Skocz do zawartości
IGNORED

78 vs 105 vs 138, czyli odsłuch


Snajper

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek tradycyjne fotki:

 

1) Grający chinol i rozgrzewający się niemiaszek.

2) Stawka w całej okazałości.

3) Audio-psychole. Kaszanka7 był szybszy, niż mój aparat... ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-4195-100008516 1170745818_thumb.jpg

post-4195-100008517 1170745817_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/31413-78-vs-105-vs-138-czyli-ods%C5%82uch/
Udostępnij na innych stronach

A teraz do rzeczy:

 

W celu zaspokojenia głodu wyłonienia najlepszego wzmacniacza świata oraz nasikania na wzmak najgorszy :-P (patrz wątek: ...), spotkaliśmy się sobotnim popołudniem w parę forumo-osób u Kaszanki7.

 

W roli głównej wystąpił kaszankowy systemik, czyli:

- odtwarzacz Denon DCD 2000 AE,

- kolumny B&W 704,

- IC Audioquest Copperhead,

- głośnikowe srebro od Sonus Olivy,

- sieciówki różne (Audionova, Piotrek608 i jakaś jeszcze inna, kaszanka7 będzie wiedział, jaka, bo to była jego).

 

Taki zbiór audiofilskich afrodyzjaków podpięliśmy kolejno do:

- AVM Evo2 krisa_k (tytułowe 78W mocy zmierzonej przy 8Ohm w testach High Fidelity OnLine),

- mojego Xindaka XA-6950 (105W),

- kaszankowego PMA 2000 AE (138W).

 

Na pierwszy ogień poszedł chińczyk. I, moim zdaniem, zupełnie nie wpasował się on w ten system. Dużo zależało od repertuaru, ale generalnie było sporo problemów z kontrolą basu. Buczało toto, rozłaziło się, niby schodziło nisko, ale w jakiś taki paralityczny sposób. Rzuciłem w powietrze porównanie do samochodowej tuby za stówę i współsłuchacze od razu się ze mną zgodzili. Ponadto połączenie tego wzmaka z 704'kami było chyba najwolniejszym systemem, jaki w życiu słyszałem. W mocniej wypełnionych dźwiękami utworach (np. "Reality Dream II" Riverside) poszczególne uderzenia w bębny zlewały się w jeden wielki łomot - zero rozdzielczości, zero dynamiki. Co gorsza, zestaw taki cierpiał również na krzykliwą średnicę. Szczególne, jeśli dużo się w niej działo (np. "Keith Don't Go" Nilsa Lofgrena). Wysokie tony były z tego wszystkiego najbardziej cywilizowane i w zasadzie brzmiały OK. Niewielka to jednak pociecha, skoro cała reszta brzmiała tak sobie: bez konturów, bez cienia drapieżności, bez odpowiednej dawki emocji i dynamiki. Po jakimś czasie trochę się przyzwyczaiłem nawet do tego dźwięku. I nawet dało się słuchać, jeśli dobrze dobrało się repertuar - najlepiej mało dźwięków i spokojna muzyczka (np. Eva Cassidy).

 

Interesujące też było to, że uwagi kaszanki7 odnośnie porównania dźwięku jego Denona z Xindakiem, były słowo w słowo identyczne z moimi, gdy porównywałem chinola z 1500 AE przed zakupem Paradigmów 40v4. Dokładnie te same spostrzeżenia, tu czegoś więcej, tu mniej, tu inaczej, a tu coś prawie tak samo. Tyle, że w przypadku moich odsłuchów, każda uwaga była plusem na korzyść Xindaka. A teraz, w tym konkretnym systemie, DOKŁADNIE te same uwagi stanowiły o przewadze Denona nad moim wzmakiem. Mimo, iż to niby logiczne, dla mnie było to niejakim zaskoczeniem - tak samo zdefiniowane różnice pomiędzy wzmacniaczami potrafią być zarówno wadami, jak i zaletami. Wszystko zależy od reszty systemu, który posiadamy i od efektu, jakiego oczekujemy od danego urządzenia. Drugim wnioskiem z tej wymiany opinii jest to, że 1500 AE i 2000 AE grają z podobnym charakterem. Skoro uwagi były te same, to i dźwięk musiał być podobny. Chyba, ze "wszelka zbieżność przypadkowa"... ;-)

 

