Blackfield juz wkrótce:)

[Mr1974]

Dobrz się złożyło - płyta (świetna moim zdaniem) Blackfield II dostępna jest u nas już od tygodnia (oficjalna premiera zdaje się w marcu), a koncert już za trzy dni...

 

Wybiera się ktoś?

 

Co sądxicie o tym projekcie Wilsona?

Moim zdaniem jest to znacznie lepsze od ostatnich dokonań Porcupine Tree!

[jaro_001]

znacznie lepsze od ostatnich dokonań Porcupine Tree?

 

...naprawdę tak uważasz?

[Mr1974]

> jaro_001

 

tak:)

o ile wcześniejsze płyty bywały świetne, a niektóre conajmniej dobre, to Deadwing mnie nudzi.

 

a muzykę Blackfield odbieram jako odskocznię Wilsona przynoszącą mu sporo frajdy. I mi również.

Dla mnie to muzyka niewymuszona, zagrana bez zadęcia i prawie popowa! Choć w dorym tego słowa znaczeniu.

Nikt tu słuchaczom niczego nie udowadnia. Nie ma popisów ani przerostu formy nad treścią. A skomponowanie i zagranie takich właśnie lekkich (ach treściwych) utworów to nie lada sztuka:)

[jaro_001]

Mr1974 >

Owszem, wszystko się zgadza, tylko chyba nie ma po co w ogóle porównywać blackfield z PT? Tak jak powiedziałeś jest to odskocznia Wilsona od PT. Zupełnie inna muzyka. Łatwiejsza. Radiowa. Bardzo lubię blackfield i PT, ale nie zdobyłbym się na taki osąd jak ty.

 

Poza tym B2 w chwili obecnej jest świeża. Od tygodnia w sklepach. Poczekajmy do kwietnia na nowy PT 'fear of a blank planet'... :-)

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Mr1974]

Porównanie muzyki to takie uproszczenie - po prostu piszę jakie granie bardziej lubię:)

 

A na nowe PT sam czekam ze zniecierpliwieniem i z nadzieją (że nowa płyta będzie lepsza od Deadwing).

 

A na razie szykuję się na jutrzejszy koncert Blackfield...

Tak swoją drogą im dłużej słucham B2 tym dalszy jestem opinii, że "dwójka" jest gorsza od pierwszej.

[neverland]

Ostatnio często słucham 2 - po kilku razach mogę stwierdzić, że jest rewelacyjna. Jeżeli ktoś z was był na koncercie to podzielcie się wrażeniami.

[elfan.]

Ja tez nie napisał bym ze Blacfield jest lepsze od ostatnich płyt PT.Porcupine Tree to inna klasa,inna muzyka.Moim zdaniem głebsza,trudniejsza,zwłaszcza starsze płyty,ale tez najnowsza jest niczego sobie.A Blackfield to raczej taki ambitny ale jednak pop.

[zasina1]

Podzielam opinię, że nie można porównywać bezpośrednio Blackfield do Porcupine Tree. W pierwszym mamy melodie godne Beatlesów, w drugim coś więcej. Miałem przyjemność słyszeć sześć nowych kompozycji Porcupine Tree z zeszłorocznych koncertów w Stanach. Wstrzymajcie oddech, bo warto. Zwłaszcza siedemnastominutowa kompozycja! PALCE LIZAĆ.

[Mr1974]

Drodzy Koledzy,

 

a czemu sądzicie, że nie można porównywać jednej muzyki do innej???

Napisałem przecież, że zgadzam się - jest to inna muzyka.

Ale chyba pomimo tej inności można jedną lubić bardziej od drugiej??? Chyba że jest się zaprzysiężonym wyznawcą współczesnego tzw progrocka:). Bez urazy - smędzenie i granie na siłę w stylu dream theater NIE jest niczym WIECEJ! Ale to łatwa droga do wypełnienia płyty materiałem gdy brak pomysłów na dobrą muzykę. I jak widać odbiorcom (niektórym) się podoba:) Deadwing ma dobre trzy momenty - reszta mi się nie bardzo podoba. A wcześniej bywało nawet znakomicie!

To moja opinia i mam do niej prawo.

Cóż, poczekamy na nową płytę. Oby była tego godna.

Nie zdażyło Wam się porównać np Please Please Me do Abbey Road? A właściwie nie tyle porównać co lubić bardziej jedną od drugiej???

 

>neverland

koncert był świetny. Masa emocji i radości choć nagłośnienie pozostawiało sporo do życzenia (to chyba taki standard w proximie). Muzycy wyglądali na zodowolonych, tak jakby granie sprawiało im frajdę. A nieliczne pomyłki czy niezgrania w czasie nie psuły niczego.

Odegrali większość utworów z obydwu płyt + Thank You. Publiczności się podobało:)

Na żywo grają ostrzej niż w studio. Niektóre utwory były nieznacznie rozbudowane w stosunku do ich wersji płytowych nie wykraczając jednak poza obręb 5 - 6 minut.