Skocz do zawartości
IGNORED

Pomysły na biznes


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

knajpa to bardzo trudny biznes, maly punkt sprzedazy detalicznej to tez bardzo trudny biznes, oba sa trudniejsze nawet niz prowadzenie sklepu z rowerami , o sukcesie knajpy decyduje bardzo wiele czynnikow, o sukcesie kiosku glownie lokalizacja, za male pieniadze dobry biznes to punkt xero w akademiku, od 2 lat obserwuje jeden taki i super wlasciciel sie rozwinal, no ale nie am co sie dziwic , studenci teraz wszystko kseruja

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

no i uprzedzajac twoje parantulla cenne uwagi podkreslam, ze zna sie na rzeczy gosciu, z jednej maszyny xero w tym roku przeskoczyl na 4 , robi dobre jakosciowo kopie na nienajgorszym papierze, zatrudnia dwojke studentow zaocznych, sam czesto kseruje u niego pdf-y gdyz tyle mam tego , ze druk w domu jest zupelnie nieoplacalny, w odroznieniu od wielu lepkow facet jest solidny, uczynny, slowny i to sprawia , ze mimo duzej konkurencji na rynku i wielu blizszych i teoretycznie wygodniejszych punktow ja do niego wracam i skserowalem u niego materialu na spokojnie 2-3 tysiace zlotych, o tym trzeba pamietac , ze w malym biznesie decydujaca jest osoba wlasciciela...niektorzy do pracy w uslugach sie po prostu nie nadaja....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

No i co, można?

Jak się chce, to można. Krótko i konkretnie

bez płonnych gadek o "chceniu" i "chodzeniu".

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

szumidokolalas, 17 Lis 2008, 17:58

 

>ja polacem zalozyc firme export-import.

 

O, to ciekawe. A co byś chciał eksportować i gdzie na przykład?

Morskie powietrze do Afryki?

Heh, mam kumpla (a raczej mój były wspólnik ma) który jakiś czas temu wpadł na pomysł skupowania i produkcji palet (takich normalnych drewnianych, wiecie jakich) i sprzedawania ich za granicę, podobno kokosy miały z tego być niewyobrażalne. Tylko że ten gość akurat wcześniej przejął prosperujący tartak po ojcu i niespecjalnie wzruszył go fakt, że pies z kulawą nogą tych jego palet nie chciał, bo zawsze może z nich zrobić stojaki pod choinki na przykład. Ale wspólnik nosił się z poważnym zamiarem wejścia w ten interes, tylko na całe swoje szczęście był nieco bardziej podatny na moje sugestie (niż na przykład Karolka) i sobie odpuścił. Inaczej by popłynął aż miło i palił w kominku tymi paletami.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Parantulla

Nie wiem czy pamiętasz, ale tego hotelu nie było jak powstała Odyseja-dyskoteka. Stał jakiś budynek.. też lekko syfiasty ale młodziakom to nie przeszkadzało. Ludzie tam przychodzili, bo były zagraniczne zespoły na żywo, TV, duża sala, muzyka techno, najlepsi DJe. I co ważne.. za darmo autobus woził ludzi do Koszalina po imprezie. Potem ani zespołów, ani TV.. ani autobusu. Olali sprawę. I wtedy odległość stała się mega problemem.

 

"Kto by Cię wpuścił do biblioteki ;p"

Jakbym porządnie poszukała to może nawet kartę wstępu bym znalazła.. Ale chyba nie wiesz co to takiego.

 

Trokadero:

Klasa średnia to np. mój laryngolog czy mój dentysta.. Uważam ich za przedstawicieli klasy średniej. Przy okazji przystojne chłopaki :P

A chodzić z Tobą nigdzie nie będę w sobotnie wieczory. Trochę sobie o Tobie tutaj poczytałam i nie jestem pewna czy będę bezpieczna w Twoim towarzystwie. :P Chyba, że mnie czymś przekonasz.. Wiesz.. bo ja nie jestem taka. :D

 

Konkrety?

