Skocz do zawartości
IGNORED

Jak to właściwie jest z klasą wzmaków?


murasz

Rekomendowane odpowiedzi

W Polsce (i nie tylko) Krell jest uważany za producenta hajendowych klocków o bajecznym brzmieniu. Wiem, że jest naprawdę dobry w końcówkach mocy, ale chciałbym się skupić na wzmacniaczu zintegrowanym KAV-400 dostępnym w Polsce za jedyne 13-14 tys. PLN. Otóż na forum można spotkać skrajne opinie o tym sprzęcie, ale jak już go ktoś ma, to uważa, że wskoczył na najwyższą półkę (już w starym numerze magazynu HI-FI KAV-300 został sklasyfikowany jako Hi-End uzyskując ocenę 9 na 10 punktów).

Niedawno zauważyłem, że wzmacniacz ten w kraju, w którym jest produkowany kosztuje 2500$, czyli mniej niż np. MF A5, czy Creek Destiny (również w kraju, w którym są produkowane, choć nie tym samym). Czy w związku z tym są to urządzenia równorzędne klasą? Nie odczuwam tego czytając opinie forumowiczów. W "fachowych" recenzjach Destiny spotkałem się nawet z wypowiedzią, że wzmacniacz ten ma wiele cech Hi-End'u i bliżej mu do Krell'i niż starszych modeli Creek'a. Wiem, że każde ma swój własny styl, ale może w praktyce dwa ostatnie są lepsze od Krell'a lub przynajmniej tak samo dobre? Może legenda Krell'a wynika z faktu, że mało kto w naszym kraju go słyszał na własne uszy i zna tylko z opowieści ten cud techniki, a w praktyce jest to dobry, ale "zwyczajny" wzmacniacz.

Co na to forumowicze osłuchani w różnorodnym sprzęcie? Wiem, że najlepiej samemu posłuchać, ale nie zawsze się da, a po poczytaniu forum mam mętlik w głowie.

 

Pozdrawiam

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Zapytaj Rolanda:P

 

A tak na powaznie Krell jest swietnym wzmakiem ale ma swoja filozfie brzmienia ktora nie kazdemu odpowiada. Gra jasno detalicznie z miesem i potezna iloscia basu. Swoim zejsciem moze przyprawic o bol zoladka. To nie moja bajka ale doceniam jego klase.

> murasz

 

1. Legenda Krella nie opiera się bynajmniej na KAV-400 za kilkanaście tysięcy zł,

lecz na modelach znaaacznie wyższych (i dużo droższych niestety).

To wcale nie znaczy, że wspomniany model jest kiepski, ani tym bardziej, że jest tani. Co to - to nie :-)

 

2. Porównanie cen w różnych krajach raczej niczego nie dowodzi.

W niektórych krajach ceny są generalnie wyższe, niż w innych.

Nawet wzmacniacz importowany może czasem kosztować mniej, niż w kraju producenta.

Janusz z Torunia

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

W 1997 roku szwajcarska FM Acoustics próbowała uruchomić dystrybucje w USA .Zawarcie kontraktu z FM powodowało automatycznie zerwanie u dealera umów z Krellem,Levinsonem-powód -najmniejszy FM Classic brzmiał lepiej od największego Krella.

>>>murasz,

Masz mętlik w głowie ? Łatwo spostrzec, że na forum ostatnio upowszechnia się taka oto tendencja:

1) kupuje sobie jakiś człowiek np. integrę Krell'a,

2) słucha tego u siebie w domu, podoba mu się z godziny na godzinę coraz bardziej, w dobrej wierze postanawia się podzielić z innymi swoją radością, może zasięgnąć jakiś porad co do okablowania, itp.

