Skocz do zawartości
IGNORED

dziwny dźwięk po opuszczeniu igły


sp_1976

Rekomendowane odpowiedzi

Lek klasyczny:

Z jednej strony zrobic cos dla zmniejszenia wymuszeń tutaj niewyważenia wirnika silnika, az do jego (wirnika lub nawet silnika jako całości)wymiany na słabiej drżący włącznie. Z drugiej zwiększyć miękkość szelek czy ogólniej zawieszenia silnika. Kłopot w tym, że szelki to nie jedyny element między silnikiem a "ziemią" - zwykle jest jeszcze pasek (string) lub co gorsza kółko. Zwiększenie miękkości zawieszenia sprężystego (jego podatności, znajome pojęcie) obniża częstotliwość rezonanasową układu drgającego "masa silnika-zawieszenie sprężyste". A odsprzęganie w dużej mierze polega na odsuwaniu częstotliowści rezonansowej ukladu od częstotliwości wymuszeń (w tym wypadku jest ona prop. do prędkości obrotowej silnika). Prędkość silnika nie jest mała więc znaczne oddalenie cz. rez. nie jest kłopotliwe.

oczywiście śrubki trzymające silnik na czas transportu wykreciłem :)

 

profee - super, ale niewiele zrozumiałem. Jestem humanistą z wykształcenia, fizyka raczej tylko w zakresie ciał astralnych :)))

 

Zatem problem może być taki:

1. za sztywno silnik zawieszony na szelkach?

2. silnik ma za mocne drgania?

 

Dlaczego lekko go podnosząc do góry eliminuję rezonans? Nie widzę aby gdziekolwiek dotykał obudowę...

Silnik podłączony jest kablami zasilającymi, może przez ich niewłaściwe umieszczenie drgania przenoszą się z silnika?

Tak jak piszesz w p.1 i 2, zrozumiałeś prawidłowo. Podnosząc silnik zmieniasz strukture ukladu, pojawia sie twój palec jako podpora tłumiąca oraz odciążasz szelki. Za sztywne kable, dotykające jeszcze po drodze do czegoś, mogą być szkodliwe, ale tu, po wyeliminowaniu spraw elektromagnetycznych, podejrzewam albo zbyt wibrujący silnik, albo niedostatecznie elastyczne szelki, albo jedno z drugim ;-)) Może jeszcze gdyby pasek był zbyt mocno naciągnięty (np. za mało elastyczny, "zdrewniały") to obciążałby dodatkowo szelki silnika, wprowadzając je w nieplanowany stan napięcia.

>>>sp_1976,

Ja mam w chwili obecnej dwa egzemplarze Pro-Jectów (1. Xpression i RPM 5), w obu przypadkach nie ma tego problemu.

1) Jeśli to buczenie nie jest dotkliwe to można (?) spróbować zapomnieć i słuchać muzyki.

2) Można reklamować, najlepiej byłoby w tej sytuacji spowodować wymianę silnika na inny egzemplarz.

3) Można samemu kupić (albo złożyć dystrybutorowi propozycję nie do odrzucenia, aby on sprowadził to na swój koszt) te gumowe ringi na których dynda silnik. Posiadają wdzięczną nazwę: "motorgummi" i kosztują 2,5 zł/sztuka.

4) Można także eksperymentować z podobnymi ringami o innych sprężystościach, stosowanymi do innych celów (np. paski klinowe do magnetofonów, itp.).

 

>>>Yanoosh,

talerz w 1. Xpression na pewno nie jest z aluminium, wyklucza to jego masa.

> Yul

"... talerz w 1. Xpression na pewno nie jest z aluminium, wyklucza to jego masa."

 

Niekoniecznie.

W moim 2.9 Wood talerz waży 2,6 kg i jest aluminiowy (powleczony bodajże winylem).

W 1Xpression talerz waży 2,2 kg, więc nie widzę powodu, żeby nie mógł być z aluminium.

