Skocz do zawartości
IGNORED

Egzamin za punkty - masakra...


parantulla

Rekomendowane odpowiedzi

wladz - stojący omijasz nie wyprzedzsz...

Niepotrzebnie ironizujecie - za znakiem 'zakaz wyprzedzania pojazdów samochodowych" - chyba tak się nazywa - na pewno można wyprzedzić kolumnę pieszych ,pojazd zaprzęgowy, pojazd jednosladowy. Czy traktor - czy chyba jak go określają przepisy ciagnik rolniczy (nie pamiętam dokładnie) - to pojazd samochodowy?

To jedno.

Drugie - czy można postawić znak równosci pomiezy znakiem jw a linią ciągłą wymalowaną na jezdni?

 

pozdrawiam

>Drugie - czy można postawić znak równosci pomiezy znakiem jw a linią ciągłą wymalowaną na jezdni?

 

Raczej nie. Teraz strzelam:

Przy ciągłej wolno wyprzedzać, nie wolno tylko jej przekraczać.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

No właśnie - czyli za znakiem pionowym można wyprzedzic np. "furmankę" czy kolumnę pieszych, a na ciągłej lini (znak poziomy)już nie? Bo raczej nie da rady tego zrobić fizycznie nie najeżdzając na linię...

No i jak już dywagujemy - jaka jest różnica w sensie przepisów pomiędzy pojedyńczą, a podwójną linią ciągłą?

 

I na marginesie - wychodzi tu słabość egzaminu teoretycznego opartego na testach - czego nie ma w testach - nie istnieje w wiedzy przeciętnego kierowcy!

Jak masz ciągłą ze swojej lewej (a przerywana dla przeciwnego kierunku ruchu)- nie możesz wyprzedzać.

Tamten - może.

 

Podwójna ciągła - nie można wyprzedzać w obu kierunkach.

* * *

 

A tak na marginesie: myślcie.

__________________________________

Ja mam taką wątpliwość:

Jedziesz na wprost prawym pasem i chcesz zjechać na środkowy. Ten z trzeciego, też chce zjechać w tym samym momencie na środkowy.

Kto ma pierwszeństwo w wykonaniu tego manewru. Ten z prawej ?

Andrea - no właśnie myślę, stąd wątpliwości.

1. przerywana i podwójna to oczywiste - pytałem, czym różni się podwójna ciągła od pojedyńczej ciągłej w sensie przepisów odnoszących się do tych linii.

2. Nadal nie wiem, co z wyprzedzaniem, gdy trzeba przeciąć linię ciągłą kołami - jakie pojazdy czy obiekty poruszające się po drodze można i czy w ogóle można.

pzdr

 

P.S. Jasne, że jak pusto i dobra widoczność, to furmankę wyprzedzę i na podwójnej ciągłej, ale chcę wiedzieć, jak się zachować, gdy za mną w tej sytuacji jedzie pojazd policji...

Ten akapit specjalnie dedykuję abcde - coby mógł zacytować jakiś fajny przykład...

Kiedyś, pamiętam, nauczono mnie na kursie, że pojazd wolnobieżny wolno wyprzedzać na takich samych zasadach, jak omijanie. A czy mimo ciągłej- będziemy stać i czekać, aż się zawalidroga przesunie? Wiadomo, że nie, więc wyprzedzamy/omijamy. Tyle z tego, co zakonotowałem, z zadowoleniem zresztą.

Osobiście traktory podciągam pod wolnobieżne (choć chyba nie są...), ale obawiam się, że przepisy zabraniają wyprzedzać na ciągłej- nie wolno jej przekraczać.

Czy w tym temacie nie było jakiejś zmiany w przepisach? Bo tej argumentacji z kursu (na tych najstarszych zasadach, na które się jeszcze łapnąłem w '92) jestem zupełnie pewien.

wasylak, 17 Mar 2009, 15:13

 

>Kiedyś, pamiętam, nauczono mnie na kursie, że...

 

Kiedyś, pamiętam, nauczono mnie na kursie, że...

opuszczając skrzyżowanie, bezpośrednio za którym znajduje się przejście dla pieszych, a nad nim sygnalizator nadający czerwone światło... jest absolutnie dopuszczalne. Dzisiaj już niekoniecznie i w zależności od widzi mi się egzaminatora (np. aktualnej prędkości pojazdu) można takim manewrem zakończyć egzamin.

