Skocz do zawartości
IGNORED

pudełkowaty dźwięk z B&W 602s3


gentile

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w kropce. Przed zakupem wykonałem kilka odsłuchów, m.in Kef IQ3, IQ7, Epos 12.2, Dynaudio cośtam, Celestion f 28, B&w 603s3. B&w 602 wypożyczyłem nawet na odsłuch do domu ale inny egzemplarz niż zakupiony. Na odsłuchach brzmiały zdecydowanie najlepiej w porównaniu z konkurencją wyżej wymienioną. Tyle że były to tzw kolumny wygrzane. Ja zakupiłem pare w innym kolorze, podobno niewygrzaną. Tak jak napisałem w temacie jestem zdegustowany pudełkowatym ,zduszonym, "głuchym" dźwiekiem. Szczególnie jest to słyszalne w wokalach. dzwiek brzmi tak jakby był ograniczony tekturowym pudełkiem, uwieziony w membranie. To tym bardziej dziwne ze w czasie odsłuchów egzemplarzy "wygrzanych" przestrzen i selektywność sopranów była ich mocna stroną. Teraz jest efekt zamulenia i stłamszonego basu. Pytanie, czy może to być kwestia wspomnianego niewygrzania, czy to daje tak kolosalna różnice? czy moze jest to kwestia kabli, w tych testowanych przed zakupem podpiąłem wypożyczone również real cable cośtam. Teraz jade na sarym oehlbachu 2,5 mm

Prawdopodobnie i jedno i drugie. Podlacz je w przciwfazie , przodami do siebie blisko, przykryj koldra i zapusc rozowy szum na kilka dni. Powinno troche pomoc w szybszym wygrzaniu. Zabawe w kabelki zostaw na potem, jak sie wygrzeja i cos nadal cie bedzie (jesli bedzie) w dzwieku wk... :-)

Z całym szacunkiem ale ja wiem że absolutnie nie są kabloodporne po tym co miałem okazję usłyszeć nausznie. Sprzedawca w salonie zmienił na moich oczach kable i róznica była taka jakby zmienił...kolumny albo wzmacniacz. One są wręcz uczulone na zmiane okablowania. Naprawdę bym sie przy tym nie upierał gdybym nie usłyszał, a przed odsłuchem nie wierzyłem że kable mają jakikolwiek wpływ na brzmienie. czy klasyczny objaw niewygrzania to takie zdławienie efektów przstrzennych i tekturowe wokale?

A jaki sprzęt towarzyszył odsłuchom w sklepie? Założę się, że nie spółka Pioneer/Denon. Wzmacniacz Denona odpowiada za "uwięzienie" dźwięku w skrzynkach.

Przytachaj od kogoś inny piec na próbę i zagadka zostanie rozwiązana. BiW, to analityczne głośniki i powstał mezalians z japońszczyzną grającą raczej skrajami pasma. Zakup wzmacnicza ze szkoły angielskiej, np. stary Cyrus, Creek, Arcam z ładnym środkiem i wokalami załatwi sprawę na medal.

Powodzenia.

W sklepie grały na zestawie marantza. Problem polega na tym że różnica pomiędzy jedną a drugą parą występuje na tym samym wzmacniaczu, jest to stary vintageowy Pioneer A 606, z wymienionymi kondensatorami który miał naprawdę świetna przestrzeń w połaczeniu z tymi kolumnami,( pierwsza ,wygrzna parą) i nie tylko znimi. W sklepie odłuchiwałem też swojego Denona z 603 s3, przestrzeń była, i nie było efektu uwięzienia dżwięku. Ten efekt pojawił sie przy odsłuchu na nim KEFów IQ7. Na eposach 12.2 już nie.

