił wpis) wielkości większy co jakby nie patrzeć kasuje wydawnictwo jako super rentowny biznes – minimalny wpływ z reklam jest niebagatelny - 120 tyś i na tym poziomie wpływy z dystrybucji jak i ewentualne błędne wyliczenia produkcyjne mogą być pominięte .

Do maciekw-:) nie obawiaj sie,Twoja opinia nie jest odosobniona-:),to co napisalem dotyczylo glownie pozycji jaką to wydawnictwo zajmuje moim zdaniem na rynku,tzn. zgadzam sie ze jest to totalna komercha,tworzona przez ludzi ,ktorzy nie wiedzą za bardzo co do czego,a beda w stanie wypocić profesjonalny,a nie pretensjonalny periodyk chyba dopiero w następnym życiu,ale chodzilo mi o to ze

nawet w porownaniu z a/v i s&v wypada to bledziutko i cieżko mi będzie znalezc powód by kupic to pisemko za 3 miesiace (w sumie juz wiem ze takiego powodu nie znajdę-:)

natomiast w ogole nie zastanawialem sie jak to pisemko ma sie do moich zapatrywan na dobre pismo o hifi bo ma sie poprostu nijak,kupilem je z ciekawosci,mysle ze podobnie jak wielu i juz kupując z wiedza kto za pismem stoi nie spodziewalem sie rewelacji,a to ze ostatecznie calosc okazala sie jeszcze ponizej tych oczekiwan no to trudno,trzeba bedzie z tym życ-:)

ja takze podobnie jak Ty cenie sobie hi-end ,czemu dawalem wyraz na forum kilkakrotnie,byc moze na naszym rynku nie ma jeszcze miejsca na pisma niezależne,moze trzeba na dobre pismo jeszcze pare lat poczekac

do gg;pytasz dlaczego nie zagraly na xlrach,wg mnie cale te testy to jedna wielka prowizorka funta klakow niewarta,a tak naprawde to powinnismy chyba podrzucić im troche naszego sprzetu i kabli zeby sobie mogli posluchac ,porownac brzmienie i napisac to wszystko od nowa,test ma sens jesli dochodzi do porownania 2-3 klockow w danej klasie cenowej na danym systemie referencyjnym i okreslenia przez zespol sluchaczy wartosci danego urzadzenia i stosunku cena/jakosc po porownaniu z klockamidrozszymi(pozniej jesli mozesz powtorzyc sobie to samo u siebie w domu czy sklepie latwiej ci jest wyrobic poglad o

recenzentach-:) ,ostatecznie mozna testowac tylko np. cd krella ale zawsze w odniesieniu do grupy cenowej i majac podobny cd na stanie,testy takie jak w magazynie sa prawde mowiac bez wartosci i w calej rozciaglosci powtarzają polityke hfim dotyczace testowania tzn.wszystko jest subiektywne,zalezy od 100 czynnikow w tym temperatury otoczenia,ja slysze ze jest duzo basu ale ty czytelniku jesli nie uslyszysz ze jest duzo basu to mozliwe,bo masz inne kable czy pokoj,a tak wogole to nie ma ludzi nieomylnych -:) wychodzac z zalozenia ze wszystko jest wzgledne i zalezy od gustu latwo dojsc do wniosku ze czytanie tych recenzji jest strata czasu i mysle ze jesli chodzi o wiekszosc to jest,

sam jestem zwolennikiem teorii przedstawionej w hi-end a odwolujacej sie do wzorca brzmienia ,ktory kazdy czlowiek posiada i ktory sprawia ze szczegolnie jesli chodzi o srednice ,glosy ludzkie mozemy instynktownie stwierdzic ze to co slyszymy jest naturalne,dodac do tego jeszcze troche osluchania,otwartosci na rozne gatunki muzyki i sami jestesmy dla siebie najlepszym recenzentem-:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • Redaktorzy

