Antyskaing a podatność wkładki

[robertk]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[profee]

Walery, Yul

Spokojnie panowie ;-))

właściwie oba rysunki są poprawne. Siłę tarcia reprezentuje na obu wektor oznaczony f1 – jest to siła obciążąjąca igłę (rowek ciągnie igłę siłą o kierunku stycznej w punkcie odtwarzania i pokazanym zwrocie).

Teraz przypomnijcie sobie, że każdy wektor można przedstawić jako składający się z (czyli będący sumą wektorową) wektorów składowych leżących na zasadniczo DOWOLNIE obranych przynajmniej dwóch kierunkach.

 

Rys. drugi pokazuje właśnie rozkład siły tarcia na kierunek igła-pivot (składowa oznaczona f3) i na kierunek prostopadły do tej linii. Kierunek igła-pivot obrano dlatego, że siły leżące na tym kierunku nie mogą obrócić ramienia (jedynie „ciągną” je wzdłuż tej linii stanowiąc obciążenie pivota), a kierunek prostopadły do niego dlatego, że z kolei siła na tym kierunku może ramię jedynie obracać, a nie ciągnie. Takie ujęcie jest wygodne np. dla obliczenia jak zmienia się wartość f2 w funkcji promienia odtwarzania ( żeby zaprojektować urządzenie do wytwarzania odpowiednio zmieniającego się momentu kompensującego). Nic nie stoi na przeszkodzie aby, w razie potrzeby, ten drugi kierunek obrać inaczej, na przykład po linii igła-oś talerza, czyli po promieniu. Przy nie zmienionej wartości f1 wektory f3 i f2 będą miały trochę inne długości. f2 też będzie obracał ramieniem, ale też i trochę dokładał się do ciągnięcia na kierunku igła-pivot. Natomiast f2 będzie wtedy po prostu dociskiem igły do wewn. ścianki rowka. Układ jest w równowadze (igła nie jedzie ku środkowi), bo f2 równoważona jest reakcją ścianki rowka. Jak nie ma rowka to jedzie.

Rysunek pierwszy powstał z następującego rozumowania: Jeśli igła obciążona jest: siłą tarcia f1 i reakcją pivota o kierunku igła-pivot, to jak długo kierunek ten i f1 nie będą się pokrywać tak długo na kierunku promieniowym musi występować w tym układzie (czyli na igle) siła oznaczona tam jako f3. Jeśli rowka nie ma to ramię będzie jechać pod działaniem tej siły, jeśli jest - siła f3 zostanie zrównoważona przez reakcję ścianki rowka. Nie chce być inaczej.

Z obu rysunków widać, ze skating znika tylko wtedy, gdy kierunek igła-pivot pokryje się z kierunkiem stycznej do rowka w punkcie odtwarzania i nie zmieni tego faktu ani wartość kąta korekcji ani kształt ramienia jako przedmiotu (proste, j-shaped, s-shaped czy jakiekolwiek inny).

[Yul]

>>>profee,

Spokojnie jest i było. W czasie dyskusji z Walerym ja osobiście nie odczułem w żadnym momencie, że coś jest nie tak. Duże litery w moich postach to nie była próba "krzyczenia" na Walerego, tylko próba dobitniejszego zaakcentowania tego, o co mi w danej chwili chodziło. Wyszło na to, że ja nie jestem w stanie przekonać Walerego, a On mnie. Jeśli Walerego cała ta wymiana zdań zdenerwowała, to przepraszam, nie miałem zamiaru się kłócić.

Ale wracając do meritum, podałeś propozycję wyjaśnienia różnych reakcji na antyskating wkładek o innych podatnościach we wpisie z 21 marca, godz. 18:46. Rzeczywiście chyba jest tak, że źle dobrany antyskating jest w stanie "przeciągnąć" całą armaturę wkładki w jednym kierunku i ustawić ją nieodpowiednio do cewek. Ale może w grę wchodzi jeszcze inne rozwiązanie. Przypomniałem sobie, że kiedyś w starym gramofonie Philipsa widziałem bardzo charakterystyczną tarczkę do ustawiania antyskatingu (system chyba sprężynowy). Mianowicie były tam trzy skale (od 0 do 3 g), wyrysowane po łuku: jedną symbolizowało kółeczko (dla igieł z ostrzami sferycznymi), drugą elipsa (igły eliptyczne), a trzecią - figura pośrednia pomiędzy rombem a elipsą (igły o innych, bardziej wymyślnych kształtach, może np. Shibata). Tak więc, zmieniając wkładkę np. ze sferycznej na eliptyczną należało zmienić antyskating przy zachowaniu takiej samej wartości nacisku. Inaczej mówiąc: inny szlif - inny antyskating (przy tym samym nacisku). Niestety nie pamiętam jaki był porządek tych wyskalowanych okręgów na tarczce, czy jeżeli ostrze sferyczne to większy antyskating niż przy eliptycznym, czy odwrotnie. Czy ktoś ma gramofon z taką tarczką nastaw antyskatingu i mógłby przypomnieć te zależności ? Please...