 

Aluminiowa blaszka waży niewiele, ale jeżeli to jest większa bryła (jak np. talerz gramofonu),

to wbrew pozorom aluminium też trochę waży :-)

 

Ze względu na masę, ale zachowując niemagnesowanie,

pewnie najlepszym rozwiązaniem byłaby miedź, ale byłoby już sporo drożej, niż alu.

Zdaje się, że niektóre firmy wykonują talerze z miedzi.

Janusz z Torunia

cześć,

w pewnym momencie wspominałeś że przydzwięk zniknął po wpięciu się do gniazdka w ścianie bez listwy.

spróbuj może dać na gramofon zasilanie z akumulatora - na pewno masz jakiś po ręką, jeśli to pomoże to będzie pewna wskazówka.

artur

> artPaw

Silniki w Pro-Jectach (proszę mnie poprawić, jeżeli w tym modelu jest inaczej) kręcą na prąd zmienny.

Co więcej - prędkość obrotowa zależy nie od wielkości napięcia, lecz od jego częstotliwości.

Wobec powyższego zasilanie napięciem stałym (a takie daje akumulator) całkowicie odpada.

Janusz z Torunia

>>>sp_1976,

Chciałbym zażartować....czy wolno ?

Sp_1976, Ty musisz nająć kogoś aby trzymał ten silnik palcem trochę wyżej, wówczas nie ma rezonansów. Najlepiej jakąś młodą, zgrabną dziewczynę, może być skapo ubrana lub nawet nieubrana. Będziesz miał fajne wrażenia akustyczne i wzrokowe przy okazji.

Mam nadzieję, że się nie obrazisz za niewinny żarcik, błagam. W każdym razie oczekuję rewanżu.

Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że być może byłem za długo dziś na słońcu.

Pozdrawiam,

Yul

> sp_1976

Może uściślijmy, bo trochę już zaczynam się gubić.

 

1. Był problem z niewielkim (ale słyszalnym) buczeniem, nawet przy wyłączonym silniku.

Przyczynę znalazłeś i wyeliminowałeś. Czy tak?

Ciekaw jestem co było przyczyną i co zrobiłeś, żeby ją zlikwidować. Jeżeli to nie tajemnica, oczywiście :-)

 

2. Jest inny problem - przy włączonym silniku przenoszenie drgań silnika na podstawę gramofonu.

Być może całkiem niezłym rozwiązaniem byłoby podparcie silnika czymś elastycznym od spodu na stałe,

jak to zasugerował artPaw.

Jednak, jeżeli w innym egzemplarzu tego samego gramofonu, problemu takiego nie było, to ja bym był za reklamacją

i niech dystrybutor / producent kombinuje, co z tym zrobić.

Janusz z Torunia

>>>artPaw,

dobre, tak trzymać !

 

>>>Mogą wystapić kłopoty z przekonaniem "dystrybutora", ze jest usterka.

 

To trzeba "zwabić" dystrybutora do domu i mu wszystko in statu nascendi pokazać. Jednak jak on zobaczy tę fajną dziewczynę, która u sp_1976 podpiera paluszkiem silnik, to może uznać, że sp_1976 nie jest znów w takiej wielkiej biedzie (i z reklamacji nici). Co gorsza, może nawet nie chcieć wyjść z domu !

 

>>>Yanoosh,

Talerz nie może być z aluminium. Jest na to za ciężki. Gdyby przyjąć, że jest to okrągły płat litego aluminium o średnicy 30 cm i grubości 1 cm, to ważyłby około 1900 gramów. Talerz jest jednak "wybrany" od spodu, brzeg talerza maskuje przecież subplatter. Grubość stali wynosi zaledwie 3-4 mm. W Twoim gramniaku talerz jest trochę cięższy, bo masz z wierzchu nałożoną kilkumilimetrowej grubości warstwę winylu. Wagę talerza aluminiowego o podanych parametrach oceniam na około 0,5 do 0,7 kg. Mam taki talerz aluminiowy w starej Fonice.

>2. Jest inny problem - przy włączonym silniku przenoszenie drgań silnika na podstawę gramofonu.

