pytania do Vlada

[graaf]

rzuciłem właśnie okiem na Twoje wpisy "blogowe" na atopospace, bardzo interesujące

zwłaszcza te inspirowane myślą prof. Sedlaka

jesteś interesującym człowiekiem

 

bardzo mnie zastanawia dlaczego tak dziwnie zachowujesz się na tym forum?

co uczynili Ci audiofile - w sumie nieszkodliwi dziwacy - że z części ich forum uczyniłeś ściek swojego umysłu?

co spowodowało, że w wieku ponad 50 lat, prowadząc tak bogate życie, przykleiłeś się do komputera w tak marnej sprawie jak robienie tutaj jak to piszesz "z debili-idiotów"? skąd taka przyjemność u dojrzałego człowieka? jaka frustracja jest tego przyczyną?

 

wiem jak jest ciężko kiedy nie ma z kim pogadać, pewnie kiedy się jest po 50-tce jest wielokroć ciężej, ale czy wylewanie żółci tutaj rzeczywiście pomaga?

 

chętnie pokorespondowałbym z Tobą na interesujące tematy, ale raczej nie tu, takie środowiskowo-rozrywkowe forum nie za bardzo się nadaje

nie ma sensu takie "rzucanie pereł " bo zaraz zejdą się "wieprze i psy"

kiedyś kolega AndrzejR chciał pogadać na poważne tematy, proponował nawet założenie jakiegoś forum filozoficznego

bardzo miło nam sie gadało, ale forum to nie to miejsce

 

serdecznie Cię pozdrawiam!

graaf

[Vlad]

>graaf

 

>...co uczynili Ci audiofile...

 

Mnie osobiscie - NIC. Sobie robią ! A ja, jako ze posiadam SUMIENIE, nie mogę się temu biernie przyglądac !

 

>...w sumie nieszkodliwi dziwacy...

 

Tu, bym - polemizowal !

 

>...z części ich forum uczyniłeś ściek swojego umysłu?

 

Dlaczego " ich" ? Chyba - naszego ?

Poza tym, scieki to bardzo interesująca sprawa !

Na podobnej zasadzie dzialają najpewniej nasze Umysly !

Perkolacja (przeciekanie) to fascynująca dziedzina (szczegolnie - polichromatyczna).

 

>co spowodowało, że... przykleiłeś się....w tak marnej sprawie jak robienie tutaj jak to piszesz "z debili-idiotów"?

 

Wylącznie - glęboka refleksja nad Czlowiekiem, jego - marnoscią i niewykorzystanymi mozliwosciami !

Robienie z debili-idiotów to dosc ambitne zadanie. Ewolucji (ktora podobnie jak ja, jest dobra w te klocki),

zajmuje to - KILKA MILIONOW LAT !

 

>>wiem jak jest ciężko kiedy nie ma z kim pogadać...

 

Tak, to prawda, dojmująca samotnosc jest zapewne rowniez tego przyczyną !

Choc i tak, jak chcę sobie z kims NAPRAWDE inteligentnym pogadac, to gadam po prostu do siebie.

 

>czy wylewanie żółci tutaj rzeczywiście pomaga?

 

Jak powiedzialem, interesuje mnie perkolacja, rozlewiska, sieci molekularne i te rzeczy.

Jako ze jestem dosc schludny, nawet jesli cos rozleję, zawsze po sobie sprzątam.

A poza tym, to nie moja wlasna zólc, tylko komus widocznie wyplynela z pękniętego woreczka.

A tu juz doradzalbym konsultację u lekarza - pierwszego KONTAKTU !

 

>chętnie pokorespondowałbym z Tobą na interesujące tematy, ale raczej nie tu...

 

Jak ktos ma SELEKTYWNY umysl, to kazde miejsce jest dobre...

Problemem (glownie - estetycznym) mogą byc tylko takie przypadki jak : jaccha,

kiedy ktos maniakalnie i repulsywnie, wkleja co wpis, swoje refleksje typu : " ty ch..ju jestes glupi wiesz...",

albo zdjęcia ekskremetów.

