Skocz do zawartości
IGNORED

Quiz dla słyszących wszystko ;)


camle

Rekomendowane odpowiedzi

-> Qubric

"No właśnie, jakie powinny być te ustawienia w Lame?"

Mam u siebie sam "czysty" kodek, czyli steruję nim za pomocą wiersza poleceń. I w tym momencie ustawienia wyglądają następująco:

-q 0 -b 320 -k -m s

 

"I którą wersję kodera masz na myśli?"

Używam Lame 3.93.1 Stable.

Na v3.97 miałem dużo gorsze wyniki (mówię to tylko na podstawie analizy widma).

 

"czy kodowałeś do mp3 od razu z płyty czy też najpierw do pliku wav z próbkowaniem i oversamplingiem wyższym niż format CD (np. 32bit float?)?"

Ripuję zawsze najpierw cd do wav za pomocą EAC-a. Następnie tak przygotowane tracki pojedynczo kompresuję lame'em. Czyli nic nie kombinuję z próbkowaniem itp.

 

"No i czy tak obrobiony plik pójdzie na każdym otwarzaczu mp3?"

Na razie nie spotkałem urządzenia, które by nie czytało tych mp3.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

A na czym polega robiona przez Ciebie analiza widma? Sprawdzasz przy jakiej częstotliwości jest odcięcie? Wg mnie to niewiele pokazuje... może być tak że kodek niby na widmie będzie przenosił do 20kHz, ale od 16kHz to już będą śmieci nie mające nic wspólnego ze źródłem... w takiej sytuacji to lepiej już je wyciąć :)

 

Wg mnie taka analiza miałąby sens gdyby wziąć dwa pliki - źródłowy i wynikowy i analizie poddać różnicę między nimi... wtedy mielibyśmy informację do jakiej częstotliwości kodek wiernie przenosi orginał... poza tym przypominam że każdy filtr (a więc kodek też) ma swoją ch-kę częstotliwościową i fazową - tak więc tak na prawdę trzebaby badać obydwie :)

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

-> Misfit

"Wg mnie taka analiza miałąby sens gdyby wziąć dwa pliki - źródłowy i wynikowy i analizie poddać różnicę między nimi"

 

Tak właśnie robiłem. Co prawda analiza była bardzo pobieżna, ale różnice są już i tak widoczne na pierwszy rzut oka.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Plik leżał u mnie ze 2 dni i czekałem aż będę w pełni sił aby go zapodać. Dziś posłuchałem, zaglądam na forum i miłe zaskoczenie, po ok 8 odsłuchach wytypowałem poprawnie oryginał ( i jestem z tego bardzo dumny :) choć muszę przyznać że nie byłem pewien i mógłbyć to przypadek. Myślę że gdyby były w każdej czwórce zapodawane te próbki w losowej kolejności i za każdym razem miałbym oceniać to mogłoby nie być tak różowo.

Największy problem był pomiędzy 3 i 4 a najłatwiejszy był 1.

Czekam na więcej, przydałoby się coś lepiej nagranego, a oceny na forum powinny być podawane tylko na podstawie odsłuchów (i wynik powinien być podany później)

mciej, 16 Kwi 2007, 17:36

 

>MPC i nic więcej. A nie jakieś ogygy.

 

Dźwięk z mpc jest płaski jak deska, zero głebi w przestrzeni dźwiękowej, i to niezależnie od bitrate'u. W średnich BR może będzie lepszy od mp3, ale w niskich i wysokich przegrywa z ogg i aac. Jedyną zaletą mpc może być łatwa dekompresja, porównywalna z mp3.

 

>nedj,

 

Po co Ty używasz przełącznika -k? Chyba tylko po to, żeby na analizatorze widma pięknie wyglądało. Po co mi 20kHz, skoro i tak ich nie słyszę, a że całkowity bitrate jest stały, to się traci na barwie średnicy, bo trzeba oddać bity wysokim częstotliwościom, a te pożerają je bardzo skutecznie. Niedziwne, że potem 3.93 okazuje się "lepsze" od 3.97 (pewnie na analizatorze :-D ) Ja używam plików mp3 do słuchania z nich muzyki, a nie do oglądania ich na analizatorze widma, i wszystko o czym piszę, to są wrażenia słuchowe i ocena percepcyjna, a nie metryczna. Tak w ogóle to i tak wolę dźwięk mp3 320kb/s z kodeka Fraunhofera od którejkolwiek wersji LAME'a, dowolnie zaklinanej przełącznikami linii komend. Dobry kodek Fraunhofera jest wbudowany w WMP od wersji 10 w górę. Innych darmowych programów z Fraunhoferem nie ma, a kupić to można np. w dBpowerAMP Reference, za 28$ bodajże.