W moim przypadku, wkladki o różnych podatnościach mają różne szlify. Wkładka bardziej podatna ma ostrze Fritz Gyger, wkładka "twardsza" ma ostrze eliptyczne. I tu może być pies pogrzebany.

[ciety]

Proszę bardzo.A tak przy okazji do czego służy skala na samym dole oznaczona jako CD4

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[profee]

Yul,

nie musisz sie uspawiedliwiać. Po prostu odpowiedziałem żartobliwie (stąd emotikonka) na zARTOBLIWE zdanie Walerego >No niech wpadnie ktoś i rozsądzi bo za chwilę się pozabijamy;-)<

Co do zalezności siły kompensującej od rodzaju igły przy niezmiennym nacisku: Rzecz jest znana i oczywista. Bo choć mówimy potocznie, że siła tarcia (a więc i antyskating) zależy od współczynnika tarcia, to w istocie nie tylko o samo tarcie jako takie tu chodzi. Dlatego w jednym ze swoich wpisów uzyłem nawet ogólniejszego pojęcia "opory". Bowiem duzy wpływ mają tu, oprócz tarcia także opory ruchu igły wynikające z faktu zmodulowania rowka. Te zaś zależą od t.zw. indentacji, czy po ludzku od wniknięcia igły w głąb sfalowań ścianek. To wniknięcie będzie większe w przypadku igieł o geometrii powierzchni styku z rowkiem upodobnionej do rylca. Stąd większe antyskatingi będą wymagane przy tym samym nacisku dla igieł eliptycznych, MR itd. niz dla sferycznych. Możesz sie o tym przekonać analizując podziałkę, którą widziałeś na tym Philipsie, albo i na rysunku fotce, którą zamieścił któryś z kolegów. Taki wątek już był i juz pisałem o tym.

[toptwenty]

>A tak przy okazji do czego służy skala na samym dole oznaczona jako CD4

 

Może chodzi tutaj o wkładkę kwadrofoniczną: O ile pamiętam, kiedyś JVC produkowało takie kładki.

[profee]

>Może chodzi tutaj o wkładkę kwadrofoniczną: O ile pamiętam, kiedyś JVC produkowało takie kładki.

 

Tak. Sfalowania rowka w płytach CD4 są bardzo drobne.

[Yul]

>>>cięty, profee,

Dzięki za fotkę i komentarz. No to się wszystko wyjaśniło. Ja dumałem nad tym, ale od początku szedłem niewłaściwą drogą. Myślałem o compliance, a trzeba było myśleć o szlifie. I tak dzięki forum i zakładce analog, człowiek się czegoś po raz kolejny nauczył. I o to by mniej-więcej chodziło.

Pozdro,

Yul

[profee]

Yul

to sie cieszę. Czy w kwestii sił i rysunków Walerego też masz juz jasność ? Może jeszcze powinienem dodać, że ZGRUBNA poprawka dotycząca antyskatingu dla grania, w porównaniu do antyskatingu ustawionego na płycie bez rowka, przy niezmiennym nacisku (VTF) i niezmiennym współczynniku tarcia, wynika tylko z innej geometrii styku igła-płyta w tych przypadkach. Czyli NIE UWZGLĘDNIA niczego innego tylko konsekwencje odmiennej geometrii. Ale i to warto chyba wiedzieć/wykorzystać.

[profee]

Jeszcze precyzyjniej:

 

ZGRUBNA poprawka dotycząca antyskatingu dla grania, w porównaniu do antyskatingu

ustawionego na płycie bez rowka, przy niezmiennym nacisku (VTF) i niezmiennym współczynniku tarcia,

wynika tylko z innej geometrii styku igła-płyta bez rowka a TA SAMA igła-rowek, przy niezmienionym współczynniku tarcia igła-winyl. Czyli NIE UWZGLĘDNIA niczego innego tylko prostą konsekwencję odmiennej geometrii. Na przyklad nie uwzględnia ewentualnych odmiennych odkształceń winylu w tych sytuacjach, ale jak pisałem to małe wyższego rzędu.