 

Tak, ze co do miejsca, to go nie wybieram. Dobre to, jak kazde inne.

A zwykle lachudry zdarzają się - WSZEDZIE !

 

 

Rowniez Serdecznie Pozdrawiam !

[graaf]

Re: Vlad, 12 Cze 2007, 12:33

 

>>...w sumie nieszkodliwi dziwacy...

>

>Tu, bym - polemizowal !

 

a może ja bym się ostatecznie z Tobą zgodził :-)

 

>Poza tym, scieki to bardzo interesująca sprawa !

>Na podobnej zasadzie dzialają najpewniej nasze Umysly !

 

tak dokładnie, w rzecz samej!

 

>Wylącznie - glęboka refleksja nad Czlowiekiem, jego - marnoscią i niewykorzystanymi mozliwosciami !

 

u mnie to zaowocowało swoistym stoicyzmem

 

>Robienie z debili-idiotów to dosc ambitne zadanie. Ewolucji (ktora podobnie jak ja, jest dobra w te

>klocki),

>zajmuje to - KILKA MILIONOW LAT !

 

w tym przypadku byłaby to raczej dewolucja! :-)

w tradycyjnej typologii upośledzenia umysłowego, z której pochodzą oba terminy jak ściśle coś znaczące "idiotyzm" oznacza upośledzenie cięższe (o ile mnie pamięć nie myli)

 

>Choc i tak, jak chcę sobie z kims NAPRAWDE inteligentnym pogadac, to gadam po prostu do siebie.

 

desperat z Ciebie :-)

masz najwidoczniej dużą potrzebę rozmowy

mnie tam już się nawet nie chce gadać na wartosciowe tematy, nie mam z kim, nie ma presji, choć jak się nadarzy rzadka okazja to się cieszę :-)

szkoda tylko, że pry okazji zauważam, że następuje u mnie dewolucja ;-))

 

organ nieużywany.. itd.

 

mogę jeszcze czasem pogadać z jednym-dwoma przytomnymi przyjaciółmi, którzy zostali

no i moja ukochana żona znosi mnie cierpliwie :-)

(ale staram się nie nadużywać)

 

jak córcia podrośne (mam nadzieję), że będzie mnie dręczyć i może mnie podciągnie! trzeba będzie wrócić do wielu tematów z czasem kiedy zacznie zadawać "całkiem świeże pytania", nawet już zaczyna! :-))

 

zrozumiałem, że sporo podróżujesz - powiedz, czy ten problem ze znalezieniem rozmówcy jest wszędzie równie palący?

 

>Jak ktos ma SELEKTYWNY umysl, to kazde miejsce jest dobre...

>Problemem (glownie - estetycznym)

 

ech, no właśnie, ta estetyka

chyba mój próg wrażliwości na te estetyczne aspekty jest nieco niżej położony

pewnie to kwestia temperamentu

 

no i co to za przyjemność rzucać perły przed wieprze?

ja jej nie znam

 

Serdecznie Pozdrawiam!

p.

[Vlad]

>graaf

 

>"czy ten problem ze znalezieniem rozmówcy jest wszędzie równie palący?"

 

Nie - GLOWNIE w Polsce !

 

Z Murzynami, Indianami, Papuasami, Tybetanczykami, Adivasami, ekwadorskimi lowcami glow,

mieszkancami Jeziora Titicaca, tamilskimi terorystami, nawalonymi haszem wolnymi jezdzcami

z Mazari Sharif, z Szachem Iranu, Krolem Nepalu jak tez z innymi ludzmi, w innych egzotycznych

miejscach, nie mialem nigdy - ZADNYCH komunikacyjnych problemow !

 

Musi tu chodzic o jakis polski - KOMPLEKS !

 

(nie moj oczywiscie, a - rodaków !)