Jedyna rada w takich okolicznościach, to poprosić sklep, żeby zamienili Tobie kolumny na te ze sklepu. Chyba nie ma powodu, żeby się nie zgodzili. Jeden odważny telefon i sprawa załatwiona. Czas potrzebny na wygrzanie nie działa tutaj na korzyść, a moze być i tak, ze wygrzanie niwiele zmieni (i ja tak uważam). Im szybciej zadzwonisz, tym lepiej. Pozostaje kwestia pomieszczenia, ale po Twoich wyjaśnieniach tę sprawę bym pominął. W końcu sklep jest dla klienta i powinni pomóc w wymianie. Ponownie powodzenia.

no tak ale wybrałem wersję kolorystyczną która pasuje mi do mebli, to raz, dwa, to przecież TE SAME kolumny. Jaka moze być racjonalnie wytłumaczalna przyczyna różnicy wbrzmieniu skoro śiedzi w nich to samo?

bo masz "funkiel nówki nie śmigane"....

KAŻDE nowe kolumny na początku grają tak, że ręce opadają - jasno, szklisto, bez basu i suchą średnicą - daj im pograć a się ucywilizują

Przyczyn może być 100. Można teoretyzować, tylko po co? Można szukać różnych sposobów na odmianę brzmienia, tylko po co utrudniać sobie życie? Ja wybrałbym wariant, opisany, najprostszy, bo najbardziej cenię sobie zadowolenie z odtwarzanej muzyki. Reszta, to audiofilizm (czytaj hobby). Startując z Twojego zestawu masz zapewnioną zabawę audiofilską na wiele lat. I może o to chodzi?

>>> josef

 

Nie każde kolumny kaleczą uszy w okresie wygrzania. A to ucywilizowanie, to nic innego, jak przywyknięcie do nowego. Po kilkugodzinnym słuchaniu wysokoefektywnej konstrukcji, tradycyjne kolumny grają jak zepsute. Potrzeba 3 dni, żeby znowu uznać je za naturalne i dobrze grające. Przyzwyczajenie i adaptacja do nowego brzmienia są bardzo ważne, dlatego najlepiej sprzęt przed zakupem pożyczać do domu na kilka dni. Czasem, to marzenie ściętej głowy, niestety. Jak człowiek jest osłuchany, to może wystarczyć godzina odsłuchu, ale ryzyko nieudanego zakupu i tak wzrasta.

No i pamiętajmy, że każda partia głośników może być inna. Dlatego kolumny są najczęściej parowane (prawa i lewa). Ale już inne pary z różną datą produkcji mogą grać znacząco różnie.

Wniosek z tego że "wygrzewamy' własne uszy czekajac na akomodacje do brzmienia kolumn a nie odwrotnie. Ciekawe ze nikt nie wspomina o 'wygrzewaniu" wzmacniaczy czy CD ków. A te kolumny , w połączeniu z "jasnym" Denonem wbrew wieszczeniu forumowiczów nie brzmią ani za ostro, ani za jasno, nie kalecza uszu i nie tną ich źyletkami wysokich tonów. Jest odwrotnie, dźwiek jest zaciemniony a wysokich jak na lekarstwo. I jeszcze ciekawostka co do basu. Słuchając np radia mam wrażenie że pojawiaja sie takie basowe "pierdniecia" niezależne od przekazu płynacego ze źródła. Np Spiker coś mówi a towarzysza mu basowe akompaniamenty nijak nie związane z brzmieniem jego głosu.

głaz - ciężko mówić o przyzwyczajeniu jak np. włączysz kolumny (stwierdzisz, że jest masakra) wyjdziesz z pokoju / mieszkania i wrócisz po kilkunastu godzinach - i co? - jest bez dwóch zdań lepiej

>>> josef.

Sorka, ale jak ja wychodzę z mieszkania, to raczej wyłączam sprzęt, niż zostawiam grający, dlatego nie mam takich doświadczeń.

Na przestrzeni ponad 10 lat naliczyłem tylko 4 różne zakupy u mnie od nowości sklepowej i nigdy to co grało na początku nie różniło się diametralnie od dźwięku tzw. potem. Głownie gościły u mnie urządzenia już używane, więc wygrzane i stąd moje raczej przekonanie o adaptacji do nowego przekazu kolumn, wzmacniaczy czy kabli.

Milknę i oddaję głos innym. Pozdrawiam.