Następnie, na drugi ogień, rzuciliśmy AVM'a. Krisowy wzmaczek, wyglądający jak pół Xinaka ;), zaprezentował w takim zestawieniu totalnie inny pomysł na dźwięk. Bas schodził tak samo nisko, jak w przypadku Xindaka, ale był trochę lepiej kontrolowany. Tylko trochę, bo jego kontrola nadal pozostawiała wiele do życzenia. Szczególnie w mocniej przybasowionych utworach. I nie mówię to tylko o koncertowo spapranym basowo kawałku z płyty "Us" Petera Gabriela. Tam była masakra, ale... w każdym praktycznie zestawieniu ten utwór to masakra. ;) Niestety, inne utwory również wykazywały taką przypadłość. Być może to jakieś moje uprzedzenie, bo ja ostatnio ;) preferuję bas zupełnie inny - zwarty, szybki, punktowy i jeśli niedoskonały, to raczej z tendencją do suchości, niż do rozłażenia się. Być może jakiś wpływ na taką prezentację basu miał również fakt, iż słuchaliśmy raczej głośniej, niż ciszej. Tak, czy siak, nadal rozłażenie się tego zakresu stanowiło problem.

 

Znacznej poprawie w stosunku do chińczyka uległa natomiast średnica. Bardziej naturalna, podana z odpowiednią miękkością. Już zdecydowanie nie drażniła, wokale prezentowały się naprawdę dobrze. Nadal pozostało jednak wrażenie powolności prezentowanego dźwięku. No i wysokie tony - żyletka, skalpel, noc latających sztyletów, teksańska masakra piłą łańcuchową, etc. No, dobra, może przesadzam ;), ale dużo ich było. Niosły ze sobą masę informacji, ale wybrzmiewały krótko, były suche i w niektórych utworach powodowały, że słuchacz bezwiednie zaciskał zęby i czekał, aż się ten koszmar zakończy. Wystarczyło jednak zmienić repertuar na mniej "sopranowy" i niespecjalnie "basowy", a dało się już słuchać tego zestawu z całkiem sporą przyjemnością.

 

Moja opinia na temat AVM'a jest taka, że zdecydowanie lepiej wpasowuje się on w system krisa_k, niż w sobotni odsłuchowy. U krisa_k mule-van-der-hule i AudioNemesis dobrze temperowały, ocieplały i uszlachetniały soprany, a zdecydowanie chudsze basowo Thetysy niwelowały problem z kontrolą basu. I w sumie brzmiało to o niebo lepiej, niż w czasie tego odsłuchu.

 

Jak dla mnie jest to bardzo dobry dowód na rzecz niby oczywistą, acz łatwo zapominaną w szale audio-zakupów - grają systemy, a nie poszczególne ich elementy. Ten sam klocek w różnych systemach może się sprawować zupełnie różnie. Kolejnym potwierdzeniem tej tezy było podpięcie wzmacniacza kaszanki7, czyli PMA 2000 AE.

 

Od pierwszych dźwięków słychać było, że to jest TO. Zupełnie inna kontrola basu, ładnie wyeksponowana, ale nie męcząca średnica, precyzyjne soprany. Odpowiednia dawka dynamiki i precyzji. Co ciekawe, wysokich tonów Denon prezentował najwięcej spośród słuchanej dzisiaj trójki, ale mimo tego były one najfajniejsze w odbiorze - z eleganckimi wybrzmieniami, nie drapiące po uszach, miękkie. Bardzo szczegółowe, ale nie narzucające się taką szczegółowością słuchaczowi. Dzięki temu Denon najlepiej budował scenę i określał poszczególne plany. Co jeszcze ciekawsze - ilość basu, jaką wydzielał z siebie japończyk była mniejsza, niż w przypadku AVM'a (!). Nie przeszkadzało to w żaden sposób, a wręcz przeciwnie - 704'kom nie służy nadmiar basu, więc ograniczenie jego ilości i poprawienie kontroli mogło zaowocować tylko i wyłącznie lepszym odbiorem tego zakresu.

Jedyną słabością "fabrycznego" zestawu kaszanki7, jaką udało mi się wykryć, była stopa perkusji. W porównaniu do obu wcześniej słuchanych wzmacniaczy była jakaś taka... plastikowa. Jakby perkusista łomotał w bęben butelką nałęczowianki, a nie tym, czym powinien. To bolało bardzo wtedy, gdy nagranie mocno eksponowało tę stopę (Riverside, Metallica), poza tym było odczuwalne, ale już nie tak dramatycznie.

