Skocz do zawartości
IGNORED

Pytanie o autorytety muzyczne.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Forumowicze.Mam następujące pytanie,kto jest dla Was największym autorytetem muzycznym(jeśli w ogóle taki występuje)?Ktoś do kogo macie największe zaufanie np. w ocenie płyt,kogo opinią kierujecie się przy zakupie nagrań(wiadomo,że wszystkiego nie da się przesłuchać).

Czy jest lub był ktoś kto wywarł na Was przemożny wpływ w wyborze rodzaju słuchanej muzyki i dalszym rozwoju jako słuchacza.

Czy są krytycy muzyczni,którzy mają wpływ na Wasze gusta i zakupy?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/31801-pytanie-o-autorytety-muzyczne/
Udostępnij na innych stronach

Nie mam konkretnych i jedynie słusznych autorytetów, lub mediów w tej dziedzinie. Ale trzeba mieć oczy i uszy otwarte na wszystko. Czy to będzie prasa, czasem radio, albo internet, zależy czego się szuka i zależy też co akurat podsuną pod nos.

Poleganie jedynie na własnym guście nie jest ryzykowne tylko w wypadku kupna znanego z poprzednich dokonań wykonawcy, albo w wypadku ściśle określonego stylu muzycznego. Zeby ogarnąć szeroki wachlarz gatunków, trzeba u kogoś zaciągnąć języka, albo zapuścić żurawia na recenzję w prasie, lub w internecie. Inaczej się nie da. Chyba, że ktoś ma mnóstwo czasu na odkrywanie penetrację dziewiczych jeszcze rejonów.

Jeśli chodzi o ankieterów muzycznych, mam kilku faworytów :-)

 

W myśl dewizy, kolegi Marsa (którego cenię, za merytotyczne i nie podparte brykami, własne zdanie):

"mizyla jest do czucia, a nie do żucia"

autorytety, nie są mi potrzebne :-)

Tym bardziej, że za plyty, ktore kupuję, zapłacę ya, a nie autorytet :-)

Do niedawna najlepszy kumpel podrzucał mi różne kawałki...

 

Ano ostatnio jeden Autorytet nawrócił mnie na klasyczną :) Jestem w trakcie katowania koncertu na 4ry klawesyny Bacha:) Do tego trochę Paganiniego, no i dużo opery. A do niedawna mówiłem, że Bacha nigdy (szkoła muzyczna potrafi obrzydzić ;p ).

Pozdrawiam.

Fajny temat!

 

Czesto czytam sobie opinie o plytach na AMG i tu mam2 faworytow:

 

Stephen Thomas Erlewine i Thom Jurek.

 

Pierwszy ma niezwykle wyczucie jakosci plyt i czesto bywalo tak, ze w pierwszym odruchu nie zgadzalem sie z nim a po miesiacach lub latach przznawalem racje. On idealnie wspolgra/nadaje na tych samych falach co ja i dlatego ufam mu.

 

Drugi jest czasami nieco nonszalancki i niedbaly ale takze ma rzeczowe i nadzwyczaj profesjonalne podejscie do matrialu co w koncowym rozrachunku jest wazne.

 

To dwaj rozni ale bliscy mi recenzenci, ktorych zdanie sie dla mnie liczy. Niestety dla wielu z tego forum - moje fascynacja tymi panami dotyczy tylko muzyki nie-klasycznej.

 

pzdrw

 

soso

Autorytet to trochę za mocne słowo, bo przecież gust i preferencje każdy ma własne.

Znalazłem kiedyś taką stronkę (pewnie wielu ją zna):

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Recenzje są bardzo subiektywne (no ale przecież inne być nie mogą). Kierując się nimi zakupiłem np. ostatnio dwie płyty Alan Parsons Project, których muzyki dotąd nie znałem, a usłyszałem ich ostatnio na odsłuchu u kolegi.