[graaf]

a bliżej - wśród białych ludzi?

do Papuasów daleko :-(

[Vlad]

Tylko i wylacznie wsrod - "degeneratow","narkomanow", "dekadentow" i innych "zboczencow" ! :))

[piotr_lass]

O, nie widziałem jeszcze na tym forum Vlada przypartego do muru. Jakie to wszystko smutne tak naprawde...

[Vlad]

"Mury" nie istnieja !

 

Stwarzaja je sobie ludzie do roznorakich wlasnych celow.

[piotr_lass]

Tez zaglądałem na atopospace. Malo tego, poznałem Vlada osobiście.... To odwołanie do Papuasów itp, to już naprawdę jakiś gest rozpaczy. Wiele osób pisało do Vlada/Atoposa na tym forum, ale po raz pierwszy widzę, jak ktoś kieruje do niego pytanie tak skutecznie jak Graaf. I poraz pierwszy widzę tak wielką bezsilność Vlada, gdy chce odpowiedzieć tak jak zwykle, a tak naprawdę nie dociera do niego, że to jego fikcyjne istnienie dawno się wypaliło a teraz stał się już po prostu zwykłym chamem zaśmiecającym forum odchodami czegoś co może gdzieś indziej jest światlym umysłem. Po prostu rozpacz i smutek.

[graaf]

Re: Vlad, 12 Cze 2007, 13:55

 

>Tylko i wylacznie wsrod - "degeneratow","narkomanow", "dekadentow" i innych "zboczencow" ! :))

 

szkoda tylko, że wielu z nich to nieznośnie egotyczni nadwrażliwcy

ogromnie utrudnia to komunikację, trzeba zachować nadzwyczajną delikatność

taka to jest par excellence wybitna materia ludzka, można rzec "subtelna", przez co łatwo się rwie, w czym motłoch widzi dekadencję i degenerację

 

a jak rozmawia Ci się z mniej ezgotycznym, a przynajmniej nietropikalnym rozmówcą tj. tak zwanym "prostym człowiekiem", choćby z "naszego podwórka" - na polskich zapadłych wsiach?

z takim "polskim papuasem"

 

też czuć "kompleks"?

[Vlad]

>piotr_lass

 

>"...nie dociera do niego, że to jego fikcyjne istnienie dawno się wypaliło a teraz stał się już po prostu zwykłym chamem

zaśmiecającym forum odchodami...etc."

 

Nie wydaje mi się aby kiedykolwiek i cokolwiek dotarlo do CIEBIE, z tego o czym mowilem czy pisalem.

Nie masz ZIELONEGO pojęcia (nie mowiac juz o innych kolorach), czym to "fikcyjne istnienie" jest,

wiec moze dalbys Sobie w siano, z tym chamowatym, polaczkowatym zwracaniem uwagi i czepianiem

sie wszystkiego o czym nie masz pojecia - Jasnie Oswiecony Mędrcu Babilonski !

[lancaster]

vladek, nie przejmuj się nie jesteś pewnie pierwszym zwyklym z metra ciętym chamem, któremu sie wydaje ze jest kimś innym - jak mawiali mędrcy babilonscy.

[Vlad]

>graaf

 

>szkoda tylko, że wielu z nich to nieznośnie egotyczni nadwrażliwcy

>ogromnie utrudnia to komunikację,

>trzeba zachować nadzwyczajną delikatność

 

ad 1. Wole ich, od znośnych, pozbawionych glębszej osobowosci bezwrazliwcow.

ad 2. PRAWDZIWA trudność mają wlasnie - "ONI".

ad 3. "Delikatność" jest - obopólna !

 

>też czuć "kompleks"?

 

Widać, slychać i czuć !

[Vlad]

Wszędzie tylko : PRAWDZIWE chamstwo *, kompleksy i resentymenty !

