Skocz do zawartości
IGNORED

Egzamin za punkty - masakra...


parantulla

Rekomendowane odpowiedzi

czesc samochodow jezdzi bez tablic rejestracyjnych,na rowerze lub motorze przewozi sie trzy osoby siedzace w poprzek,Jeżdzi sie na skrzyzowaniach w poprzek czyli na krzyz a takze chodzi jak chce.W gorach wyprzedza sie na trzeciego na zakrecie i trabi.I caly czas wszyscy, na wszystkich trabia.A tylko po to zeby ten co slyszy wiedzial ze guzik mnie obchodzi ze jade pod prad bo i tak pojade i zjezdza.Przejechalem tysiace km i widzialem cztery wypadki w tym jeden ..kierowca zjechal z drogi bo zasnał.Smiech mnie ogarnia na tych naszych egzaminatorow.

Podniesienie bezpieczeństwa na drodze zamiast zmniejszania ilości kierowców można osiągnąć przez budowę nowych dróg, obwodnic, autostrad (też takich z vmax większym jak 130). Tylko, że dobrze zbudowana droga nie przynosi zysków. Lepszą inwestycją jest taka, przy której jest ciągle coś do roboty. Podobnie fotoradar taka inwestycja potrafi się zwrócić.

A może zamiast nowych dróg przeznaczymy te pieniądze na walkę z globalnym ociepleniem i skażeniem środowiska? ;) Porównaj koszt budowy kilometra autostrady do kosztu jednego dodatkowego egzaminu na prawo jazdy (pomnożonego przez milion kierowców)..

 

Z mojej strony to wszystko co dorzuciłem do dyskusji - wracam do budowy kondycjonera sieciowego (nie wiem czy pamiętacie - było takie zamówienie zbiorowe na trafa 1:1 w wątku 39792).

 

Pozdrawiam!

no...dobrze dobrze.Przypomne eksperymenty robione w polsca i europie.Jak zlikwidowano w czesci miast sygnalizacje,znaki stopu ,podrzednosci i inne pierdoly wypadki spadly o 30 %.na razie.W chinach nie ma zadnych radarow .Zadnych.Nawet policja nie ma.Ale wszyscy wiedza ze sa na wojnie .Jest zasada OGRANICZONEGO zaufania.A dodatkowo prawo niepisane.Słaby ginie.I auto zjedzie autobusowi nawet jak autobus jedzie pod prad.Pieszy ucieknie nawet jak ma zielone.na to patrza policjanci i nawet nie machaja palcem.

Warrior, precyzuję:

mózg ludzki ma między innymi i tę cudowną właściwość, iż rzeczy zbędne "eliminuje" z pamięci, zapomina. W wątku tym masz przykłady kierowców, któzy mają kilkunasto- lub kilkudziesięcioletni staż, jezdżą dużo (kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy rocznie kilometrów), mają maksymalne zniżki AC czy OC, a teorię oblewają. I raczej nie obleją na pytaniu kto ma piewszeństwo na rondzie czy w typowej sytuacji włączania sie do ruchu, tylko na takich pytaniach, które albo sa pokrętnie sformułowane, albo stanowią tzw. "martwe zapisy kodeksu", czyli dotyczą sytuacji, które na drodze właściwie się nie zdarzają lub ich prawidłowa interpretacja w świetle realii ruchu drogowego jest znikoma. Np. ten przykład mój z krzyżem Św. Andrzeja na jednym słupie ze znakiem "Stop"

 

To jeden argument przeciwko "katowaniu" kierowców z dlugoletnim stażem egzaminami z teorii w jakichś interwałach czasowych.

 

Drugi, to zaobserwowane przeze mnie zjawisko, iż im dłuższy staż jazdy, tym większa intuicja kierowcy w ocenianiu sytuacji drogowej. Chyba każdy, kto jeździ dużo, potwierdzi, iż np. wielokrotnie zdarzyło mu się dojeżdżając do skrzyżowania z drgoą podporządkowaną zwolnić, mimo iż miał pierwszeństwo, bo pojazd zbliżający się tą drogą podporządkowaną jechał "dziwnie". Po prostu jakoś niepewnie, no i w efekcie ten pojazd zajechał drogę. Tymczasem "nafaszerowany" świeżo zdobytą wiedzą teoretyczną na kursie młody stażem kierowca jedzie na pewniaka, bo ma usankcjonowane przepisami pierwszeństwo. I buuum!

