Zmierzch Allegro

[gotyk1]

Witam. Ostatnimi czasy postanowiłęm zakupić kilka modeli dobrych używanych magnetofonów - przeglądałem więc allegro w oczekiwaniu że pojawi się coś nie porypanego, w przyzwoitej cenie i z instrukcją. Niestety nie pojawił się ANI JEDEN DECK który by mnie zainteresował - same padaki po przejściach dobite przez handlarzy ściągających je z niemiec, a niektóre modele wogóle niedostępne.

 

W końcu postanowiłem sprawdzić na niemieckim Ebaju (kolega kupił przez niemiecki ebaj motocykl więc może i w HIFi będzie w czym wybierać - pomyślałem) - no i jazda - same ideały, oryginalne instrukcje, ceny przyzwoite

 

Właśnie jestem na etapie zakłądania konta PAyPal - konto w eBaju już mam, niedługo zaczynam zakupy. Na allegro wchodzę jedynie z ciekawości - i za każdym razem utwierdzam się w przekonaniu że jest to jeden wielki śmietnik, na którym złom osiąga niebotyczne ceny bo nie ma niczego lepszego do dostania.

 

Stąd moje pytanie - czy uważacie że dni allegro są policzone? Czy zostanie rozjechane przez walec jakim jest potężny Ebay, który w końću sobie o nas przypomniał, oferuje transakcje między narodowe i z każdym dniem coraz więcej ludzi zagląda na jego witrynę Ebay.pl?

[cir]

byc moze w Polsce wykupiono juz wszystkie rupcie a ci ktorzy je maja nie sa w stanie sie z nimi rozstac

wszystkim rządzi popyt

jesli bedzie wiecej chetnych do kupna poza Toba to moze cos ruszy na allegro a tak szukaj sam tam gdzie często wystawiaja to na ulice

[chick]

Racja. Nawet w kategorii uszkodzone ludzie biją się o takie badziewie,że głowa boli, a ceny są jak z kosmosu. Upolować jakiś klocek po uczciwej cenie zakrawa na cud.

Popatrzcie też chociażby na winyle jak cholernie podrożały na Allegro. Do tego absurdalnie wysokie koszty przesyłki. Czas się wekslować na ebay niestety

[bartasxx]

Gotyk ja od kilku lat kupuje na ebay de i faktycznie sprzęt jest tam naprawdę dobrej jakości aczkolwiek czasami należy zapłacić za niego również przyzwoitą cenę , a jeżeli chodzi o ebay pl vs allegro no cóż allegro jest w tym względzie potentatem i na dzień dzisiejszy ebay nie jest w stanie im zagrozić

[zoltar7]

Gotyk a ile jest wart mój Pioneer CT-656MkII na ebayu i allegro (dla porównania, chodzi mi o cenę orientacyjną).

 

 

ps. A jeżeli chodzi o allegro to ostatnio miałem dość przykrą przygodę z jednym nieuczciwym sprzedającym który sprzedał mi Marantza CD53 z uszkodzonym laserem jako sprawny za... tylko się nie śmiejcie ze mnie... 230 zł (bez pilota) z przesyłką. Sprzedający odmówił zwrotu kasy i przyjęcia zwrotu niesprawnego Marantza. W końcu musiałem zainwestować w to badziewie jeszcze 45 zł w nowy VAM1202. Do tego facet wystawił mi kłamliwy negatywny komentarz twierdząc, że sprzęt był dobry tylko ja go... uszkodziłem, że zerwałem plombę (10 letni sprzęt) i dokonałem przróbki (wszystko w ciągu 2 dni od otrzymania przesyłki). Fakt musiałem dokonać przeróbki... ale zużytego lasera na nowy :(

No i kosztowało mnie to trochę nerwów i 275 zł... ręce opadają

[parantulla]

Za obecną sytuację możecie podziękować między innymi kolegom z zakładki STEREO.

