Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  459 członków

Harbeth Klub
IGNORED

HARBETH Club


Gość wojtasjazz

Rekomendowane odpowiedzi

No i sobie posłuchałem :) M.in. NRG. W skrócie: to nie to - nie mój poziom oczekiwań.

http://www.harbeth-nrg.co.uk/NRG2%20bookshelf.htm

 

Za to SONICS Argenta - rewelacja.

Polecam Kolegom z Klubu Harbethciarzy posłuchaać tych S.A.

(Tylko żebyście potem klubu nie zmienili :)

Aha i na pewno nie z cedekiem Creeka, model Destiny. Lepiej np. z Cairn'a.

 

Nie wiem jak creekowate zagrałyby ze sobą, przypuszczam, że lepiej, optymalnie. Z moimi klockami (pre + końcówka), cedek Cairn'a zdystansował nieco chropawe brzmienie C. Destiny, gdzie było też za dużo niższej średnicy (pomieszczenie wytłumione -> A.S., ul. Waliców 20, Wa-wa).

 

Cairn okazał się bardziej płynny, BARDZO muzykalny i miał równiejszą charakterystykę prezentacji pasma (nic się nie wychylało, nic nie raziło. Cena ok.6,8kzł(?) Jak na mój gust, dźwięk mógłby mieć nieco czytelniejszy..., ale i tak było dobrze. (Cholera, mam wyższe wymagania/oczekiwania ad. klasy cedeka, niż myyślałem :(

* * *

Po tych doświadczeniach, zadałem sobie pytanie czym jest mój cedek ? Jest taki nie wychylający się, nie efekciarski o bezpiecznym i takim naturalnym brzmieniu. Choć przydałoby mi się więcej zęba/powera. (Ale tylko trochę.)

 

Fajny ten Cairn... :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601100
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że w tym wątku ale - uważam - mam prawo, bo tez lubię dźwieęk Harbetha.

A to, co mnie zachwyciło jest w istocie tym: http://www.av.com.pl/index.php?art=115

* * *

Przepraszam, więcej nie będę już tu o tym pisał. Chciałbym tylko, zebycie widzieli, jaka jest ew. alternatywa (czyt.: konkurencja ;) dla dźwięku Harbetów, gdyby jednak tem Wam się znudził,a nie chcielibyści eza daleko od niego odbiegać...

 

No i jeszcze 1. kwestia: S.A kosztują ok.4,kzł, a takie H.7 - ok. 7kzł.

Wybrałbym bez wahania S.A. jako bardziej uniwersalne. A to powinno dać Wam do myślenia...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601119
Udostępnij na innych stronach

Andrea - ciekawe:) opowiedz, co to są te harbeth nrg, jaki to dżwięk, ile kosztują, etc - na stronie harbetha wogóle tego nie pokazują - może się wstydzą...?

pozdr

adam

ps. był dzisiaj u mnie stempur - może napisze swoją opinie w tym wątku. naim + harbeth to chyba nie jego granie. niemniej spotkanie było świetne, poznałem fajnego faceta z forum, posłuchałem trochę fajnej muzyki. mam nadzieję, że napisze tutaj swoją krytyczną opinię, żeby nie było zbyt wiele słodyczy. Stempur -> dziękuję za popoludnie. namawiam Cię do posłuchania harbethów z inną elektroniką (myryad, asl z oferty audiosystemu - będziełatwiej zorganizować odsłuch). z moich doświadczeń wynika, że mogłby Ci się podobac zestaw CEC 51xz+Tact sdai2175 albo arcam cd192 + jolida 502b oczywiście z harbethami 7es-2. pozdr2

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601123
Udostępnij na innych stronach

Andrea - znam ten głosnik - niestety tylko z jednej ok 1,5 godzinnej "prezentacji". wtedy mnie nie zachwycił, ale chyba po Twojej rekomandecji posłucham go ponownie. dzieki i pozdrowienia.

adam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601126
Udostępnij na innych stronach

Parmenidesie, pozwól, że o NRG nic nie napiszę. A że są na stronie - podałem wyżej link.