-> michelangelo

"Po co Ty używasz przełącznika -k? Chyba tylko po to, żeby na analizatorze widma pięknie wyglądało."

Użyłem tylko z ciekawości.

 

"Ja używam plików mp3 do słuchania z nich muzyki, a nie do oglądania ich na analizatorze widma, i wszystko o czym piszę, to są wrażenia słuchowe i ocena percepcyjna, a nie metryczna."

I bardzo dobrze. Właśnie tak powinno być :)

 

"Tak w ogóle to i tak wolę dźwięk mp3 320kb/s z kodeka Fraunhofera od którejkolwiek wersji LAME'a"

Mi jakoś Fraunhofer nigdy nie pasował (gdy używałem kiedyś tego kodeka, to miałem problem z odtwarzaniem mp3 na sprzęcie stacjonarnym). Poza tym firma ta bardzo mi podpadła na ostatnim Cebicie przez swój beznadziejny plugin surround.

 

P.S. Ja i tak używam tylko i wyłącznie lossless-ów. Ze wskazaniem na flac.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

michelangelo, 17 Kwi 2007, 00:10

 

>Dźwięk z mpc jest płaski jak deska, zero głebi w przestrzeni dźwiękowej, i to niezależnie od

>bitrate'u.

 

A w mp3 zrobionych Fraunhoferem masz taką przestrzeń i głębię , że aż się chce sieciówkę porządną podłączyć żeby jeszcze scena była :) Zapominasz że każdy z tych formatów to jest format stratny, dyskutowanie za pomocą hasłowych audiofilskich sloganów to jest jakieś nieporozumienie. Analizator widma prawdę ci powie. A wiarygodność oceny percepcyjnej można sobie sprawdzić na poprzednim teście forumowym , gdzie się wszyscy po kolei wyłożyli :)

dobre podstawki pod sieciówkę i nawet najbardziej syfiate mp3 zagra jak chór aniołów ;)

 

a tak na poważnie: formaty stratne to kompromis. (słownie: kropka). oczywiście najlepsze są gęste, studyjne formaty (podpadnę - vinyle nie) cyfrowe... co do wysokich częstotliwości (20khz i więcej) to wierzę (tak, to kwestia wiary), że mają wpływ - choć "niesłyszalny" - na niższe pasmo. dlatego jestem skłonny zachowywać jak najwięcej >niuansów< w sygnale przy jak najniższej objętości strumienia... dlatego formaty stratne ewoluują i to jest słuszna droga w dobie onlineowego życia! ;)

 

pytanie o sens jest tak samo sensowne jak o sens życia! ;)

mciej, 17 Kwi 2007, 19:39

 

Analizator

>widma prawdę ci powie.

 

Nawet śmiać się nie mam siły. Sądzę, że od Cyganki więcej bym się dowiedział :] Pokaż mi, gdzie na widmie widać THD, albo IMD, albo tak zwane artefakty? Poza tym posłuchaj zanim skomentujesz bezsensownie, tak jak z tym mpc. mp3 to jest niedoskonały format, też ma skopaną przestrzeń, natomiast w życiu bym nie postawił mpc wyżej od ogg.

Jeśli przejdziesz test na uporządkowanie w kolejności ogg, to znaczy że możemy dalej dyskutować, bo wprawdzie nie bardzo czujesz zagadnienia DSP, ale może słuch masz dobry?

dodam jeszcze, że większość audiofili na swoich audiofiliskich hi-endach nie jest w stanie rozróżnić pełnej informacji od informacji zredukowanej 10x (dziesięciokrotnie!!!) objętościowo...

 

10 płyt a jedna... gra jest warta świeczki, imho

IHMO przy obecnych pojemnościach i cenach nośników danych nie ma sensu bawić się w kompresję stratną.

