Skocz do zawartości
IGNORED

pytania do Vlada


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

W związku z tym proponuję założyć wątek "Vlad - ssie?" na wzór wątku "Vlad -ćpa?"

W którym to wątku wszyscy zainteresowani będą mogli porównać kto w końcu ma "dłuższego" :-),

oraz w mniej lub bardziej zawoalowany sposób stwierdzić że Vlad sucks! ;-)

Oczywiście w wątku tym obowiązywał by mentorski wszystkowiedzący ton (czy ja napisałem wszystkowiedzący? ;-) )

Re: Vlad, 27 Cze 2007, 15:37

 

>>graaf

>

>Jeszcze raz zapytuję : KTO CI KAZAL się mną zachwycac ?!

 

nikt tylko moje dobre serce Vladziu :-)

 

kiedy niedoceniony artysta-performer tak się żałośnie naprasza o doceniające zauważenie to moje dobre serce mnie boli

taka jest moja droga - jest to droga współczucia :-)

 

próbowałem pochylić się nad cierpiącą duszą, docenić, ale niestety nie ma się czym zachwycać :-(

i to samo moje dobre serce nakazuje mi troszkę Cię zganić w (niewielkiej) nadziei, że może to coś zmieni i rzyczyni się do tego, że w końu poczujesz się lepiej :-)

 

>Nie przenosisz przypadkiem Swoich obaw i kompleksow,

>i nie usilujesz przerzucic ich na mnie ?

 

no raczej nie! :-))

 

>Czy tez zaraz zaczniesz serwowac mi takie babilonskie mądrosci ?

 

no pewnie byś chciał, ale sytuacja jest "nieco" inna :-)

Re: synromka, 27 Cze 2007, 21:01

 

aleś wypuścił Vlada synromku! :-))

 

tak żeś go nakarmiłm, że aż spuchł

ba! nadął się tak, że istnieje szansa że zacznie faktycznie lewitować "w wyższych rejonach" ;-)

 

to:

>"Ja niczego od Ciebie nie chcę.

>Przyjmuję Cię gdy przychodzisz,

>wypuszczam gdy odchodzisz."

 

jest z humorystycznego punktu widzenia to najsmakowitsza wypowiedź Vlada na tym forum, lepsza nawet od "wzniosłości" i "filozofii anarchistyczno-artystycznej"

 

normalnie świat się do mnie uśmiechnął kiedy to przeczytałem

 

dzięki synromku - dobra robota! :-)

 

pozdrawiam!

graaf

Re: Vlad, 27 Cze 2007, 18:37

 

>Bog dotknąl mojej Duszy (przypomina romboidalny

>"ciekly krysztal") i pozostawil slad (lekkie zmatowienie),

 

wspaniałe!

 

i w sumie trzeba to uznać za kolejne szczere wyznanie Vlada - Vladziu faktycznie otwiera przed nami swoją duszę

 

Drogi Vladziu - jestem przekonany co do autentyczności tego doświadczenia "pomroczności jasnej" - bo dobrego Boga raczej do tego nie mieszajmy ;-)

 

fascynujące jest że do dziś nosisz tak wyraźne ślady tego doświadczenia!

 

jesteś wyraźnie "rombnięty" - no skoro dotknął Cię boski "romb" to musiał zostawić jakiś ślad :-)

jesteś "lekko" (grzeczny eufemizm) "ciekły" - cóż - nieco natury tego ciekłego kryształu musiało w Ciebie wniknąć

no i w przeciwieństwie do innych osób na forum "jarzysz" choć nieco "matowo" - nieco świetlistości "rombu" musiało w Ciebie wniknąć - stąd to "jarzenie" a i zmatowienie można do dziś wyraźnie zaobserwować

 

urzekła mnie Twoja historia Vladku :-)

dziękuję Ci gorąca za to "świadectwo" :-)

 

i serdecznie pozdrawiam!

graaf

graaf,

 

dzięki za przybliżenie cytatu- dobra robota!

Teologiczna wolność, jeśli oparta na wierze- jest uwolnieniem całkowitym. Nie sposób jej podważyć- mówi wszak, iż możliwe jest wszystko i prawa fizyki jej nie obowiązują (dosłownie). Stąd, prawdopodobnie taka koncepcja nas nie interesuje, a i dla ludzi formalnie religijnych- koncepcja deterministyczna (jak w eksperymecie O'Connora) musi być czymś wbrew założeniom. Stąd- metodologicznie- teologia oparta na cudach i chodzeniu po wodzie, nie jest dobrym punktem wyjścia i jakiegoś tam obalenia ograniczenia wolności ludzkiej, należało się spodziewać.