 

Sam często stosuję metodę "przeszukiwania po kolaborantach", to znaczy mając album jakiegoś ulubionego artysty sprawdzam z jakimi muzykami on współpracował, kim byli, z kim grali oni, jeśli pojawiają się jakieś covery do docieram do źródła, itp. Mam z tego dużo frajdy.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pytanie, zawarte w ankiecie, jest tendencyjne :-)

I w zamysle dityczy autorytetów teoretyków :-)

 

Np., praktyka, gitarzystę, Berta Jansch`a, też nie zapytałbym, ktorą z jego plyt kupić.

Nawet przy zakupie Mojej Pierwszej Plyty (z muzyką) :-)

Myślę,że dobrze jest mieć własny gust i własne prefrencje muzyczne,niemniej każdy z nas chcąc mieć pełne rozeznanie na rynku muzycznym czyta recenzje płytowe w prasie muzycznej bądż na forach internetowych.Niezłym żródłem informacji są zapewne opinie znajomych o podobnych gustach muzycznych.

W moim przypadku w zamierzchłej przeszłości były to opinie Jana Ptaszyna Wróblewskiego(trzy kwadranse jazzu) oraz pisma typu Jazz i Jazz Forum.Od kilku lat słucham innej muzyki(avant jazz) kierując się wskazówkami krytyków muzycznych piszących do Jazz@Classics,HIFI,Audio i do Diapazonu.

Odbieram na podobnych falach co Maciek Karłowski,Paweł Baranowski,Marek Winiarski, Lech Borowiec,Robert Żurawski,Romanowski.

Dla jasności wywodu,opinie tych panów mają wartość jedynie doradcza i informacyjną(informacja o ukazaniu się danej płyty,ewentualnie ocena nagrania),a płyty kupuję poprzez internet.Znając gusta swoje i wymienionych krytyków dokonując zakupów ryzyko nietrafnego wyboru ograniczam do minimum.Jak do tej pory nie zawiodłem sie!

z mediów: Pociej, Perz, Hawryluk, Gutten

z forum korzystam z porad Marsa, Arka67, Kapelliego, Mahlera, Broya, Fana Karajana i wielu innych. lubię czytać dział muzyczny, bo jest tam wiele fajnych płyt, których być może w inny sposób bym nie wyłowił.

 

Pytanie o autorytet jest dość poważne. napewno Waldorf, Perz, Pociej, Iwaszkiewicz.

Jeśli chodzi o podejście do muzyki jako badacza i jednocześnie wykonawcy to Leonhardt, harnoncourt, herreweghe, minkowski.

>R.u.s.t. i soso

 

To już wiemy kto jest be,kto jest na nie.

A teraz trochę pozytywnego myślenia,powiedzcie kto jest na tak.Może jakieś nazwiska!

wojciech iwaszczukiewicz, 24 Lut 2007, 14:25

 

>>R.u.s.t. i soso

>

>To już wiemy kto jest be,kto jest na nie.

>A teraz trochę pozytywnego myślenia,powiedzcie kto jest na tak.Może jakieś nazwiska!

 

Przecie uprzednio wrzucilem!

 

pzrw

 

soso

wojciech iwaszczukiewicz

"To już wiemy kto jest be,kto jest na nie/"

 

Moze Wy - wojciech iwaszczukiewicz wiedza, ale My - R.u.s.t, mie wiemy :-(

 

Ciekawie i własnym zdaniem, o muzyce mówili:

klasyka: pan Jan Weber, pan Łętowski czy pan Wojciech Orawski

blues: Maria Wiernikiwska

klasyka, rock, folk, blues,...: lokalni fachnami (z Pyropolis)

 

Brawurowe wykonanie, przez pana Jerzego Stuhra, arii:

"Śpiewć każdy może,....."

świadczy, ze Pośrednik (Tłunacz), pomiędzxy wykonawcą, a słuchaczem, jest zbędny :-)

 

Interpretacja przykładów, przez Was Panie Wojciechu, bez Suflera, moze być nieco...........subiektywna :-)

Bert Jansch, według autorytetów, jest jednym z najciekawszych gitarzystów.