Z racji hobby motocyklowego znam sporo takich sytuacji, naprawdę zwykle to ktoś młody stażem się rozbija na skrzyżowaniach, bo święcie wierzy w przepisy, dopóki tej wiary niezweryfikuje i zaufa bardziej zdobytym doświadczeniom.

 

Reasumując, oczywiście trzeba znać przepisy na egzaminie, ale potem to już codzienność weryfikuje, jaka część tej wiedzy jest niezbędna, a jaka jest niepotrzebna w praktyce...

Staszek_s: przedstawiasz tego młodego kierowcę w taki sposób, że ciężko się z Tobą nie zgodzić. Nigdzie nie napisałem, że dobrego kierowcę cechuje tylko dobra znajomość przepisów, bez doświadczenia. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje każdego użytkownika drogi, a to się ma w genach lub przychodzi wraz ze stażem.

 

Za to twierdzę, że nawet doświadczony kierowca musi znać obowiązujące przepisy, bo sam czas spędzony za kółkiem nie daje mu pewności, że wszystko co robi na drodze robi dobrze. Znam kierowców, którzy wściekają się i trąbią na innych podczas gdy to oni nie mają racji. Miałem okazję z jednym o tym rozmawiać, to mi powiedział że jeździ już 25 lat i on wie lepiej..

ok, zawsze i wszędzie są ludzie i ludziska, pytanie tylko, czy Ci "nerwowi" zes tażem czy "rozsądni" młodzi to reguła czy wyjatek, innymi slowy, któy scenariusz jest statystycznie bardziej prawdopodobny...

Generalnie jak mi zabrali prawko za punkty - też byłem zdziwiony, że nie zdam testu "z marszu", bo robię błędów sporo, ale pomijając sam fakt zabrania prawka za punkty - to raptem kwestia trzech przekroczeń prędkości na moto i wcale nie w terenach zabudowanych :), jakoś mi do momentu tego egzaminu brak tej perfekcyjnej wiedzy teoretycznej nie przeszkadzał w BEZKOLIZYJNUM nawijaniu co roku kilkudziesięciu tysięcy kilometrów po drogach Polski i Europy...

 

pzdr

Misiomor a jakie masz odczucia w zachowaniu się kierowców na polskich drogach a krajach w których mieszkałeś do tej pory? Jestem pewien, że różnice są zauważalne i chyba znajomość (książkowa) przepisów i jej forma nie ma tutaj nic do rzeczy.

 

Zdawałem egzamin pisemny z prawka i w Polsce i Kanadzie i zgadzam się w pełni z krytykującymi formę tych testów.

WarrioR, 18 Lut 2009, 16:01

>Sorry, ale głupoty piszecie.

 

Sam piszesz głupoty i to miejscami ciężkie

 

7 lat prawko - no to rzeczywiście po zbóju

Jaki kilometraż robisz rocznie?

10 000?

Iloma autami w życiu jeździłeś?

 

Tak bardzo kochasz przepisy?

Jazdę na światłach też?

 

Więc zginiesz matole jak i wielu innych

gdy np.kolejny rząd wpadnie na pomysł

zniesienia tego - swoją drogą - bezsensownego przepisu

bo wyprzedzając za dnia będziesz z przyzwyczajenia

wypatrywał świateł a nie nadjeżdżającego samochodu

>> Slav, 18 Lut 2009, 19:40

 

Długo mieszkałem w Szwecji i w Kanadzie a więc w krajach o nieporównywalnie mniejszej gęstości zaludnienia. Szerokie drogi ograniczone przepisami na wszelkie możliwe sposoby. Tyle że oni mogą sobie na to pozwolić i poza centrami największych miast nie stać w korkach pomimo tych wszystkich ograniczeń. Z racji mniejszego tłoku i stresu (a i wyższego poziomu ogólnej etyki w sensie podejścia do dylematu więźnia) częściej spotykamy się tam z uprzejmoscią na drodze.

 

Co do rzeczy najjaskrawszych zależnych od kraju:

 

Szwecja - rowerzysta jako święta krowa. Mało jednego nie walnąłem jak mi wyjechał z lewej na skrzyżowaniu.