3) publikuje tekst o Krellu na forum,

4) natychmiast włączają się "fachowcy", istoty trollopodobne, których można podejrzewać, że nie mają żadnego audio (może głośniczki wielkości damskiego zegarka w swoich laptopach),

5) wylewają Bogu ducha winnemu iksińskiemu kubły pomyi na głowę, udowadniają mu w niewybrednych słowach że jest ciężkim idiotą, kompletnym ignorantem i żeby spadał na drzewo ze swoim Krellem,

6) jak nie ma na forum wystarczajaco dobrej nagonki, to tworzą sobie ze swoich pięciu innych nicków armię "wirtualnych krytyków" - wtedy jest najlepsza zabawa.

Mało komu w takiej sytuacji chce się wtrącić słowo obrony - po co ma się dowiedzieć od trolli o sobie, że jest jeszcze głupszy od iksińskiego ?

murasz>>>>

poprzez forum i porady na nim, nie zażyłbyś pewnie polecanego lekarstwa np. na chore jelita?

tak samo uczyń z problemem o nazwie krell, skontaktuj się osobiście z osłuchaną ze sprzętem osobą we wrocku

Dziękuję wszystkim za rady.

 

Dodam, że nie kupuję jeszcze nowego wzmacniacza, ale powoli zaczynam poszukiwać jakiegoś celu. I tak czytając sobie forum dochodzę do wniosków, że na czym bym się nie skupił i jaką legendą by to nie było, to zawsze znajdzie się kilka osób, które zmieszają to urządzenie z błotem i porównają brzmienie z radiobudzikiem (dlatego mam mętlik w głowie). Posiadam Creek'a 4330 MK2, którego bardzo cenię i zmieniając go chciałbym uzyskać wyraźną poprawę dźwięku. Nie chciałbym również, aby się okazało, że kilkukrotnie droższy wzmacniacz w jakimkolwiek aspekcie będzie słabszy od tegoż Creek'a. Nie wygrałem w Lotto i mój budżet jest ograniczony, więc sprzęty za 10 tys. PLN nie wchodzą w grę (przynajmniej narazie).

 

Pozdrawiam.

Jesli cenisz swojego wzm to wymagania masz skromne lub ucho niewyrobione. Kup Crown-a bedziesz zadowolony. Niby to sprzet estradowy ale parametry ma duzo lepsze od wiekszosci slaw hi-end. Zawsze bedziesz mogl sam poszarpac struny jak ci sie znudzi radiowa muza.

Crown robil swego czasu rozne radiobudziki i inne ale tez sprzecik dobrej klasy. teraz juz tylko super sprzet robi. Wystarcy wejsc na ich strone i poczytac jak robia wzm. Jest czego pozazdroscic.

Czy możesz napisać, jakie konkretnie modele Crown'a masz na myśli? Z tego, co można znaleźć na WWW, to wzmacniacze Crown'a charakteryzują się potężną mocą (minimum 275W/8Ohm), więc, czy jest to dobry partner dla monitorów? Poza tym mają obudowy rack'owe i wbudowane wentylatory, czy to nie przeszkadza?

 

Wspomnę, że w słuchaniu muzyki cenię sobie raczej drobne smaczki sprawiające, że odbiór jest bardziej autentyczny (dlatego jestem zadowolony z Creeka, a np. NAD'a 372, którego słuchałem dwukrotnie nie kupiłbym nigdy), niż uzyskanie potężnej mocy zdmuchującej gazety z półek i powodującej mrowienie w żołądku. Więc czy aby napewno Crown, to jest to, co można polecić każdemu? Poza tym skoro jest taki dobry i tani, to dlaczego o nim nic nie słychać jako o sprzęcie domowym?

Slychac tylko o sprzecie reklamowanym w pismach. A crown jest moze reklamowany ale w pismach o systemach estradowych studyjnych itp. A co do wiatraka to mozesz go wylaczyc lub wlacza sie tylko gdy potrzeba. Najlepeij pojedz do dystrybutora i sprawdz co jest grane. Pisma audio lubuja sie bajerach i swiecidelkach a crown to jest kon roboczy wiec ma pewnie dosc surowy wglad. Ale jesli mam wybierac miedzy kryllem a crownem to wole crowna.