Również bardzo sobie cenię muzyke BJ.

 

Pozdrawiam Was - wojciechu iwaszczukiewiczu

Praktykujacy Gawędziarz, R.u.s.t :-)

Za bardzo bym się autorytetami nie przejmował, bo ich preferencje muzyczne mogą być zdecydowanie inne od naszych. Wśród autorytetów, czy jakby tam ich zwał, panuje specjalizacja i warto uwzględniać ich sądy tylko z tej właśnie dziedziny. Kolosalną zaletą, tych jakby tam ich zwać, jest to, że jako nasi agenci sprawiają, że możemy szybciej i łatwiej spenetrować bogaty przecież rynek muzyczny. Zweryfikowanie sądów istnego przez przesłuchanie polecanego materiału muzycznego może doprowadzić do tego, że zdanie ktosia będzie dla nas bardziej wiążące. Po kilkukrotnym sprawdzeniu recenzenta z HFiM Roberta Pliszki, uważam że w dziedzinie oceny śpiewających pań jest dla mnie prawie autorytetem. Tylko raz nie spasowała mi Gabriela, którą on oceniał niezwykle wysoko.

R.u.s.t.

 

Nie bardzo rozumiem co oznacza to Was (czyżby chodziło o nawiązanie do minionej epoki?).Ja użyłem liczby mnogiej mając na myśli czytelników Forum.

Ale wracając do meritum,z Twojej wypowiedzi wynika,że kwestionujesz sens i potrzebę istnienia krytyki w sztuce(zbędny pośrednik pomiędzy artystą a odbiorcą).Teza co najmniej bardzo ryzykowna.

Przekreślasz całe dwieście lat obecności krytyki( w przypadku muzyki,w malarstwie pięćset).

Myślę,że jest naturalne kiedy np. pan X w swoich opiniach krytycznych lub recenzenckich wyraża poglądy mi bliskie to przy zakupach płytowych biorę to pod uwagę.Zwłaszcza,że kupuję głównie w internecie i nie mam możliwości odsłuchu.

W moim przypadku w zamierzchłych czasach gdy "ząbkowałem" w temacie myzyki tzw. powaznej to moimi mentorami byli również Jan Weber oraz Janusz Łętowski,w chwili obecnej takowych brak.

Jeżeli chodzi o jazz to największym zaufaniem obdarzam panów.których nazwiska wymieniłem poprzednio.Cennym żródłem wiedzy jest dla mnie również Diapazon oraz zaprzyjażniony sklep muzyczny Rubikon w Warszawie.

I to by było na tyle,pozdr. W.I.

wojciech iwaszczukiewicz

"Nie bardzo rozumiem co oznacza to Was"

 

Was ist das? :-)

"To już wiemy..." :-)

 

"czyżby chodziło o nawiązanie do minionej epoki?"

 

W latach 20/30, ubiefłego stulecia, toczono, w kawiarniach Lwowa, Warszawy czy Krakowa(jeszce nie internetowych) i ówczesnej prasie, toczono polemiki, dotyczace również pochyłosci liter, "brzuszków" liter, czy znakow przystankowych.

 

Nie tyle autorytetem, co spaecjakistą w swojej dzuedzienie, jest (dla mnie), kolega grajacy,

w jednym z loikalnych zespołów (Kwartet Jorgi).

Jako teoretyk, potrafi w sposób ciekawy i przystępny opisać muzykę z różbych stron świata (w których również przebywałł).

Jako praktyk, potafi to zademonstrować, na kikudziesięciu instrunentach.

 

Specjalista, niekoniecznie musi być praktykiem, ale wiedzę teoretyczną, powinien posiadać..........extraordynaryjną.

Także dokonać, pewnej syntezy,"na "tke" (jesli chodzi o czasy minione).