Być może całkiem niezłym rozwiązaniem byłoby podparcie silnika czymś elastycznym od spodu na stałe,

jak to zasugerował artPaw.

 

Podparcie "czymś" trzeba wyprobować/sprawdzić bo to "coś" to nie palec należący do innego niezwiązanego układu (człowieka ) - tylko konkretny przedmiot OPARTY o korpus czy inną część nieruchomą gramo.

 

>Jednak, jeżeli w innym egzemplarzu tego samego gramofonu, problemu takiego nie było, to ja bym był za reklamacją

i niech dystrybutor / producent kombinuje, co z tym zrobić.

 

Twierdzenie takie - że nie ma w innym egzemplarzu - zdaje się nie pochodzi od autora wątku. Podejrzewam, że sp mógłby wykryć to samo w innych egzemplarzach. Inaczej, że przy jego wymaganiach/wnikliwości/słuchu takie twierdzenie by się nie ostało. Swoją drogą nurtuje mnie pytanie: Czy oddziaływanie silnika na pewno jest mechaniczne, czy też może silnik prądu zmiennego sieje polem elektromagnetycznym. Zatem doświadczenie: Igła w rowku (kolejno w różnych miejscacha, także na wsporniku i gdzie sie da), silnik zasilany, ale wirnik się nie obraca (zahamowany). Taki silniczek ma małą sprawność (ok.10%), więc zahamowanie wirnika (czyli zmniejszenie sprawności do zera, a zwiększenie strat do 100%) już mu bardzo nie zaszkodzi. Ale lepiej niech doświadczenie nie trwa długo.

ok

Yanoosh

"1. Był problem z niewielkim (ale słyszalnym) buczeniem, nawet przy wyłączonym silniku.

Przyczynę znalazłeś i wyeliminowałeś. Czy tak?

Ciekaw jestem co było przyczyną i co zrobiłeś, żeby ją zlikwidować. Jeżeli to nie tajemnica, oczywiście :-)"

 

tu był banał, zasilacz włączyłem "odwrotnie", ponieważ nie ma bolca uziemienia są dwa mozliwe podłaczenia i jedno z nich dawało jednostajny cichutki przydźwiek

 

"2. Jest inny problem - przy włączonym silniku przenoszenie drgań silnika na podstawę gramofonu.

Być może całkiem niezłym rozwiązaniem byłoby podparcie silnika czymś elastycznym od spodu na stałe,

jak to zasugerował artPaw.

Jednak, jeżeli w innym egzemplarzu tego samego gramofonu, problemu takiego nie było, to ja bym był za reklamacją

i niech dystrybutor / producent kombinuje, co z tym zrobić."

 

Ponieważ żona miała obiekcje względem 18letniej dużej blondyny musiałem poszukać innego rozwiązania:)

 

Yul: dystrybutora zwabię gdyż dystrybutor wypożyczył mi CAT (swoją drogą zmyślne urządzonko) :)) No i zaproszę po odbiór do domu w celu przekonania do moich racji :) A że mam 195 cm wzrostu i 105 kg żywej wagi mam nadzieję, że moje rzeczowe argumenty znajdą posłuch...

(Badyl - dzięki za wsparcie!)

 

profee: otóż faktycznie w innym egzemplarzu nie występowała owa nieodgodność.

 

No i najważniejsze: ZNALAZŁEM PRZYCZYNĘ! I na razie ją wyeliminowałem.

Idąc tropem przez was nakreślonym i natchniony wykładem profee zacząłem po kolej sprawdzać wszystkie elementy układu. No i sprawcą okazały się... szelki mocujące silnik!!! w jednym miejscu pomiędzy szelkę a akrylową podstawę włożyłem kawałek gumowej uszczelki, tak aby silnik pracował cały czas w poziomie. I DŹWIĘK REZONANSU ZNIKNĄŁ! Odkręciłem gałkę głośności prawie na full i... dźwięku nie było! Oznacza to, że:

1. szelki są osadzone o ok. 1,5 mm za nisko (muszę dowiedzieć się od dystrybutora czy mozna rolki na których zawieszony jest silnik delikatnie wykręcić do góry - nie chcę próbować na siłę bo boję się urwać)

2. cały układ jest bardzo czuły - szelka ledwo muskała powierzchnię podstawy akrylowej!!! A rezonans się przenosił!!!