Ad. Sonics Argenta - musiały się wygrzać. Dość długo. Z moją elekroniką zagrały ba-jecz-nie.

Tak mnie zauroczyły, że chiałbym, by posłuchała ich moja żona (zlewa audiofilizm, ale ciekaw jestem, co by powiedziała) i Bodo_z (...) i jeszcze parę innych osób (...).

I takie mam na początek skromne marzenie ;)

Jeśli jacyś forumowicze zechcą zweryfikować moją entuzjastyczną ocenę nt. S.A., byłoby fajnie.

I taki jest obecnie mój punkt oczekiwań za jeszcze nie zwariowane (ale i nie małe) pieniądze.

Konkurencją mogą być konstrukcje DIY (forumowiczów M. czy M.) albo uznanych manufaktur (np. Akkus). Tyle, że muszą umieć wydusić tyle z konstrukcji pzretworników, co J.G. (Bo nie sztuką jest sięgnać po przetworniki z najwyższej półki i zaśpiewać ze 2x tyle...)

Amen.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601160
Udostępnij na innych stronach

>kaszanka7 "1 Wrz 2006, 09:51"

>"legendarnego dzwieku"<

 

kaszanka7 nie przesadzaj z legendą ;)) dźwięk jak dźwięk, jeden jest lepszy, drugi jest gorszy

a Harbethy, miły i przyjemny dźwięk, jak szukasz fajerwerków to tu nie znajdziesz

 

>andrea29

o SonicsA. słyszałem że są naprawdę dobre, no w zakresie cenowym jaki Cię interesuje

to kiedy usłyszę je u Ciebie? ;))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601467
Udostępnij na innych stronach

jodel, 3 Wrz 2006, 19:45

 

"to kiedy usłyszę je u Ciebie? ;))"

 

He, chciałbym przed BN ;) (Żona coś przebąkiwała, że może dołoży :)

* * *

Wpierw muszę sprzedać swoje kolumienki.

Poza tym S.A. mają 2 pary mocnych konkurentów.

Prawda taka, że S.A. tak mi się brzmieniowo spodobały, (barwa, precyzja), że aż wstyd się przyznawać. Utrafiły w sedno.

Jednak dla spokoju sumienia wypada sprawdzić i inne. Praktycznie osiągalne do odsłuchu są tylko jedne (niestety jeszcze o 1kzł droższe, a to już za duża cena jak na moje możliwości). O 3. nie mówię, bo... nie ważne.

 

W S.A. nie b. podoba mi się proporcja skrzyń i ten archaiczny design. (Dobrze, że dali te niklowane śruby imbusowe mocujące przetworniki to choć trochę udatnie intrygują.) Gdy kolumna nie gra, trudno oczekiwać by mogła spodobać się kobiecie. A jak gra - nie musi ;)

I w ten sposób, dwoma zdaniami napisałem najkrótszą recenzję w moim życiu :)

 

Pozdrawiam.

 

PS. Lepiej ich nie słuchaj :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601553
Udostępnij na innych stronach

andrea29 Wrz 2006, 21:46

"Lepiej ich nie słuchaj :) "

 

posłucham u Ciebie, coś czuje po kościach że je weźmiesz ;))

oczywiście z twojej strony oczekuje zaproszenia :)) he he he

pozdrówka jodel

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601573
Udostępnij na innych stronach

Adamo D, 1 Wrz 2006, 09:37

 

Dzięki za porady

A jeszcze bardziej bym był wdzięczny za pomoc przy odsłuchu - jestem spod Łodzi więc na odsłuch

trzeba się wybrać do Warszawy - "a nie znam zupełnie tego miasta"

Muszę zabrać ze sobą micromegę chciałbym aby wysterowała Hrabeth-y - bo jak zwykle wszystko rozbija

się o $ - a z czasem pozbierało by się kaski - i wymieniło piecyk i cd

Co do samych Herbeth-ów mam pokój 16m2 więc myśle że 3 by się sprawdziły w tym pomieszczeniu - wiem

że mają one swoje ograniczenia - ale stać mnie na nie a 7 musiałbym poszukać chyba z 2-ręki bo

różnica w cenie jest ogromna - zresztą najlepiej jak posłucham i 7 i 3 - i zobaczę które bardziej

mnie oczarują - a oczarują napewno.

