Skocz do zawartości
IGNORED

Magazyn HiFi o kablach (grudzień 1995)


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

całkiem niedawno niektóre szanowane periodyki w branży audio pisały bez emocji banalną prawdę na temat kabli

 

przytaczam fragmenty podsumowania jedynego testu kabli (8 głośnikowych i 4 łączówki) jaki znalazł się w Magazynie HiFi (nr 26 tj. 6/1995, s. 31-38) w ciągu całej jego historii:

 

>>

Napracowaliśmy się przy recenzjach kabli sporo, poświęcając im prawie tak dużo czasu jak innym rodzajom sprzętu. Niestety nie jestem przekonany, by uzyskane wnioski były równie ważkie, a obserwacje tak samo obszerne. Uważam, że kable wpływają na jakość dźwięku mniej niż pozostałe elementy. Po prostu różnice były w mojej ocenie stosunkowo małe i całe testy przez to mniej ciekawe.

(...)

Żeby nie było nieporozumień: nie twierdzę, że na tanim systemie nie da się usłyszeć żadnej różnicy przy zmianie kabla. Chodzi mi o to, że przy innym wykorzystaniu tej kwoty pożytek będzie znacznie większy.

(...)

W tym obszarze cenowym ["pomiędzy sprzętem klasy podstawowej i sprzętem drogim", uw. graaf] będzie też najbardziej widoczna inna istotna prawidłowość. Otóż nabywca kabla zwykle ma już jakiś system (...) ktoś kto idzie drogą kolejnych udoskonaleń. Najczęściej terminy następnych zakupów wcale nie są zbyt dokładnie określone, a sama strata na odsprzedaży któregoś z używanych komponentów jest większa niż koszt kabla. Ta okoliczność zachęca w naturalny sposób do zakupu kabla, ponieważ znacznie łatwiej sobie na taki wydatek pozwolić. Radziłbym jednak powstrzymać emocje i nadwyżki gotówki zaoszczędzić na większe inwestycje o bardziej zasadniczym znaczeniu.

Chciałbym uspokoić te osoby, które obawiają się, że ich obecny kabel rujnuje brzmienie systemu. Efekt "całkowitego zepsucia dźwięku" występuje głównie w świadomości co bardziej emocjonalnie nastawionych audiofili. W rzeczywistości występuje on rzadko, w egzotycznych kombinacjach sprzętowych. Inaczej mówiąc, wpływ kabla jest zbyt mały, by element ten określił klasę dźwięku systemu.

(...)

Przywiązanie dużej wagi do kabli jest manifestacją audiofilstwa, ale niestety wokół tego tematu narosło dużo mitów i wiele osób przywiązuje do kabli przesadne znaczenie.

(...)

Dla mnie sprawa jest dość prosta. (...) Warto zainteresować się kablami, ale nie należy przesadzać podnosząc ich rangę do poziomu głównych komponentów i nie sądzę by należało na nie wydawać kwoty podobne jak na odtwarzacz czy kolumny. Takie jest moje osobiste zdanie.

=> graaf

 

Oooo, gratuluję cierpliwości i konsekwencji. A nawet wczoraj wieczorem myślałem o Tobie, żeś zaginał w czeluściach swego piwnicznego archiwum, żeby jozwie "w twarz" rzucić tym właśnie tekstem, w wątku "nowy nr hifi-magazyn".

 

Dziękuję za to odkrycie archeoologiczne. Dla mnie bomba! Moje (bardzo) skromne zdanie w pełni synchronizuje z tą opinią.

 

Pozdrawiam.

 

Aha, dopisz jeszcze kto się podpisał pod tym tekstem te - a jakże - 12 lat temu...

Pan Grzegorz Swinarski, założyciel i redaktor naczelny MHF

dziś pisuje głównie tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tu jest krótka historia:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) /onas/

 

bardzo polecam ten serwis, jest tam wiele świetnych materiałów archiwalnych MHF, polecam zwłaszcza wywiady!

 

hehe, trochę mnie zdrowia kosztowało wygrzebanie tego - dobrze, że i tak jestem, z powodu pyłków traw, na "wspomaganiu antyhistaminowym", bo bym się od kurzu zakichał na śmierć ;-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W takim razie, zeby nie pitolic w kolko pierdółko proponuje, zeby kazdy wpisal sie jednorazowo, abarot jeszcze raz:

1. tak slysze (moja odpowiedz)

2. nie slysze

na koncu niech ktos policzy glosy forumowiczow i podda dalszej analizie...

 

ps

natomiast autora przytaczanego artykulu skazal bym, na uzycie w calym jego systemie zwyklych, podlych, chociaz poprawnie skonstruowanych drucikow z marketu, oczywiscie sprawdzajac poprawnosc nie istnienia petli masy ;-)

Re: ABs, 19 Cze 2007, 17:50

 

>W takim razie, zeby nie pitolic w kolko pierdółko proponuje, zeby kazdy wpisal sie jednorazowo,

>abarot jeszcze raz:

>1. tak slysze (moja odpowiedz)

>2. nie slysze

 

o mój jeżu ABS-ie

przecież to jest właśnie nonsensowne postawienie sprawy, czy w ogóle przeczytałeś pierwszy wpis w tym wątku?

