Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end


senicz

Rekomendowane odpowiedzi

"Wprowadzono natomiast umowne pojęcie hi-end, określające sprzęt o parametrach znacząco przekraczających normy hi-fi, mając na względzie, że jakość odsłuchu to nie tylko kilka stosunkowo prostych obecnie do spełnienia parametrów. Z powodu swojej nieścisłości określenie high-end nie może być stosowane do porównania produkcji z "górnej półki". -wg definicji z encyklopedii, drogi seniczu Ty juz robisz high-end

 

 

Artykuł: Słownik wyrazów niedefiniowalnych/banał - próba definicji /felieton/ ~

Wysłano dnia 11-02-2006 o godz. 17:46:53. Redaktor: jacko

 

 

Autor: ETA

 

Postanowiłam zdefiniować banalność. Na pewno nie ja pierwsza i to już samo w sobie jest trochę demotywujące. Z dużym prawdopodobieństwem mogę założyć, że po dogłębnej analizie problemu i kilkudziesięciu linijkach grafomańskiego ględzenia stworzę i dowiodę prawdziwości kiedyś już stworzonej i dowiedzionej definicji.

 

Ale, ale...stwierdzenie banalne nie dlatego jest banalne, że jest nie oryginalne, ale dlatego, że nie dość, że jest nieoryginalne, to jeszcze oryginalne udaje. Ja nic nie zamierzam uoryginalniać, wręcz przeciwnie – zakładam prawdopodobieństwo powielenia gdzieś kiedyś udowodnionych tez, czyli godzę się z góry na to, że moja definicja banalności będzie mało oryginalna.

 

Banalność to na siłę, po raz któryś z rzędu, dowodzony aksjomat. Tylko niby dlaczego mamy uznać, że zaksjomatowane przez kogoś kiedyś zjawisko zostało zaksjomatowane prawidłowo. Rzeczą ludzka jest błądzić (banał??) i szukać. No i wątpić. Nawet w aksjomaty, jakkolwiek heretycznie to brzmi. Powątpiewanie w postawioną i udowodnioną kiedyś tam i przez kogoś tam tezę nie powinno być jednoznacznie uznawane za banalne.

 

Nie wszyscy, którzy chwalą się posiadaniem klucza, pasującego do zamka od otwartych drzwi, oraz którzy są dumni z jego znalezienia, są banalni. Banalni wydają się być Ci, którzy nie chcą i nie chcieli znać uprzednich – udanych bądź nie - prób odnalezienia tego klucza. Takie zawoalowane lenistwo, pójście na łatwiznę. Im mniej wiem, tym więcej mam do odkrycia. Tylko, że nieznajomość prawa nie zwalnia z jego stosowania, moi drodzy, chciałoby się powiedzieć. Nieznajomość osiągnięć cywilizacji/ludzkości nie jest argumentem do obrony przed zarzutami o banalność, a wręcz stanowi dowód banalności. O ile nieznajomość ta jest permanentna i zamierzona. Gdzie sześciolatek jest odkrywcą tam dwudziestosześciolatek jest banalizującym ignorantem.

 

 

Nie sprawdzę, co na temat banałów mówili wielcy tego świata. Pamiętając, co napisałam powyżej świadomie bagatelizuję może znane definicje banału, oddając się ufnie na pożarcie zjadliwej krytyce.

 

Zastanawia mnie czy można być oryginalnym i banalnym jednocześnie. Czyli banalnym w swojej oryginalności. Na przykład teraz, kiedy widzę Krzysztofa, mojego faceta, grafika z zawodu i wykształcenia, który właśnie wychodzi do pracy ubrany w banalnie – oryginalny sposób, nie mam wątpliwości, że takie zestawienie jest możliwe. Oryginalny, bo gardzi garniturem i jemu podobnym tworom, a banalny, bo jego koledzy, graficy z zawodu także pogardzają garniturem i jemu podobnym tworom. W rezultacie wszyscy przyjdą dzisiaj do pracy ubrani w ten sam oryginalny anty garniturowy sposób. W dodatku teraz, w środowisku artystycznym modna jest oryginalna fascynacja kulturą skandynawską i jej przejawy (fascynacji, nie kultury) widać w oryginalnie skomponowanych strojach grafików krakowskich. Wszystkich bez wyjątku.