 

 

Jeśli planujesz wymianę Micromegi w najbliższej przyszłości uważam że nie ma sensu jej taszczyć ze sobą!

W końcu i tak ją wymienisz ;)

W Studio Pro najczęściej zestawiają Harbethy z Plinius'em i jest to dosyć dobra kombinacja :)

Możesz również spróbować z lampą :)

 

Gdybyś chciał posłuchać z Naim'em mogę pomóc ;) ... niestety dopiero pod koniec miesiąca (całkowity brak wolnego czasu w weekendy).

 

zdezintegrowany_3PO

 

ps. Na czym miała by polegać ta pomoc w odsłuchach?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-601677
Udostępnij na innych stronach

>Andrea 29

S.A. - świetne głośniczki. Co prawda ciut spowolnione i ograniczone w basie, ale ogólnie miód malina. Zmiotły jakieś A.P Tempo. W zasadzie w cenie do 4 kzł są tylko 2 monitory, które dobrze brzmią. Jednych słuchałeś. Polecam Ci jeszcze Ushera x-718/719.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602037
Udostępnij na innych stronach

PILOT: Dzięki za info. Spadajmy z tego wątku, bo zrobiło się za długo "nie na temat".

 

(Chociaż ja uważam, że nie do końca, bo ten sam dystrybutor, pod 1. dachem ma niezłą konkurencję dla Harbethów, które przecież lubię i szanuję. I na dziś wybrałbym z tego towarzystwa S. A.)

* * *

Poza tym jest w tym Clubie co najmniej 1 osoba, która mając H. szuka czegoś innego... /A jednak./ Więc wbrew pozorom nie piszę aż tak bardzo "nie na temat". Może skorzysta z mojej informacji ?

A w ogóle dlaczego nie miałbym się nią podzielić z innymi Clubowiczami ?

Niektórzy jednak woleliby by pisać tu stricte o H., najlepiej, w jednym tonie, np. "niedościgły wzór dla konkurencji", itd. (Ok., mogę zrozumieć takie podejście członka Clubu. Club to Club - tabliczka oznajmia jasno jaki. Ale jak nie na temat, to nie na temat. Spadam "dla dobra" członków C. H.

 

Św. spokój, wiara i dobre samopoczucie są wszak NAJWAŻNIEJSZE i bezcenne.

Szanuję zasady więc j.w.

 

Jak ktoś ma mi coś do powiedzenia nie o H. to b. proszę na PW albo w jakimś innym wątku, żeby nie denerwować 1. Clubowicza ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602208
Udostępnij na innych stronach

Andrea - klub klubem, a odskocznie mile widziane. Prawde powiedziawszy sluchalem kiedys tych sonic-ów - przypomniał mi dzisiaj kolega, że byliśmy razem i porównywaliśmy do trójek harbetha. Na mnie SA nie zrobiły aż tak dobrego wrażenia jak na Tobie. wybrałbym H 3, ale jeśli budżet byłby ok 4k pln to myślałbym ciepło o nich.

dla mnie z monitorów jakie słyszałem w przedziale do 10k złotych jest tylko jedna konkurencja - atc scm 12 - trafiają idealnie w moje gusta. co do polskiej ceny, to jest chyba lekko przegieta - w stanach ok 1600dol, u nas ponad 7k złotych. atc dla mnie to mistrzostwo swiata i chyba moglbym z nimi mieszkac:) wydaje mi się, ze to jest prawdziwa alternatywa dla harbethow 7 (szczegolnie uwzgledniajac amerykanska cene).

u inzyniera dawno temu slyszalem malutkie atc scm7 - i tez byly znakomite - swietna alternatywa do trojek harbetha. jest cos podobnego moim zdaniem w konstrukcjach atc i harbetha, cos co mi się bardzo podoba. niestety bezposrednio nie porownywalem zadnych atc do zadnych harbethow, choc atc scm 12 oraz harbethy 7es-2 sluchalem na identycznych systemach (niestety w roznych pomieszczeniach).

jesli juz odskocznia i zamienniki dla harbethow to polecam atc w zestawie z naimem - mnie sie podoba.