 

ani red. Swinarski ani niżej podpisany nie kwestionują że słychać, nie o to chodzi

ale - powtórzę - przecież nie o to chodzi czy w ogóle słychać

 

>natomiast autora przytaczanego artykulu skazal bym, na uzycie w calym jego systemie zwyklych,

>podlych, chociaz poprawnie skonstruowanych drucikow z marketu, oczywiscie sprawdzajac poprawnosc nie

>istnienia petli masy ;-)

 

skąd w ogóle taka w Tobie chęć żeby "skazywać" P. Swinarskiego?

to bądź co bądź bardzo pozytywnie zasłużona postać polskiego światka audiofilskiego :-)

"ani red. Swinarski ani niżej podpisany nie kwestionują że słychać, nie o to chodzi

ale - powtórzę - przecież nie o to chodzi czy w ogóle słychać"

 

...czyli chodzi o co?, ze mam uzywac poprostu przyzwoitego kabla, np. jakiegos Audioquesta za 250zl??

przeciez nikogo kto ma system za 2tys nie namawiam, zeby kupil ic za 3tys, co najwyzej moze sprobowac posluchac i pozniej niech mowi, jak nic nie uslyszy to ma problem z glowy, jak usluszy to ma przechlapane, psychika spaczona i trudny powrot do stanu, kiedy to muzyka tylko gra...

Re: ABs, 19 Cze 2007, 18:10

 

>...czyli chodzi o co?, ze mam uzywac poprostu przyzwoitego kabla, np. jakiegos Audioquesta za

>250zl??

 

ponownie, po raz drugi, zapraszam do lektury pierwszego wpisu

nikt Ci nie mówi co masz robić

...a patrzac z drugiej strony antykablarze pragneli by zabronic osoba, ktore maja sprzet za dajmy na to 30tys (koszt uzywanego samochodu bardzo sredniej klasy, a ktory dorosly mezczyzna powinien moc sobie pozwolic, nawet jezeli nie jest to jego pasja...) poprzepinac sobie i powymieniac kabel za 2tys... czy ktos tutaj zatracil to czym moze byc hobby i zwiazana z nim zabawa???

Re: ABs, 19 Cze 2007, 18:16

 

>...a patrzac z drugiej strony antykablarze pragneli by zabronic

 

? przeczytałeś pierwszy wpis?

 

o czym Ty piszesz? jakie zabranianie?

>graaf

pisze o tym, ze kable to jest zabawa...

Co powiesz koledze, ktory chce sie pobawic? zeby sprzedal wzmacniacz za 5tys, dolozyl ile? 5tys?, albo sprzedal fajny CDPlayer za 4tys? dolozyl ile? 8? oczywiscie kable juz ma do konca zycia, nie warto sobie nimi zawracac glowy, sprzedac kolumny za 10, dolozyc 15... kable nie graja...

?

ale o co chodzi?

 

ja mój pogląd wyraziłem dość jasno, jest on w pełni zgodny z tym co pisał Swinarski i co wyżej zacytowałem

 

żeby coś komuś doradzić to wpierw ktoś musi pytać o radę a potem trzeba by dobrze poznać konkretną sytuację

 

abstrakcyjnie to można by ewentualnie tylko tak ogólnikowo (też Swinarski):

 

>Jeśli akurat przymierzaliście się do wydatkowania kilku tysięcy złotych na komplet okablowania, to jako

>alternatywę rozważcie jednak jakieś adaptacje akustyczne. Być może dysponujecie Państwo fantastycznym

>pokojem, którego przy pomocy zwykłych środków już się nie poprawi. Jeśli tak jest, to składam gratulacje, ale

>według moich szacunków tacy szczęśliwcy stanowią nie więcej niż jeden promil naszych czytelników. Ci mogą

>spokojnie nabyć kable. Pozostałym radziłbym jednak rozważenie bardziej zróżnicowanych opcji niż tylko wybór

>pomiędzy kablem XY a kablem AB. Jako konkurencyjną formę wydatkowania pieniędzy rozważcie zakup

>ustrojów do korekty akustyki.