Co do skundlania się, jozwa już nie może bardziej, bo jest kundlem absolutnym, tak że tez zarzut jest niesłuszny. Natomiast inna rzecz - ten magazyn bedzie w najblizszym czasie mocno sie zmienial, pod wplywem wlasnie opinii czytelnikow, oraz recenzentow tez. Tak ze wyliczanie listy rzeczy ktore powinny byc zmodyfikowane, a pozniej deklarowanie, ze sie nastepnego numeru nie kupi, to chyba bez sensu. Nie jestescie panowie zainteresowani, czy wasze uwagi pomogly? A zreszta nie kupujcie, ja nie jestem od sprzedazy, ale nadzieje ze po paru numerach zdecydujecie, ze jednak warto.

do jozwa maryn:rozumiem ze jestes teraz w malo komfortowej sytuacji,bo trudno Ci o obiektywizm , tak czy siak stajesz jako recenzent mimo wszystko po drugiej stronie,mysle ze masz racje, ze to pismo musi sie zmieniac i ze zespol stac na wiecej,nie traktuj tego co wyzej napisalem jako atak,to ze mi nie wszystko odpowiada nie oznacza ze dla wielu ludzi poziom magazynu nie okaze sie wystarczający,dobre jest to ,ze zdajesz sobie sprawe ze moznaby lepiej.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • Redaktorzy

Jako recenzent nie mam prawa stac po zadnej drugiej stronie, bo mam obowiazek byc "po stronie " czytelnikow. Co to za jakies poglady dziwne, doprawdy, wojne czasopism z czytelnikami tu celebrujemy, czy jak?

Jozwa:

To nie jest prawda, że możesz być bezstronny. Nawet, jeśli Ci się tak wydaje. Znajdujesz się w 'biznesie' i chąc czy nie to on (pieniądz) dyktuje warunki. Pismo, jak widac po zawartych w nim reklamach ma zupełnie zwyczajny, komercyjny charakter i tego nie zmienią nawet Twoje wyobrażenia i chęci.

pozdr

Wojna!!! CHyba nie. :)

 

Raczej na tym i innym forum ludzie sprawdzają czy MAgazyn Hi-Fi

może się stać

 

((((((((((((((( PISMEM INTERAKTYWNYM ))))))))))))))))

 

Wiadomo o co chodzi.

Jesli tak się stanie to jest szansa że pismo zadowoli czytelników.

 

Moim zdaniem warto.

Tak, jak Jedrek. Darujmy sobie gadanie o bezstronności, biznesie, pieniądzach, itd. Ja _nie_jestem_ bezstronny i nie zamierzam być (bo chcę mieć jak najlepsze pismo dla siebie, i zdecydowanie trzymam swoją stronę ;)).

 

Sprawa jest prosta. Krytykujmy konstruktywnie. Naczelny/wydawca/Bóg-wie-kto wybierze i albo trafi w to, czego oczekujemy, albo nie. A my będziemy toto kupować, albo nie. Ja oczekuje pisma wyjątkowego.

Mam nadzieje ,że wydawca nie bierze sobie do serca wszystkich tekstów pisanych na tym forum bo osobiście nie chciałbym aby MHF był drukowany na papierze toaletowym , z czarno-białymi zdjęciami wielkości znaczka pocztowego i w którym 1/3 byłyby schematy elektryczne , 1/3 wytyczne z AES a opis techniczny był dłuższy niż wrażenia odsłuchowe. Profesjonaliści niech się zaopatrują w swoje skrypty na uczelniach a treść MHF powinna być zrozumiała nie tylko dla electromaniaka. Bardzo proszę o nie mitologizowanie wielkości rynku DYI bo ogranicza się on praktycznie do kolumn głośnikowych. Wystarczy 1 dobry artykuł na numer dotyczący doświadczeń z konstruowania kolumn (np GS) . Pomiary - jak najbardziej wykers impedancji kolumn , chakarkerystyka częstotliowosciowa i rozkład mocy wzmacniacza w zależności od impedancji obciązenia.Wykres zniekształceń dla lampowców. Relacje z wystaw , wywiady, artykuły ogólnorozwojowe być muszą. Jeśli ktoś nie odróżnia okładki i treści MHF od HFiM to pozostaje mu okulista i terapia dysleksji . A już porównywanie MHF z S&V gdzie ( mam przed sobą numer 11(18) gdzie o stereo jest 16 stron ze 126 z czego wiekszośc to zdjęcia ( dobre nawiasem mówiąc ) wygląda jak tekst zazdrosnej konkurencji . Na koniec śmiac mi się chce jak czytam teksty zarzucające komercyjny charakterze przedsiewzięcia pt MHF. Kto z was stawiających zarzuty o komercję dotowałoby MHF ?

