Kolumny do lampy na 805 ~15k pln

Jerzyk23 · 23 Września 2007

Olo,

Gratuluję fantastycznych kolumn.

Jedno pytanie: część osób wspomina, że ze względu na mały rozmiar kolumn scena jest bardzo "niska" czy zauważyłeś może taki efekt?

Olo78 · 23 Września 2007

Jerzyk23

Dzięki, też jestem nimi zachwycony. Podczas odsłuchów nie zauważyłem takiego problemu, być może dlatego, że moje miejsce odsłuchowe jest nisko (niska kanapa). Nowe, które dzisiaj do mnie dojechały, są zupełnie niewygrzane, a sam producent twierdzi, że pierwsze 100 godzin może być tragiczne, więc porządne ustawienie i zabawy ze sceną zostawiam sobie na przyszły miesiąc ;-)

pp · 23 Września 2007

->Olo78

Gratulacje za udany zakup,a przy okazji kto dystrybuuje je w naszym kraju?

**Elberoth** · 23 Września 2007

Nell Audio. Firma od Magnepana i Audiostatica.

Olo - napsz cos więcej o dźwieku.

Olo78 · 23 Września 2007

Elberoth

Nie lubię pisać o dźwięku, bo to jak opowiadanie o smakach potraw. Można długo a ktoś kto sam nie posmakował i tak nie poczuje nawet namiastki prawdziwego smaku. Ale czego się nie robi dla dobra ogółu... ;-)

Mi przede wszystkim odpowiada w Gallo równowaga między detalicznością, przestrzennością, krystalicznością dźwięku a jego wypełnieniem, gładkością, tzw. "mięskiem". Prawdopodobnie duża część tego "mięska" to zasługa wzmacniacza, same kolumny wydają się wręcz holograficznie przejrzyste. Wysokie tony to moim zdaniem klasa sama dla siebie - z Cabassami miałem podobną szczegółowość, ale tam okupione to było pewną manierą tubki, tutaj jest bezkompromisowo. Świetnie oddają przestrzeń, na kilku płytach usłyszałem nieznaną wcześniej głębię sceny ze świetnie poukładanymi planami. Szukając ich słabych stron mogę sobie wyobrazić, że komuś może brakować ocieplenia na średnicy. Dzień wcześniej słuchałem SF Electra Amator Mk2 i tam średnica była gęsta, kremowa, ale to powodowało że przy większym zagęszczeniu instrumentów i dźwięków wszystko się zlewało. W moich Cabassach dynamika i separacja była genialna, za to grało to generalnie mniej przyjemnie dla ucha, bardziej "dźwiękowo", mniej "muzycznie". W Gallo znalazłem świetny kompromis, gra muzyka a nie dźwięki, a przy tym jest dynamicznie, szybko i gładko, tak że nie chce się wyłączać płyt.

Bez względu na moje odczucia wydaje mi się, że są to kolumny warte zainteresowania i posłuchania, chociażby ze względu na nietypowe patenty w nich zastosowane. Zupełnie szczerze przyznaję, że do ich odsłuchu podchodziłem dość sceptycznie i zostałem bardzo mocno pozytywnie zaskoczony. Od dzisiaj się u mnie wygrzewają, w listopadzie wyjeżdżam w podróż poślubną, po powrocie serdecznie zapraszam chętnych na odsłuchy ;-)

**stempur** · 23 Września 2007

No to jak ja wrócę z listopadzie z wakacja, to sie na początek grudnia wpraszam!

Gratulacje Olo i dużo przyjemności ze słuchania.

Pozdrawiam Stempur

**Zbig** · 23 Września 2007

To są obudowy zamknięte? Czy komora głosnika basowego to tylko ten bęben? - tak na oko 10-cio litrowy - wydaje się być dość mały do 10" woofera.

**Elberoth** · 23 Września 2007

Tak, masz własnie taki zamkniety metalowy "garnek". Co ciekawe, głosnik ten ma dwie cewki - pod drugą mozna podłaczyć specjalny dedykowany wzmacniacz mocy, wtedy bas schodzi duzo niżej.