RCM Katowice

[Gość jamówię]

Otóż to Terrapinie :-)kolega Morven przeistoczył się w strusia,niestety swoim watkiem pozwolił wylać wiadro pomyj kiepsko zorientowanych "w temacie" "znawców"ukrywając się za nickami i klawiaturą. Zwyobrażali człowieka tylko za to,że często w dość bezkompromisowy ale zawsze grzeczny sposób przekazał im parę słów prawdy.Dystrybutor taki czy śmaki,nie jest od tego,żeby klientom tyłki lizać,takie rzeczy to tylko w Erze.Pocieszające jest jednak to,że przy okazji wyszły na jaw tragiczne braki w wykształceniu co poniektórych "guru" i zawsze jak ktoś będzie miał wisielczy humor,to może tu zajrzeć i dowiedzieć się,że nie ma sensu martwić się brakiem 60kzł,które w odruchu szaleństwa chciał wydac na gramofon SME,bo jak napisał "guru" :SME - co to za firma ? nierozsmieszaj mnie, robia niezłe ramienia gramofonowe i tyle.

 

Napisał babatular-"guru"analogu na forum Audiostereo

 

Amen :-)

[ABs]

>Terrapin

to moze ja niesmialo zaczne... :-))

Sprzet ktorym handluja jest super!, mialem Burmestera, bardzo podoba mi sie CEC, ktorego chwale na kazdym kroku zapominajac ze przeciez nie w tym modelu jest wyjscie regulowane ;-), ramie SME bede mial w niedalekiej przyszlosci i mam nadzieje ze z tego powodu doktorkowi nie pierdolnie aorta... :-))

Jedyne doswiadczenie z firma RCM mialem na wystawach AS, gdzie obsluga nie dopuszcza do tego zeby ktos ze zwiedzajacych wlaczyl swoja plyte..., chcialbym zeby odniesli sukces ze swoim wzmacniaczem, byli usmiechnieci i otwarci na wszystkich ludzi.

[Gość jamówię]

, 8 Lip 2007, 22:04

 

>>Terrapin

>to moze ja niesmialo zaczne... :-))

>Sprzet ktorym handluja jest super!, mialem Burmestera, bardzo podoba mi sie CEC, ktorego chwale na

>kazdym kroku zapominajac ze przeciez nie w tym modelu jest wyjscie regulowane ;-), ramie SME bede

>mial w niedalekiej przyszlosci i mam nadzieje ze z tego powodu doktorkowi nie pierdolnie aorta...

>:-))

>Jedyne doswiadczenie z firma RCM mialem na wystawach AS, gdzie obsluga nie dopuszcza do tego zeby

>ktos ze zwiedzajacych wlaczyl swoja plyte..., chcialbym zeby odniesli sukces ze swoim wzmacniaczem,

>byli usmiechnieci i otwarci na wszystkich ludzi.

 

 

Nareszcie jakiś konkret,tylko z niego nie wynika,to co RCM-owi zarzuca autor watku i wielu mu podobnych i nie będzie bo w większości te zarzuty mają charakter wyobrażeń o czymś a to już zupełnie inna sprawa.Terrapin pytał o konkrety,wątpię czy się ich doczeka.

 

 

ABs,naprawdę szczerze gratuluję starań o ramię,można wiedzieć ,którym modelem jesteś zainteresowany?do jakiego grami ?i z jaka wkładką ma grać?

[Gość jamówię]

mam nadzieje ze z tego powodu doktorkowi nie pierdolnie aorta...

 

 

Bądż spokojny ABs,na razie jest okej,choć o zdrowie trzeba dbać.

[Terrapin]

--->>> jamówię: Ty też w tym wątku nie przebierałeś w słowach! Trochę spokojniej nie można??? No i szkoda nerwów :-) :-) :-)

 

--->>> ABs: no faktycznie, jeżeli Ci nie pozwolili płytki na AS puścić, to trzeba ich wdeptać w ziemię!!! A pamiętasz, co to była za płytka? Może się tego po prostu nie da słuchać???

[ABs]

>Terrapin

czy mozesz mi wskazac kiedy i gdzie powiedzialem zle slowo na firme RCM, albo cos zlego o asortymencie ktorym handluja? i kiedy probowalem ja wdeptac w ziemie jak napisales???

[ABs]

>jamowie ty moj poligloto nie umiesz korzystac z wyszukiwarki? tam jest cala historia, twoja tez zostanie...

[Terrapin]

ABs: a gdzie ja napisałem, że Ty chcesz ich wdeptać w ziemię??????? Pytałem o konkretne zarzuty, zgłosiłeś się pierwszy, skomentowałem to ironicznie, tyle...

[Gość jamówię]

>Może jakiś konkret, Panowie? -napisał Terrapin

 

 

ABs odpisał:to może ja nieśmiało zaczne.Z logicznego punktu widzenia,masz pretensje,wyszło ,że o płytę,choć myślę,że zamysł był inny.