Pamiętam również, że za moich czasów na przykład zmiana pasa na przejściu dla pieszych była zabroniona, a dzisiaj na to leją. Za to obowiązują inne kretyństwa, jak na przykład uporczywe trzymanie się prawej krawędzi jezdni, niezależnie od jej szerokości czy sytuacji na drodze np. zajebiste dziury czy kałuże, ale z kolei nie każdy egzaminator "lubi" tłuc się po dziurach, a ochlapanie kołami chodnika podczas egzaminu oznacza jego natychmiastowy koniec. Paranoja? Czy pilnowanie, żeby przypadkiem kierunkowskaz się nie wyłączył (np. automatycznie) zanim wszystkie cztery koła pojazdu nie znajdą się za linią po zmianie pasa ruchu... co często oznacza, że dojeżdżamy do skrzyżowania z włączonym kierunkowskazem, żeby przejechać na nim prosto. Absurd? Czy inny chory idiotyzm, żeby za wszelką cenę i jak najszybciej zajmować prawy pas po skręceniu w lewo na skrzyżowaniu, tym bardziej, że często jest to niewykonalne bez najechania na linię ciągłą, co również oznacza koniec egzaminu... To wszystko jest tak pojebane, że słów brak, a jeżdżenie zgodnie z przepisami stwarza poważne niebezpieczeństwo dla pozostałych uczestników ruchu, którzy psioczą i przeklinają na te snujące się "nauki jazdy" nie zdając sobie sprawy z tego, że takich głupot uczą ich na kursie, bo takich głupot wymagają od nich na egzaminie, który trzeba zdać tylko po to, żeby później i tak jeździć po swojemu czyli... normalnie?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No właśnie............

Ale jak to zdać w takim razie? Ile godzin myślisz parantulla poświęcić do przyuczenia się "po nowemu"? Niech to szlag, teraz chyba lepiej rozumiem, dlaczego one się tak wszystkie wloką, te elki, że krew człowieka zalewa momentami...

W każdym razie- życzę sukcesu przy najbliższej okazji!

wasylak, 17 Mar 2009, 16:21

 

>Ale jak to zdać w takim razie?

 

Nie mam pojęcia. Podobno średnia dla "karniaków" to 5 podejść...

 

>Ile godzin myślisz parantulla poświęcić do przyuczenia się "po

>nowemu"?

 

Przyuczyć się "po nowemu" to jedno, a panować nad odruchami to całkiem co innego ;)

Zwłaszcza jak jesteś na swoim terenie, gdzie masz obcykane wszystkie myki i jeździsz na pamięć...

a tu nagle musisz się przestawić na jazdę prawym pasem ze stałą prędkością 47-48km/h

i pamiętać o tym, że po ominięciu samochodów stojących na chodniku, prawy kierunkowskaz musi wykonać trzy pełne cykle, nawet jeśli pięć metrów za nimi zamierzasz skręcić w lewo, co z kolei oznacza zmianę pasa, poprzedzoną modlitwą o to, żeby ktoś Cię teraz łaskawie wpuścił, co też może zostać potraktowane przez egzaminatora jako wymuszenie i tym samym spowoduje natychmiastowe zakończenie egzaminu... debilizm w najczystszej postaci :)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Jedno Parantulla wydaje mi się oczywiste - na egzaminie trzeba jechać możliwie jak najwolniej, aby mieć czas na te wszystkie debilizmy, których wymagają.

Możliwie - czyli nie popadając w skrajność.

Ja dowiedziałem się, ze na egzaminie nie wolno skorzystać z uprzejmości innego kierowcy, tzn. nawet jak Cię ktoś przepuszcza, musisz spytać najpierw o pozwolenie...

Staszek_s

 

„...tak z ciekawości: czy traktor można wyprzedzić na ciągłej?”

 

Nie. Nikogo nie można wyprzedzić, jeżeli byłoby to związane z najechaniem na linię, lub jej przekroczeniem. Odwracając, możesz wyprzedzić każdego, jeżeli mieścisz się na swoim pasie, czyli np. rowerzystę, ale tu też jest pewien „hak”, ponieważ w przypadku jednośladów (i kolumn pieszych) musisz zachować odstęp boczny co najmniej 1m.

 

W praktyce wygląda to tak, że podczas jazdy szkoleniowej zmuszam wręcz kursanta do wleczenia się za rowerzystą nawet na „jedynce”, żeby przełamać w nim naturalną pokusę wyprzedzenia zawalidrogi podczas egzaminu państwowego, mimo braku zagrożeń, pełnej kontroli sytuacji i świadomości, że właśnie dodanie gazu upłynniłoby ruch.

 

„Jasne, że jak pusto i dobra widoczność, to furmankę wyprzedzę i na podwójnej ciągłej, ale chcę wiedzieć, jak się zachować, gdy za mną w tej sytuacji jedzie pojazd policji...”

 

Opisywałem gdzieś podobne zdarzenie, tyle że nie z furmanką, a właśnie rowerzystą. Policja w lusterku wstecznym, więc wlekliśmy się jak gówno przez morze, gdyż postanowiłem nie dać się przyłapać, zwłaszcza że ta L-ka na dachu. Policjanci mieli ubaw, też wzięli na wstrzymanie i toczyli się grzecznie z tyłu. Potem nas wyprzedzili - poczęstowali nas uśmiechem i podniesionym kciukiem.