 

Podsumowując - sobotnie spotkanie po raz kolejny pokazało wszystkim (a na pewno mnie), jak ważny jest dobór poszczególnych elementów w systemie. Wydaje mi się, że głównym rozgrywającym w tej grze była powolność na średnicy i basie kaszankowych 704'ek oraz mocny ich nacisk na ekspozycję wysokich tonów. Być może moje wnioski co do 704'ek są dość odważne, ale właśnie takie wytłumaczenie idealnie według mnie tłumaczy to, co usłyszałem w czasie spotkania.

 

Mój Xindak, który ma dość spokojny, nieco misiowaty charakter, stworzył w połączeniu z tymi kolumnami dźwięk nadający się jedynie na potańcówkę w domu starców. I to potańcówkę na tyle grzeczną, żeby przypadkiem żadnemu dziadkowi pikawa z chudej klaty nie wyskoczyła. Krisowy AVM, najbardziej transparentny w towarzystwie, również nie poradził sobie do końca z powolnością kolumn, a dodatkowo swoją ponadprzeciętną przezroczystością osuszył soprany. Efekt był jak dla mnie nie do przyjęcia. Szczególnie, że słuchałem tego wzmaka w krisowym systemie i wiem, jak on potrafi zabrzmieć. Najlepiej w tym zestawieniu wypadł Denon, który potrafił kopnąć ospałe 704'ki i pobudzić je do życia, trzymać w ryzach, kiedy trzeba, a odpowiednim charakterem prezentacji sopranów dopasować się do ich charakteru. Nie wiem, czy miała tutaj jakiś wpływ synergia z DCD, czy po prostu dobrze przemyślane dobranie takich kolumn do źródła i wzmaka, ale tak zestawiony system po prostu grał najlepiej.

 

I na koniec jeszcze jedna refleksja. Trzy odsłuchiwane wzmaki miały ZUPEŁNIE inne charaktery. O ile w przypadku AVM'a i Denona jeszcze od biedy jakieś wspólne cechy można by na siłę znaleźć, o tyle chińczyk to już w ogóle inna para kaloszy. Ale okazuje się, że na bazie tak różnych sprzętów można złożyć całkiem udane (moim zdaniem) systemy. Wszystko to kwestia umiejętnego (lub fartownego) doboru poszczególnych klocków.

 

Cóż mogę dodać. Dziękuję wszystkim obecnym za spotkanko, atmosfera jak zwykle była super, pośmialiśmy się jak zawsze sporo. :-))) Światopoglądy poszerzone (przynajmniej moje), trochę dobrej muzyczki w uszy wpadło, sporo pysznych ciasteczek zjedzonych. Czegóż chcieć więcej...? :)

Po pierwsze - Kaszanka - dzięki za zaproszenie, ciasteczka i audiofeelską colę ;)

 

Mówiąc krótko - wyszło że grają systemy. I że zestaw 2000AE Denona dobrze pasuje do 704 B&W.

A tak bardziej szczegółowo - jak dla mnie zarówno z AVMem jak i Denonem zestaw zabrzmiał nieco zbyt ostro jak na mój gust. Chyba jednak jestem z obozu zamulaczy (czemu wydaje się przeczyć wzmak) albo nie wiem co, w każdym razie były utwory grane przez AVMa a szczególnie Denona gdzie mnie trochę plomby bolaly.

 

Co do charakteru różnic między AVMem, Denonem a Xindakiem - Snajper zrobil dobrą robotę - w zasadzie zgadzam się z każdym stwierdzeniem. Może troche polemizowałbym o wysokich tonach w AVMie i Denonie (moim zdaniem Denon miał ich za dużo), ale to chyba rzecz gustu, albo może kwestia że w obu przypadkach nie wsłuchiwałem się w nie za bardzo.

 

Jeśli chodzi o bas - to rzeczywiście zaskoczyła mnie ich ilość w AVMie wersus Denon. Spodziewałem się, że dysponując 2x większą mocą mierzalną przy 8 omach Denon zakasuje móz wzmacniaczyk bez pudła. A tu siurpryza. Co do kontroli tego rejestru - to mam po prostu wrażenie że przy mniejszej jego ilości z Kaszankowego monstrum łatwiej go kontrolować.

 

No to na tyle moich wypocin. Kurczę, jak chcę tak ładnie pisać jak Snajper, a mi nie wychodzi :(

Podsumowując - kolejne fajne spotkanie, które uczy - słuchać, i to we WŁASNYM systemie, bo co jednemu zagra to drugiemu nie musi...