Troy weź sobie na wstrzymanie i kupuj dalej wydawnictwa stryjeckiego i cały ten chłam, który jest obecnie na rynku.

Zawsze starałem się nie stawiać zbyt ostro problemu, ale to co ostatnio się ukazuje (ostatnie numery HFiM, A, AV, MHF) wraz z przymusowymi wynalazkami płytowymi, spowodowało, że się z lekka wk...... . Albo recenzje poetyckie, albo testowanie sprzętu supermarketowego, albo .... nie wiadomo co. Traktuję, że kolesie wyłudzili ode mnie w miesiącu listopadzie kasę i już więcej to nie nastąpi.

Natomiast forma edytorska starego audio mi nie przeszkadzała, a jak ktoś lubi, żeby mu się papier świecił, to niech będzie konsekwentny i kupi sobie na stadionie boomboxa, który jest cały śliczny i ma mnóstwo światełek.

I tyle.

Mam nadzieję, że nie bierzesz TROY mojej wypowiedzi osobiście, bo jest to polemika z twoim wpisem, a nie z Tobą.

Pozdrawiam.

maciekw

Nie mam zamiaru brać nic na wstrzymanie bo nie mam kłopotów aby odróżnić treść A,AV, S/V

od nowego MHF i w związku z tym nie spotykają mnie rozczarowania bedące twoim udziałem.

Wydrukowanie dobrej jakości zdjęc zwłaszcza rozbieranych wymaga dobrego papieru - a nie takiego na jakim drukowany był stary MHF więc chodzi tutaj o estetykę boomboxa ... Nowy MHF jest wyłącznie o stereo i dlatego jest o nim ten wątek na forum i nie zgodzę się z nikim ,że można go wrzucać do tego samego wora co recenzujące KD, DVD za 500 zł i miniwieże gazety . Rynek zweryfikuje pismo . Ale fakt pozostaje faktem ,że na tym rynku jest to jedyne pismo w całości poświecone sprzętowi 2 kanałowemu . I jak słychac na forum nie będzie to pismo głuche na sensowne propozycje czytelników .

  • Redaktorzy

Oj, electro... Widzę z tego, że gdybyś wziął się za pisanie recenzji do MHF, to byś się zdziwił. Podam może standardowy przebieg recenzowania klocka:

 

1. decyzja zwykle przebiega następująco: "znajdź sobie coś fajnego, co byś chciał zrecenzować"

2. recenzowanie: słucham sobie, i trzymam tak długo, jak się da, często zwodząc dystrybutora, który chciałby już sprzedac recenzowany klocek;

3. Potem przesyłam urządzenie do drugiego (zwykle Rychlik), któremu nie mówię co usłyszałem, i od tego momentu nie wiem gdzie klocek wędruje;

4. Gotową recenzję przesyłam redakcji, która poprawia tylko błędy gramatyczne i ortograficzne. Komentarza, że recenzja powinna być jakąś inna niż jest, jeszcze nie słyszałem, i nie planuję usłyszeć.

 

Spośród klocków, które testowałem, sam wybrałem Living Voice i Loth X (byłem pierwszym recenzentem w Polsce, który je opisywał, niestety, cykl wydawniczy trwał długo), sam również zdobyłem Electry 906. Coplanda i Linna zaproponowała mi redakcja (na co zgodziłem się b. chętnie, bo zwłaszcza na Linna miałem straszną ochotę), a Krella akurat testował już Rychlik, więc się przyłączyłem. To był też jedyny z wymienionych klocków, do którego nie robiłem opisu technicznego. Co ci się nie podoba w wymienionej procedurze, i co w niej świadczy, że jestem przeciwko tobie, i innym kolegom z forum - czytelnikom MHF? A jeśli wszystko ci się podoba, to bądź łaskaw to zaznaczyć, i nie pleść więcej. Więcej radości życia, zwłaszcza w święto narodowe.