 

 

*(PRAWDZIWE chamstwo - w odróznieniu od - pozorowanego,

ale tu, to juz trzeba pewnie byc "nadwrazliwcem", zeby je odróznić)

[graaf]

Re: Vlad, 12 Cze 2007, 16:36

 

>*(PRAWDZIWE chamstwo - w odróznieniu od - pozorowanego,

>ale tu, to juz trzeba pewnie byc "nadwrazliwcem", zeby je odróznić)

 

ale czy tylko nadwrażliwcy zasługują na to by ich nie traktować w sposób, który odbierają jako chamski?

 

moim zdaniem nad ludźmi trzeba się pochylić, wysłuchać, obłaskawić, pogłaskać i podać rękę by wstali na dwie nogi a nie lać po pysku

 

co sądzisz Vladzie o obecnym Dalajlamie?

[Kasjel]

"graaf"- daremny Twój wysiłek ! Ten Pan i tak będzie robił swoje, choć byś niewiem jak próbował nawiązać z nim kontakt i zrozumieć go.Im większy odzew, na jego tematy.....tym większa satysfakcja tego Pana.Wszystko jedno, kto i co pisze.....byle narobić zamieszania wokół własnej osoby ! Już tyle tematów przeciw działalności na forum tego Pana zostało założonych....i co ??? Nic to nie daje ! To tak jakby myśliwy dzika w dupę trafił ! Wówczas będzie jeszcze bardziej rozjuszony, i robił większe szkody !

[graaf]

Re: Kasjel, 12 Cze 2007, 17:25

 

>"graaf"- daremny Twój wysiłek ! Ten Pan i tak będzie robił swoje, choć byś niewiem jak próbował

>nawiązać z nim kontakt i zrozumieć go.

 

ten wątek nie jest jakąś odwetową reakcją czy czymś takim

ja po prostu zajrzałem na atopospace i mnie Vlad zainteresował jako bardzo nietuzinkowy człowiek i z tego się wziął ten wątek :-)

 

>Im większy odzew, na jego tematy.....tym większa satysfakcja

>tego Pana

 

to taki mój wątek a nie żaden odzew a czyjaś satysfakcja mnie nie martwi :-)

 

>tematów przeciw działalności na forum tego Pana zostało założonych....i co ???

 

nie jest to żaden wątek "przeciwko"

 

>robił większe

>szkody !

 

a jakie właściwie Vlad robi szkody na forum?

gdyby ktoś nie zaglądał na bocznicę tylko dyskutował w zakładkach "merytorycznych" to mógłby przegapić, że ktoś taki w ogóle jest na forum :-)

 

także proszę - nie przesadzajmy! :-))

 

to że Vlad tak bardzo niektórych irytuje to jest w istocie ich problem a nie Vlada :-)

[Kasjel]

Upsss....wobec tego przepraszam, ale chyba źle zrozumiałem Twój tytułowy wpis.Obiecuję, że nie będę już zakłócał Waszej miłej konwersacji.

[Vlad]

>Kasjel

 

.....tym większa satysfakcja tego Pana.

 

A Ty Kasjel, nie chcialbys mi dac większej satysfakcji ?

 

Pochyl sie troche...

[graaf]

Re: Kasjel, 12 Cze 2007, 17:40

 

>Upsss....wobec tego przepraszam, ale chyba źle zrozumiałem Twój tytułowy wpis.Obiecuję, że nie będę

>już zakłócał Waszej miłej konwersacji.

 

tak czy owak dzięki za życzliwe zainteresowanie tematem :-)

pozdrawiam!

[Vlad]

>Kasjel

 

Jasne !

 

Wszelkie "pytania" mozna rozumiec na tym forum wylacznie jako : ATAK albo "namawianie do..." !

 

To wlasnie m.in. nazywam "polaczkowatoscią" !

[graaf]

nie ma się co irytować :-))

 

>A Ty Kasjel, nie chcialbys mi dac większej satysfakcji ?

>

>Pochyl sie troche...

 

no właśnie?

nie pytam czy nie można inaczej ale czy może warto? a może trzeba?

 

powtórzę pytanie, może przeoczyłeś - co sądzisz o obecnym Dalajlamie?

[graaf]

albo szerzej - w ogóle o idei i drodze bodhisatwy?