Andrea, Zdezi - napiszcie co waszym zdaniem może konkurować w modelami harbetha. mimo, ze uwielbiam harbethy, to juz od dawna zdaje sobie sprawe, ze na szczescie kazdy ma swoj gust i ciesze sie, ze innym czesto podoba sie calkiem cos innego niz mnie. pozdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602325
Udostępnij na innych stronach

parmenides -->

 

wspominałeś że stempur był u Ciebie na odsłuchach :)

... ciekawi mnie jego recenzja :) bo z tego co kojarzę on uwielbia szybki i detaliczny dźwięk :)

 

Konkurencja dla Harbethów ...hmm... do tej pory prócz Harbethów ujęły mnie dwie marki Spendor i Totem :) to takie w cenowych rejonach Harbethów :)

 

Obecnie nie zamierzam wymieniać swoich SHL5 bo niewykorzystałem jeszcze w pełni ich możliwości :)

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602346
Udostępnij na innych stronach

z tego co Stempur mi powiedział, to nie jest jego dźwięk - Stempur pewnie napisze recenzję - w tym lub w swoim wątku albo w dziale opinie. Stempur - do dzieła:)

pozdrowienia

ps pomimo, ze lubię totemy to jednak moim zdaniem jest to zupełnie inny dżwiek niż harbethów. ze spendorami mam za małe doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602367
Udostępnij na innych stronach

Szlag by to :(( Ładnie i do rzeczy odpisałem, a tu po raz 4. w ciągu 2-3 tygodni, wcięło mi tekst zaraz po kliknięciu "Dodaj wpis".

Też tak macie, czy tylko u mnie się tak dzieje ? (Kiedyś tak nie było. No, może 1x na 1-2 lata.)

Ale jestem zły :(

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602410
Udostępnij na innych stronach

andrea29 --> tak to bywa czasami ... ja swój opis dzielonego Naima piszę w Wordzie (wkrótce pojawi się w tym wątku) .... tyle, że później trzeba wszystkie znaki interpukcyjne poprawiać :(

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602426
Udostępnij na innych stronach

papkin, 5 Wrz 2006, 08:24

 

>zdezintegrowany

>nie moge sie doczekac recenzji tego Naima.

 

Jeśli chcesz mogę Ci wrzucić na priva wersję roboczą ;) ... no pisze się ... powolutku :)

Będzie wypasiona obiecuję :)

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-602588
Udostępnij na innych stronach

Bardzo długo przymierzałem się do zakupu wzmacniacza do swojego systemu. Po części z braku środków a częściowo również z braku czasu decyzję odkładałem w czasie i odkładałem. Odsłuchałem kilka konstrukcji zarówno firmowych (NAIM, Sugden, Audionet, Musical Fidelity, Exposure) jak również konstrukcje DIY (GainClone, Abox).

Wybór padł na dzielony wzmacniacz NAIM (NAP200 /NAC202) dodatkowo przedwzmacniacz został wzbogacony o najmniejszy z dodatkowych zasilaczy NAIM'a a mianowicie NAPSC (zasila cyfrową – logiczną część przedwzmacniacza).

Od strony wizualnej NAIM wygląda dość ascetycznie, ot zwykłe czarne pudełka, oględziny tylnej ścianki ... No cóż prehistoria ... słynne gniazda DIN.

Na szczęście NAIM wyposaża już swoje wzmacniacze w gniazda RCA (zwane przez producenta phono's).