 

Kanada - przepisy zrobione pod 90-letnią babcię, żeby nie trzeba było płacić za pracownika socjalnego robiącego jej zakupy ew. dom starców. Rezultat jest taki, że widok takiej babci ścinającej skrzyżowanie w lewo i ładującej się na przeciwny kierunek pod prąd nie jest niczym dziwnym. A tam wysepki oddzielające kierunki ruchu są szerokie żeby 5m hałdy śniegu w zimę się zmieściły. Na autostradzie potrafią ustawić cruise control na 120kph i dwóch takich na obu pasach ściga się z różnicą na poziomie 1kph. No i nieśmiertelny schoolbus.

To ja napisałem "piszecie głupoty"?

 

A ty co wniosłeś do dyskusji?

Przeczytałem Twoje posty - dotyczą głównie ślepego umiłowania przepisów

 

Po całości sądząc masz małe pojęcie o jeździe samochodem

ale pouczanie i nowatorskie pomysły to widać Twoja domena

 

Skoro tak perfekcyjna znajomość przepisów daje Ci taką pewność siebie

jesteś potencjalnym zabójcą niebezpieczniejszym niż potrafisz sobie wyobrazić

W Niemczech i Szwajcarii z kolei tego przepisu nie ma

a na autostradach większość szybko jadących lewym pasem

ma te światła włączone niezależnie od pory dnia

Ciekawe czemu?

 

Wystarczy szarówka lub deszcz -

większość wszystkich użytkowników autostrady włącza światła

Ciekawe czemu?

 

A kiedy światła pojawiają się w miastach w/w krajów?

Jak się robi ciemno

 

Rozsądek, i logiczne myślenie?

Nie! My go nie potrzebujemy

Mamy przepisy, nie musimy myśleć

 

Dlatego jeździmy w słoneczny letni dzień po mieście z włączonymi światłami

Gość

(Konto usunięte)

...Rozsądek, i logiczne myślenie?

Nie! My go nie potrzebujemy

Mamy przepisy, nie musimy myśleć...

 

Jak będziesz liczył tylko na zdrowy rozsądek, to daleko nie zajedziesz.

Nie wiem skąd u ciebie przekonanie, że wszyscy ten zdrowy posiadają?

>Staszek_s

>18 Lut 2009, 19:00

 

>Chyba każdy, kto jeździ dużo, potwierdzi, iż np. wielokrotnie zdarzyło mu się dojeżdżając do skrzyżowania z drgoą podporządkowaną zwolnić, mimo iż miał pierwszeństwo, bo pojazd zbliżający się tą drogą podporządkowaną jechał "dziwnie".

 

Są takie skrzyżowania, gdzie kiedyś była droga z pierwszeństwem, a teraz są one równorzędne. I kierowcy którzy jeżdżą tą drogą "na pamięć" (dawniej uprzywilejowaną) stanowią śmiertelne zagrożenie dla jadących prawidłowo (z dawnej podporządkowanej) bo wjeżdżają bez zatrzymania na to skrzyżowanie.

 

>mocarz0

>18 Lut 2009, 22:19

 

>co w takim razie powiecie o krajach skandynawskich, tam na światłach jeździ się od lat ...ich rząd też się nudził? tak z ciekawości pytam.

 

Tam jest po prostu ciemno, jak za kołem podbiegunowym więc oni muszą bo są na północy.

 

>misiomor

>18 Lut 2009, 15:51

>Jest wiele idiotyzmów w przepisach drogowych - choćby ta zielona strzałka

 

Lepiej żeby jej nie było.

 

>i konieczność zatrzymania przed nią.

 

No właśnie. Przed nią a nie w połowie pasów. Poprzeczna linia stopu przed pasami jest święta i nie ma ch*ja na to, że jestem w połowie pasów a ktoś mi jeszcze chce po butach przejechać. Dlatego zawsze po przejściu na pasach wciskam drugi raz przycisk na sygnalizatorze. A niech sobie stoją i czekają :D

>> Molibden, 19 Lut 2009, 01:20

 

Pamiętaj że większym zagrożeniem mogą być ci którzy spieszą się na zielonym a potem prawie z piskiem skręcają w prawo, gdzie piesi też mają zielone. Likwidując strzałkę sprawisz że takie rzeczy zaczną zdarzać się o wiele częściej.

