Cafe del Mar

[wovo]

Witam. Od wielu lat znam skąłdanke Cafe del mar, jednak stosunkowo niedawno bo jakieś2 tygodnie temu zacząłem się zaopatrywać w jej części i powiem Wam że cośw Tym jest. Miejscami czuć elektroniką na 5 mil ale to jest fajne. Bardzo przestrzenna, bardzo fajna i spokojna muzyczka, na wieczorki, samotne i we dwoje, na jakieś figielki w wannie czy w łóżku... rewelacja :) Czy ktośz Was miał do czynienia z tą muzyczką ?? Jakie opinie ?? Ja bardzo polecam.

[Cervantes]

Cafe del mar vol 1, 2,3 zalatują jeszcze trochę bardziej techniawką, lecz i tak jest na nich pare - parenaście dobrych utworów

 

dla mnie Cafe del mar zaczyna się od vol.4 i tak aż do vol. 13 wszystkie płyty są co najmniej dobre.

 

Jak dla mnie najlepsze są vol. 11 - genialna przestrzeń, bardzo ambientowo, świetna płyta. 10/10 (chyba najlepsza ze wszystkich)

 

vol. 9 - Baaaaardzo fajna. 9.5/10

 

Cały ogół jest niesamowity. jeżeli komuś się wydaje że przestrzeń występuje na płycie "Amused to death" Watersa, to tylko mu się wydaje. Wiadomo jak ktoś nie trawi jakiegokolwiek elementu elektroniki to niech sobie odpuści. W innym przypadku pozycje te są OBOWIĄZKOWE :)

 

Uwielbiam tą ścianę dźwięku, latanie po całym pokoju i nieskończoną głębię. To jest coś niesamowitego :)

 

Do zwykłych cafe del mar należy dodać

 

Cafe del mar dreams vol 1,2,3,4 - bardzo wysoki poziom godne polecenia - ZAJEBISTE :)

 

Rue Du Soleil - dwie płyty "dreaming of " i ....... drugiego tytułu nie pamiętam. Są to płytki z których wiele utworów pojawia się na składankach cafe del mar i są to zazwyczaj te najlepsze utwory : )

 

Cafe del mar aria 1,2,3 ciekawe, czasem dobre czasem bardzo dobre, arie podlane elektroniką - polecam

 

Cafe del mar classic - muzyka klasyczna podlana elektroniką - tego już niepolecam : ( po prostu nie brzmi to zbyt ciekawie

 

aha w podobnych klimatach polecam zespół "bliss" świetne płyty " they made history", "quiet letters" oraz "afterlife" bardzo ciekawe spokojne miły głosik damski. po prostu porządne 9/10 :)

 

 

oraz składanki buddha bar. ja polecam vol 1,2,3,6,7. reszta zabardzo arabskim techno zalatuje choć też trafaiją się dobre utworki.

 

 

To by było na razie na tyle. jak coś sobie przypomnę/przesłucham to dopiszę :)

[wovo]

Dzięki Ci wielkie, tylko skąd zdobyc te wszystkie części, i klasyczne CdM, i Aria , i Dreams ?? :( Nie ma tego w sklepach, a na amazoni itp. sa strasznie drogie :( Masz jakiś pomysł ??

[Cervantes]

Z tym raczej ciężko. Empik i merlin mają tylko parę płyt : ( Pozostaje

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) tam mają dużo, lecz większość i tak tylko na zamówienie w cenach dosyć, co by tu dużo nie pisać, abstrakcyjnych :)

 

Największą kopalnią cafe del mar zawsze było allegro.Często coś się trafia więc trzeba obserwować. np w zeszłym miesiącu kupiłem Dreams vol.4 za 49 zł. Prawda jest brutalna; albo ma się 3 kilo zł na płyty i wtedy amazon.com albo po prostu piractwo :(

 

Najgorsze są te ceny płyt z zagranicy. wychodzi 100 zł za płytę. 50 to już jest 2 razy za dużo, a oni chcą abym płacił jeszcze za to że nie mamy dobrego sklepu muzycznego. Straszne!!!!

 

Można poszukać na emuli i jakieś inne p2p/m. ja tak zrobiłem i zassałem prawie całą dyskografie i teraz tylko regularnie kupuję sobie płytki które są np na allegro. To ma chyba najwięcej sensu.

 

 

Miłych odsłuchów życzę : )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kamil]

Ja co prawda nie posiadam ani jednej płytki z serii Cafe Del Mar, ale wiem, że wszystkie jej części są dostępne, niestety, w Saturnie...ale tym w Hamburgu;) I tam właśnie zaopatruję się w tego typu muzykę. Wszystkie Cd Bliss'a z Saturna, cała seria Le Cafe Abstrait tyż ( co więcej Abstrait to absolutny moim zdaniem majstersztyk ). Tamtejszy Saturn to istna kopania takiej muzyki. No i na całe szczęście ceny są "normalne". Zazwyczaj 14-17 Euro. A Cafe Del Mar, np. Dreams to już wydatek troszke ponad 20 Euro..

Pozdrawiam

[wovo]

serce mnie boli :(... słuchając pirata ale nie ma wyjścia

[Cervantes]

ja kupuję 2,3 płyty miesięcznie co stanowi i tak 25% mojego studenckiego budżetu. Nie chodzę na imprezy i nie przepijam tej kasy, a kupuję płyty. Owszem mógłbym chodzić do Tesco na nocki i kupować za to płyty, ale jest jedno ALE. Moja kumpela pojechała na wakacje do Islandii i po 3 miesiącach przywiozła 15 tyś. Pracowała w knajpie. czyli całą dyskografie Cafe del mar, Buddha Bar i jeszcze 20 innych płyt mogła by kupić za to co odłożyła z jednej pensji. I to właśnie dlatego nie mam oporów przed zasysaniem z sieci ( choć i tak za parę lat zwiększę dużo bardziej nakłady na płyty). Płyty nie są drogie. U nas się po prostu mało kasy zarabia!!! jak zdejmą np Vat ze wszystkich produktów to wtedy inaczej na to popatrzę : ) Pozdrawiam Grzegorz

[DooH]

Co do Cafe del Mar to mam mieszane uczucia. Większość podpada raczej pod jakieś techno/trance a z tych rytmów już wypadłem. Średnio podobają mi się 2-3 utwory z każdej z płyt. Podobnie jak poprzednicy, zdecydowanie bardziej polecam Le Cafe Abstrait albo muzykę Bliss'a. Co prawda klimaty bardziej ambient/chillout ale walory artystyczne większe no i jakość nagrań.