Nigel Kennedy

[broy]

Audiosłuchacze! Co sądzicie o ostatnich kilku dokonaniach płytowych Nigel'a? Koncerty jazzowe ze Śmietaną, trochę klezmerskiego grania z Kroke, teraz 4 pory na nowo...Czy to jest Wielka Sztuka, czy tylko odcinanie kuponów i tłuczenie kasy? A może polska żona jest kosztowna? Co o tym sądzicie?

[Borek]

Tak, Nigel zaniża loty (chciało by się obcować z sztuką najwyższych lotów a tu mamy wycieczki w stronę tzw. mas) ale przynajmniej robi to co lubi. Temat trzeba by wrzucić diapazon tam pewnikiem wypowiedzą się dziennikarze lub osoby blisko związane z krakowską bohemą.

[profundo]

zaniza loty? bez zartow. to, ze gra reperuar nie zawsze klasyczny oznacza, ze gra gorzej? poza tym - on to robil zawsze. kiedy wydawal jazzowa plyte dla wytworni chandos kilkanascie lat temu, wielu z was, bracia, nie bylo jeszcze na swiecie.

[Borek]

Choć jestem troszkę od niego starszy a uczestniczyłem w jego nawet spontanicznych występach klubowych to przyznam szczerze że w muzyce jazzowej facet się nie sprawdza w szczególności że mam w pamięci koncerty nieodżałowanego Zbyszka Seiferta (szukając wyłącznie na własnym podwórku).

[profundo]

ja jednak rozumiem, ze teraz rozmawiamy o jego plytach, a te oceniam wysoko

[rockfanolder]

byłem na jego koncercie w w Warszawie jakieś 2,5 roku grał wówczas materiał, który ukazał sie na płycie "Experience", oczywiście wiadome inspiracje (jakże mi bliskie), płytke zreszta dostałem ostatnio od syna na imieniny (razem byliśmy na tym koncercie), syn jest rockmanem amatorem z pogranicza punka/grunge chciałby aby również jazzu (t.zn grałby jazz jakby umiał) i też mu sie podobało . Nie będe sie wypowiadał na temat wirtuozerii Kennedyego z braku wystarczającej wiedzy, ale na moje potrzeby jest to artysta z niebotyczną techniką, odpowiada mi poza tym jego wrazliwość i temperament. Mam płytke nagrana z Kroke i ładna jest. Odpowiada mi ten rodzaj harmonii, brzmienie, energia ale i nostalgia. Nie słyszałem niestety Czterech Pór w jego interpretacj. Jestem słuchaczem intuicyjnym tak więc brak mi podejścia analitycznego stąd moje recenzje są pewnie niekompletne.

Aha, nie widziałem też niestety jego żony (może warto dla niej tak tyrać jak ten biedny Nigel...)

[bego]

zona to atrakcyjna blondyna w słowiańskiej urodzie.

[jozwa maryn]

Borek, jak rany, porownujesz z oficjalnie uznanym Bogiem jazzowych skrzypiec! Troche litosci dla Nigela...

[Borek]

No przecież porównuje dwóch wirtuozów tylko jednego z nich jakoś rodacy nie pamiętają.

[broy]

Pamiętają, pamiętają, szczególnie z płyty Violin, ale piszcie tutaj o Nigelu proszę...

 

A jak oceniacie hitowe wydanie 4-ech pór z tym nowym? Czy ktoś zna obie wersje?

[inżynier]

Mam poprzednie wydaje jego 4 pór, ale nie spodobało mi się. Mówię o interpretacji. Tak więc wcale nie mam ochoty próbować tego nowego. Może to błąd. Jeśli ktoś porównał i coś może powiedzieć o tym nowym, to chętnie się dowiem.

Ale tyle jeszcze jest muzyki i wykonawców, któtych nie znam, że szkoda mi było czasu i pieniędzy na nowego-starego Nigela.

[broy]

Szkoda, bo ja to starsze wykonanie 4-rech pór akurat lubię...