Opisywałem zjawisko już kilka razy do znudzenia. O magnetofonach akurat kilka miesięcy temu o ile mnie pamięć nie myli. Osobiście mam gdzieś co i kto zaraz tutaj napisze, ale sprawa jest jasna i oczywista nawet dla średnio rozgarniętego przedszkolaka. Gdzie się raptem podziały wszystkie wątki wychwalające pod niebiosa dwudziestoletnie wzmacniacze? Dwa lata temu było ich co najmniej kilkanaście prowadzonych równolegle i raptem wzięły i znikły? Jasne. Ostatnio pojawiło się kilka o magnetofonach i też tak całkiem przypadkiem akurat teraz, tak? Oczywiście. Już łapiecie czy trzeba dosłownie nazwać rzeczy po imieniu? Bardzo proszę. Na audiostereo.pl od kilku lat działa doskonale zorganizowana grupa naganiaczy, która w czyimś interesie i w porozumieniu najpierw kreuje, a następnie lansuje dowolnie wybraną grupę urządzeń. W tak zwanym międzyczasie "zleceniodawcy" czyszczą do cna niemieckie śmietniki i kiedy już mają piwnice zapchane pod sufit tym szmelcem, a tutaj kwitnie w najlepsze umiejętnie podsycana podnieta tym czy tamtym... na allegro następuje nagły wysyp tego szmelcu, a ceny momentalnie szybują w kosmos. Przecież to jest proste jak sikanie.

[maciek36\']

Co do allegro to wręcz przeciwnie.

Jest nimal monopolistą na polskim rynku, a to co tam można kupić i za ile to już inna sprawa. Poza tym jest wiele rzeczy, które można na prawdę kupić za rozsądną cenę, albo w ogóle dostać, bo nie ma w sklepie w naszym mieście.

[parantulla]

maciek36', 28 Wrz 2007, 00:14

 

>Poza tym jest wiele rzeczy, które można na prawdę kupić za rozsądną cenę...

 

Oczywiście. Pod warunkiem jednak, że żadna z tych rzeczy nie była tematem któregoś z wątków na naszym forum ;)

[cir]

idzie zima ,na gwiazdke rzuca nowy szmelc nie rozpaczajcie

[maciek36\']

dokładnie o takie rzeczy mi chodziło, ze sfery poza audio

[parantulla]

cir, 28 Wrz 2007, 00:21

 

>idzie zima ,na gwiazdke rzuca nowy szmelc nie rozpaczajcie

 

To raz, a dwa, że nie tylko o stary złom się rozchodzi, bo na tym samym patencie można ludziom wcisnąć dosłownie wszystko, zaczynając od grających stolików, poprzez magiczne kabelki, na czarodziejskich vibrapodach i miedzianych płytkach kończąc. Zaczyna się zawsze tak samo. Najpierw niewinne pytanie "czy ktoś może nie słyszał o tym i owym..." później miesiąc pieprzenia bzdur o niewiarygodnych właściwościach brzmieniowych tego i owego. W trakcie nagle się okazuje, że część forumowiczów zupełnie przypadkiem ma na zbyciu to i owo (chociaż jeszcze miesiąc wcześniej nikt nie wiedział o istnieniu czegoś podobnego) albo też przypadkiem zna kogoś kto zna kogoś kto ma. Kolejne tygodnie mijają na podbijaniu bębenka i puchnięciu wątków od zachwytów "kolejnych posiadaczy" tego i owego, a kiedy poziom idiotyzmów oraz zainteresowania produktem osiąga punkt szczytowy... tak się jakoś dziwnie składa, że "idzie zima..." a na allegro ceny szaleją. Czasami bywa, że cały ten mechanizm jest wprowadzany w życie wyjątkowo nieudolnie i zostaje zdemaskowany przez kogoś spoza układu. Na przykład komuś z nudów się zachce sprawdzić miejsce zamieszkania wychwalaczy tego i owego (na pięć osób piszących w wątku, trzy lub cztery pochodzą z tej samej miejscowości, przypadek?) albo niechcący skojarzy sieć powiązań dystrybutorów oraz ich rezydentów na tym forum... no, to wtedy trzeba ratować twarz i wszystko jest obracane w żart, że to niby taka prowokacja tylko była. O forumowych klonach dyskutujących sami ze sobą już nie wspomnę...