Ja jestem zwolennikiem stosowania lossless'ów, zwłaszcza flac'ów. Nie "ważą" one dużo więcej on wysoko-bitrate'owych mp3, ogg i mpc. A jednak są bit w bit identyczne z oryginałem. I w sumie chyba dla samej tej świadomości zgodności z plikiem źródłowym warto stosować właśnie LL.

I coraz więcej sprzętu stacjonarnego radzi sobie z odczytem takich danych. Także nie jesteśmy już skazani na kompresję stratną.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

w pełni popieram...

ale!

chodzi właśnie o to, żeby "niewysoko"-bitowe formaty też były dobre - i tak właśnie imho jest teraz! wbrew temu co głoszą wielbiciele podstawek pod kable zailające. flak ma kompresję ok 50%, zaś prawie nikt nie jest ich w stanie odróżnić na ucho od 5 razy bardziej skompresowanych formatów stratnych... kompromis?!

kompresja stratna to nie wyrok! to szansa ze świetlaną przyszłością!

 

ps. moje sumienie też czuje się lepiej słuchając flaków ;)

 

ps2. utarło się przekonanie o złej jakości kompresji stratnej... podejrzewam z czego to wynika: z tragicznej jakości niektórych plików ściąganych z sieci p2p. cóż - głównym zarzutem, który mogę postawić ludziom, którzy rozpowszechniają tą "złą nowinę" jest ich kompletny brak wiedzy i umiejętności... koszmarnie przesterowany sygnał, samplowany via line-in z radia pakowany przez jednego gościa na 128 kbit marnym kodekiem, który drugi gościu rekompresuje na 320 kbit aby poprawić jakość a następnie udostępnia to w sieci...

A co z formatem Winzgroz Media Audio?

Jest wydajniejszy do mp3 i koduje szersze pasmo, do 20kHz, podczas gdy mp3 często obcina do 16kHz (przynajmniej ten w Sound Forge 320kbps - co zrobić?).

WMA professional koduje też pliki 24bit/192kHz.

>Molibden,

 

WMA jest wydajniejsze od mp3 w średnich bitrate'ach, natomiast nie jest prawdą, że nie obcina pasma, bo też obcina. Może w najwyższych bitrate'ach nie, ale 128kb/s tnie bardziej niż mp3, od 160kb/s może już mniej, itd. Tylko pytanie - i co z tego? W 128kb/s lowpass daje mi po uszach, im wyżej tym mniej, od VBR 135-215 już nie. Ja tam wolę, żeby bity poszły na mniejszą kwantyzację w średnicy, niż na soprany, których powyżej 18kHz nie słyszę, albo inaczej - nie brakuje mi ich do tego, żeby mi się przyjemnie słuchało muzyki. 17kHz pasma mi wystarczy. WMA 9 (nie pro) brzmi lepiej od każdego mp3 przy tym samym bitrate za wyjątkiem 320kb/s, gdzie barwa dźwięku w mp3 jest lepiej oddana niż w WMA. Tu zawsze ciut brakuje, nawet w VBR Quality 98, ale przestrzeń WMA ma idealnie zachowaną, mp3 prawie zawsze co najmniej lekko skopaną. Co do WMA Pro - nie próbowałem, nie znam, nie wypowiadam się. Nie mam źródeł 24-bitowych, więc bez sensu mi sięgać po ten format.

 

Co do FLACa - rzeczywiście jest to najsensowniejszy kodek bezstratny, ale te 50% to jak się uda, nieraz plik ma bitrate 1050kb/s, więc w stosunku do 1411kb/s oryginału nie jest to oszałamiający wynik. Niemniej, zarchiwizować kilka płyt CD we FLACu na DVD lub DV-DL to już dobry interes. Podobno radioodtwarzacze w niektórych modelach volvo obsługują FLACa, ciekawe tylko, czy odtwarzają DVD, bo na CD to się wepchnie najwyżej 2-4 albumy, no ale zawsze.

>z moich pobierznych kalkulacji wynika, że bitrate CD to 5512,5 kbit/s

 

oczywiście z racji tego, że jestem pijany muszę sprostować: dokładnie 1411200 bitów na sekundę! ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.