 

Swoją drogą, chyba musimy podtrzymywać tradycję spotkań, tyle że za jakiś czas sprzętów może zabraknąć, no chyba że Audiofilia Nervosa zbierze kolejne żniwo, i ktoś z grona obecnyahc na odsłuchach zmieni sprzęt ;))

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

To moze kilka slow z mojej strony w sprawie sobotniego spotkania. Okazuje sie ze mamy dosc podobne odczucia z Rafalem.

 

1. Xindak - jak ktos ogladal wystepy Adasia w Niemczech i sluchal hymnu polskiego to wie o jakiej predkosci tego wzmaka mozna mowic. Mielismy tydzien temu okazje posluchac Xindaka z kolumnami Rafala i gralo to jak na jego ,,warunki odsluchowe’’ calkiem poprawnie natomiatst z 704 wydawalo sie ze szachista podwodny to demon predkosci przy tym co produkowal Chinczyk. Wolny bas, ktory swoja cieplutka kolderka przykrywal dosc skutecznie reszte pasma, gora malo meczaca i zaokraglona.

 

2. Avm - maly szkopek, ale z duzym wykopem. W swoim sposobie prezentacji muzy dosc podobny do Denona. Zastanawiala mnie potega basu z tego ,,malego’’ wzmacniacza i mysle ze moglo to byc powodowane dos mocnym rozkreceniem galki glosnosci. Jestem przekonany ze w przypadku sluchania na ,,normalnej’’ glosnosci nie ma problemow z jego nadmiarem, a jesli nawet to sa one dobrodziejstwem dla Krzyskowych kolumienek AA.

 

3, Denon - wydawalo mi sie ze znam ten wzmak dobrze, i myslalem sobie kiedy ladowaly rozne plyty w CD, przy sluchaniu Xindaka i AVM-a, ze tu gdzie wczesniej bylo duzo sopranow czy tez duzo basu w Denonie moze byc tego zbyt wiele, ale chyba nie bylo tak zle. Pozostawiam to innym do oceny.

 

Ponownie spotkanie udowodnilo ze graja jednak tylko i wylacznie systemy. Nie ma co pisac ze Xindak jest zlym wzmakiem bo wcale tak nie jest z dobrze dobranymi kolumnami. Tez trudno mowic o nadmiarze basu kiedy do AVM podepnie sie dobrze przemyslane kolumny. A co do mojego systemu - zawsze jest cos cos co mozna poprawic

 

pozdrawiam kaszanka7

Wszyscy myślą tylko o sobie. Tylko ja myślę o mnie.

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

Dobry wątek. Dużo racji. Snajper - super napisałeś w "o mnie" - popieram w 101%.

Czy może mieliście okazję słuchać 704 z elektroniką yamahy ?? Podobno się nie lubią. Ta moja jakaszka gra całkiem ciepło i jasno. Może udałoby się takie zestawienie? myślę o 704 lub 703 vs. Harpia - miniAmstaff.

Pozdrawiam.

masterofdeath6, 5 Lut 2007, 12:52

 

> Czy może mieliście okazję słuchać 704 z elektroniką yamahy?

 

Ciężko powiedzieć. Ja z jamaszek słyszałem jedynie PianoCrafta... ;)

 

Napisałeś jednak, że jamaszka gra ciepło. Zakładając, że tak samo rozumiemy "ciepło", wydaje mi się, że w takim zestawieniu może być efekt spowolnienia. Może nie tak przytłaczający, jak w przypadku Xindaka, ale nie oszukujmy się - przy Twoim i moim ulubionym repertuarze KAŻDE spowolnienie będzie wpieniało.

 

Moim zdaniem toto się nie sprawdzi. Niemniej spróbować warto, bo to raczej domysły, niż opinie wydane na jakichś "twardych" podstawach. :)

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

ano na szybkości zależy mi najbardziej. To priorytet nr 1. Ostatnio słuchałem Harpii - miniAmstaffa i z jakoś to grało z jamaszką, ale E80 raczej szybsze na basie :/ A na jakimś Naimie to już zamuła była zdrowa. Muszę gdzieś posłuchać te 704, bo na 703 to chyba będzie okazja :D

Witam szanownych kolegów!!!

Na początek podziękowania dla KASZANKI 7 za zaproszenie i zorganizowanie spotkania odsłuchowo-towarzyskiego. Szczególne ukłony należą się dla wyrozumiałej małżonki, która dzielnie znosiła wysoki poziom decybeli wyciskany ze sprzętu .