---

Wspomniałeś o śmierci...z nią można się jakoś ułożyć, zaakceptować nieuchronność, czy przestraszyć i wrócić z podkulonym ogonem. Ale z niewiedzą- ta jest dopiero murem nie do przeskoczenia! /Niestety, piszę w lekkim pośpiechu i irytacji- bo jak tu rozmawiać o wolności, kiedy ci nagle prąd wyłączą, a ty swojego postu uprzednio i zapobiegliwie- nie zapisałeś? I to w momencie, w którym bluźniercze treści mają ujrzeć światło dzienne, haha!/

Jednakże i Kierkegard, mistrz depresji, pokonał ów lęk egzystencjalistów i chybotliwe wartości- religijnym zaangażowaniem, i Heidegger, gigant narracji codzienności- poświęcił się niezapośredniczonemu doświadczeniu rzeczywistości, poza którym nic nie ma (a raczej- nic ważnego). I Jest to właśnie antyteza wolności w rozumieniu teologicznym- owe świeckie własne podwórko, na które się wraca, kiedy jest się wojownikiem bez woli podporządkowania. Chociaż, na dłuższą metę, co to za różnica, kiedy się widzi, że obowiązują nas wspólne reguły? Jeśli się widzi, że podporządkowanie idei, w której naczelną postacią jest Bóg- przynosi więcej szkody niż pożytku- to czy żyjąc w zgodzie z odkrywanym strukturalistycznie porządkiem- nie idziemy dokładnie w tym samym kierunku? Zarzut niewiary z ust wierzącego dotyczy właściwie tylko niego samego, bo doprasza się czegoś dla siebie, tzn. wsparcia z racji grupy, która pomaga wiarę utrzymać. Tak samo jest z pretensjami, że dyskurs filozoficzny prowadzi donikąd...to jest właśnie głupota i niezrozumienie zasad. A kto powiedział, że prowadzi, a jeśli już- to dokąd? Czy biorąc w nim udział, niczym w jakiejś grze, nie jest chamstwem i pyszałkowatością- w środku partii rzucac kart i dopraszać się, żądać! zmiany zasad? Albo argument pokrycia w dyskusji o większej ważności poznania bezpośredniego (nawiasem mówiąc- w czym w istocie jest to poczucie ślizgu w nieważkości własnej istoty- zapośredniczone?) nad dyskursem filozoficznym...cóż za niedokończona sprawa! Jak można się w istocie- duskursywnie uwiarygodnić w czymś, co przedstawiane jest jako, od samego dyskursu- wyższe i bardziej godne? Istota motywów takiego działania jest ewidentna, choć sytuację tylko pogarsza dopraszanie się, ba! żądanie wiarygodności, kiedy mechanizm działa zgoła odwrotnie.

---

Rozmawiałem wczoraj przy piwku i do późnego wieczora- z jednym księdzem, i co rusz zastanawiałem się- jak to jest z tą wolnością w oczach drugiego? I czy jest naruszeniem wolności- wprowadzanie pojęć, na które druga strona nie jest przygotowana? Ale to w życiu. A tutaj? Tutaj nam wolno więcej, ale też i oczekiwać od innych mniej. Bo tutaj nie jesteśmy wiarygodni, dopóki inni tego nie zrobią za nas, i żadne konwencjonalne autorytety nie mają tu nic do rzeczy.

---

A co z wolnością w sensie potencjalnym? Rozpatrywaną w horyzoncie działania otwierającego jednostkę na szersze pole działania (więc i niedziałania)? Jakim sprzężeniom podlega (bo wyizolowana jako sama w sobie- czy nie jest to sprzeczność nad sprzecznościami?)? I czy, jak ta faustowska żaba, którą kroją, szukając życia, a życie z niej wtedy uchodzi- nie trzeba by "grzebnąć" głębiej?

 

pozdrawiam

z mojej strony dla zainteresowanych:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

kurs podstawowy "Metaphysics: Free Will" z MIT-u

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przepraszam raz jeszcze- naprawdę było kuriozalnie (a uśmiałem się do siebie w tym momencie), kiedy, właściwie kończąc przydługiego posta, próbowałem się odnieść do przesłenek wolności w rozumieniu chrześcijańskim, i...odcięło zasilanie. Jakoś nie mogłem potem odzyskać jasności wypowiedzi, a pewnie wiesz, jak jest, kiedy raz utracona myśl nie daje się odtworzyć- najlepsze zerwane świeże, prosto z ziemi:)

 

Ze swojej strony- once again thx za przybliżenie O'Connora!

---

A wolność w aspekcie, który został i poruszony wcześniej, i miał miejsce u O'Connora, mianowicie: jako stan cechujący się warunkami do otwierającego oglądu; czyż nie jest to kierunek warty rozważenia?

 

pozdrawiam

Don't fuck with Super Jezus 2 !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kto jest naprawdę wrazliwy, szlachetny, uduchowiony i "widzi" rzeczy

poza ich trywialną powierzchnią, potrafi dostrzec Jezusa - wszędzie !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy mógłbyś w kilku słowach opisać co na załączonym zdjęciu robią obaj chopy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.