- knajpa dla starych ramoli. Ostatnio jakiś gościu z Niemiec szukał takiego miejsca gdzie jest muzyka na żywo dla tandetnych słuchaczy. Z tego co pamiętam ciężko było coś sensownego zaproponować. Powstaje jakaś tam Fregata ale ja nie jestem pewna czy ludzie będą się bawić w tak dużym lokalu. Tutaj bardziej potrzeba czegoś nastrojowego, bo obecnie ludzie imprezują w takiej spalunie koło głównej ulicy.. aż szkoda patrzeć na jej wygląd.

 

- knajpa dla nastolatków - tak wiem.. nie będzie z tego kasy. A ja uważam, że skoro takie badziewia dla maluchów jakoś się trzymają to oaza spokoju dla gówniarzy też by się przyjęła. No bo gdzie taka 11 letnia laska ma wyprawić urodziny?! W McDonalds, Eldorado czy w Smykolandzie. Zostaje jej kręgielnia. OK. A co jak będzie miała 12 lat.. Znowu kręgielnia.. I na 13 i 14.. No chyba, że użyczysz swojej chaty aby "młodzież" trochę sobie poszalała. Skoro rodzic ma kasę aby jego 5 letni synek zaprosił 15 osób do Eldorado to jestem pewna, że za 10 lat Ci starzy mają jeszcze więcej kasy na to aby wyprawić urodziny w specjalnej sali dla dzieciaków w tym wieku. Statystyczny 30-35 latek ma więcej kasy na wydanie na swoje dziecko niż 20-25 latek. Czy się mylę? A jak nie ma kasy to nawet dziecku urodzin w domu nie wyprawi a taki klient nas nie interesuje.

 

- specjalistyczny sklep dla dzieciaków z problemami podzielony na działy: problemy motoryczne, manulane, wzrokowe, słuchowe, dysgrafie, ortografie.. i inne takie tam pierdoły wymyślone przez psychologów.. o ADHD.. Rodzice nie mają czasu na szukanie po necie na setkach stron masy zabawek, kolorowanek, wycinanek, puzzli.. Kto kupi kolorowankę na necie..??? Wokół jest pełno sklepów z zabawkami, księgarnie.. Ale spróbuj iść do takiego miejsca i powiedz, że Twoje dziecko robi błędy ortograficzne i pedagog szkolny prosił o pracę nad uczniem w domu. Zazwyczaj stoi tam młoda uczennica i gówno wie.. albo pokazuje Ci półkę na której jest tysiące książek i sam musisz sobie szukać tego co może się przydać. Po kilku takich wizytach w księgarni byłam specjalistą od tego tematu i mogłam spokojnie zastąpić wszystkie te baby na raz. Może i powiesz: A kto się tym zainteresuje? Rodzice mają gdzieś takie problemy. G.. prawda. Wiele ludzi łazi do poradni psychologiczno-pedagogicznej prosząc specjalistów o papier na dysgrafię. Żeby go dostać dzieciak musi się tam nachodzić, poznać zasady pisowni.. dopiero jak to nie pomaga wtedy dostaje papier. A przy okazji taka Pani psycholog powie temu rodzicowi: Pani Kowalska. Jest taki sklep na rogu ul. srata tata, sprzedaje tam taki miły Pan Parantulla i ma wszystko co jest potrzebne Pani dziecku. Zapraszam.

 

Możesz sobie szukać tysiąc problemów jakie wiążą się z tymi pomysłami. U nas na zadupiu pomysłu 2 i 3 nie ma. Nie ma i koniec. Zapewne pomysł nr 3 to rodzynek w naszym kraju. Nie mówię o necie ale o sklepie gdzie możesz iść z niewidomym dzieckiem i dać mu do ręki zabawkę, którą chcesz mu kupić.

 

Domyślam się, że do 3 pomysłu po prostu się nie nadajesz, bo do tego trzeba mieć serce i przekonanie, że to zajebisty pomysł. Gdybym miała czas.. Niestety ten pomysł leży na mojej półce już 8 lat i nie mam czasu się nim zająć. A szkoda..