[aTom]

Byłem w RCM posłuchać Amphionow Argon2. Po tym co się nasłuchałem i naczytałem o tym sklepie (toż to prawie legendarne opowiesci!;) spodziewalem sie najgorszego i... muszę przyznać, że wcale nie było tak strasznie;)

Ja słuchalem różnych płyt, Pan Sprzedawca grzecznie i cicho siedział w kącie i się nie wtrącał. Fakt, że i ja nie byłem zbytnio rozmowny (ale przyszedlem posluchac, a nie pogadać, a i za bardzo nie chcialem sie wyrywac wiedząc czym to grozi u nich;) Choć... zdaje się cos przebąknąłem, że Argonom z Bonasusem zdarza się zagrac ostro (na niektórych plytach) ale nie wywołało to burzy z piorunami. Za to zaproponowano mi odsluch monitorow Precide Aulos.

Posłuchalem, podziękowalem, nic nie kupilem (ani jedne ani drugie monitory mnie nie przekonały do końca) i więcej sie tam już nie pojawiłem. Hm... aż się wtedy trochę dziwnie poczułem... nikt nie potraktował mnie z góry... jakiś nienormalny jestem czy co ;)))

[Gość jamówię]

ABs, 8 Lip 2007, 22:23

 

>>jamowie ty moj poligloto nie umiesz korzystac z wyszukiwarki? tam jest cala historia, twoja tez

>zostanie

 

 

Abs,ja się nie czepiam tego ,że użyłes wulgaryzmu,ja też ich używam,napisałem tylko,że z aortą wszystko ok,jak na razie.

 

Jakie ramię kupujesz?

[Terrapin]

--->>> jamówię: wrzucasz na luzik czy czaisz się do skoku? :-)

[Gość jamówię]

Terrapin, 8 Lip 2007, 22:31

 

>--->>> jamówię: wrzucasz na luzik czy czaisz się do skoku? :-)

 

 

Mam jeszcze nadzieję,na ludzki dialog z ABs-em.Natomiast po wpisie a-Toma kompletnie mi ręce opadły,kto nakręcił taką idiotyczną histerię?Na Matejki panuje normalna atmosfera i proponuje niedowiarkom przekonać sie o tym osobiście a nie kolportować historie wyczytane w internecie.

[Terrapin]

Wraz ze sprzedażą Bonasusa (zwłaszcza na rynkach zagranicznych) ataków na RCM będzie coraz więcej. :-)

[Gość jamówię]

Terrapin, 8 Lip 2007, 22:39

 

>Wraz ze sprzedażą Bonasusa (zwłaszcza na rynkach zagranicznych) ataków na RCM będzie coraz więcej.

>:-)

 

 

Najtrudniej jest być prorokiem we własnym kraju.

 

Dobrej nocy Terrapinie!

[Rolandsinger]

@ Terrapin

 

Ty czegoś nie chyba nie zrozumaiłeś. Jeśli Ty byś chciał ode mnie coś kupić, a ja chcę Ci to sprzedać, bo z tego żyję, to ze względu nie tylko na kulturę osobistą ale i na mój biznes, powinienem Cię potraktować zgodnie z maksymą:

 

1. Klient zawsze ma rację.

2. Jeśli klient nie ma racji, patrz pkt. 1

 

Stuk, puk, komuna się skończyła, na rynku jest konkurencja, nawet w branży audio wysokiego lotu. Chcesz przeżyć - nie pouczaj klientów jak na sesji psiej tersury. Klient może kupić gówno, jak ma na to ochotę, to jego prawo. Dla sprzedawcy powinien być ważny jego biznes, a nie nawracanie świata, nawet jeśli składa się on z imbecylli lub niedosłyszących. Jeśli ktoś tego nie rozumie nie powinien być sprzedawcą, tylko mentorem.

 

A wchodząc do każdego sklepu, zwłaszcza takiego, gdzie kawałek drutu kosztuje kilka tys. klient nie ma ochoty na uczestniczenie w szkoleniu pt. "Co to jest dobry dźwięk głuchy baranie". Bo o ile mi wiadomo, to RCM to sklep, a nie akademia kształcąca niedoszłych audiofili.

[Terrapin]

Dobranoc jamówie i czasem się spróbuj powstrzymać... Trochę przegiąłeś pałę w tej dyskusji, sam wiesz :-)

[ABs]

>jamowie

z zona tez tak po prostu przechodzisz na luzik?? ciezko musi miec kobietka...

SME 3009 III S ale nie koniecznie to musi byc...

[Terrapin]

Otóż drogi Rolandzie mylisz się :-)

 

Hasła w rodzaju "klient ma zawsze rację" pochodzą z czasów Gomółki i wcale nie są podstawą nowoczesnego handlu w kapitalistycznym świecie tylko komunistycznym sloganem!!!!

 

W przypadku high-endowego audio mamy do czynienia z niszowym rynkiem hobbystycznym, którego funkcjonowanie zależy od budowania dość skomplikowanych relacji z klientem. Roger buduje je rzeczywiście z pozycji mentora i ma do tego wszelkie powody.

 

A czy RCM to po prostu sklep z kabelkami? Śmiem wątpić... To jest pewna instytucja i może jednak coś z tej akademii też w niej jest? Może powinieneś częściej tam wpadać? Nie pożałujesz...