Jeśli chodzi o moje odczucia to większość bardzo dokładnie opisał Snajper, dodając do całości jeszcze oprawę w postaci załączonych zdjęć( kawał dobrej roboty Rafale!!!).

 

Telegraficzny skrót:

 

XINDAK Snajpera –jest to drugi wzmacniacz tego producenta, który słyszałem u Kaszanki7.

W systemie u Jarka piec Snajpa spisał się zdecydowanie lepiej od swojego krewniaka Xindaka XA-6950 V. Poprawie uległa średnica, która nie była wypchnięta na pierwszy plan i troszkę otworzyła się góra pasma. Nadal dźwięk w najwyższym paśmie był stłumiony, wycofany i bez finezji. Bas nie był już taki podbity i tłusty, ale nadal brakowało mu kontroli i szybkości!!!! Krótko mówiąc poprawa w całym paśmie po trosze!!!!!! Zapewne Xindaki sprawdzą się z kolumnami szybkimi i przejrzystymi, którym trzeba troszkę ogłady wysokich tonów i wypełnienia dolnej skali mięsistym basiskiem.

 

 

AVM Evo2 Krisowy klejnocik- ogólnie mówiąc miłe zaskoczenie!

Gabaryty evo2 mogły być mylące. Świetnie sprawdziło się tu przysłowie – „mały, ale wariat’’

Lustereczko zagrało bardzo przejrzyście z neutralną średnicą, mocnym dołem i bardzo ostro górą, która moim zdaniem wychodziła o krok przed średnicę. Winę za to mogą ponosić kabelki Sonus Olivy, które dopalały wysokie tony swoim sreberkiem. AVM jest to przeciwieństwo Xindaków, jeśli chodzi o prezentacje muzyki. Raczej zagra z mało przejrzystymi i powolnymi kolumnami, które mają chroniczny brak wysokich i niskich tonów!! Z takim właśnie połączenie lustereczko powie przecie, kto gara najładniej na świecie.

 

 

Denon Kaszankowy- Nie mylić z kaszaniastym!!!!!!

System Jarka słyszałem już kilka razy. Kolejny odsłuch potwierdził moje wcześniejsze spostrzeżenia, że firmowe połączenie cd i wzmaka Denona serii 2000 z 704 B&W jest bardzo udane. Traktując ten zestaw jako wyjściowy przy dobraniu odpowiedniego okablowania można mu nadać odpowiedni szlif i sygnaturę dźwięku. Równowaga totalna w tym połączeniu była prawie idealna. Można było odnieść czasami wrażenie, że tony wysokie były troszkę uprzywilejowane jak w AVM-e, ale mogło się to podobać ze względu na to, że nie były drażniące i ostre. Dawało to efekt większej ilości powietrza i przestrzenności. Średnica była dobrze zintegrowana z górą i dołem pasma, może nie tak soczysta jak z lampek, ale podobno wszystkiego naraz nie można mieć. Jeszce słówko o basie, który w pierwszej chwili wydawał się słabszy niż z AVM-a. Lecz to tylko wrażenie, był on lepiej kontrolowany. Co w globalnym spojrzeniu i porównaniu do lustereczka Krisa jeśli chodzi o dźwięk dawało wrażenie przesunięcia równowagi totalnej odrobinę w wyższe częstotliwości.

 

 

Przepraszam za zaistniałe błędy!!

Ant, dobre spostrzeżenie o tych kabelkach SO u Kaszanki. Następnym razem wezmę moje Clearwatery do porównania. Okaże się czy nic tak nie zamula jak kable Van den Hula ;)

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Po pierwsze chce mocno pozdrowić kolegę Kaszankę z powodów oczywistych. Sama jestem posiadaczem zestawu Denon - PMA 2000 AE i DCD 2000 PME i uwaga chyba jestem jednym z niewielu w Polsce posiadających Kolumny Dali Mentor 6. To wszystko mama spięte w następujacej konfiguracji wzmacniacz - cd kabelkami Van den Hul the First Ultimate (mam je już 5 lat i szkoda mi kupowć nowych) natomiast kolumny i wzmacniacz kablami Qed x -350. Narazie nie chcę się jeszcze szczegółowo wypowiadać na temat moich odczuć co do brzmienia - bo sprzęt jeszcze nie jest wygrzany. Ale powiem jedno relwelacja. Wszystko narazie jest na swoim miejscu i w odpowiednich proporcjach. Najbardziej zachwyca mnie bas i góra - żadne tam szeleszczenie czy tuby samochodowe. Z bardziej szczegółowymi odczuciami podzielę sie za jakiś czas. A tak poza konkursem bardzo lubię czytać te krótkie reportaże. Pozdrawiam.

