Skocz do zawartości
IGNORED

Kabelki... ustawienia... ;) -Chesky


Therion

Rekomendowane odpowiedzi

_Kuba_ nie jestem co do tego przekonany. Na początku postu napisałem że zagrałem na podstawowym (Alphard daVinci) bo inne pożyczyłem. Dziś wróciły i korzystając z wolnej chwili, na prywatny użytek zrobiłem sobie kabelkowy test (QED, TaraLabs, Monster i wspomniany daVinci) zmiany były subtelne na zasadzie cieplej, zimniej. Zapewne teraz powiesz - e tam, bo słaby sprzęt. Owszem - budżetowka pełną głębią. Ale różnicę w zapisie CD wychwycił bez problemu, rozwijając skrzydła na max. Czyli okazało się, że ma mnóstwo, niewykorzystanego przez kiepskie płyty potencjału.

 

Wierzę, że kable wnoszą znaczącą, od razu słyszalną róznicę, ale dopiero w sprzętach od 50.000 PLN wzwyż. W niższych to tylko kwestia snobizmu i autosugestii.

Therion

 

>Wierzę, że kable wnoszą znaczącą, od razu słyszalną róznicę, ale dopiero w sprzętach od 50.000 PLN

>wzwyż. W niższych to tylko kwestia snobizmu i autosugestii.

 

Oj chyba trochę przesadziłeś:) Nie miałem wprawdzie okazji słuchać klocków po 50.000, kablami jednak trochę się bawiłem i znaczące różnice było już słychać przy urządzeniach za zaledwie 3.000 PLN. Tak tak, sieciowe tez mam na myśli:) Myślę, że na takich za 1000 zł, gdyby miały wbudowane odpowiednie gniazda - też byłoby słychać.

Bardzo ważne jest również użycie specjalnej płytki CD o cudowych właściwościach:

 

AYRE ACOUSTICS BURN-IN CD

 

Płytka CD z specjalnie przygotowaną ścieżką dźwiękową która usuwa zaległy magnetyzm z kabli i komponentów.

Podczas przygotowania materiału 0,5 bitowego ditheringu z triangulacją dystrybucji funkcji.

Zaleca się stosowanie raz na miesiąc.

Kuba

 

>nawet w takich za 950,- słychać.

 

Eeee... a gdzie tam... w takich juz nie słychać:)

 

 

>Ale trzeba jeszcze pamiętać o dobrym prądzie. no i stolik. 50% dźwięku to dobry stolik. a drugie 70%

>to prąd. I wtedy każda płyta zagra jak Chesky.

 

Niom. Dlatego najlepiej zamieszkaj w pobliżu jakiegoś dużego zakładu produkcyjnego - będziesz miał czyściutki prąd, a klocki ustaw na piramidzie z książek lub papieru toaletowego - zero zbędnych drgań. Satysfakcja gwarantowana!

_Kuba_ to jak wówczas zagra Chesky? Aż strach pomyśleć!

 

 

Podsumowując dyskusję czegos tu nadal nie rozumiem. Namawiacie mnie do wydania sporej kasy na stolik, kable sieciowe, głosnikowe i interconnecty, bym mógł usłyszeć swoje kiepskie płyty w jakości w jakiej te dobrze zrealizowane słyszę już teraz i bez tych zabiegów?

 

A czy to nie jest trochę tak, jak z montażem magnetyzera, wymianą świec na tuningowane itp. do auta, do którego tankuje sie chszczone paliwo? Jest szansa (tylko szansa), że po wymianie tych elementów samochodem będzie mniej szarpało i wzrośnie mu moc. Tyle, że nadal nie wyeliminonano przyczyny a kierowca ma świadomość, że po każdorazowym tankowaniu na innej stacji usterki mijają.

 

Jest tylko jeden powód, dla którego mogłbym nadal z uporem tankować na tej stacji - długonoga, napalona na mnie piekność :) Niestety, w moim Empiku takiej nie ma.

Fine. Żegnajcie Kaye, Piaski i inne szołbyznesmeny. Juz na mnie wiecej nie zarobicie. Wolę zaplacić (o zgrozo-tyle samo!) dla wytwórni która sie stara.

 

Wolę usiąść w fotelu i słuchać wiolonczeli nagranej przez Cheskyego niż grzebać z tyłu wzmacniacza i latajac po sklepach w poszukiwaniu nowych kabli zastanawiać się, co jeszcze moge zrobić by ta sama wiolonczela zabrzmiała podobnie - z podobną dynamika i barwą jak w naturze, bo realizator za mocno przykręcił kurek w obawie, żeby ludziom empetrójek nie popaliło :) To chore.

Tak, ci którzy słuchają kabli, bez wątpienia nie są normalni. To groźni socjopaci a nawet psychopaci. Są moralnie zdeprawowanymi jednostkami. Uprawiają czarną magię. Realizują się poprzez palenie kukieł, klątwy , zaklinania itp. Potrafią zniszczyć postać paląc jej kukłę, ale ten sam skutek mogą osiągnąć przy użyciu włosów lub paznokci delikwenta!