[Vlad]

>graaf

 

Zasady buddyzmu jakie wyznaję są bardzo proste !

 

Wersja radykalna :

 

"Jesli spotkasz na Swojej Drodze Budde - zabij Go !"

 

Wersja ugodowa :

 

"Jesli spotkasz na Swojej Drodze Buddę - kopnij Go w dupę !

[graaf]

Re: Vlad, 12 Cze 2007, 18:08

 

>Zasady buddyzmu jakie wyznaję są bardzo proste !

 

w zasadzie to się nawet nie spodziewałem, że wyznajesz jakiekolwiek zasady buddyzmu :-))

pytanie dotyczyło czegoś innego, bardziej abstrakcyjnego

 

no ale wobec tych ważkich deklaracji, które padły

czy zatem

spotkawszy na swej drodze bodhisatwę zabiłbyś go a spotkawszy konkretnie Dalajlamę - przez delikatność - tylko kopnął w dupę?

[gagacek]

>graaf

Ja bardzo przepraszam że wpierdzielam się w Waszą konwersację i od razu zaznaczam że nie mam zamiaru paupoeryzować tematu, pragne tylko zaznaczyć, że nie za bardzo rozumiem Twoich wątpliwości. Vlad jako jeden z nielicznych na tym forum rzeczywiście ma coś do pzrekazania, niestety wysokie IQ uniemożliwia prawidłową współbieżną komunikację z próbującymi zrozumieć go0 bez zbytniego napięcia nerwowego, stąd pewne perturbacje. Ot i wszystko, proza życia.

[Gość]

Hahahahaha:))))

[graaf]

Re: gagacek, 12 Cze 2007, 18:22

 

>pragne tylko zaznaczyć, że nie za bardzo rozumiem Twoich wątpliwości

 

a o jakie wątpliwości chodzi?

nie zgłaszałem żadnych wątpliwości w tym wątku :-)

 

>jako jeden z nielicznych na tym forum rzeczywiście ma coś do pzrekazania, niestety wysokie IQ

>uniemożliwia prawidłową współbieżną komunikację z próbującymi zrozumieć go0 bez zbytniego napięcia

>nerwowego, stąd pewne perturbacje. Ot i wszystko, proza życia.

 

no tak, proza, ba! nawet poezja!! :-))

 

wiesz, ja uważam nadmierne skróty myślowe za wyraz grubiaństwa, które nie przystoi ludziom o wysokim IQ ;-)

a odpowiedzialność za "prawidłową współbieżną komunikację" spoczywa na bardziej kompetentnej z komunikujących się stron

 

przypomniała mi się taka anegdota!

(bez nazwisk)

seminarium filozoficzne o pewnej starszej Pani Profesor

jeden z adiunktów wygłasza nadzwyczaj zawiłą wypowiedź, niezwykle robiącą wrażenie na wszystkich

kończy

wszyscy pod wrażeniem (czyt.: nikt nic nie zrozumiał, po prostu utracili "współbieżność")

a Pani Profesor na to - ależ panie doktorze! JAK PANU NIE WSTYD WYPOWIADAĆ SIĘ W SPOSÓB TAK NIEJASNY

:-)))

[graaf]

może lepiej napisać "uporczywe i nonszalanckie nadmierne skróty myślowe w konwersacji"

bo jakiś wpadkowy nadmierny skrócik może się zdarzyć gdy nie mamy jeszcze pełnej orientacji co do kompetencji osoby, z którą się komunikujemy :-)

[gagacek]

>a odpowiedzialność za "prawidłową współbieżną komunikację" spoczywa na bardziej kompetentnej z komunikujących się stron

OK, ale schodząc poniżej pewnego poziomu zatraca się pierwotny sens prezentowanej wypowiedzi, w skrajnym przypadku wystąpi efekt opisywany w Twojej anegdocie. Z resztą nie wynika z niej wcale, że uczestniczący w seminarium byli jakoś specjalnie predestynowani do brania w nim udziału

;)