Mam B&W 601 S3 (oczko mniejsze niż 602) od dwóch miesięcy i mogę stwierdzić:

- potrzebują dużo czasu by się wygrzać: u mnie brak basu i suche wokale (jakby wszyscy wokaliści mieli spierzchnięte usta :)), po miesiącu bas pojawiał się po ok. 30 minutach odsłuchu. Ja słuchałem jednej płyty, nagle od 7, 8 utworu basu przybywało... bardzo ciekawe zjawisko ;). B&W w materiałach firmowych też stwierdza, że kewlar długo się wygrzewa.

- te kolumny są BARDZO wrażliwe na okablowanie. Prawdę mówiąc byłem w szoku, jak duże mogą być różnice, po zabawach IC (np. porównywałem bezpośrednio XLO PRO 125 i Qed Qunex 3 oraz Tarę Prosm 8801 i wspomnianego Qeda).

Przed testami byłem sceptykiem, że cokowiek usłyszę a tu duży ZONK! BTW ciągle szukam odpowiednich kabli ;)

Pozdrawiam i zyczę cierpliwości z twoimi Bowersami.

ja mówiłem o nowych, niegranych kolumnach

powiem więcej - kilka lat temu miałem kolumny - ale z braku miejsca i odpowiedniego sprzętu podłączona była tylko jedna - po jakimś czasie kupiłem wzmacniacz stereo no to i podłaczyłem obie - no i zdziwienie było sakramenckie - ta co nie była podłączona grała zupełnie innaczej (w pomiarach wyszło by to na 100%) - właśnie typowo "jak nówka", druga była już wygrzana i wolna od bolości wieku młodzieńczego....

dodam tylko, że "wygrzewanie" należy tłumaczyć jako adaptację akustyczną Twoich uszu włącznie z wcale nieaudiofilskim "drucikiem" prowadzącym do "miękkiej na sugestie, nowe wrażenia i odczucia" sieci neuronowej, która zaadaptuje wszystko co dostatecznie długo jej "zapodasz" ;)

>>gentile

.. troszeczkę cierpliwości - miałem kiedyś te monitory od nowości (b&w602s3) i przez kilka tygodni było .. tak samo. przyszedł jednak kiedyś pikny dzionek kiedy zaczęły ... grać (u mnie trwało to minimum 3 lub 4 tygodnie). rozejrzyj się za dobrymi standami (bez nich nie zagrają) i ciepłymi kablami (w zależności od sprzętu) bo wysokie kłują. pozytywnych odsłuchów!

U mnie jest tak samo. Wprawdzie są to 601S2 ale dźwięk dokładnie jak opisujesz i to po kilku już latach "wygrzewania". Miałem je oddać do tuningu ale wg prawa murphiego "jeżeli coś na początku zostało s...e, to każda próba poprawienia tego pogarsza tylko sytuację". Oddaj te kolumny bo nigdy nie będziesz zadowolony. Moje grały tak samo na marantzu, denonie i HK. Po prostu nędza i tyle.

Z 602 (pierwszej serii-kupione kilka lat temu jako nówki) wytrzymałem 3 miesiace, zobaczymy ile Ty dasz radę ;)

Myślałem, ze to beda kolumny na lata, a tu taki numer...w końcu juz 601 reklamowali jako "głos z niebios"...no to pomyślałem sobie, ze 602 to już muszą być hiper. Nie wiedziałem tylko po co firma robi wyższe modele:)))

Obecnie z Bowersa tylko z CM1 móglbym żyć, reszta(nie wyłączając serii nautilus) gra dosć technicznie i trzeba sie nieźle nakombinować z elektroniką i ustawieniem, zeby gralo to z mięchem i namacalnoscia...ale da radę. Tylko czy za tą kasę warto az tak wariować z resztą toru...raczej z tania elektroniką nic dobrego z tego nie wyniknie.

Jezeli komuś taki sposób odtwarzania dxwięku odpowiada to OK, ale jezeli nie to tak jak kolega radzi a ja swego czasu zrobilem - sprzedaj i kup sobie co innego.

Tylko, zebyś nie wpadl z deszczu pod rynnę i nie kupil przegięcia w druga stronę ;)

Ze spokojem i będziesz zadowolony.

Możesz przecież kolumny wypożyczyć za kaucją ze salonu i posłuchac kilka dni(nawet kilku modeli)

Nie przejmuj sie, tez je kupiłem dlatego, ze w salonie "dobrze brzmiały".