 

- Co robisz?

- Piszę felieton. Definiuję banał.

- I jak Ci idzie?

- Ciężko. Banalnie. Na razie doszłam do wniosku, że banał jest definiowanym niepotrzebnie aksjomatem. Oraz, że czasem to samo może być lub nie być banałem, w zależności od banalizującego. Potrzebuję jakiejś metafory.

- Pomogę Ci. 34 lata mam do czynienia z kobietami i jeszcze nie dopatrzyłem się banalności w ich zachowaniu, niestety.

- Dlaczego niestety?

- Bo banalność jest łatwa, oznacza że nie jestem na danym terenie pionierem, że ktoś kiedyś już tu był, narysował mapy, a to że ja ich nie mam oznacza, że jestem głupi, bo się nie przygotowałem do wyprawy. Banalność to tak naprawdę głupota i marnowanie energii na ponowne dzielenie na czworo tego samego włosa. Syzyfowa praca. Proste jak budowa cepa. Żadnych metafor w to nie mieszaj Kochanie, nie trzeba.

- A co mają do tego kobiety?

- Banalna kobieta to oksymoron, na moje nieszczęście.

- Nie rozumiem.

- Nie musisz, wróć do swoich metafor. A swoją drogą jak się nazywa człowiek nadużywający metafor: metafornik, metafosiarz, metaforowiec? A kobieta? Metaforniczka czy metaforówka.

- Świnia.

- „Facet to świnia”, hm... I ty próbujesz zdefiniować banał... Powodzenia Kochanie, będę po 20.00.

 

Niechcący trzasnął oryginalnie udekorowanymi drzwiami i poszedł do pracy. Pracował w różnych godzinach, nie był to nienormowany, tylko nienormalny czas pracy. Na przykład dzisiaj - od 15.00 do 20.00, pięć godzin, niby cały etat.

 

W naszym domu wszystko jest oryginalne, nawet kupowane w IKEA meble były własnoręcznie opryskiwane sprayem przez Krzysztofa, żeby się wyróżniały i były niepowtarzalnie powtarzalne. Tak samo robią wszyscy kumple Krzyśka, więc mieszkania krakowskich grafików są tak samo do siebie podobne jak ich ubrania. Nawet kobiety mają mniej więcej tej samej maści. Złowione na Akademii Pedagogicznej, gdzie studenci ASP mieli warsztaty fotograficzne, lub na wydziale polonistyki UJ, gdzie często przebywali z racji dużego odsetka feminizacji.

 

Mam felieton, a właściwie jego szkielet. Może banalny. Niebanalnym mogę chyba nazwać sposób dochodzenia do definicji banalności. Najpierw wymyśliłam temat. To podczas imprezy bez okazji z moimi psiapsiółkami, z których każda (łącznie ze mną) przeżywała rozterki młodego literata-dziennikarza, któremu mówią, że jego artykuł jest OK., poprawny, tylko trochę banalny i nie odkrywczy. Jednocześnie, o ile zarzut nie odkrywczości jest rozwijany, tłumaczony i uzasadniany, to banalność jawi się jako stwierdzenie oczywiste definicji nie wymagające.

 

Potem przekonałem siebie, a potem naczelnego, aby na taki felieton poszedł. Potem zrobiłam sobie drinka i o 11.00 w pewną wolną dla większości społeczeństwa sobotę włączyłam mojego laptopa. Potem ułożyłam trzy pasjanse, w tym jeden dla zaawansowanych. Potem, szukając natchnienia napisałam do kilku znajomych SMSy z prośbą o definicję banału. Potem, w oczekiwaniu na odzew zrobiłam sobie następnego drinka. Potem przeczytałam siedem całkiem niezłych jak na ograniczenia techniczne (180 znaków) definicji. Potem zaczęłam pisać, potem wtrącił się Krzysztof, a przed kilkoma minutami stwierdziłam, że to nie ma sensu.

