Budowa świata i jej pochodne

wasylak · 2 Lipca 2007

Astaroth, 2 Lip 2007, 18:11

>ha ha ha

>

>Człowiek nie wie wszystkiego o naszym Układzie Słonecznym, Słońcu itd. bo niby jak? skoro do tej

>pory ludzka noga stanęła jedynie na zapyziałym księżycu :-) Więc jak tym bardziej rozmawiać o

>budowie świata czy jego pochodnych? Chyba że w kontekście filozofii bo tak to wróżenie z fusów :-)

Krótko, bo szkoda czasu- rozmowa jest od początku teoretyczna.

graaf · 2 Lipca 2007

>Ale czy- wykluczona?

nie

ale czy taki determinizm jest dobrze uzasadniony?

czy nowonarodzony świat z takim samym zestawem parametrów wyjściowych będzie się rozwijał dokładnie tak samo jak wcześniej narodzony świat z takim samym zestawem parametrów wyjściowych?

czy nasze życie w tym świecie będzie rzeczywiście IDENTYCZNE?

czy np. nasze życie - dajmy na to Twoje - musiało i musi wyglądać tak a nie inaczej? i zawsze

żadnych "luzów"?

wasylak · 2 Lipca 2007

graaf, 2 Lip 2007, 18:20

>>Ale czy- wykluczona?

>

>nie

>ale czy taki determinizm jest dobrze uzasadniony?

To już co innego:)

>czy nowonarodzony świat z takim samym zestawem parametrów wyjściowych będzie się rozwijał dokładnie

>tak samo jak wcześniej narodzony świat z takim samym zestawem parametrów wyjściowych?

>

>czy nasze życie w tym świecie będzie rzeczywiście IDENTYCZNE?

>

>czy np. nasze życie - dajmy na to Twoje - musiało i musi wyglądać tak a nie inaczej? i zawsze

>żadnych "luzów"?

Zakładając, że czas jest nieskończony- światy będą się trafiać i różne, i takie same. Ale i jedne, i drugie- przytrafią się nieskończoną ilość razy.

graaf · 2 Lipca 2007

no tak, ale z tego to już doprawdy nic nie wynika poza tym, że jeśli coś jest to dlatego, że jest to możliwe

niewątpliwie jest to trafne spostrzeżenie ale rzekłbym nazbyt trafne, im bardziej trafne tym bardziej puste

jak u Kubusia Puchatka

graaf · 2 Lipca 2007

>będziemy żyć i umierać w dokładnie taki sam sposób- po wieki wieków.

a zatem należałoby powiedzieć, że raczej - będziemy żyć i umierać NA WSZELKIE MOŻLIWE SPOSOBY - po wieki wieków

o tak - z tym mógłym się zgodzić :-)

graaf · 2 Lipca 2007

...tyle że to już nie będziemy MY ;-)

graaf · 2 Lipca 2007

tożsamość to równie ciekawe i zmistyfikowane pojęcie jak wolność

też warto pogadać! :-)

wasylak · 2 Lipca 2007

graaf, 2 Lip 2007, 18:35

>no tak, ale z tego to już doprawdy nic nie wynika poza tym, że jeśli coś jest to dlatego, że jest

>to możliwe

To nie tak! Skoro coś jest możliwe, a czas nie stanowi kryterium (a raczej- jest go nieskończenie wiele)- to, co możliwe, stanie się!

graaf · 2 Lipca 2007

tak tak

dokładnie tak to rozumiem :-)

"to co możliwe stanie się"

a co do reszty to właśnie jest tego konsekwencja

wasylak · 2 Lipca 2007

graaf, 2 Lip 2007, 18:45

>tożsamość to równie ciekawe i zmistyfikowane pojęcie jak wolność

>

>też warto pogadać! :-)

Oj, i to jak warto!!:)

aaalfred · 2 Lipca 2007

poproście nieuki vlada, jak będzie miał czas to wytłumaczy,

odwieście swoje umysły na kołki, nic są niewarte,

popatrz matołku przed siebie, rozluznij się i patrz dalej, co widzisz teraz ?

graaf · 2 Lipca 2007

no nie wiem jak matołki, ale ja widzę, że Vladzio uporszczywie marszczy swojego Fredzia

zapewne chce się upodobnić do swojego "rombniętego" "Boga"

oj - to mnie zasmuca, bo w końcu konieczna może się okazać interwencja chirurga albo co gorszego :-))

Vladziu - tłumaczyłem Ci - w tej sytuacji, w której się znalazłeś jesteś nową "zawszedziewicą" a nie "nowym jezusem"

nie ma co tak marszczyć po próżnicy :-))

rekin · 2 Lipca 2007

Jedna z wypowiedzi jest nie do końca słuszna. Jeśli obowiązuje determinizm, to przy identycznych warunkach początkowych MUSI wydsarzyć się to samo (przy niezmienionych zasadach).

Skłaniałbym się raczej do koncepcji, że warunki z racji przybywających wszechświatów będą stale inne - w tym jednym wybranym do "oceny" WSZECHŚWIECIE. Niestety przy założeniu cegiełkowej budowy materii/energii (stała Plancka) ilość cykli jest ograniczona (skończona). W ostatniej fazie powstanie 10^12000000000000 wszechświatków składających się z 1 fotonu każdy ;)

Podsumowując - rozmieniamy się na drobne, ale to chyba żadna niespodzianka - wprawna pani psycholog powiedziałaby to nam po pierwszych naszych wpisach na forum ;)