Na dłuższą mete to w 602 muzyki nie stwierdzilem :)

 

Pozdrawiam

>Gentile

 

Słuchałam kiedyś tych B&W z wysokim denonem i było całkiem dobrze.

Zalecam zmianę okablowania na Nakamichi silver.

Trzeba tez wypiąc wszystkie banany, widełki itp.

Dobrze jest tez unikać podłączenia biware.

 

Pozdrawiam

Jak chcesz jednak oswajać te kolumny, to 1 ze 100 powodów, że nie grają jak należy może być zła faza. Sprawdź obracając wtyczką kabla sieciowego wzmacniaczu i cd, czy urządzenia mają prawidłową fazę. Jak dźwięk się rozjeżdża na boki, to zawsze będzie szczupły, płaski i bez mięcha na basie. To podstawa.

No prosze jaki Lncaster jest wytrawny audiofil? mnie niestety wystarczylo kilka sekund sluchania tych kolumn ....i wystarczylo. Z takich maluchow to polecam e30 jbl tanie a calkiem przyjemnie graja. No ja na ten wymiar i cene.

gentile, 27 Lut 2007, 22:08

 

"...I jeszcze ciekawostka co do basu. Słuchając np radia mam wrażenie że

>pojawiaja sie takie basowe "pierdniecia" niezależne od przekazu płynacego ze źródła. Np Spiker coś

>mówi a towarzysza mu basowe akompaniamenty nijak nie związane z brzmieniem jego głosu..."

 

Tylko na to czekałem. Basowe akompaniamenty nie sa związane z brzmieniem głosu prezentera, a objawy zduszenia i sklejenia dźwięku nie są związane z bajaniami o wygrzewaniu. Mówiąc wprost, choć prawdopodobnie ta koncepcja najmniej Ci sie spodoba, to Twój wzmacniacz własnie jest w fazie śmierci klinicznej i za niedługo kompletnie wyzionie ducha. To jest domena starych klocków i sam to przerabiałem dwukrotnie. Najpierw z Akai coś tam, a później z Pioneerem A-676 chyba jesli dobrze pamietam. Efekt był taki, że słuchając na dowolnym poziomie głośności, odnosiło sie wrażenie jakby głośniki chciały wyskoczyć ze skrzynek, ale jeszcze siedzą na swoim miejscu dzięki dociskaniu membran palcem. A co najfajniejsze w tym wszystkim to wspomniany efekt występował sobie kiedy chciał. Czasami ustępował, ale na krótko. Przeważnie pomagało lekkie trzepnięcie o ziemię wzmacniaczem, żeby doszedł do siebie, ale to i tak nie trwało zbyt długo, bo zazwyczaj do następnego włączenia sprzętu i wszystko zaczynało sie od początku. Do tego spacerki sceny z lewa na prawo i z powrotem i różne inne dziwactwa. Wymiana kondów we wzmaku nic nie dała i na początku tez sobie wmawiałem, że tylko mi sie wydaje. Później, że to pewnie kolumny sie wygrzewają, bo były to konstrukcje DIY w których ciągle grzebałem i zmieniałem a to okablowanie zwrotnic, a to znowu rezystory na Mailse, to znowu cos tam innego i tym tłumaczyłem te wszystkie objawy. W końcu wzmacniacz zdechł na dobre i już nie dał sie uruchomić. Zmuszony sytuacją podłączyłem kolumny do... telewizora. O dziwo nie wybuchł ani nic innego mu sie nie stało. Za to dźwięk, który popłynął z głośników w niczym nie przypominał tego co było wcześniej na obu wzmacniaczach. także podsumowując mój nudnawy wywód proponuję przynieść do domu inny na 100% sprawny wzmacniacz i sprawdzić czy efekty wspomniane wyżej ustąpią. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że mocno sie zdziwisz. Pozdrawiam.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

seniczu, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie :)

Może tylko to, ze były to moje pierwsze "audiofilskie" kolumny, i przesiadka z Polaris300 Diory w ktorych notorycznie palilem kopułkę i już mi sie znudzilo jeździc z nimi do serwisu. Żaden ze mnie wtedy był audiofil, a i dzisiaj sprawę olewam, bo jak nie "muli" i gra barwnie to za bardzo nie wnikam. Potem kupilem u Akustyka Skany - to też mądre nie było, bo nie mialem wtedy wzmaka do nich, a nasłuchalem się ESY Continuum z jakimś wzmakiem(pewnie konkretny - nie pamietam co to było)

Ze zmodyfikowaną zwrotką 1 order dało się wytrzymać kilka lat(niedługo może znow zrobię podejscie do tematu, tylko na pomiarowke czekam i czekam...)