Kilka ulotnych wrazeń z krotkiego posluchania najpierw Xindaka a potem AVM-a. Denona słuchałem juz wczesniej.

W przypadku Xindaka słyszalna jest wyraznie roznica miedzy wersja 6950 poddaną ogladowi a wersją 6950 V z ktora mialem mozliwosc wczesniej zapoznac się dzieki uprzejmosci kol. Jaro4444. Potwierdza się obiegowa opinia że wersja "z V" gra dzwiekiem bardziej lampowym, cieplym, masywnym. Wersja "bez V" gra natomiast bardziej odchudzonym w fakturze basem za to lokalizacja planow wydaje sie byc bardziej precyzyjna. Wybor zalezy zapewne od indywidualnych preferencji i konfiguracji reszty zestawu.

 

Zaintrygowal mnie AVM. Zapas mocy wydawal sie mniejszy niz Xindaka ale basem gral AVM pewnym i osadzonym wystarczajaco nisko aby nadac muzyce odpowiedni drive i jednoczesnie wzbudzic szacunek dla swych umiarkowanych, w zestawieniu z reszta stawki, gabarytow. Co inego jeszcze przykulo moja uwage, bynajmniej tak to usłyszałem i tu się mogę roznic z przedmowcami, - wygladzenie przelomu srodka i wysokich tonow, ktore zostaly podane w sposob powiedzialbym jedwabisty, lekko zawoalowany ale w pozytywnym znaczeniu slowa, pozbawiony zbędnych wyostrzen, mily dla ucha. Co ciekawe, efekt ten zostal osiagniety bez ocieplenia srednicy czy utraty przejrzystosci prezentacji muzki, przeciwnie, dzwiek pozostal lekko chlodnawy, przy czym nie jest to w zadnej mierze zarzut.

 

PS. Dziękuje Jarkowi za zaproszenie, mialem okazje i przyjemnosc dolaczyc do odsłuchu organizowanego przez zakolegowane grono pasjonatow dzwieku. Szkoda ze na krotko, gdy dziecko podrosnie na tyle ze bedzie moglo przylaczyc sie do audiofilskiej sekcji juniorskiej urzedujacej w sasiednim pokoju i chyba niezbyt przejmujacej sie morderczym acz bezkrwawym pojedynkiem na watty, bedzie moze latwiej...

  • 4 tygodnie później...
Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

Nie chcę zakładać nowego wątku to się dopiszę.

Zachciało mi się spróbować AVM. Mam szansę na A1 lub A2 w wg mnie dobrych cenach, ale to pomijam.

A1 jest starszy chyba, wg danych ma dużo większą moc, osobne trafo. Czy ktoś je może porównywał?

Nie wiem czy jest sens dorzucać nie małą kwotę do A2. Zmieniłem kolumny na phonar p30 premium i z moją jamaszką strasznie to gra :/// - podobno te AVMy się bardzo dobrze zgrywają z tymi kolumnami??? Prawda to? Jeżeli nie to jakie warto posłuchać?? Jeżeli czegoś nie zrobię to sprzedam te kolumny. E80 o niebo lepiej grały z jamaszką :..

Pozdrawiam :/

Z tego co pamiętam na niemieckim forum audiofilskim opinie o A1 są chyba gorsze niż o A2 - ale nie mam teraz czasu sprawdzić. Odezwę się w łykend jak znajdę chwilkę i poczytam opinie z za Odry ;)

 

Pozdrawiam,

kris_k

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Na niemieckim forum piszący mówią, że A1 jest mniej "muzykalny" niż A2, cokolwiek by to miało znaczyć. Generalnie na zachód od Odry produkty AVM mają swoją renomę i zagorzałych zwolenników, szczególnie dzielone wzmacniacze są chwalone (tu najlepiej jest oceniany pre V2 i monobloki M5 i AVM Mono).

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

V2 jest właśnie na ebay niemieckim za 555ojro, ale te monobloki to pewnie w kosmicznych cenach chodzą :/

A1 jest sporo tańszy.Skoro tyla ludzi pisze o tych avm pozytywnie to może i warto się wybrać posłuchać :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.