3. mała podkładka gumowa zastopowała drgania szelki i nie powoduje przenoszenia drgań dalej (nie ma żadnych drgań na podstawie)

4. wyeliminowanie drgań spowodowało... niewielkie zwiększenie ilości basu! Czy to możliwe? czy to już moja wyobraźnia z radości mami mnie takimi subiektywnymi odczuciami?

 

uff. trochę powalczyłem ale dumny jestem, że dzieki waszej pomocy udało mi się zwalczyć męczącego mnie ducha rezonansu :)

>>>sp_1976,

Ja już nie o 18-letnich blondynach.

 

Po pierwsze gratuluję i cieszę się razem z Tobą, że we własnym zakresie udało Ci się okiełznać "czesko-austriacką" technikę. Obawiam się, że przy próbie reklamacji mógłbyś jednak mieć do czynienia z tzw. "austriackim gadaniem...".

 

Ja też zauważyłem, że te dyndające silniczki mają tendencję do przechylania się w bok - ku subplatterowi. Powoduje to naciąg paska gramofonowego, szczególnie jak jest zupełnie nowy, jeszcze być może trochę za "kusy". Takie odchylanie silnika od pionu, nawet o niewielki kąt, chyba mu dobrze nie robi. Można wyrazić przypuszczenie, że być może z czasem ten cały sprężysty układ trochę się sam "ułoży".

 

A jak gra ten 2.Xperience w porównaniu do np. Reloopa 1000 Mk II (chyba taki wcześniej miałeś) ?

 

Pozdrawiam

Yul

 

przesiadka miała szerszy charakter:

1. zmiana gramofonu

2. zmiana wkładki

3. zmiana pre

 

wszystko to razem to trochę przesiadka do innej ligi.

 

Chociaż z ręką na sercu powiem: różnica 2000 w cenie miezy jednym a drugim gramofonem nie jest uzasadniona. Reloop grał naprawdę nieźle i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że w cenie do 2000 nie ma sensu się zastanaiwać. Ja chciałem wydać nieduże pieniądze na inną ligę i to się udało. Chociaż jak wiadomo w analogu poszukiwania są wieczne :)

jak uporam się z zakupem projektora poszukam jeszcze jednej wkładki (moze MC tym razem?) i jeszcze jednego pre.

 

chętnie posłuchałbym CA 640P ale nie wiem czy ktoś wypożyczyłby mi na 2-3 dni do odsłuchu. A kupować w ciemno trochę mi się nie uśmiecha.

 

Jedno jest pewne, gramofon mocno mnie zaskoczył. Teraz mam bardzo przejrzysty układ (aż nie wiem czy nie za bardzo:). Ma to też swoje wady - słabo realizowane płyty (np. słucham teraz Ultravox) trochę bolą. Ale jak wrzucam Tracy Chapman to ręce same składają się do oklasków.

 

W tej chwili przejrzystość będę starał się troszkę ułagodzić być może zmianą pre (CS Blue jest super, ale nie wiem czy nie nazbyt suchy, zastanawiam się nad jakąś lampą). Wkładka AT440MLa odpowiada mi bardzo, zwłaszcza, że ma rewelacyjne prowadzenie (tracking ability).

wg mnie jak zmienisz swój preamp na CA 640P to niewiele się zmieni bo w obu grają opampy. Zamienił stryjek....Jak zmieniać to na lampę.

Mogę do Ciebie wpaść z koszernym preampem Duala na tranzystorach. Sam jestem ciekaw różnicy w porównaniu z CSblue...

Daleko od stolycy jesteś?

artur

w allegro za 100zł,

zamiast zdjęć coś więcej, ten mój to T V V 47

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

dałem mu zewnętrzne zasilanie, już prądem stałym bo brumiał i łapał ruskie stacje radiowe oraz 10 razy za dużego bo 1000mF pierwszego konda nichicon KZ, a ponieważ jest za duży to ten cały układ prostowniczy wisi na kablu na zewnątrz. śmiesznie jest.