 

 

Czekam na rozkręcenie kibla..

A zamontujesz potem Geberit.. i kafelki wypadałoby zmienić tak przy okazji.

:P

Karolka, 17 Lis 2008, 22:50

 

>przekonanie, że to zajebisty pomysł. Gdybym miała czas.. Niestety ten pomysł leży na mojej półce już

>8 lat i nie mam czasu się nim zająć. A szkoda..

 

Tak zajebisty ale na szczęście tylko w teorii; popyt jest raczej na zaświadczenia lekarskie do szkoły o dysgrafii itp. Rodzice tyrają i nie wiedza co się u nich w domu z dziećmi dzieje a później następne pokolenie rodziców budzi się z ręka w nocniku.

Angole w BBC robili od 1970 roku 30 letni projekt od żłobka do kariery w następnym pokoleniu i wyszła ciekawa sprawa; każde dziecko powinno znać swoje miejsce w szeregu i w hierarchii społeczeństwa. Mało które dziecko opuściło swoja klasę, czytaj zmieniło swój status społeczny. Całkiem możliwe że w wyniku internetu coś się zmienia,chociaż patrząc na nasz kraj to wycinana w pień jest klasa średnia. Ogólny efekt globalizacji dzieli społeczeństwo na dwie warstwy: bardzo biednych i bardzo bogatych tak że to nasze życie może być albo czarne albo białe i zaczyna brakować pośrednich kolorów.

 

Z wesołości:

Z niejednego pieca jadłem i:

miałem pomysł na pracę-tak Tylko Pracę "Poprawiacz" w myśl zasady łatwo coś komuś pokazać w firmie co można poprawić niż wszystko od początku budować. Jak sądzicie było zainteresowanie?

 

U nas każdy właściciel wszystko wie i sam decyduje o tym co w firmie jest najlepszego a w takich stanach goście zarabiają w pojedynkę na czysto po pół miliona i więcej zielonych rocznie. W sumie teoretycznie mało robiąc tylko pokazując to co inni gołym okiem nie widzą i obok rozwiązania przechodzą bezmyślnie lub celowo, codziennie.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Witam Panią i Panów!

Tak sobie czytam, i postanowiłem dodać kilka słów od siebie;)

Wiele racji jest w tym co pisze Par... Ja, osobiście miałem przyjemność (potem nie przyjemność, ale bezcenne doświadczenie) kilka lat temu prowadzić sklep ze sprzętem av. Konkurencja była i zapewne nadal jest bezlitosna, kupców nie wielu, opłaty stałe i zysk praktycznie żaden, a godziny pracy bee.

Zatem odradzam taki interes. Obecnie zastanowił bym się (tu zgadzam się zdecydowanie z opinią Szanownej Karolinki, ona pewnie również się zgodzi),iż należy iść na przeciw "podstawowym potrzebom" każdego człowieka. W obecnym czasie otworzył bym oddzial terapeutyczny, klinikę itp. dla jednostek z

Zespołem Uzależnienia od Alkoholu, i innych środków psychoaktywnych. Z tego co wiem, obecnie w kraju czeka się na miejsce w szpitalu celem odbycia leczenia w systemie zamkniętym około roku... Co się może przez ten czas stać za sprawą jednostek (ich i ich relacji interpersonalnych)na głębokim poziomie uzależnienia nie trzeba tłumaczyć.

Druga opcja to prywatna placówka resocjalizacyjna, lub więzienie. Tu sporo do zaoferowania, jak się słyszy w mediach ma UE. A dochód dobry i zawsze pewny.

Innym pomysłem, który obserwuje od kilku lat jest agencja pogrzebowa. To wyjątkowo dochodowy interes.

Nakłady znacznie mniejsze niż w opcjach w/w.

 

To tyle, zaznaczam to moje subiektywne "pomysły". Pozdrawiam!

..anastazy

Pralnia - nie chciałam tego głośno mówić.. może to i prawda...

Klasa średnia - no jest u nas kilku takich.. jednostki..