Z procedury testowania, jaką opisałeś można wysnuc tylko jeden wniosek - takowa nie istnieje. I niestety, tak jak ja to widzę, nie ma w tekstch żadnej wizji całości ani usystematyzowania. Naprawdę po przeczytaniu tych recenzji nie mogę sobie wyrobić jakiegokolwiek zdania na temat sprzętu. Zachwyty przeplatają się z poważnymi zastrzeżeniami. Brak jest przyjętych kryteriów. To się naprawdę czyta jak ,radosną twórczość', bo poezji też tam nie ma.

Oj,jozwa-:),no jest to wszystko po prostu straszną amatorszczyzną,tyle tylko ze kosztuje 20 pln,Ty to wiesz i ja to wiem-:),pisalem o tym dla ludzi ktorzy wchodzą w to hobby i byc moze biorą testy/recenzje zbyt serio

przeczytaj dokladnie moje slowa i nie nadinterpretuj-:), nie bylo nic o jakiejs wojnie-:),nie uwazam ze jestes przeciwko mnie-:),mysle tylko ze inni koledzy na forum oceniajac magazyn,o ile nie udzielaja sie w pismach o hifi, cechuja sie wiekszym obiektywizmem i moga pisac swobodnie o swoich odczuciach in plus i in minus,a Ty w jakims sensie jako wspolautor o takim bezstresowym spojrzeniu mozesz zapomniec,wg mnie jest to fakt,ale jesli Ty nie odczuwasz tego podobnie ,nie czujesz sie czasami niezrecznie to nie ma sprawy

dzieki za troskę o moj nastroj-:),z ta radoscia zycia czesto mogloby byc lepiej-:),ale rozpoznanie u kogos dystymii na odleglosc nie jest w dobrym tonie-:) ,oprocz tego pamietaj ze podwyzszony nastroj to podobnie jak obnizony takze objaw psychopatologiczny i jeden z glownych symptomów manii,dążmy wiec do zlotego środka-:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Z wpisu józwy wynika ,że procedura jest ... jaka jest . Recenzenci są rozsiani po świecie i słuchaja urządzeń w swoich mieszkaniach , widza i wiedzą czego słuchaja podczas gdy za czasów starego MHF z tego co pamietam ślepe testy odbywały sie zwykle w redakcji. Ma to ten plus ,że słuchając na znanym sobie sprzęcie , w znanym otoczeniu mają komfort psychiczny ale przywiazanie do jakiejs marki,sympatia lub antypatia do producenta/dystrybutora może w jakims w stopniu wpływać na końcową opinię . Ale też żadna procedura nie zrobi z głuchego recenzenta . Liczy sie czy dany opis / recenzja jest zrozumiała i w miare uzyteczna dla czytających. Na łamach starego MHF też ukazywały się niejednoznaczne recenzje i uważam , że poziom obecnych nie jest tak tragiczny jak sugerowałyby niektóre wpisy w tym wątku. Po raz pierwszy od lat przeczytałem na temat kolumn Dynaudio coś bardziej konkretnego niż tylko zachwyty nad ogólnie znaną technologią .

 

Konia z rzędem temu kto praktycznie wprowadzi w życie ujednoliconą procedurę testowania zapewniająca bezstronność i obiektywnosc opinii oraz pojęcie "dźwięków odniesienia " czy też " dźwieków referencyjnych" . Odsłuchy w komorze bezechowej , ewentualnie adaptowanym akustycznie studiu , recenzowany klocek ukryty za kotarą podłączony do "referencyjnych klocków " a recenzent testuje m.in. za pomocą kamertonu lub generatora dzwiekow referencyjnych ?