Polepszyło się dużo i tak już gram sobie biedniutko z tym plasticzanym grundigiem PS1020

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

> Yul

Co do materiału talerza, to zrobiłem prosty sprawdzian.

Jak wiadomo, stal jest przyciągana przez magnes. Zbliżyłem więc magnes do talerza, zwłaszcza od spodu

(bo podejrzewałem, że może być warstwowy - od spodu stal, z wierzchu alu), ale brak jakiejkolwiek reakcji.

Zatem stal to nie jest, a jeżeli alu też nie, to cóż to jest? Who knows?

-----------------------

Co do przechyłu silnika w stronę podtalerzyka, to u mnie na początku też tak było.

Po niezbyt długim czasie to się unormowało. Widocznie nowy pasek trochę się "dociera". Teraz jest ok.

Sądzę, że u sp_1976 też tak będzie.

Janusz z Torunia

Yanoosh,

talerze często bywaja ze ZnAl (znal) stop aluminiowo cynkowy. Wymyslili Niemcy w II wojnę jako ersatz dla mosiądzu. Też ciężki (ciężar wł.) łatwo sie odlewa, tani. chyba niezbyt wysoka temp. topienia, niemagnetyczny. Mosiądzowi ustępuje na pewno odpornościa korozyjną, wyglądem i dopuszczalnymi naprężeniami. Na plattery nadaje się w sam raz.

 

sp-1976

Jeszcze raz gratuluję. Okazuje się, że humaniści jak się wezmą do kupy to wiele mogą (dzięki niezłomnej logice i konsekwencji)

;-))

profee

co do talerza Yanoosha to chyba masz rację

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

cast aluminium z tego co pamiętam oznacza "stop aluminium" , Anglicy mówią tak na pewien specyficzny rodzaj metalu, z którego robi się np. meble biurowe.

 

mój platter jest już zupełnie inaczej wykonany

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

to pokrycie vinylem sprawdza się rewelacyjnie. Problemy z elektrycznością statyczną zniknęły!

Mam teraz w domu matę Lenco, za którą dałem ponad 100 zł. Leży w szufladzie i się kurzy :))

 

 

a wracając na chwilę do tematu wątku: super, ze jest to forum i że w tym dziale na szczęście nie ma krzykaczy i pieniaczy jak np. w dziale stereo gdzie przestałem się wypowiadać. Jeszcze raz wszystkim Wam dziękuje za pomoc :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

sp_1976, profee,

A cholera ich wie z tymi talerzami ! Może to brąz ?...dziewczyny lubią brąz...

Biez poł litra nie razbieriosz !

Grunt że ciężkie, równe, dobrze się kręcą i nie są "wiotkie" przy szpindlu.

Idę spać, jutro sprzątam mieszkanie przez pół dnia (bo lubię), później słucham przez drugie pół (bo też lubię). Na rower nie idę, bo dziś byłem i mało co bym wpadł na nim do rzeki Grabi (dopływ Widawki, a następnie Warty).

Pozdrawiam !

>sp_1976

Skoro jest za przejrzyście to kwestia pre Hagermana. Ma korekcję pasywną - przetestuj sobie (zrób) VSPS'a - zobaczysz jaka róznica (korekcja aktywna). Właśnie testuję pre na LM4562 x2 i do takich wnisków dochodzę :-). Innym rozwiązaniem może być dołączenie na wejściu potka 100k liniowego plus rezystor stały 4/5k w szeregu do niego - bardzo wpływa na dżwięk (dopasowanie wkładki do we preampa).

 

Ps. :-) - tak czytam o niektórych 'problemach' z nowymi TT .... i cieszę się że mam vintage Telefunken S500 i Thorensa TD318 ...tam nie ma prawa coś takiego wystąpić a sprzęty są kilkunastoletnie ... więcej zostaje na płyty ewentualnie wkładki.

Pozdrawiam

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.