pytania do Vlada

[graaf]

Re: Vlad, 27 Cze 2007, 15:03

 

>>wybacz, ale nie będę się Tobą zachwycał

>

>A KTO Ci kaze ?!!!

 

nie chodzi o to, że ktoś każe czy nie :-)

 

to tylko Ty się tak żałośnie napraszasz :-(

a ja mimo szczerzej sympatii - a właściwie to właśnie ze szczerej sympatii - muszę Ci odpowiedzieć - nie będę się zachwycać

nie widzę niczego do zachwycania :-(

 

>Mocno przypominasz w tym - lancastera)

 

no takie masz skojarzenia Vladziu na jakie zasługujesz :-)

 

pzdr.

[graaf]

Re: narsiltm, 27 Cze 2007, 15:07

 

>Juz pisalem na poczatku Waszego forumowego dialogu, ze moze sie skonczyc jak z Lancasterem.

 

no niedokładnie tak to było i niedokładnie tak się skończyło :-)

 

ale faktycznie coś się skończyło i tu jest podobieństwo z sytuacją Vlad-Lancaster :-)

 

pzdr.

[americano]

>czy jesteś pewien, że Arystoteles uznałby tomizm za swoje dziecko? :-)

 

Myślę, że Arystoteles nie dałby się ochrzcić, to dziecko adoptowało ojca post mortem (chyba była taka kapela metalowa) ;)

 

>nie należy też nie doceniać czynnika myśli semickiej, starotestamentowej w "myśli chrześcijańskiej"

 

No to jest jasne i pewnie wiele osób nad tym ubolewa ;) Ale przeceniać tego czynnika też nie należy.

 

>także to taki mój głos przeciw - zapewne niezamierzonym i w sumie wpadkowym - uproszczeniom

 

Zawsze jest jakieś uproszczenie, rzeczywistość jest zbyt złożona. Nad myślą chrześcijańską pracowały pokolenia scholastyków zapewniając jej mocną pozycję a jej ewolucja trwa nadal.

[americano]

w zasadzie to się wylogowuję z Waszego dialogu, bo to nie moja sprawa

 

Pozdrawiam

americano

[Vlad]

>graaf

 

Jeszcze raz zapytuję : KTO CI KAZAL się mną zachwycac ?!

 

>to tylko Ty się tak żałośnie napraszasz :-(

 

Nie przenosisz przypadkiem Swoich obaw i kompleksow,

i nie usilujesz przerzucic ich na mnie ?

Lancaster tez, dopoki dotrzymywal kroku, byl "zachwycony",

ale jak tylko dialog nie poszedl w kierunku w jakim go sobie umyslil

i przestal lapac to o czym mowię, "rozszyfrowal" mnie, oglaszając,

ze jestem :

"zwyklym z metra ciętym chamem, któremu sie wydaje

ze jest kimś innym", "pedofilem" etc.

 

Czy tez zaraz zaczniesz serwowac mi takie babilonskie mądrosci ?

[wasylak]

graaf,

 

dziś chyba nie dam rady, ale jutro z rana- z wielką radością wniosę swój głos!!

 

pozdrawiam:)))

[synromka]

Vlad,

 

"Po prostu, Boga - widziałem, a pełnej Wolności - nie !"

 

A jak Bóg wygląda?

 

Wolności nie da się zobaczyć, tak jak nie da się zobaczyć możliwości, konieczności, demokracji, zbioru etc. etc.

[Vlad]

>synromka

 

To samo z Bogiem !

 

"Widzisz" Go z ZAMKNIETYMI oczami (inaczej nie da rady !)

 

Bog wyglada jak nieskonczonego rozmiaru : Sciana Swiatła !

[Vlad]

Oślepiającego, Swiadomego Swiatła.

[synromka]

A skąd wiesz, że ta ściana światła to był Bóg?

[Astaroth]

Ja tu widzę u niektórych ceglany mur, i zawzięte naparzanie w niego głową ;-)

[Vlad]

>synromka

 

A skąd wiesz ze istniejesz ?

Moze Ci się tylko tak wydaje ?

 

Jego nie ogląda się tak, jak - sciany w swoim pokoju !

W tego rodzaju sytuacji częściowo "stajesz się" Nim,

"przenika" Cię Jego Swiadomość !

Wydaje mi sie, ze w sprzyjajacej sytuacji

(chęć, "czystość") mozliwe jest "stopienie się"

z Nim w - Jedno !

W moim przypadku nie bylem jeszcze gotowy,

oraz posiadalem (dosc niewielkie :) - skazy.

Bog dotknąl mojej Duszy (przypomina romboidalny

"ciekly krysztal") i pozostawil slad (lekkie zmatowienie),

"mówiace" mi, ze nie jestem jeszcze gotowy !

Ale bylem, jak mi się wydaje, juz - bardzo blisko.

[synromka]

Czyli można go poczuć? A takiego czysto inteligibilnego Boga nie ma?

 

A co można zrobić, żeby być gotowym do stopienia się z Bogiem? Mozna na to jakoś zasłużyć, czy to raczej niefortunne słowo? Żeby ograniczyć ilość kolejnych wpisów zadam kolejne pytania:

 

Normalnie minimalna charakterysytka Boga jest taka, że jest on zasadą świata (raczej konieczną). Czy wiesz coś więcej o nim? Czy karze, nagradza? Czy ma on coś wspólnego z jakąś religią? Czy czuje? Czy jest wszechmocny? wszechwiedzący? dobry? zły? moralnie neutralny? czy może ingerować w świat? czy świat jest z nim współwieczny?... czy może stworzyć drugiego Boga?