 

..Wełniany

Miałam kiedyś okazję pracować z rodzicami tego typu dzieci i uwierz mi, że robiłam na nich dobry biznes.. Dotyczyło to samego oprogramowania. Jak to się ładnie mówi: w związku z problemami rodzinnymi nie mogłam dalej kontynuować swojej rewelacyjnej dzialaności (wspólna firma - rozwód).

 

..DARIUS

A co powiesz o pomyśle na burdel dla kobiet. Zaraz usłyszę od Szanownych Panów, że kobieta nie ma z tym problemu i może to zrobić gdzie chce, z kim chce i kiedy chce. Bzdura. A co ze słynną reputacją i etykietką Puszczalskiej. Osobiście obecnie nie potrzebuję takiej instytucji ale kiedyś.. hym.. bywały takie potrzeby..

 

..Parantulla

Nie rozkręciłeś mi kibla. Nadal stoi w tym samym miejscu. Rano sprawdzałam.

Ano nie rozkręciłem, bo wiesz... rano to ja się dłuuugo rozkręcam ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Karolka, 18 Lis 2008, 10:09

 

>..anastazy

>Pralnia - nie chciałam tego głośno mówić.. może to i prawda...

 

Może? Nie rozśmieszaj mnie proszę, bo zajadów zaraz dostanę :)

Pierwsza dziesiątka lokalnych biznesmenów, to przecież jedna ekipa (byłych cińkciarzy z układami w Urzędzie Miasta, bankach, spółdzielniach itd.) albo figuranci podpisujący tylko papiery. No proszę Cię Karolka :) Jak to jest według Ciebie możliwe, że nagle z gołodupców (oficjalnie) stali się milionerami (też oficjalnie) i dlaczego policje całego świata niektórych do dzisiaj szukają? Jak to jest według Ciebie możliwe, że jakiś leszcz kupuje za grosze kawałek trawnika w centrum miasta, a dwa miesiące później koncern BP za ten sam kawałek trawnika wypłaca mu do rączki dziesięciokrotność pierwotnej ceny i stawia w tym miejscu stację benzynową? Jak to jest możliwe, że ten sam leszcz bez grosza przy dupie, nagle sobie kupuje cały kompleks budynków "Społem" i otwiera tam pierwsze w mieście ogromne centrum handlowe? Skąd miał na to kasę? Z tych paru tysięcy dolarów, którymi cudownie obrócił w swoim kantorku prze rok czasu? A skąd jego kolega nagle wytrzasnął szmal na przejęcie największego w mieście hotelu po drugiej stronie tej samej (głównej) ulicy? I gdzie też oni obaj nagle się podziali? Że nie wspomnę o przekręcie stulecia z wybudowaniem sobie galerii handlowej Emka przez prywatnego "inwestora" za pieniądze z kasy Urzędu Miasta (w skrócie bez wdawania się w szczegóły tej historii) cała sieć Sano (i prawdopodobnie Torg) funkcjonuje w naszym mieście na takich "zasadach" i wszyscy o tym wiedzą, a jakoś nikt z tym nic nie robi. Szpital Wojewódzki już chyba ze trzydzieści lat budują i wybudować jakoś nie mogą, bo "za co"? No pewnie, jak cały szmal wypływa z ratusza do prywatnych kieszeni, to "za co"? Za jajco k**wa. A słynna i sensacyjna sprawa "kupienia" za półtora miliona lokalu wartego może z 500.000? Kto to kupił? Nie wiadomo. A za co kupił? A też nie wiadomo. Wiadomo tylko kto sprzedał, kolejny pieprzony figo fago sam od siebie kupił za kredyt wzięty przez podstawionego słupa w zaprzyjaźnionym banku. Tak się robi w Polsce wielkie interesy i tak się zostaje szanowanym biznesmenem. Podobnych przykładów, na "drobniejsze" kwoty w samym Koszalinie są setki i dam sobie obie łapy przy samej dupie obciąć, że przynajmniej połowa lokali "rozrywki masowej" (tych dla klasy średniej też) działa na podobnym patencie. Załatw mi dojście do prezesa banku, któremu odpalę pod stołem działkę z kredytu, którego nie będę musiał spłacać, to Ci taki lokal postawię, że to Twoje Trocadero się schowa. Niestety nie mam ani taty w banku, ani mamy w ratuszu, więc sam sobie nie załatwię, przykro mi ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Może przy okazji zapytaj swojej najlepszej przyjaciółki ;) czym się zajmował jej tatuś

zanim został oficjalnym dilerem mercedesa na region i skąd wziął na to szmal :)

To tak tylko mi się przypomniało a propos ;p

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Mi się też tak przypomniało... a propos...