 

W przypadku czerwonego i zielonej strzałki nie popieram hamowania "na ryju" wymierzonego tak żeby zatrzymać się tuż przed linią przejazdu samochodów na poprzecznej ulicy, zwłaszcza że na środkowym i lewym stoją wtedy kolumny samochodów zza których nie widać pieszych. Sam w takiej sytuacji bardzo mocno zwalniam, i jestem gotowy do zatrzymania się przed przejściem, obserwując je. Linia zatrzymania często takiej widoczności nie daje, zwłaszcza kiedy na pasie obok stoi ciężarówka. A ja mam długi, 5-cylindrowy silnik umieszczony podłużnie pod maską, w tym modelu rzędowe 6 też było instalowane...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

omg, widzę że nie tylko ja mam taką sytuację

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Redaktor, 16 Lut 2009, 15:10

 

>Niezłe było pytanie dotyczące wozu dojeżdżającego w nocy do tablicy z końcem miejscowości.

>Założyłem, ze egzaminujący MIAŁ NA MYŚLI, że wóz wyjeżdża z terenu zabudowanego i w zw. z tym może

>użyć świateł drogowych. Okzało się że chodziło o to, ze on jest na terenie zabudowanym, i nie może.

>Dla mnie chore.

 

 

Nie o to chodziło. Świateł drogowych można używać również w obszarze zabudowanym, pod warunkiem, że droga jest nieoświetlona. Obejrzyj dokładnie obrazek - widać włączone latarnie uliczne. Taki hak:)

Redaktor, 16 Lut 2009, 15:45

 

>Niezłe było pytanie o odległości przy parkowaniu. Stoją trzy wozy, jeden 6 metrów od czegoś, drugi

>8 a tzreci 11. Który stoi prawidłowo? Okazuj się, że tylko jeden, a ja codzień obserwuję wszystkie

>warianty na ulicach. Plus wariant najbardziej popularny - 50-100 cm od czegokolwiek.

 

Ale to dowodzi jedynie nieznajomości przepisów, a przede wszystkim braku wyobraźni. Gdyby np. obszar skrzyżowania w promieniu 10m nie był obstawiony zaparkowanymi samochodami, nie byłoby tylu stłuczek spowodowanych ograniczeniem widoczności. Jako sprawców takich kolizji, karałbym przede wszystkim łamiących zakaz zatrzymywania. To taki przykład.

>

>>>> mocarz0, 16 Lut 2009, 18:08

>>

>>Tak, to jest pseudowiedza - kazusy w rodzaju co poeta miał na myśli. Bo uwalić można również za to

>>że wybierze się wariant bardziej asekurancki. No i do tego te debilne pytania o światła w

>>traktorze...

 

Trochę w tym racji - był projekt stworzenia nowej bazy pytań w celu m.in. usunięcia niejasności natury leksykalnej, czy wręcz błędów merytorycznych - bo takie też się zdarzają.

 

Ale z tym traktorem nie masz racji. Prawko kat.B uprawnia do kierowania m.in. ciągnikiem rolniczym. Nie powiedzieli na kursie?

alfred kowalski,

 

A właśnie, że z przyczepą:) Tyle, że lekką - DMC max. 750 kg. Mało, ale lepiej niż nic hehe

 

Mój poprzedni tekst dotyczy wpisu misimora oczywiście. Coś źle powklejałem, sorki mocarz0

  • Redaktorzy

"Świateł drogowych można używać również w obszarze zabudowanym, pod warunkiem, że droga jest nieoświetlona. Obejrzyj dokładnie obrazek - widać włączone latarnie uliczne. Taki hak:)"

 

Haki wewnątrz haków w hakach... Ja osobiście jestem uwrażliwiony szczególnie na jeden typ wykroczenia, które dla mnie równa się morderstwu. Jest to wyprzedzanie samochodu, który zatrzymał się przed pasami. Widuję to regularnie. Zawsze wtedy czuję pokusę, żeby dogonić drania i skuć mu na poboczu głupi ryj. Taka drobna słabość, mam nadzieję, że wybaczycie.

>Haki wewnątrz haków w hakach... Ja osobiście jestem uwrażliwiony szczególnie na jeden typ

>wykroczenia, które dla mnie równa się morderstwu. Jest to wyprzedzanie samochodu, który zatrzymał

>się przed pasami. Widuję to regularnie. Zawsze wtedy czuję pokusę, żeby dogonić drania i skuć mu na

>poboczu głupi ryj. Taka drobna słabość, mam nadzieję, że wybaczycie.

 

 

tam gdzie mieszkam, niedaleko jest takie przejście, ale obcy kierowcy zwłaszcza gdy ciemno tego nie wiedza/nie widza, ja bym zrobił wysoko pulsujące żółte światło z oznaczeniem znakiem

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.