Niestety miałem pewne problemy z podłączeniem źródła (CEC 51XZ) poprzez gniazda RCA. Przedwzmacniacz wymaga przeprogramowania tak by wybierał gniazdo RCA a nie standardowo przypisane mu przez producenta gniazda DIN.

NAIM dodaje do swoich wzmacniaczy kable gratis, więc w chwili obecnej korzystam z okablowania firmowego.

W końcu sprzęt podłączyłem i niezobowiązująco słuchałem muzyki przez kilka tygodni.

Zmiany jakie zachodziły w barwie i charakterze brzmienia były ogromne i chyba nie ma sensu się na nich skupiać.

Przejdźmy więc do meritum sprawy:

Wzmacniacz w chwili obecnej współpracuje z monitorami Harbeth SHL5 oraz odtwarzaczem CEC 51XZ, całość połączona zwykłymi kablami sieciowymi oraz głośnikowymi kabelkami NAIM'a (NACA5) w konfiguracji single-wire. Pomiędzy odtwarzaczem a przedwzmacniaczem w czasie odsłuchów wpięte były różne sygnałówki (min. Nordost Red Down) – obecnie jest to kabel SAPR'a model Rock.

Obiegowe opinie dotyczące wzmacniaczy (lub też całych systemów) NAIM'a głoszą, że sprzęt ten idealnie oddaje poczucie rytmu zaś scena dźwiękowa jest wysunięta przed słuchacza (niektórzy mówią nawet, że dźwięk jest podawany bezpośrednio na twarz!).

O ile z pierwszą opinią zgadzam się w 100% to druga z nich jest nie do końca prawdziwa.

Ale po kolei ...

Od samego początku, czyli tuż po podłączeniu wzmacniacz rewelacyjnie przekazywał rytm w prezentowanych nagraniach. Bez względu na gatunek muzyczny, począwszy od partii orkiestrowych a skończywszy na utworach wokalnych nie zdarzyło się by rytmiczność została w jakikolwiek zachwiana.

Dodatkowo ów drive połączony z dużą swobodą sprawia niesamowitą przyjemność słuchania.

Wciąga w spektakl dźwiękowy sprawiając, że zapominamy o analizowaniu poszczególnych składowych a skupiamy się jedynie na chłonięciu muzyki.

Analizując scenę prezentowana przez wzmacniacz należy wspomnieć, że NAIM nieco ją przybliża, subiektywnie jest to około metr przed linią głośników. Dodatkowo jednak buduje dalekie plany za głośnikami.

Ten sposób prezentacji sprawia, że wchodzimy niejako w wir prezentowanych wydarzeń muzycznych.

Nie musimy się wsłuchiwać!

Wychylać do przodu! Nie ma martwej przestrzeni pomiędzy słuchaczem a linią głośników!

Oczywiście nie każdemu odpowiada ten sposób prezentacji, gdyż momentami sprawia on wrażenie pewnej nachalności nie można mu jednak odmówić realizmu.

W aspekcie szerokości sceny NAIM wychodzi daleko poza umowną linię ograniczoną przez skrzynki kolumn.

Tutaj jednak wielka rola odtwarzacza, który gra niewiarygodnie szeroką sceną.

Może się okazać, że po wymianie źródła, którą planuję w przyszłości szerokość sceny nie będzie już tak spektakularna! Konieczne wydaje się jednak nieznaczne zagęszczenie lub, jak kto woli ograniczenie olbrzymiej ilości przestrzeni.

Pozostaje do opisania jeszcze kwestia budowania sceny w pionie. Tutaj NAIM jest mistrzem!

Odtwarzając nagrania od razu słychać pionowe rozmieszczenie poszczególnych instrumentów oraz precyzyjne ich odwzorowanie w przestrzeni.

W tym aspekcie NAIM ujął mnie szczególnie, śmiało mogę stwierdzić, że precyzja ta jest wręcz chirurgiczna! Chirurgiczne odwzorowanie sceny jest konsekwencją detalicznego charakteru brzmienia wzmacniacza. Przy czym detaliczność ta nie idzie w parze z osuszeniem dźwięku wręcz przeciwnie pomimo swojego charakteru wzmacniacz jest dosyć muzykalny.