A gdzie, jak nie u niego kupiłeś auto..

Buuuuuuuuuuuuuuuu!!! Phi. :P

 

A o Tych super Kolesiach z Koszalinka to dobrze wiem. Każde miasto ma takich Kolesi. Piątek to produkt z Australii.. No nie wiesz, że na statkach się dorobił całkiem legalnie.. ;)

 

Zresztą.. jak to przeczytają to nas jutro zakopią.. I jeszcze będę musiała leżeć koło Ciebie. A chciałam mieć taką ładną urnę z wesołym pogrzebem.

 

A co z tym moim pomysłem na burdel dla kobiet..??

Karolka, 18 Lis 2008, 11:39

 

>A co z tym moim pomysłem na burdel dla kobiet..??

 

Sam pomysł jest świetny, ale... nie to, żebym na siłę wyszukiwał problemy, tylko taki biznes też (a może nawet przede wszystkim) wymaga odpowiednich pleców i układów "na mieście".

Zaczynając od lokalizacji (szwadrony moherowych beretów, sąsiedzi itd.) poprzez naloty przeróżnych kontroli (od tego, śmego i tamtego) kończąc na konkurencji (bezwzględnej w tym akurat biznesie) i wszystkich, którzy muszą dostać z tego działkę (były właściciel "777" do dzisiaj bez zębów chodzi, a interes dawno przejęty) Po prostu ja sam jestem za krótki, a jak się wychodzi na spółkach (zwłaszcza z gangsterami) akurat Tobie chyba nie muszę tłumaczyć ;)

 

P.S.

Pozdrów przyjaciółkę ;p

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A kojarzysz przecież Zalesia.

On też prowadzi burdel (taki "normalny" dla facetów)

Jak Ci się zdaje, ile czasu utrzymałby się na rynku,

gdyby nie stopień oficera (najpierw milicji, a później policji) i układy jego ojca?

Typowy przykład szemranego biznesmena figuranta, który tylko firmuje nazwiskiem lewe interesy ojca.

A na kogo wszystko przepisał wspomniany parę linijek wyżej biznesmen (ten od trawnika pod BP i "społem") jak mu się zaczęło koło dupy gotować? No przecież, że na synusia. I dzisiaj obu Interpol ściga... i tak sobie można przez następne trzy strony wymieniać Ludzi Sukcesu, którzy z niczego dorobili się milionów.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

..Parantulla

 

"a jak się wychodzi na spółkach (zwłaszcza z gangsterami) akurat Tobie chyba nie muszę tłumaczyć"

 

Mówisz o moim pobożnym byłym mężu? Jak śmiesz pisać takie wredne rzeczy na jego temat. Hi.. hi,hi.. Phi.. Błuhahaha...:D xD lol.. i co się tam jeszcze pisze w obecnych czasach???

 

Sam ją pozdrów jak będziesz jej umowę odwoził.. :P

 

Może sektę założysz. Kasy dużo, laski można obracać. Trzeba tylko raz dziennie wciskać ciemnotę a to chyba potrafisz.

 

Dzisiaj mi się śniło, że ktoś otworzył lokal tylko z zupami. Taka szybka przekąska w ciągu dnia. Chce mi się rosołu.. Okropnie. Matko ?!

Ale sam pomyśl.. zupa na wynos.. jak lody czy hot-dog. Zimą .. marzenie.. Ciepła zupka..

Szybko, tanio.. mniam..

 

Dobra.. godna się robię. Pączki przestały działać.