A poza tym to Ty jesteś Senicz, wiec wiesz od razu :) Ja bylem tak napalony marketingiem(601 dostaly wtedy Eise, kupowałem do nich swojego pierwszego Marantza - to nie mogło nie grać!;) Myślałem, ze coś z kablami nie tak - wymieniałem chyba z 5 różnych firm i staneło na Cable Talku.

Są ludzie, którym takie granie odpowiada i będą zadowoleni.

 

gebtile, zrób tak jak ktoś powyżej pisał ustaw kolumny głośnikami do siebie na odleglość kilku cm. Jeżeli będą graly w przeciwfazie(dźwiek będzie zanikał) to odwróc polaryzację kabli w jednej kolumnie. Jeżeli będzie OK to posłuchaj - może znów sie spodoba.

Producenci glośnikow potrafią walic takie hity, ze hoho. Nawet wczoraj sie przekonałem, wiec już nie wierze w żadne +/-, bo "napisane":) Chociaż od tej opcji zaczynam :) Ktoś na forum mial już problem z Bowersami jeżeli chodzi o polaczenia wewnątzr kolumny(jeden głośnik w jednej kolumnie byl chyba zamieniony wzgledem drugiej-jeżeli tak masz to usłyszysz).

 

Najlepiej pożycz inne zestawy(np. Quad 11L) i posłuchaj jak brzmia przy 602. Jezeli wokal nie bedzie "pudełkowaty", to możesz tez sprobować tanszych Usherów S520(zależy jakie duże masz pomieszczenie i jak ostrej muzy słuchasz)

Jeżeli chodzi o wokale to akurat nie są one najmocniejsza strona Bowersa, w wyższych modelach jest za to kilka fajnych rzeczy za które można je polubić.

Kolumn idealnych i tak nie ma, bo zawsze coś się znajdzie - jeżeli chce sie być uczciwym wobec siebie i sprzętu.

ważne, zeby na mankamenty podczas słuchania nie zwracało się uwagi, albo byly dla nas nieistotne.

 

Dla mnie jeżeli gra barwnie, dynamicznie, i "nie muli" to nie wnikam w pierdy, ze coś tam nie tak skrzypnęło, albo scena za blisko/za daleko :) Bez jaj, na żywo wokal to wokal, gitara to gitara, a np. sceny w pojeciu "audiofilskim" nie zanotowałem:) Wiec nie jest ona dla mnie wyznacznikiem realizmu.

 

Piszę to, bo jezeli masz inne priorytety, to najpierw sobie odpowiedz na pytanie: co dla Ciebie w muzyce jest ważne i jak chcesz, zeby brzmiał Twój system, a potem kup za kasę, która masz coś najbliższego temu wyobrażeniu ;)

 

Sorki za dłużyznę.

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Moim zdaniem to co napisał Parantulla jest waśnie przyczyną twoich trosk i utrapień.Jeżeli chcesz się o tym przekonać to udaj się dziarsko do sklepu w którym nabyłeś paczki i wypo0zycz tę samą elektronikę na której odsłuchiwałeś je wcześniej,jeżeli w domu usłyszysz to co słyszałeś w sklepie to sprawa jest załatwiona a raczej załatwiony jesteś ty bo czeka cie kolejny wydatek,jeżeli natomiast nie zanotujesz poprawy,to kolumny pod pachę i do sklepu,trzeba pamiętać,że wszystko się psuje -paczki Bowersa także.

gentile, moze jest tak jak pisze jamowie, bo sądzac z rozmiarów opisywanej przez Ciebie tragedii to raczej uszkodzone głosniki.

Napisz co w końcu sie okazało.

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.