...akurat z ta akustyka pomieszczenia musze sie zgodzic, bo znam pare systemow dobrych i bardzo drogich, ktore niestety graja w kiepskich warunkach i powtarzam to ich wlasciciela, na to zawsze trzeba zwracac uwage.

a oni pewnie uporczywie próbują naprawiać to co psuje pokój kablami?

zwłaszcza bas - jak wiadomo nic tak nie wpływa na poprawę basu jak "referencyjna sieciówka" ;-)

choć akurat w punkcie dotyczącym akustyki nie do końca bym się zgodził z tym, że warto inwestować w "ustroje"

ma to jeszcze mniejszy sens niż kable

 

problemy z pokojem to - wyjąwszy najtragiczniejsze przypadki - problemy z kolumnami, które nie bardzo się nadają do grania w danym pomieszczeniu

 

bo tak czy owak nie da się zrobić z pokoju odsłuchowego komory bezechowej a nawet jak by się dało byłoby to bardzo nienaturalne i męczące

 

pokój powinien mieć normalną, niemęczącą akustykę, do osiągnięcia takiego efektu wystarczą zwykłe meble, zasłony itp.

 

pzdr.

graaf

A jakie to bardzo dobre kable mógł redaktor testować w 1995? Proszę o listę. Mit-a Oracle, najwyższe Transparenty? Testowałem kiedyś najwyższego IC AQ sprzed 10 lat. Cena wtedy 1000$. Dzisiaj gra jak kabelek za kilkaset pln.

Re: arek67, 19 Cze 2007, 19:06

 

>A jakie to bardzo dobre kable mógł redaktor testować w 1995?

 

dlaczego przypuszczasz, że on swoją opinię sformułował na podstawie jednego testu?

 

>Testowałem kiedyś najwyższego IC AQ sprzed 10 lat. Cena wtedy 1000$. Dzisiaj

>gra jak kabelek za kilkaset pln.

 

a wówczas słuchałeś? może po prostu się zestarzał - utlenianie itp.

Re: arek67, 19 Cze 2007, 19:22

 

>Jakie doświadczenia można było mieć w Polsce z kablami w 1995r? Żadne.

 

a dlaczego zakładasz, że red. MHF nie wyjeżdżał z Polski

wtedy już przecież nie było z tym problemów :-)

 

a jeździł chyba sporo, lista reportaży z wystaw i konwencji AES tych lat oraz wywiadów z "osobistościami" (chyba nawet większość z nich przy okazji zwiedzania fabryk):

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

>Srebro raczej się nie utlenia:)

 

ale może inne procesy zachodzą w przypadku tego konkretnego kabla? może dielektryk się starzeje itp.?

 

możesz to wykluczyć?

a nawet jeśli to co nam ten jeden przykład może powiedzieć?

może to był po prostu nieudany model? przecież to zdarza się i dziś :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A czy Ty możesz to rzeczywiście potwierdzić, że tak Świniarski jeździł, słuchał i opisywał. I że w ogóle robił testy kabli? A z dialektykiem też to możesz udowodnić? A może morze? Graff, dzieciak jesteś albo człowiek psyhicznie skrzywiony.

?

chyba jakoś bardzo emocjonalnie podchodzisz do tematu

 

w takim samym stylu mógłbym poprosić Cię o "udowodnienie", że faktycznie słuchałeś tego IC i że zabrzmiał on jak współczesne za kilkaset złotych

ale przecież to nonsens

 

i kto tutaj cokolwiek chce udowodnić?

dyskutowane są tylko poglądy oparte na doświadczeniach różnych osób

 

a te uwagi ad personam puszczę mimo uszu :-)

Graaf – pisałem już kilka razy, że dwanaście lat temu kable nie grały. Po jakimś czasie pierwsze zaczęły brzmieć interkonekty, następnie kable głośnikowe. Teraz brzmienie mają już kable zasilające, gniazdka sieciowe, bezpieczniki, stoliki, podstawki marmurowe, kolce oraz płytki Holfi :)))

Nie bądź taki piernik! Idź z duchem czasu i lansuj się razem z lanserami brzmienia wszystkiego, we wszystkim i ze wszystkim... Tylko nie daj się im wycyckać z dudków na jakiś badziewny kabelek z węża ogrodniczego, to nie tylko będziesz modny ale także mądry.

 

 

 

PS. Dla tego mądrusia kablowego wyjaśnienie... Srebro jednak się utlenia. A w dodatku wiąże się ze związkami siarki z powietrza. Oczywiście fakt że kiedyś mogłeś uchodzić za mądrego wcale nie musi mieś związku z procesami biologicznymi, choć to mało prawdopodobne żeby wszyscy inni nagle z wiekiem zmądrzeli w stosunku do ciebie.

może mnie źle zrozumiałeś?

przecież ja nie kwestionuję, że ten IC nie zagrał "jak należy"

 

tylko staram się zrozumieć jakie mogą być tego przyczyny i czy jedyne dostępne wyjasnienie jest rzeczywiście takie, że w 1995 roku nie było naprawdę dobrych kabli, jak zdałeś się sugerować

 

generalizacje rzadko stanowią dobre wyjaśnienia

>>Testowałem kiedyś najwyższego IC AQ sprzed 10 lat. Cena wtedy 1000$. Dzisiaj

>>gra jak kabelek za kilkaset pln.

 

no tak, nanotechnologia, teoria wzglednosci, bombardowanie antyczasteczkami w kosmicznej piwnica Leluma itp.

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.