A np. dowożenie jedzenia do pracy. Takie tanie obiady jak w Osiedlance czy Mardeo. Jedzenie dowożą drogie knajpy i pizzerie. Tanie lokale nie zajmują się transportem swoich produktów. Robisz codziennie 2 dania i 2 zupy.. Dzień wcześniej informujesz klienta co ma do wyboru. Zapisujesz co sobie życzy. Albo zbierasz zamówienia internetem czy telefonicznie i dowozisz ludziom w transporterze gotowe obiadki.. w kocykach...co by się nie ochłodziły. Warunek.. tanie i dobre jedzenie.

 

No tak.. nie umiesz gotować.. Hymm.. No to ja nie wiem..

Karolka, 18 Lis 2008, 12:20

 

>..Parantulla

>

>"a jak się wychodzi na spółkach (zwłaszcza z gangsterami) akurat Tobie chyba nie muszę tłumaczyć"

>

>Mówisz o moim pobożnym byłym mężu? Jak śmiesz pisać takie wredne rzeczy na jego temat.

 

Jakie wredne? Że wyprowadził kasę z Twojej spółki i przelał wszystko na konto parafii?

No wiesz, wszyscy biznesmeni wtedy tak robili, to i on zrobił, pobożny taki chciał być jak pozostali, trendy, cool i w ogóle. A że nikt tej forsy na oczy nie widział... ojej, nie czepiajmy się szczegółów.

 

>Sam ją pozdrów jak będziesz jej umowę odwoził.. :P

 

Nie, dzięki. To Twoja przyjaciółka przecież ;p

 

>Może sektę założysz. Kasy dużo, laski można obracać. Trzeba tylko raz dziennie wciskać ciemnotę a to chyba potrafisz.

 

Taaak! Wciskanie to moja specjalność :) nie tylko ciemnoty ;)

 

>Dzisiaj mi się śniło, że ktoś otworzył lokal tylko z zupami. Taka szybka przekąska w ciągu dnia.

>Chce mi się rosołu.. Okropnie. Matko ?!

>Ale sam pomyśl.. zupa na wynos.. jak lody czy hot-dog. Zimą .. marzenie.. Ciepła zupka..

>Szybko, tanio.. mniam..

 

No to mam pod samym nosem. I nawet myślałem o przejęciu tego interesu, bo facet miał ruch jak w Rzymie non stop (głównie taksówkarze i "zmęczeni" powracający z nocnych baletów) ale po trzecim zawale stwierdził, że nocny tryb życia może znacznie je skrócić i dał sobie spokój. Obecnie chyba czwarty właściciel to prowadzi, praktycznie bez żadnych zmian, żarcie to samo, godziny otwarcia też... a klientów jakoś brak. Wystarczył miesiąc przestoju (problemy sercowe pierwszego właściciela) i ktoś w tym czasie przejął klientelę. Kolejny przykład na to jak dużo można zyskać albo wszystko stracić przez głupi zbieg okoliczności. Ale pomysł niezły, przyznaję. Sam od tego zgłodniałem...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Karolka, 18 Lis 2008, 12:22

 

>Z Zalesiem chodziłam rok do przedszkola. Miałam wtedy jakieś 4 lata.

 

No a z tym drugim (od BP) do szkoły i chyba w jednym bloku mieszkaliście z tego co tak mniej więcej się orientuję... a teraz podobno z jakimś wytatuowanym kryminalistą się związałaś...

Ty, patologio Ty ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

u nas kilka firm robi i wozi takie obiadki, ja od 4 lat zamawiam do pracy z jednej, zawsze 2 drugie dania do wyboru i zupa, drugie 10, zupa 3 pln, zawsze swieze , bo z dnia na dzien gotuja....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Tak sobie myślę, że są takie zakłady pracy, gdzie nie ma blisko knajpy i ludzie nie mają gdzie wyskoczyć. Nawet u nas w centrum są takie sklepy gdzie ludzie sami siedzą w lokalu i przecież go nie zamkną na godzinę aby wyjść i zjeść coś na mieście.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.