Czarna magia to straszliwa broń! Dla niedoświadczonego człowieka oznacza śmiertelne niebezpieczeństwo!! Zanim zaczniesz pisać z człowiekiem słuchajacym kabli, pamiętaj że igrasz z siłami o wiele potężniejszymi od Ciebie!!!

O brzmieniu instrumentów sobie nie pogadamy, ale zrobiłem male porównanie scen muzycznych dla trzech rodzajów płyt:

1.tradycyjna empikowska z pólki

2.Waters i inne nagrane bardziej przestrzennie

3.Chesky

 

To dla uzmysłowienia różnicy.

 

Przypominam, że gdy siedzimy w klubie czy na koncercie, dźwieki nie kończą się na linii muzykow i nie mamy ich tylko z przodu. Odbicia otaczaja nas zewsząd - dokladnie tak, jak to ma miejsce na płycie Cheskyego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-4025-100007472 1219495978_thumb.jpg

post-4025-100007473 1219495978_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wywalilo jedną grafikę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>>>Therion,

Dobrze narysowałeś, podoba mi się. Dodałbym jeszcze jedną rycinke, na samym początku z lewej - gorsza niż nagrana tradycyjnie - fiolecik tylko pomiędzy kolumnami, bez wyłażenia poza bazę stereo. Takich płyt teraz najwięcej.

Pozdro,

Yul

> Namawiacie mnie do wydania sporej kasy na

>stolik, kable sieciowe, głosnikowe i interconnecty, bym mógł usłyszeć swoje kiepskie płyty w jakości

>w jakiej te dobrze zrealizowane słyszę już teraz i bez tych zabiegów?

 

Nie ma takiej możliwości, żeby jakimiś "audiofilskimi" bzdurami zastąpić rzetelnie i mądrze zrealizowane nagranie.

Pocieszę Cię, że takich firm jak Chesky jest więcej. Posłuchaj Vervy, BlueNote, o wersjach MFSL nie wspominając...

oczywiście to fioletowe, to szerokość i głębokość sceny muzycznej przy tych trzech jakościach realizacji. Piszę o swoim sprzęcie i o zestawach których słuchałem w pokojach odsłuchowych salonów audio (rózne).

 

Cheskyego trudno było narysować, ponieważ scena ma po kilkadziesiat metrów głębokości i nie zmieściła sie na rysunku. Ale najważniejsze w niej jest to, że w sposób naturalny OTACZA słuchacza i ma właściwą dynamike.

 

Instrumentów powinno sie sluchac z pewnej odległości, ponieważ z bliska a) dźwięk jest zbyt natarczywy b) do brzmienia dokladają sie naturalne odgłosy ich pracy oraz c) sapnięcia muzyków.

 

Weźmy saksofon. Na wielu płytach gdzie występują małe składy muzykow, znajduje się on w "odległości" 3 metrów od słuchacza. Ładnie brzmi - prawda? G...prawda. Słuchaczowi znajdującemu się w tak niewielkiej odległości od tego instrumentu OBOWIĄZKOWO powinny spaść gacie. Bezdyskusyjnie. Jeżeli macie wątpliwości, to idźcie do najbliższej szkoły muzycznej posluchać jak saksofon gra w rzeczywistości. Jak zatem jest możliwe, że sluchając w domu takich nagrań, na scenie muzycznej mamy go 3m od siebie (pisze o tych "normalnie" zrealizowanych płytach) a brzmienie jest wyłagodzone jakby stał conajmniej 15?

No właśnie. Realizatorzy sporo nam tego kradną i nieźle "oszukują". A my ich kabelkami - hihi hi-fi

Na szczęście nie wszyscy tak pracują, o czym właśnie traktuje ten wątek

Gość

(Konto usunięte)

MariuszH, 23 Sie 2008, 15:30

 

>Nie ma takiej możliwości, żeby jakimiś "audiofilskimi" bzdurami zastąpić rzetelnie i mądrze

>zrealizowane nagranie.

>Pocieszę Cię, że takich firm jak Chesky jest więcej. Posłuchaj Vervy, BlueNote, o wersjach MFSL nie

>wspominając...

 

Prawda, ale te audiofilskie plyty są w większości nudne i z udziałem przeciętnych muzyków (mam jedną płytę Chesky)

 

pozdro

Paweł

XYZ Paweł

 

Prawda, ale te audiofilskie plyty są w większości nudne i z udziałem przeciętnych muzyków (mam jedną

>płytę Chesky)

 

Od razu nudne...Masz jeszcze tego Audiolaba? Nie duś go kablem komputerowym, tylko zasadź do niego sieciówkę XLO Limited Edition. Muzycy nabiorą wigoru jakby stali się rekrutami na unitarce w pruskim wojsku:)Rewelacyjna sieciówka. Polecam Ci z całego serca!:)))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.