Cechą, która od razu przyciąga uwagę są niskie tony, wielobarwne, nisko schodzące przy zachowaniu dobrej ich kontroli. Przyznam otwarcie, że jest to pierwszy wzmacniacz, który u mnie w domowych warunkach potrafił okiełznać radialowe membrany Harbethów.

Słuchając codziennie muzyki czuję, że skromne 70W pozwala rozwinąć skrzydła moim kolumnom.

Przy braku oznak kompresji w 20 metrowym pomieszczeniu (+ otwarty aneks kuchenny) większa wydajność prądowa jest już raczej niepotrzebna.

Wzmacniacz pomimo zaledwie 70W gra bardzo swobodnie, porównując go do dużo mocniejszych konstrukcji min. Audionet SAM odniosłem wrażenie, że owe marne 70W odpowiada przynajmniej dwukrotnej mocy konkurencji. Nie wiem, co jest tego przyczyną, być może zasilanie do której NAIM przykłada tak ważną rolę!

Rozpatrując wzmacniacz w kategoriach jasny – ciemny uznałem po dłuższym czasie, że nieznacznie stoi on po ciemniejszej stronie brzmienia. Szczególnie uwidacznia się to w repertuarze opartym o skromne instrumentarium gdzie dużą rolę odgrywa cisza.

Jednocześnie zachowuje on neutralny charakter, w moim subiektywnym odczuciu nie jest on ani ciepły ani zimny!

NAIM rewelacyjnie oddaje stopień gradacji dynamiki, przejście od cichych aspektów do tutti odbywa się błyskawicznie, wręcz żywiołowo. Pod tym względem NAIM nie rozpieszcza słuchacza, nie daje chwili wytchnienia. Mknie do przodu.

Średnie tony to w przypadku mojego systemu zasługa głównie Harbethów, tutaj NAIM nie przeszkadza pozwala średnicy płynąć i chyba najważniejsze nie ogranicza jej!

Wokale są bardzo urokliwe oraz naturalne.

Wysokie tony dzięki zastosowaniu w Harbethach dwóch kopułek są bardzo detaliczne, dźwięczne a jednocześnie szalenie muzykalne i przestrzenne.

 

Wzmacniacz ten idealnie wpasował się w moje preferencje muzyczne (wokalistyka, muzyka akustyczna, niewielkie składy jazzowe). I właśnie osobom słuchającym takiej muzyki będę polecam kombinację NAIM + Harbeth!

 

Cóż dalej ...

 

Kolejnym krokiem będzie estetyczne przygotowanie pokoju pod względem akustycznym a więc kotary zamiast rolet, nowa kanapa ... może jakiś ustrój akustyczny na ścianie!

Tutaj dostrzegam duże możliwości dodatkowej poprawy brzmienia :)

 

dziękuję wszystkim którzy poświęcili czas na przeczytanie mojej opinii :)

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-603081
Udostępnij na innych stronach

Nie będzie to już to ale chcę odpowiedzieć parmenidesowi. (Siły mnie opuszczają i wena nie ta co wczoraj.)

 

Znam H.3. Urokliwie urokliwe lecz dla mnie za duży kompromis w dole pasma i w ograniczeniu dynamiki dźwięku. (Dusił się w tych małych skrzyneczkach.) Wybrałbym do małego pom. AE Ref., serii II (z 2. ręki).

(Słuchałem H.3 w Audiofilu na Boya, ze wzmakiem Opery Consonance. (Nie wiem z czym Ty.)

Sprawa preferencji zawsze pozostaje otwarta.

 

Słuchałem małych ATC 7 albo 10 (chyba było coś takiego ?) I... bez wrażenia. To nie był dobry dźwięk. (Kumpel też był zawiedziony.) -Może były niewygrzane ?

ATC 12 nie kojarzę to i nic nie powiem.

NA AS'04(?) były duże podłogowe ATC i grały wcale nie rewelacyjnie. Nie dla mnie. Jakoś mnie nie porruszyły, a byłem ciekaw.