 

:-)

[ASURA]

Tak sie dzieje ze dochodząc do pewnego poziomu w handlu usługach zaczynają obowiązywać zupełnie inne relacje między klientem a oferentem.Po pierwsze coraz częściej firmy oferujące zaczynają sobie wybierać klientów i nie dla wszystkich jest oferta tej klasy. Klient musi czuć się dowartościowany że on konkretnie został wybrany a inni nie, zaczyna to być typowa sprawa prestiżowa i świadczy że towar jest deficytowy wysokiej klasy i w związku z tym tylko dla wybranych.To już nie handel pietruszką tylko wyrobami z wysokiej półki i jak sprzedawca nie będzie chciał to klient nawet prosząc na kolanach go nie otrzyma.Tak to jest na tym świecie nie dla psa kiełbasa

[Rolandsinger]

@ Terrapin, Rafaell

 

Tak jest w przypadku najdroższych brandów świata - drogich, bo rozpoznawanych jako oznaka prestiżu i ekstrawagancji. Bugatti, Ferrari serii F40, 50 czy Enzo wśród samochodów, czy TAG Heuer albo Philppe Patek w przypadku zegarków, lub Chanel czy D&G w świecie mody Ale nie w audio!!!! NIKT normalny (a do takich audiofile się nie zaliczają) nie zna tych egzotycznych marek, jakimi firmowane są urządzenia hi-end.

 

Przykładem ekskluzywnej marki audio podkreślającej wysoki prestiż nabywcy jest np. Bang&Olufsen. Ale nie RCM. Na litość Boską Rafaell!!!

[Terrapin]

--->>> Rafaell: To nie jest takie proste, tu nie chodzi o kasę i "górną półkę", tylko o świadomość, co i PO CO się kupuje. I bez przesady: jest w RCM-ie sporo sprzętu klasy "entry level", często dużo tańszego, niż odpowiedniki u konkurencji!

[Terrapin]

--->>> Rolandsinger

 

A gdzie ja wspomniałem o prestiżu i ekstrawagancji. Ja tylko wskazuję, że chodzi o niszowy, hobbystyczny rynek. To nie ma nic wspólnego ze szpanerskimi markami!!!!

[Terrapin]

---->>> Rolandsinger

 

Ja spróbuję z innej beczki: czy gdybyś prowadził gabinet psychologiczny hołdowałbyś zasadzie "klient ma zawsze rację"??? Czy raczej, znając się na psychoterapii starałbyś się jednak podsunąć "klientowi" swój sposób postępowania?

[Piotr__]

>Terrapin poczytaj siebie ja np. czasem siebie tu czytam :))))

[Terrapin]

Piotr__, 8 Lip 2007, 23:43

 

(...) ja np. czasem siebie tu czytam :))))

 

I co? wciąga cię ta lektura? :-)

[Rolandsinger]

O widzisz bardzo dobry przykład: w kodeksie etycznym zawodu psychologa jest klauzula mówiąca o nie wpływaniu na system wartości klienta. Psychoterapia to nie metodologia prezentowana przez ośrodek wychowawczy dla trudnej młodzieży. Terapeuta ma pomóc klientowi odkryć pewne zasady, a klient, jeśli zechce może je uznać za własne, ale nie musi. Tym bardziej się to tyczy relacji klient-sprzedawca.

 

Na zdanie: "Niech Pan usiądzie, posłucha i sam oceni" - nie miałbym nic przeciwko.

 

Ale styl Rogera to:"Ten wzmacniacz jest lepszy od pańskiego o całe lata świetlne, a jak pan tego nie słyszy, to widocznie pana słuch na ten wzmacniacz nie zasluguje".

[Terrapin]

Och Rolandzie, nie takie rzeczy terapeuci mówią swoim pacjentom :-)))

[głaz]

Wg mnie:

 

1. każdy klient powinien byc traktowany tak samo (dobrze).

2. podkreślanie przed klientem swojej wyższości (nawet jeśli ona jest), to zarozumialstwo. Mądrzy ludzie zazwyczaj są skromni.

3. w przypadku punktu handlowego, ten słowo "Klient" powinien zawsze pisać z wielkiej litery. Oznacza to dokładnie to, że każda osoba wchodząca do sklepu jest Gościem, a gości traktuje się specjalnie, a przynajmniej miło i przyjaźnie.

4. jeżeli obowiązujące zasady są partnerskie, to wtedy rzeczywiście jest tak, że "Klient nasz pan". Co innego, jak sprzedawca na wejściu ogłasza: "nie jesteś dla mnie partnerem". Pozostaje zapaść się ze wstydu lub lepiej opuścić nieprzyjemny lokal.

5. Nie byłem w tym sklepie, ale jeśli nie jest tak, jak piszę, to ludzie tam pracujący są pozbawieni elementarnej wiedzy i kultury.

To wg mnie.

[Terrapin]

głaz, 9 Lip 2007, 00:00

 

napisał:

 

"Nie byłem w tym sklepie"

 

No i to jest wzruszające wyznanie. Całą resztę proponuję pominąć a autorowi, jeżeli interesuje się audio polecam wizytę u Rogera :-)