 

„Pomyślę o tym jutro” - stwierdziłam usprawiedliwiając w banalny sposób moją porażkę. Pojutrze muszę oddać gotowy tekst, ale zawsze mogę wybrać jakiś inny banalny temat.

 

Pomyślałam o tym jutro, czyli dzisiaj. I już wiem. Banał jest zindywidualizowanym aksjomatem. I przed banalnością można się uchronić tylko permanentną samokontrolą i ostrą, zjadliwą samokrytyką.

 

Jeżeli czytacie ten felieton, to oznacza, że przeszedł szczegółową autokontrolę i nie został uznany za banalny. I jeszcze coś:

 

„Nie widziałam Cię już od miesiąca (...) i nic, widocznie można żyć bez powietrza” jest poezją, ale stwierdzenie „czas leczy rany” jest banałem...

 

Co – banalnie mówiąc - pozostawiam bez banalizującego komentarza.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-869669
Udostępnij na innych stronach

"to jest troche jak ze sztuka

znany i ceniony malarz machnie cos ze trzy kreski

i jest sztuka

zwykly czlowiek sie napracuje i wiernie odmaluje rzeczywistosc

i nie ma sztuki

moze tak jest i z hi endem:)"

 

 

Dokladnie tak jest. Bo w sumie "machnięcie trzech kresek" jezeli rusza cos wenątrz to działa...potem tylko ktos takiego twórce musi zauazyć. Senicz cieżko, żeby się ukrył :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-869696
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy pojęcie hi-fi, wszyscy wiedzą co to znaczy. Każdy sprzęt jest mniej lub bardziej hi-fi w skali 0-1. Hi-fi=0 jeżeli oryginału nie da się w odtworzeniu rozpoznać, hi-fi=1 jeżeli odtworzenie jest nieodróżnialne od oryginału. Pojęcie hi-end jest potrzebne tylko niektórym producentom dla reklamy własnych produktów.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-869847
Udostępnij na innych stronach

>senicz

 

...a czemu sadzisz, ze lampa nie moze byc hi-end.........???

...dlatego ze swieci......????

Z moich doswiadczen wynika cos wrecz przeciwnego.....

...to tranzystor nie moze byc hi-end........ha....ha...ha.....

...bo nie swieci......!!!

No moze sa jakies ale jeszcze ich nie widzialem i nie slyszalem......

...moze DNM albo DarTZeel......???

A co Ty, mozesz zrobić dla Vectora?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870325
Udostępnij na innych stronach

Lampa nie moze byc hiend bo ja na lampie nie zrobilem hiend. A to jest dowod ostateczny.

 

Na powaznie - to bardzo trudno zrobic wzm na lampie z duzym nfb a to jest gwarancja dobrego brzmienia. Oczywiscie nie mysle o wzm na trafach, bo to jest tragedia, ale o OTL.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870333
Udostępnij na innych stronach

zoltar7, 24 Wrz 2007, 17:28

 

>Jak sama nazwa oznacza Hi-end to sprzęt o tak bajecznej cenie

 

hłe hłe no tak, jak sama nazwa oznacza... gdzie tu w nazwie cena ??

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Załużmy że senicz zaprezentuje na AS 2007 swojego maranciunia i jeśli zagra jak "HI-END" ( tylko kto się do tego przyzna ? ) to ciekawe ilu słuchaczom przejdzie przez gardło słowo "HI-END" patrząc na maranciunia i myśląc o jego kosztach stworzenia.

 

...dlaczego tak dużo osób wątpi w senicza przecież to taki sam człowiek jak magisterek inżynierek projektujący sprzęt "HI-END"

 

NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK HAJEND !

 

Z tłumaczenia "wysoki koniec" no właśnie, CZEGO ? - pytanie bez odpowiedzi !