Koledzy, ależ wydziwiacie. Jak się komuś nie podobają recenzje kolegi X to niech ich nie czyta. Te Wasze żale prowadzą do nikąd.

 

Jest kilka pism. Wszystkie się starają i ewoluuja, byśmy chcieli je kupować.

Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Banał.

Uważam, że jak ktoś czuje się mocny to recenzje mu niepotrzebne, bo sam jest dla siebie najlepszym recenzentem, a i pisać nie trzeba i wydawać kasy na pismo ; ))

Wtedy można kupować pisma z innego powodu. Np. dla nowości, śmiechu, wywiadów, historii znanych firmi poznawania ich filozofii, etc. Można też kupować z innej, dowolnej potrzeby/powodu.

 

Czemu podchodzicie tak śmiertelnie poważnie, jakby to chodziło o koniec świata.

Czy pismo recenzenckie ma dawać jednoznaczne odpowiedzi na Wasze pytania ? Czy zawsze tak można/się da ? Sami potraficie określić do końca, co się Wam podoba (tj. czy jest jednoznacznie dobre, czy też nie) ? To gratuluję, ale chyba pewnie niewielu.

 

Każdy ma prawo nie zgodzić się z czyjąś recenzją, i co z tego ? Recenzent, mając np. inny pułap doświadczenia i osłuchania nie musi zgodzić się z taką opinią, bo napisze, co usłyszał, albo co mu się wydaje.

Tak myślę. Co to w ogóle za stawianie sprawy na ostrzu noża i tęsknota za zeszłorocznym śniegiem ?

* * *

Cały ten mój wpis powstał po tym, jak przeczytałem powyższe wpisy i na AS'03 posłuchałem dwóch b.dobrze znanych mi kabli w nowym systemie. I co ? Kiszka ; )) Pewne cechy, które jasno określały mi brzmienie jednego z kabli głośnikowych po prostu ulotniły się bez śladu. Natomiast pewien kabelek budżetowy, sygnałowy dawał lekko zmulony dolny zakres pasma.

Tyle razy go słuchałem i w wielu sytemach, a tu nastapiło objawienie cechy o której nie miałem pojęcia.

I co ? Pisząc na tych łamach i polecając go kilkakrotnie kłamałem ?

* * *

Cokolwiek przeczytam - zweryfikuję swoim słuchem i zostanę przy swoim zdaniu.

Testy są potrzebne, by na ich podstawie wybrać sobie kilka hipotetycznych urządzeń do odsłuchu i tyle. Bardziej oczywiście liczy się opis brzmienia, a nie gwiazdki i punkty, choć skrótowy zapis recenzji nie jest zły !!! Była o tym mowa wielokrotnie. Obok macie info z n-rem pisma, gdzi ebył opis. Warto tam wrócić i poczytać opis, kiedy już ktoś zaczyna od tego końca i w dodatku traktuje to jak receptę ; ))

Recenzjami trzeba umieć się posługiwać i mieć może czasem i dystans, gdy napisał redaktor, z którym nie bardzo się zgadzamy, a tymczasem mam wrażenie, że każdy by chciał otrzymac recenzję po jego myśli i na życzenie.

Co da słuchanie w idealnych warunkach odsłuchowych ? - Zmyłkę, bo będzie oderwane od naszych, domowych realiów. Tego chcecie ?

 

Co do ślepych testów - jestem za, bo gdy słucham - nie pytam o kasę (wirtualny wzorzec dźwieku mam zakodowany w głowie i jakieś swoje preferancje, bo hiend wcale nie jest ideałem). Jeśli podobało mi się- wtedy pytam o cenę. Złe podejście ?

 

Wpisem tym biorę jakby w obronę samych recenzentów i zgadzam się, że procedura testów może być inna. Np. w MHF. Wierzę, że będzie dobrze i lepiej, bo chęci i uszy u Nadredaktorów są : ))

Pozdrawiam to czytających.

