Magnetofony szpulowe.

[dulon184]

Zebrac zamowienia -od razu brac konkretna zaliczke ,aby sytuacja sie nie powtorzyła .

[manius59]

dulon184, 30 Mar 2010, 22:49

 

dulon184 te naby lakierem powlekałeś że tak ładnie się świecą!!!

[dulon184]

I od razu zaznaczyc ,że nie jest to produkcja charytatywna .

[manius59]

dulon184, 30 Mar 2010, 22:55

 

Nie chce się w to bawić za dużo mnie to nerwów kosztowało no chyba że!!!

[paul_67]

Rysunki są u mnie w razie czego:) i pomysł na prostsze Naby jednoelementowe.

[dulon184]

manius59, 30 Mar 2010, 23:00.

Mnie kilka osób mocno dopytywalo gdzie to mozna kupic .

Mozna wrzucic temat na forum ,jakąs wzmianke na Allegro i zobaczyc jaki bedzie zainteresowanie.

nerwowka wiadomo skąd się wzięła.

Smiało mozna tego uniknąc za pomoca pełnej informacji dotyczącej kosztów - i oczywiście solidnej zaliczki ,z zastrzeżeniem że zaliczka przepada w przypadku rezygnacji .Odsieje sie w ten sposób krętaczy i macicieli ..

Szpulki były lakierowane proszkowo przez firme .

[manius59]

paul_67, 30 Mar 2010, 23:05

 

>Rysunki są u mnie w razie czego:) i pomysł na prostsze Naby jednoelementowe.

 

paul_67 nie kuś ale chetnie bym zobaczył ten projekt.

[dulon184]

Ja tez chetnie bym zobaczyl i obiecuje .....nie wejde w temat Nab.

[paul_67]

Pomysł na razie jest w głowie.Teraz nie mam czasu,aby to rozrysować.Niektórzy wiedzą dlaczego:)

[manius59]

dulon184, 30 Mar 2010, 23:12

 

>Ja tez chetnie bym zobaczyl i obiecuje .....nie wejde w temat Nab.

 

obaj dobrze wiemy że nie jest takie proste jak by się wydawało,

[dulon184]

Marian.

Juz chyba mam dla ciebie klienta .

[dulon184]

Juz jest jeden klient i daje zaliczkę .

[manius59]

dulon184, 30 Mar 2010, 23:35

 

>Juz jest jeden klient i daje zaliczkę .

 

dulon184 na razie daj sobie spokuj,nasze forum nie jest giełdą handlową.

Ja co to można pisać na PW Pozdrawiam Marian

[Gość sofistan]

Cisza na forum, a "gdzie nie gdzie" wysyp Koncertów :-)))))

[dulon184]

Pewnie .

jeden juz poszedl za 2200 z kawałkiem ..

tanio.

[manius59]

dulon184, 31 Mar 2010, 19:52

 

Pewnie ludzie są spłukani że nie rzucają się na takie okazje.

[Gość sofistan]

Przed czterema laty,gdy Arię można było kupić w oryginalnym kartonie za 300pln Koncert w super stanie nie przekraczał tysiąca,teraz ok 2500 to tanio? Myślę, że za takie pieniądze mogę spokojnie kupić mój wymarzony A-700. Mimo wielkiej sympatii do naszych produktów, WYBIERAM STUDER!

[manius59]

sofistan, 31 Mar 2010, 20:09

 

sofistan masz racje ludzie już nie wiedzą ile wołać za taki sprzęt.

[Gość sofistan]

manius59,

jakie okazje,zmiłujcie się,przecież to jedna,wielka szopka, wspomnijcie słowa naszego Korwina-"jelenie na wybiegu", wystarczy prześledzić nasze Forum :-)))

Pozdrawiam serdecznie

jacek

[manius59]

sofistan, 31 Mar 2010, 20:45

 

sofistan tak to prawda ale i troche jest też naszej winy,jak by nie było kupujących to i ceny były by niższe.

[Gość sofistan]

Korwin,

wielki pokłon,fakt,że Twoje prozaiczne(czyli wiersz), wypowiedzi do mnie niekoniecznie trafiały,ale bardzo brakuje mi Twojego sensu, dlatego bardzo,bardzo proszę o cokolwiek z Twojej strony :-)

Pozdrawiam serdecznie

Jacek

[Korwin]

Do ^ Sofistana

Nie samymi magnetofonami człowiek tylko żyje. Ja wiem że czasu nie da się cofnąć, ani przeszłości zmienić ale jaki piękny i wspaniały byłby świat gdyby oddział Polskiego Wojska nie zaatakował o godzinie 20 31 08.1939 radiostacji w Gleiwitz Pierwszego Września nie wybuchła by Druga Wojna Światowa.

Pozdrawiam

Zbyszek

[paul_67]

Korwin, 31 Mar 2010, 21:39

Nie rozumiem tego wpisu...

