Dość nie typowa sprawa...

[foxbat]

Jazz moze czas przestac sie klocic... poszukac troche wyciszenia, siegnac po dobra ksiazke.. polecam ci "Śmierć komiwojażera" Arthura Millera... i do tego lampke dobrego wina!

[qb_1]

-> Foxbat

 

"Smierc Komiwojazera" powiadasz...nie wiem, nie widze zbyt wielu analogii miedzy Willym a Jazz'em, poza tym nie wiadomo czy taka lektura nie wywola refleksji, a ta jak juz pisalem, moglaby stac sie zabojcza :-)

 

Generalnie, moze powinnismy odpuscic, bo zaczynamy robic z Jazz'a bohatera romantycznego - samotnego, niezrozumianego i skloconego z calym swiatem - tym polaczkowato-jelopowato-formowym oczywiscie :-)

[Ojciec Dyrektor]

Jazz synu, nie bądź taki grubiański i nie obnoś się kilkoma dolarami. Niektórzy są skłonni pomyśleć, że musisz sobie przedłużać męskość albo co gorsza jesteś homoseksualistą, a takich tu (u nas w kraju) nie tolerujemy i dlatego pojechałeś do tego swojego Miszigan czy gdzie tam pędzić po high life. Misztal też się obnosił...

[americano]

:-)))

[jozwa maryn]

A założycielkę wątku żeście panowie macho zastraszyli. Ale to nic, grunt że była okazja pokazać muskuł.

[foxbat]

jozwa, gdzie nam do Ciebie... Czlowieka, ktory sie minom nie klanial ;)

[jozwa maryn]

Przyjmuję samokrytykę, ale nie straszcie więcej kobiet, bo sobie pójdą.

[qb_1]

-> Jozwa

 

I dobrze, w koncu jestem zatwardzialym antyfeminista - po prostu nie wyczuwasz moich ukrytych motywow :-)

[malutka]

załozycielka watku jest obecna tylko praca wzywała...

[malutka]

nie znalazłam!!!! Bu :(