znieksztalcenia - gonienie kroliczka czy

**misiomor** · 17 Lutego 2008

Nie wiemy jak wygladało porównanie charakterystyk SPL w obu tych przypadkach - być może akurat w przypadku 27TBFC/G coś było wyeksponowane albo przeciwnie - niższy rezonans i związany z nim inny przebieg fazy akustycznej sprawiły że w jakimś miejscu gwizdek był w przeciwfazie do midwoofera. Możliwe też że Tonegen i 22TAF/G filtrowane pojedynczym kondem miały wyeksponowane okolice rezonansu co "wzbogacało" brzmienie.

Jak to mówi stare przysłowie "nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba" - i być może 27TBFC/G jest kiepskim kandydatem do kolumn brzmiących "wystrzałowo" strojonych na ucho, przynajmniej w zestawieniu w jakim był testowany porównawczo z Tonegenem i 22TAF/G.

yolaos · 17 Lutego 2008

misiomor Ty wciąz piszesz o wzbogacaniu brzmienia poprzez nierówności charakterystyki , a ja pisze o rożdzielczośc głośnika czyli ile zdoła wydmuchac z siebie w ciągu ułamka sekundy, np było natychmiast słychac ,że harmonijka ustna na T27 poprostu miała za mało dzwieków składowych itd nie nadążal głosnik ,no nie wiem jak Ci moge to prosto jeszcze napisać, byc moze na tranach tego by nie było słychac przy poszatkowanym pasmie jak sito ale 300b natychmiast pokazuje jak wiele dzwieków jest jeszcze zarejestrowanych na nagraniu, uważam ,że głosnik jest bardzo zacny i równy ale niestety jego zejście nieskie to kompromis.

**misiomor** · 17 Lutego 2008

Według wszystkich do tej pory przeprowadzonych rzetelnych i obiektywnych testów rzeczy najważniejsze dla prawidłowego odsłuchu można uszeregować tak:

1. Przebieg SPL (łącznie z wpływem pomieszczenia)

2. Poziom głośności

3. Zniekształcenia nieliniowe i liniowe

4. Zniekształcenia fazowe (nikt jeszcze nie udowodnił że to słychać)

Dlatego dociekając przyczyn różnic w charakterze brzmieniowym różnych tweeterów wypadałoby jednak wykluczyć najbardziej prawdopodobną przyczynę owych różnic i zadbać o to żeby dla obu odsłuchiwanych gwizdków równowaga tonalna była podobna - pod kontrolą np. szumu tercjowego.