  • Redaktorzy

Okay, mam nadzieję że Stryjecki wybaczy mi rozpisywanie się o nie moim pismie... A więc tak: co do procedury testowej, to jest zmieniona na niekorzyść. Okazało się niestety, że przy obecnym składzie redakcji nie jesteśmy w stanie przeprowadzać zbiorowych ślepych testów, choćbyśmy pękli (czyli mówiąc inaczej dali z siebie wszystko). Jesteśmy rozrzuceni po Polsce, neistety. Natomiast podwójne testy mają być, i w założeniu będą tylko takie, chociaż możliwe, że nie uda się to nam w pełni w grudniowym numerze. Osobiście uważam podwójne testy za istotną cechę odróżniającą MHF od wszystkich innych gazet, i po prostu zwiększającą ilość informacji o danym urządzeniu, która dociera do czytelnika. Natomiast uwagę, że to niedobrze, jeśli w recenzji raz jest komplement, w innym zaś miejscu uwaga że coś jest źle (była zdaje się taka opinia), uważam za niesłuszną. Otóż właśnie tak ma być. Jednolinijkowe recenzje, że wszystko jest super, to nie ode mnie, koledzy. Chyba nikt nie oczekuje od józwy czegoś takiego?

Podkreślam: piszę w tym momencie TYLKO o swoich własnych testach, inni autorzy mogą być innego zdania. Oczywiście jest to trochę awanturowanie się na wyrost, do mojego własnego testu uwaga była o ile pamiętam jedna - że sprzęt z XLR- ami nie jest testowany w zbalansowanym torze. Nie mam zbalansowanego lampowca. Niestety, są trudno osiągalne, a nie chcę używać przecież Skorpiona, z jego symetryzacją jakimś scalakiem. Na szczęście transmisja zbalansowana zwykle nie przenosi sprzętu do innej klasy cenowej, zwłaszcza tego kosztującego około 10 kzł, tak więc tutaj czuję się raczej mało winny. Troszkę, ale nie bardzo.

Przy okazji, nie czuję się niezręcznie, dyskutując na temat swojej roboty z czytelnikami, zwłaszcza jeśli są to koledzy. Nie sugerujesz chyba, electro, że powinienem? :-)

Proszę o dalsze spostrzeżenia, postaram się uwzględnić. Tylko ogólna prośba - kierujcie je do konkretnych testów (nie tylko moich, inni też niech korzystają), bo dotychczasowe w większości dotyczą Magazynu jako całości, co nie daje recenzentom wielu wskazówek.

  • Redaktorzy

I co, nic? To jak ma być lepiej? Nic to, postaram się wyciągnąć coś z niektórych (przynajmniej z tych, których znam) prywatnie. W każdym razie w grudniowym numerze powinien znaleźć się dość szczegółowy test dwu gramofonów ProJecta. lolo, gdzie jesteś?

Gość kazik_

(Konto usunięte)

Cóż, mi się podoba, ale nie znam starego MHF, wychowałem się na nowszych periodykach. Tylko że od jakiegoś czasu patrzę bardziej na to, żeby w ogóle było coś o stereo do poczytania na dłużej niż 10 minut niż żeby jeszcze było odpowiednio - a tu było sporo. Ale generalnie myślę, że sprawa się wyklaruje po kilku numerach, i że te kilka numerów prawie każdy kupi.. taki kredyt zaufania na początek. Zresztą, co czytać innego?

 

Żałuję że kupiłem listopadowe AV bo nie było co czytać, a kupiłem w ciemno bo już im ufałem :) Dzisiaj chciałem kupić HiFiiM i Audio (dla tej płyty) i w jednym kiosku na dworcu nie mieli, a zanim doszedłem do drugiego, puknąłem się w głowę i zawróciłem. Chyba do następnego HFM daruję sobie gazetki - to te 20 zeta łatwiej przejdzie.

 

Co do działu DIY - wydaje mi się to i bez sensu i nierealne. No, może z jedna strona lub dwie.. ale 1/3 pisma???

 

PS. Wróciłem ale jeszcze się nie zalogowałem, a tu się okazuje że już tak nie można bez logowania :)

  • 4 tygodnie później...
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.