Arek__45>>>>

 

Wiem, że Krell jest słynny raczej z bardzo drogich urządzeń i pewnie dobrą konkurencją dla nich jest FM Acoustics, ale najtańszy ich produkt kosztuje $10000, a to nie moja bajka. Raczej chodzi mi o tanie modele Krell'a i ich porównanie z np. wymienionymi MF i Creek'iem, albo chociażby Jolidą 502B.

 

Chodzi również o to, że słuchałem swoich Eposów np. z Naimem Nait 5i, jakąś lampą Abraxasa, Linnem Clasikiem i grają lepiej od Creeka, ale nie jest to coś, co nazwałbym skokiem o klasę wyżej. Jest dobrze, ale nie powaliło mnie. I tutaj rodzi się pytanie ile trzeba przeznaczyć pieniędzy aby zmiana Creek'a przyniosła znaczącą poprawę dźwięku. Czego oczekuję (?) zbliżonego charakteru (szczegółowy dźwięk, dobra mikrodynamika), lepszego wypełnienia, głębszej (w szerz jest ok) sceny i czasami mocniejszego uderzenia.

artPaw>>>>

 

A czy ta osłuchana osoba z Wrocławia, prowadzi może jakiś sklep audio, bo raczej nie mam w zwyczaju zawracać głowy obcym ludziom, szczególnie, że patrząc na posiadany przez marekzawa, to obawiam się, że choćby ze względu na półkę cenową możemy nie znaleźć wspólnego języka.

 

Cały ten wątek miał mi nakreślić wizję, czy warto zmienić to co mam na coś w granicach załóżmy 4tys. PLN (choćby z drugiej ręki), czy też trzeba zainwestować znacznie więcej. Sąd też pytanie, czy np. MF A5, czy Creek Destiny, to sprzęt na poziomie Krell'a KAV-400, czy też może mu do niego daleko?

> senicz

"... sprzet estradowy ale parametry ma duzo lepsze od wiekszosci slaw hi-end..."

 

Nie słyszałem Crowna, więc w żadnym razie nie kwestionuję jego walorów brzmieniowych, ale...

parametry - to żaden argument. Sporo jest klocków, które mają bajeczne parametry, a "nie grają".

Janusz z Torunia

>>>murasz,

zaznaczam od razu, że nie mam Krella, nie jestem więc uprawniony do wydawania kategorycznych opinii. Słuchałem go za to w komfortowych warunkach, na swoich, dobrze znanych płytach, uważnie i przez dłuższy czas. Generalnie jest pięknie, jak analizować poszczególne aspekty "mechanicznej" reprodukcji dźwięku, to nie ma się właściwie do czego przyczepić, no chyba że ktoś lubi szukac "dziury w całym" i jest wyjątkowym malkontentem. Trudno tego nie docenić.

Zauważyłem jednak jeden problem - Krell daje dźwięk niesamowicie ofensywny, mobilizujący słuchacza, momentami wręcz "przeszywający" szczegółami. Nieco brak mu pewnego umiarkowania, "opamiętania", możliwości "odsapnięcia" sobie przy tym wzmacniaczu. Mi taka prezentacja na 75 % odpowiada, ale czasem by się chciało, aby zagrało "bardziej litościwie".

senicz, 28 Kwi 2007, 16:25

 

>Jesli panowie uwazaja ze creek gra dobrze oczym tu mowa. Wystarczy spojrzec na schenat tegi wzm a

>juz wszystko wiadomo jak to zagra.

 

No ja raczej słucham niż oglądam obrazki (czytaj schematy) przy ocenie sprzętu. Takimi argumentami jak powyższy mnie nie przekonasz, a raczej zrazisz do swoich poglądów.

Yul, 28 Kwi 2007, 16:28

 

>>>>murasz,

>zaznaczam od razu, że nie mam Krella, nie jestem więc uprawniony do wydawania kategorycznych opinii.

>Słuchałem go za to w komfortowych warunkach, na swoich, dobrze znanych płytach, uważnie i przez

>dłuższy czas. Generalnie jest pięknie, jak analizować poszczególne aspekty "mechanicznej"

>reprodukcji dźwięku, to nie ma się właściwie do czego przyczepić, no chyba że ktoś lubi szukac

>"dziury w całym" i jest wyjątkowym malkontentem. Trudno tego nie docenić.