* * *

Z H. wybrałbym 7. (No ale jakoś nie wybrałem, a na dziś S.A. lepiej trafiają w mój gust ;)

* * *

Wierzę, że w zestawie z NAIMem, H. mogą brzmieć pięknie (tak na mego nosa.) Z ATC - trudno mi wyczuć, ale skoro piszesz, że też dobrze to pewnie tak jest.

 

Co do samego sprzetu NAIMa. Słuchałem, a jakże. Okazjonalnie - zestawów na AS-ach. No nie jest to słuchanie jak nalezy ale dla oblatańców wystarczy by się zorientować co to takiego.

Krótko: w moim prywatnym rankingu, że intrygująco grały, stawiam 4+. Że nie do końca takie brzmienie mi odpowiada - tylko 4.

Pewnie, że dochodzą sprawy aplikacji, jakości pomieszczenia, trafionej konfiguracji. Jednak osobiście wybrałbym klocki z kilku innych szkół/charakterów brzmienia. /Moja elektronika gra podobnie do ECI-2, a teraz możliwe, że nawet kapkę lepiej. -Musiałbym sprawdzić ponownie. Ale podoba mi się i MF, i uczciwy Audionet. O zupełnym topie już nie wspomnę (na końcu w moim "o mnie".)/

* * *

A na deser: NIC NIE MOŻE KONKUROWAĆ z brzmieniem H., bo ono jest jedyne w swoim rodzaju. Ale ma dla mnie (he, nie jestem sam) wadę. Nie będę tu pisał jaką, bo to H. C. :) Ale pisnę Ci zaraz na PW, bo nie chcę zdenerwować klubowiczów ;) A tak, ew. nagrabię sobie tylko u jednego :)

 

Mówią, że Spendor nie gorszy. -Nie wiem, nie słuchałem. Jakoś nigdy nie było okazji, a obsługa na Żelaznej taka "zachęcajaca", że czuję się tam intruzem od progu. Mam wrażenie, że u nich klient przeszkadza w pracy, to i nie zajeżdżam bo po co ? Może i nie mam racji (może się coś teraz zmieniło) ale jakieś takie wrażenie mi pozostalo.

* * * * * *

Mało zgrabnie mi to dzisiaj wyszło. /Nie jestem w formie./

 

Pozdrawiam.

 

PS. Posłuchaj jeszcze raz wygrzanych S. A. z cedekiem Cairna (byle nie Creeka). Ad. pozostałych klocków wypada zdać się na obsługę A.S.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-603331
Udostępnij na innych stronach

andrea29 -->

 

Nie nagrabisz sobie u mnie ;) hahaha .... Harbethy mają jedną podstawową wadę (przynajmniej dla mnie) ... nie nadają się do ostrej muzyki rockowej!

Odnośnie ograniczenia i kompresji niskich tonów ... zapraszam do mnie ... może coś doradzisz ;) bo póki co mam raczej nadmiar niskich tonów :)

Zresztą wkrótce wkleje zdjęcie swojego nietypowego pokoju i prosił będę o rady i propozycje w ustawieniu sprzętu :)

 

zdezintegrowany_3PO

 

ps. andrea29 --> to tylko Forum ;) pamiętaj o tym :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-603411
Udostępnij na innych stronach

A oto cikawy link gdzie można sobie pooglądać Naim'a ... zdjęcia rozbierane również :)

 

http://www.hificlub.co.kr/web/board/brd_wz_view.asp?pid=10127&lid=100&f_lid=100092&table=brd_10023&ishtml=n

 

zdezintegrowany_3PO

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-603419
Udostępnij na innych stronach

jodel, 6 Wrz 2006, 07:05

 

>>andrea29

>sam zauważyłem wady i ograniczenia Harbethów, na które wcześniej nie zwracałem uwagi

>no ale cóż? jeśli ktoś to lubi? ;))

 

Co masz na myśli ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/4952-harbeth-club/page/19/#findComment-603421
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.