 

„czy można postawić znak równości pomiędzy znakiem (zakaz wyprzedzania - mój przypis), a linią ciągłą wymalowaną na jezdni?”

 

Nie. Linię skomentowałem wyżej.

A znak B-25 należy rozumieć dokładnie jako zakaz wyprzedzania pojazdów silnikowych wielośladowych, przez pojazdy silnikowe.

Możesz wyprzedzić wszystko, co nie jest (równocześnie) poj. silnikowym + wielośladowym, czyli np. motocyklistę (silnikowy), pod warunkiem, że nie ma podpiętego tzw. kosza, gdyż wtedy stałby się dodatkowo wielośladem. Ale tylko wtedy, gdy nie najeżdżasz na rzeczoną linię (albo jej nie ma, albo pas ruchu jest dostatecznie szeroki - patrz: ten wspomniany 1m. jako minimum). Trochę zagmatwane, ale nic nie poradzę.

 

„No i jak już dywagujemy - jaka jest różnica w sensie przepisów pomiędzy pojedynczą, a podwójną linią ciągłą?”

 

Pojedyncza rozdziela pasy o tym samym kierunku ruchu, a podwójna pasy o kierunkach przeciwnych. Tylko tyle. Jest w tym czasami informacja praktyczna - ilu kierunkową drogą jedziesz, gdybyś wcześniej „zgubił” znak D-3 (Droga jednokierunkowa) i nie wiedział jak się ustawić do skrętu w lewo.

 

„Ja dowiedziałem się, ze na egzaminie nie wolno skorzystać z uprzejmości innego kierowcy, tzn. nawet jak Cię ktoś przepuszcza (gdy nie masz przed nim pierwszeństwa - przypis mój), musisz spytać najpierw o pozwolenie...”

 

Tak. Ponieważ niektórzy egzaminatorzy (podkreślam, że nie wszyscy, ale przecież nie wiesz, na jakiego trafiłeś) traktują to jako wymuszenie pierwszeństwa. Co jest ewidentnym niezrozumieniem definicji wymuszenia pierwszeństwa, a raczej jej chamskim „naginaniem” na niekorzyść egzaminowanego.

 

parantulla

 

„Kiedyś, pamiętam, nauczono mnie na kursie, że...

opuszczając skrzyżowanie, bezpośrednio za którym znajduje się przejście dla pieszych, a nad nim sygnalizator nadający czerwone światło... jest absolutnie dopuszczalne.”

 

Stary przepis. Mnie też podobnie uczono. Dziś stosujemy zasadę bez wyjątków: sygnał czerwony oznacza zakaz wjazdu za sygnalizator.

 

„Pamiętam również, że za moich czasów na przykład zmiana pasa na przejściu dla pieszych była zabroniona, a dzisiaj na to leją.”

 

Nigdy nie była zabroniona, też zastanawiam się, czemu taką zasadę mi wpajano. Chodziło pewnie o jakoś tam rozumiane bezpieczeństwo, lub linie ciągłe, występujące często w duecie z poziomym oznakowaniem przejścia dla pieszych. W każdym razie w kodeksie drogowym nie było i nie ma takiego zakazu.

 

parantulla, ze zrozumieniem odnoszę się do Twojego postu o rozbieżnościach między kryteriami egzaminacyjnymi, a zwyczajnie sprawnym i rozsądnym poruszaniem się w ruchu drogowym. Stąd przy okazji mały apel do szczęśliwych już posiadaczy „prawa jazdy” - nie traktujcie wszystkich instruktorów jak imbecyli bezmyślnie tamujących ruch.

 

Choć niektórych faktycznie wysłałbym na emeryturę, lub przynajmniej zaproponował zmianę zawodu. Ale to już tylko taka moja dygresja.

Dziękuję Lavender za konkretne wypowiedzi :)

Rozumiem z tego jednak, że jeżeli na drodze dwukierunkowej (poza terenem zabudowanym to częsty przypadek wg mnie)jest namalowana pojedyńcza linia ciągła - to to błąd "Malowaczy"?

 

No i ostatnie - może trochę nawet głupie pytanie - Twoim pasem idzie pieszy - linia ciągła, rozumiem, że w tym wypadku można go wyprzedzić i przeciąć tę nieszczęsną linię?

Mógłby przecież iść w przeciwnym kierunku - tzn. prawidlowo lewą stroną drogi, wtedy byłbym zmuszony go wyminąć...

pzdr

Staszek_s

 

”Rozumiem z tego jednak, że jeżeli na drodze dwukierunkowej (poza terenem zabudowanym to częsty przypadek wg mnie)jest namalowana pojedyńcza linia ciągła - to to błąd "Malowaczy"?”