 

w każdym razie pytanie nie wygodne dla wielu...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870360
Udostępnij na innych stronach

Jest pewien strach przed wysmianiem wielu legend audio. Niestety ale wiele sprzetu mozna tylko wysmiac. Kosztuje krocie a zupelna kicha. wlasciciel cacka nie przyzna sie bo mu wstyd ze nabrali go i kupil a inni tez sie boja bo nie ma duzego pojecia o tym co jest wysokiej jakosci. Zawodowcy stosuja metode zmowy milczenia bo boja sie narazic srodowisku. I tak to leci a zer trwa i naiwni bula kase ze strach za g. Az sie boje kolejnej wystawy bo znowu sprzet wystawiony to porazka. Juz tyle zawidzionych wystaw. Tyle rozczarowan. Co to jest ten hi-end ze bym se lba nie zawracal zwyklym choc drogim sprzetem?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870660
Udostępnij na innych stronach

senicz, 25 Wrz 2007, 19:03

 

wlasciciel cacka nie przyzna sie bo mu wstyd ze nabrali go i kupil

 

I oni są obrońcami tego czegoś - HI-ENDU

 

A ile osób jedzie na AS i bierze z tamtąd przykład ? wraca do domu i szuka brzmienia z Audioszoł ?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870755
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy watek. Wlasciwie to nigdy nie slyszalem dobrego dzwieku na AS. No moze acutony z wzm sikory ale tez poziom sredniacki. moze troche przestrzeni i czyste wokale ale nic powalajacego. reszta wystaw to kicha. nawet super sprzet okazywal sie kicha.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870780
Udostępnij na innych stronach

senicz....HiEnd to jest wtedy gdy słuchasz muzyki a nie elektroniki. Cena bez znaczenia, byle dxwię nie był słyszalnie "zrobiony" bo wtedy nudzi szybko...a muzyka live...nic, tylko słuchać :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870817
Udostępnij na innych stronach

senicz, 25 Wrz 2007, 20:25

 

>Ciekawy watek. Wlasciwie to nigdy nie slyszalem dobrego dzwieku na AS. No moze acutony z wzm sikory

>ale tez poziom sredniacki. moze troche przestrzeni i czyste wokale ale nic powalajacego. reszta

>wystaw to kicha. nawet super sprzet okazywal sie kicha.

 

na wystawy audio należy iść na trzeźwo, wtedy więcej i lepiej słychać

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870864
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze wiele firm hiend powinno doplacac do swojego sprzetu cieszac sie ze ktos mial litosc i zabral to do domu. A moze koledzy pamietaja jakis dobry dzwiek na AS z poprzednich lat? Nawet niezle graly slimaki B&W ale wspomagane dwoma subami. Bez nich to kicha.

 

Tu musze pochwalic Lancastera. Facet zna sie na dzwieku. Naprawde.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-870887
Udostępnij na innych stronach

HI Eend >>> Wlasnie go slucham

 

- pilota oddalem z Cyrusem do zaprzyjaznionego komisu to cos w tym jest ze zaczyna mi on byc niepotrzebny a jeszcze nie zrobilem tuningu wzmaka , zrodla ,kolumn a juz ciary po plecach chodza hmm co bedzie jak zrobie.

 

robix

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-871157
Udostępnij na innych stronach

Zauwazylem ze duze firmy trzymaja sie kurczowo typowych rozwiazan. chyba nie moga sobie pozwolic na innowacje bo jak sie nie przyjmie to klapa.

 

Co do lamp to pozornie sa potencjelnie zdolne do generowania super dzwieku. ale jak sie zrobi na tranzystorach dobrze przemyslany uklad to jednak te ostatnie graja lepiej. Jest oczywiscie jedno ale. trany nie moga miec thd wiekszego niz 0.0005% i to dla 20khz. A to jest trudne. Wtedy trany graja lepeij od lamp. Polecam test sluchawkowy wzm mocy. Na nim wylazi prawdziwa jakosc wzm. Sluchawki obnazaja niedostatki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/36371-hi-end/page/3/#findComment-871255
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.