[Gość sofistan]

Korwin,

z radości,że się odezwałeś,mogę mylić "prawdziwe"fakty :-), ale Piast Gliwice nieźle sobie radzą w naszej Ekstra Klasie :-)))))))))

[paul_67]

Skleroza sklerozą,ale to już ociera się o faszystowską propagandę...

[Gość sofistan]

Tam właśnie się zaczęło,rzekomi polscy ekstremiści,mnóstwo było o tym w nasze kinematografii..

[Gość sofistan]

Kocham historię, dlatego zamieszczę fakty o których nie mówimy

: O niemieckiej prowokacji w Gliwicach - opanowaniu radiostacji przez rzekomych polskich bojówkarzy, którzy wieczorem 31 sierpnia 1939 wygłosili stamtąd antyniemieckie oświadczenia i wezwanie do podjęcia walki z III Rzeszą - pisze każdy podręcznik historii.

 

 

Często pisze się o niej przy okazji kolejnych rocznic wybuchu II wojny światowej. A jednak w opisach tych równie niemal często pojawiają się błędy i przeinaczenia. Pisze się np. o tym, że uczestnicy akcji "Himmler" przebrani byli w polskie mundury, że byli to kryminaliści, którym za udział w akcji obiecano ułaskawienie, że wycofując się z miejsca akcji zostali zastrzeleni przez SS, i to z karabinów maszynowych. To wszystko powracające od czasu do czasu mity. Jak było naprawdę?

 

Członkowie "grupy uderzeniowej", którą dowodził Sturbmannführer Alfred Naujocks, byli znającymi język polski esesmanami, wyselekcjonowanymi w sierpniu 1939 ze śląskich jednostek SS - czyli, w każdym razie w świetle ówczesnego prawa III Rzeszy, za kryminalistów nie uchodzili.

 

Przeszkolono ich w szkole SS w Bernau. Akcję przeprowadzili w cywilnych ubraniach, nie zaś w mundurach Wojska Polskiego. Operacja nosiła kryptonim "Tannenberg", nie zaś "Himmler".

Większość tych częstych niestety przeinaczeń ma rzeczywiste, historyczne źródła. Otóż niemiecka SD faktycznie wybrała grupę więźniów, lecz rola, jaką mieli odegrać, była makabryczna, a o jakimkolwiek ich ułaskawieniu nie było mowy. Po zaaplikowaniu im oszołamiających lub uśmiercających zastrzyków, przebraniu w polskie mundury, zastrzeleniu i porzuceniu w miejscach granicznych prowokacji inscenizowanych przez Niemców, stanowiliby "dowód" polskiej agresji. Mundury te Sicherheitsdienst (czyli SD, hitlerowska służba bezpieczeństwa) wypożyczyła od niemieckiego wywiadu wojskowego, Abwehry. I to oficerowie Abwehry, dowiedziawszy się o akcji w Gliwicach, zaczęli przypuszczać, że udostępnione SD uniformy wykorzystano właśnie tam. Byli tymczasem w błędzie - w Gliwicach akurat ludzie Naujocksa działali po cywilnemu i taką też pozostawili na miejscu akcji "konserwę" - jak pogardliwie określano nieszczęśnika, którego ciałem posłużono się w sposób tak okrutny. Nawiasem mówiąc, udało się ustalić tożsamość tego człowieka. Nazywał się Franciszek Honiok i był mieszkańcem miejscowości Łubie koło Gliwic. Podkreślał on swą polskość i 30 sierpnia został aresztowany przez Gestapo. 31 sierpnia po południu oszołomiono go zastrzykiem, zawieziono pod radiostację i tam zastrzelono.

 

Wycofujący się z miejsca napadu esesmani Naujocksa nie zostali też, rzecz jasna, skoszeni z karabinów maszynowych - jedyne strzały, jakie padły (poza tym, który prawdopodobnie dopiero pod radiostacją uśmiercił Honioka) oddali oni sami w powietrze, podczas wygłaszania prowokacyjnego przemówienia. Faktycznie Gestapo przybyło do radiostacji nadzwyczaj szybko, w ciągu kilku minut - czemu oczywiście nie należy się dziwić - ale napastników już tam nie zastało.

 

A skąd wzięła się operacja "Himmler", zamiast, poprawnie - "Tannenberg"? I w tym wypadku autorstwo błędu należy przypisać funkcjonariuszom Abwehry, którzy tak właśnie, na własny wyłącznie użytek, ochrzcili tajemnicze przedsięwzięcie konkurencyjnej agencji wywiadowczej, o którym niewiele właściwie wiedzieli.

[Gość sofistan]

Nigdy nie poruszajmy materii,której nie rozumiemy,pozdrawiam Forumowiczów,którzy są przekonani, że rozumieją :-)))

[paul_67]

Ja nie rozumiem jak można takie sensacje jak starszy Pan wypisywać???

[Gość sofistan]

Paweł, posłuchaj Korwina, tak się rodziło nasze Państwo, tak rodziliśmy się My :-)))