 

Pozdrawiam

[Vlad]

>synromka

 

Tak, GLOWNIE mozna Go poczuc.

On jest inteligibilny !

Jest bytem w jakis sposob "osobowym".

Czy On jest rzeczywiscie TAKI, czy "symuluje" osobowosc "pod Ciebie" tego oczywiscie nie wiem.

 

>>A co można zrobić, żeby być gotowym do stopienia się z Bogiem?

 

Pewnego rodzaju "czystosc" duchowa. Bog widzi WSZYSTKO, stojac przed Nim jestes "przezroczysty"

(dla siebie - rowniez !) jak szklanka wody. Nie sposob NIC przed Nim ukryc.

 

>Czy karze, nagradza?

 

Do konca - nie wiem.

 

>Czy ma on coś wspólnego z jakąś religią?

 

W Hermetyzmie i Gnozie (Corpus Hermeticum) znalazlem intuicje bardzo bliskie temu co "widzialem".

 

>Czy czuje?

 

Nawt bardzo ! Ma zapewniony maksymalny komfort, ale troche wygladalo mi to na "srodek przeciwbolowy".

 

>Czy jest wszechmocny?

 

Raczej nie.

 

>wszechwiedzący?

 

Prawie.

 

>dobry? zły? moralnie neutralny?

 

Wydawalo mi sie, ze musi podejmowac dosc czesto STRASZNE decyzje.

(cos jakbys byl jedynym w pelni zdrowym, tuz po wybuchu bomby w Hiroshimie,

co sekunda umierali wokol Ciebie ludzie, a Ty musial DECYDOWAC, komu pomozesz

a komu - nie. Z tym ze nie chodzi BEZPOSREDNIO o pojedyncze ludzkie zycia, ale o PROBLEMY

z tym zwiazane i na to zycie wplywajace.

 

W kazdym razie - stara sie.

 

>czy może ingerować w świat?

 

Moze, ale to wcale nie rozwiazuje PROBLEMOW jakie ma "na glowie".

 

>czy świat jest z nim współwieczny?

 

Nie wiem.

 

... czy może stworzyć drugiego Boga?

 

Nie wiem czy moze, ale wydawalo mi sie, ze - chcialby.

 

 

Pozdrawiam

[synromka]

Sporo wiesz.

 

Pozdrawiam.

[Vlad]

To niezupelnie moja wiedza.

Jestem tylko przekaznikiem.

 

Pozdrawiam

[synromka]

Czyli doznałeś objawienia. Szkoda, że nie żyjesz 2000 lat temu, wtedy być może miałbyś większy posłuch. Dziś kobieta, która powiedziałaby, że jest w ciąży z aniołem, albo zostałaby zignorowana, albo, gdyby była zbyt natrętna, znalazłaby się w psychiatryku (niedaleko ściany płaczu jest psychiatryk - przetrzymują tam podobno nowych mesjaszy). Ewnetualnie możesz próbować zakładać sektę i w jej ramach głosić Twoje prawdy, na tym forum masz bardzo ograniczony zasięg. Bo nic innego nam nie pozostaje, jak uwierzyć, zaufać Ci. Ale dlaczego Ci, a nie komuś innemu, kto miał inne objawienie?

[Vlad]

W kazdych czasach jest cięzko !

A dlaczego mnie, a nie komu innemu ?

Wolna Wola !

Chrystusowi 001 tez tak mówiono !

Moze przez analogię ?

[synromka]

Załóżmy, że kupię to co mówisz. Czy to coś zmieni w moim życiu? Bo wiesz, Chrystus miał coś do sprzedania - życie wieczne, a Ty?

[Vlad]

Chcesz cos kupic ?

Bog widzi wszystko.

[synromka]

No jak widzi, to co?

 

Chrystu mówił, że da nam szczęśliwe życie wieczne, jak pójdziemy za nim, Budda, że da nirvanę, Mahomet, że szczęśliwe życie wieczne etc. Każdy miał jakąś marhewkę i jakiś kij, co Ty masz? Jak Ci nie uwierzę, to co?

[Vlad]

>Chrystu mówił...

 

Bylo, minelo...

 

>co Ty masz?

 

Mam NIC

 

>Jak Ci nie uwierzę, to co?

 

To NIC. Twoja strata.

[synromka]

Ale właśnie co stracę?

[Vlad]

Chcesz coś kupić ?

[Vlad]

...i nie stracic ?

[Vlad]

To wlasnie polega na stracie.

[synromka]

stracę NIC?

 

Spoko, to już wolę pójść do sekty Moona.

[synromka]

Ostanich wpisów nie zrozumiałem.

 

Tak czy inaczej, powodzenia w wirtualnym niepokojeniu ludzi i zabawianiu siebie samego, ja wysiadam!

[Vlad]

Idz.

 

Ja niczego od Ciebie nie chcę.

Przyjmuję Cię gdy przychodzisz,

wypuszczam gdy odchodzisz.

[Vlad]

>Ostanich wpisów nie zrozumiałem.

 

Zrozum Ty wpierw, kim ja jestem.