 

Właśnie tak. Też się z tym spotkałem. Oczywiście mówimy o tej linii środkowej, wyznaczającej oś jezdni. W odróżnieniu od linii krawędziowych, oddzielających pobocze od jezdni. Te są zawsze pojedyncze i trochę grubsze - oprócz zakazu przekraczania przez niektórych użytkowników drogi, oznaczają bezwzględny zakaz zatrzymywania.

 

„No i ostatnie - może trochę nawet głupie pytanie - Twoim pasem idzie pieszy - linia ciągła, rozumiem, że w tym wypadku można go wyprzedzić i przeciąć tę nieszczęsną linię?

Mógłby przecież iść w przeciwnym kierunku - tzn. prawidlowo lewą stroną drogi, wtedy byłbym zmuszony go wyminąć...”

 

Wcale nie głupie to Twoje pytanie. Zakaz przekraczania linii ciągłej ma charakter uniwersalny. Przepisy nie konkretyzują, czy chodzi o wyprzedzanie, czy też wymijanie. Właściwie powinieneś wlec się za pieszym i czekać na sytuację dogodną do wyprzedzenia go, albo wręcz zatrzymać się i zaniechać wymijania. W obu przypadkach liczyć na uprzejmość ze strony pieszego, polegającą na jego zejściu z jezdni. Nieżyciowe i idiotyczne, ale mówimy jedynie o paragrafach, które takie właśnie bywają.

heh, taki mały "offtopic"...

 

Ja ostatnio miałem "przyjemność" jechać do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego...:)

Przed Ośrodkiem, jakiś kilometr stoi znak kontrola radarowa i ograniczenie do

40km/h...

 

Jadę sobie kontrolnie 50km/h lewym pasem, bo akurat skręciłem ze skrzyżowania,

a za chwilę z prawej strony wyprzedza mnie czarna "bejca" sunąca jakieś 80km/h

po czym skręca do Ośrodka... więcej się rozpędzić nie mogła, bo zaraz był wjazd do Ośrodka:)

 

Mchm, nic to, skręcam za nią, patrzę znak "Zakaz wjazdu" i tabliczka

"nie obejmuje uczestników kursów i interesantów WORD", więc spokojnie

wjeżdżam na teren Ośrodka...

 

Za chwilę z czarnej bejcy wysiada dwóch panów, patrzą na mnie podejrzliwie -

później okazuje się, że jeden to "pan" dyrektor Ośrodka, drugi "pan" egzaminator.

 

Za chwilę, jeszcze nie wysiadłem z samochodu, podchodzi do mnie jakiś mechanik i mówi,

że Pan dyrektor KAŻE mi wyjechać, pytam czemu, skoro znak mnie nie dotyczy i słyszę

odpowiedź "Nie wiem, Pan Dyrektor kazał"... chodziło pewnie o to, że ten parking był

bliżej drzwi i był "zarezerwowany" dla pracowników wyższego szczebla

 

jak to się mówi, "każdy jest tylko człowiekiem"...:)

1). "na egzaminie trzeba jechać możliwie jak najwolniej, aby mieć czas na te wszystkie debilizmy, których wymagają."

nie należy z tym przesadzać, warto jechać tyle, na ile pozwalają ograniczenia. (jak klient się będzie wlukł 35-40 na ograniczeniu 50 to egzaminator tez może oblać.)

 

 

2). co do korzystania z uprzejmości kierowców- o takie rzeczy warto zapytać egzaminatora zanim się ruszy w miasto, mnie pozwolono z tego korzystać.

 

3). kierunkowskazy np przy zmianie pasa wyłączamy gdy cały samochód znajduje się na pasie (nie wyłączamy wcześniej!)

 

4). nie mówimy bagnet tylko wskaźnik poziomu oleju.

 

5). w grande punto nie da się sprawdzić ile jest płynu do spryskiwaczy- trzeba albo dolać do pełna, albo sprawdzić czy te spryskiwacze działają.

 

6). ruszać z ręcznego (nawet się umie idealnie ruszyć z hamulca nożnego)

 

7). uważnie patrzeć jaka jest sygnalizacja świetlna- często egzaminatorzy pospuszczają karząc zawrócić na skrzyżowaniu bezkolizyjnym.

 

8). uważać przy parkowaniu skośnym- często inni nie parkują skośnie tylko prostopadle do krawężnika, łatwo się źle zasugerować patrząc jak inni stoją.

 

9). na jednokierunkowej uliczce, gdzie po prawej stronie są zaparkowane samochody, omijamy je z kierunkowskazami.

 

Wiele wiele innych kruczków można znaleźć uważnie czytając

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (szczególnie działy Egzamin na prawo jazdy i Sytuacje na drodze.)

 

Życzę powodzenia następnym razem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.