>Zauważyłem jednak jeden problem - Krell daje dźwięk niesamowicie ofensywny, mobilizujący słuchacza,

>momentami wręcz "przeszywający" szczegółami. Nieco brak mu pewnego umiarkowania, "opamiętania",

>możliwości "odsapnięcia" sobie przy tym wzmacniaczu. Mi taka prezentacja na 75 % odpowiada, ale

>czasem by się chciało, aby zagrało "bardziej litościwie".

 

No właśnie, o to mi chodzi, że lubię szczegółowe brzmienie, ale nie męczące. Czy w związku z tym, co napisałeś należy szukać na jeszcze wyższej półce (na to mnie nie stać), czy może w innych rejonach (może wiesz w jakich)?

 

PS. Wiem, że muszę sam posłuchać, ale najpierw chciałbym ograniczyć wybór do kilku modeli wartych odsłuchu, ponieważ nie mam ani czasu, ani możliwości aby posłuchać prawie wszystkiego ;)

>>>murasz,

najpierw zacytuję senicza: "Słuchanie nic nie da !". Jeden z lepszych tekstów na forum...

 

Nie można powiedzieć żeby to brzmienie było męczące - co to to nie. Tam była świetna przezroczystość, ono było ....no najlepsze słowo.... właśnie mobilizujące. Daje adrenalinkę, szczególnie jak jest trochę głośniej. Głośno to dla Krella "bułka z masłem", jednak nie każdy lubi dostawać serię ciosów w żołądek lub klatę. Po głośnym odsłuchu jeszcze parę chwil potem "gra to w głowie". Ale podobno drugiego dnia siada się do słuchania z jeszcze większym apetytem na wrażenia. Można powiedzieć, że Krell uzależnia.

No widzisz, staram się jak mogę, aby napisać co wtedy odczuwałem, tu nie ma co pisać o basie, średnicy, wysokich tonach, itd.

Jeśli poszukasz czegoś z klasy cenowej w której obecnie jesteś, to to może być "krok w bok", a nie w przód. Wcale nie jest powiedziane, że taki krok zakończy się wywrotką - może być bardzo fajnie, ale niestety w pewnych aspektach może być też nieco gorzej. Zależy co przeważa.

Pamiętaj, gdy robisz odsłuchy, aby na koniec podłączyć stary, dobrze znany wzmacniacz, i zadać sobie pytanie: "czy ja nie mogę już rzeczywiście żyć bez tego nowego ?"

Yul, 28 Kwi 2007, 16:55

 

>No widzisz, staram się jak mogę, aby napisać co wtedy odczuwałem, tu nie ma co pisać o basie,

>średnicy, wysokich tonach, itd.

 

Świetnie Cię rozumiem, bo kiedyś miałem okazję posłuchać Marka Levinsona No 332 i No 39 z B&W 802 i pamiętam, jak przez dłuższy czas po odsłuchu chodziły mi ciarki po plecach. Szkoda tylko, że wtedy nie miałem praktycznie wogóle doświadczenia w "słuchaniu muzyki", bo pewnie zwróciłbym uwagę na wiele aspektów i teraz może byłbym mądrzejszy. Niestety owy sprzęt kosztował ponad 100 tys PLN i raczej nie nadawał się do średniej wielkości pomieszczeń, więc wciąż mnie ciekawi, czy można podobnie, ale za dużo mniejsze pieniądze ;)

No to moze inaczej - jak tobie brzmienie creka odpowiada to moze nie szukaj lepszego wzm. Dla mnie creek to dziwadlo ukladowe i granie przedpotopowe. Przysiegalem na zlacze ze nie bede krytykowal innych firm wiec musze trzymac sie za milczenie. Wasze problemy sa taka kupa smiechu................... chyba nigdy dobrego nalesnika nie sluchaliscie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.