Wskazane byłoby tez, posiadanie przez specjalistę, kolekcji, motyli,

rybek czy płyt (np. jazzu z lay 50-tych, jak J. Coltrane) , nie tylko,w celach demo, ale i unilających zycie :-)

Również, wskazane byłoby, zeby specjalista (fackowiec) potrafił, wkręcić, np. żarówkę :-)

 

Mam nadzieję, że nie bęzie juz dalszych "listów moralnycj do Lucyliusza"

czy "listów miłosnych, dziadka do babci" :-)

 

Pozdrawiam

Autorytet Moralny - R.u.s.t :-)

R.u.s.t.

 

Danke schon.

A teraz na poważnie.Chciałbym dowiedzieć się skąd czerpiesz wiedzę o nowościach płytowych,skąd masz rozeznanie na rynku płytowym.Czy nie czytasz recenzji płytowych i czy nie masz ulubionych,zaufanych krytyków?(być może użyłem trochę niefortunnie zbyt górnolotnego słowa autorytet).

Nie sądzę aby dobry krytyk musiałbyć praktykującym muzykiem ale oczywiście powinien dysponować odpowiednim warsztatem(chociaż zdarzają się wybitni amatorzy-kilku z tych panów,których wymieniłem jest z wykształcenia prawnikami).Nie jestem również zwolennikiem tezy,że krytyk to taki artysta,któremu nie wyszło.

Wojtek - niestety pomimo, że mam swoich faworytów wsród współczesnych krytyków muzycznych, to trzeba zauważyć - czytająć jakąkolwiek historię muzyki - jak bardzo zdegradowało się pojęcie "krytyki". kiedyś krytyk wyjaśniaj dlaczego coś powstało, jakie są ukryte znaczenia, jakie są możliwości interpretacyjne i aparat wykonawczy. wreszcie kryrtyk analizował dzieło poprzez wszystkie jego częsci by w podsumowaniu napisać czy mu się podobało czy nie. dzisiaj często krytyka ogranicza się do tego ostatniego - stwierdzenia: "fajny" lub "nie fajny".

tych, których wcześniej wymieniłem jako autorytety cenię za to, że pomimo zmieniających sie czasów i roli mediów potrafili pełnić jako krytycy rolę mentorską, nauczycielską i wychowawczą. za to IM dziekuję.

PS zaponiałem wtedy napisać: Weber

wojciech iwaszczukiewicz

gern geschehen :-)

 

skąd?, skąd?, skad? :-)

 

W przewach, na słuchanie Sprzętu, jeśli nie mam rozpoznania, konsultuje się, z Białym Wywiadem:

któryms, z kolegów, znajonych, specjalistow w danej Ścieżce Muzyczbej.

Korzystam też z mozliwości odsluchu przed zakupem )j.w. oraz w sklepie)

Osobiście nie znam omnibusa, ktory miałby rozpoznaną Calość :-)

 

mowości, nowości, nowości :-)

Kupuję.

Ale tez uzupełniam "starości"

Sztuka Wyboru, polega też, na Selekcji ::-)

 

gdzie?, gdzie?, gdzie? :-)

Nie w wytwórniach (płyty, za friko, z napisem not for sale) :-)

 

---------------------

To Coś, co jest obecnie dodatkiem do gazet,

w larach 80s i na począku lat 80s, (płyty demo i z próbkami), były dostępne w salonach audio, Niemczech czy Holandii.

Za friko :-)

I nie tylko kilku firm :-)

Ten typ "muzycznego szumu informacyjbego", nie jest zbyt interesujacy :-)

 

"Autorytety" , jak panowie:

Kaczkowski, Ossowski czy Beksiński (ciekawe teksty lektorskie, w filmach), miały zbyt małe rozeznanie ("wąskopasmowość") swoich Ścieżek Muzycznycj :-)

 

Pan Wojciech Man (& Frends), prezeniwał znaaaaacznie szerszy repetuar.

I nie uzywał "egzaliewanego wokalu" :-)

 

Pani Wiernikowska, również prezentowała ciekawe rzeczy.

I nie były to "listy przebojów", ale rarytasy, często pożyczane od znajomych kolekcjonerów.

Jak, np. - John Henry Barbee.

 

Pozdrawiam

wojciech iwaszczukiewicz,

W dawnych czasach moim autorytetem był ś.p. Jan Weber. Jego audycje otwarły mojej uszy na różnice pomiędzy poszczególnymi wykonawcami i wprowadziły mnie w świat muzyki klasycznej. Obecnie, ponieważ mieszkam i pracuję w Niemczech i nie mam możliwości słuchania Polskiego Radia, słucham głównie Bayern 4 Classics, lecz do ich recenzji podchodzę ostrożnie. Z uwagi na skrzywienie zawodowe kupuję wszystkie nagrania Karajana, także te słabsze, (lądują później w szafie), inne zawsze przed zakupem przesłuchuję, przynajmniej fragmentarycznie. Staram się wybierać wg mego własnego ucha.

Pozdrawiam

>Fan Karajana.

 

Mam następujące pytanie.Czy rzeczywiście uważasz Karajana za najlepszego dyrygenta na Swiecie?

Czy uważasz,że tylko on i nikt inny?Czy zbierasz tylko jego( a może Jego) nagrania?

Jak postrzegasz liczne głosy krytyczne oceniajęce jego twórczość?(coraz liczniejsze w miarę upływu czasu od jego śmierci).

Hallo Wojciech I,

 

 

jaka jest jest misja Twojego pytania??---Jakich odpowiedzi oczekujesz? Notujesz u siebje aktualnie zastoj muzyczny?

Moja odpowiedz: kocham ostre Tango, ostre zimy... ostre Flirty, nienawidze tepych pytan, tepych twarzy i tepych nozy..

Wojciech Iwaszczukiewicz,

rzeczywiście uważam Karajana za największego dyrygenta XXw. Oczywiście, że istnieli także inni wielcy, choćby tacy, jak Beecham, Bernstein, Bruno Walter, Kubelik, Szell, Stokowski, Carlos Kleiber.... ale on był jedyny w swoim rodzaju. Jeżeli spotkam inne ciekawe nagranie, także znajduje się ono w mojej kolekcji. Nie twierdzę, że wszystko co nagrał, było idealne, w jego nagraniach studyjnych moim zdaniem jest za dużo rozumu, a za mało uczucia. Dlatego mimo nie najlepszego dźwięku preferuję jego nagrania koncertowe.

Niedawno zrobiłem jednemu z moich znajomych, który programowo nie cierpiał Karajana, ślepy test. Najpierw puściłem mu nagranie pierwszej części V. Beethovena w koncertowym nagraniu Stokowskiego z 1972 r., potem nagranie koncertowe Karajana z tego samego roku.

Gdy je usłyszał, krzyknął: "to jest prawdziwa symfonia losu!" Nie mógł uwierzyć, że był to znienawidzony przez niego Karajan.

Co do głosów krytycznych, sam czasem się do nich przyłączam (np. moje recenzje w niemieckim amazonie nagrań Koncertów Brandenburskich Bacha, 4 pór roku z Schwalbem). Podobnie nigdy nie polecam np. Symfonii Londyńskich Haydna pod dyrekcją Karajana, gdyż uważam za doskonałe nagranie Beechama. Nie rozumiem tylko stosowanej przez niektórych metody krytyki totalnej - czarno-białej. Glenn Gould powiedział, że wskazuje to na ich niski IQ. (Powtarzam - to jest cytat z Glenna Goulda!!!!). Myślę, że to normalne, że im więcej czasu upływa od śmierci Karajana, tym więcej będzie także głosów krytycznych, po pierwsze, gusta się zmieniają, po drugie trzeba też zrobić miejsce dla nowych dyrygentów...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.