Skocz do zawartości
IGNORED

Sonus Faber Concerto-recenzja


brodawid

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie

 

Jako że kiedyś obiecałem napisać recenzję nowo nabytych Concerto edycja z 86r więc piszę ma ona charakter typowo indywidualny są to moje odczucia i tyle :)

Sprzęt jakim były "testowane" wzm:Rotel RA 02,Blunote demidoff,Yamaha 430 ,Kaskada EL34 ,zródła:Denon 1450ae,jadis ,samsung hd850 ,bluenote stibbert (bufor lampowy). Kabli nie bede opisywał było za duzo okolo 6 inkonektów i 4 głosnikowych

 

Od kupna mineło kilka miesięcy musiałem spróbować wielu konfiguracji aby dobrze poznać ich charakter.

Zaczne od obudowy w recenzji w w Magazynie Hi-Fi 4-5/96 "Na całym świecie, dziennikarze piszący o hi-fi, a pragnący wyrazić swój szacunek dla wyglądu jakiegoś zestawu głośnikowego używają określenia "Sonus Faber Look". Concerto na firmowych podstawkach wyglądają na mój gust znakomicie. Zestaw ten jest przystojny, wysmukły, harmonizuje chyba z każdym otoczeniem." I myslę że nie bede dodawał dużo więcej od siebie są piękne i perfekcyjnie wykonane i tyle :)

 

Dzwięk:

Sonusy Concerto ze względu na swoje walory soniczne mogą być co dla niektórych końcem drogi audiofilskiej chodzi o tak zwaną "muzykalność" - nie do końca wiem jak można zdefiniować to określenie ale kiedy się je usłyszy nie można tego pomylić z niczym innym.Na tą muzykalność składać się musi wiele czynników dla każdego praktycznie innych ale kiedy Concerto grają nie idzie nie potupywać nogą w rytm muzyki.

Małe Sonusy grają przyjemnie i nie było by w tym nic wyjątkowego bowiem wiele kolumn to potrafi ale to jak robią to Concerto jest wyjątkowo wyrafinowane ze względu na średnice która nie można ukryć gra główną role, co nie znaczy że inne zakresy są pominięte jak to czasem bywa w audiofilskich zestawach głośnikowych ale o tym później.

 

Średnica -jest tu bardzo dobrze poinformowana wszelkie zjawiska ,smaczki ,mikro detale są oddawane z finezją i polotem a to dlatego że ich natężenie jest takie jakie powinno być.Nie epatują słuchacza niepotrzebną ilością detali choć detaliczności im nie brakuje -w moim odczuciu to taka idealna równowaga.

Na duży plus zasługują za oddawanie barw (Rotel i Yamaha -tu są wyjątkami)wokale są gładkie nienerwowe nie krzyczą na słuchacza przy słuchaniu z zamkniętymi oczami np. Patricia Barber ma sie wrażenie że wokalistka stoi przed nami i śpiewa swoim pociągającym romantycznym głosem tylko dla nas, a akompaniujący jej kontrabasista stoi nie co z tył ale mimo wszystko słuchac to na tyle precyzyjnie że wyobraźni nie jest trudno to sobie wyobrazić.

Takie zjawiska zwane sceną dźwiękową tutaj niemalże holograficzną dają niesamowitą przyjemność ze słuchania muzyki.

W Concerto scena układa sie między głosnikami i w głąb co sprawia wrażenie jak bysmy siedzieli w pierwszym rzędzie na koncercie jazz;owym przed sceną.Zaleta takiej prezentacji jest to że możemy słuchać muzyki godzinami bez oznak zmęczenia bowiem żadne dźwięki nas bezpośrednio nie atakują.

 

Bas- i tutaj zaskoczenie dośc wrażliwe na zmianę okablowania dopiero przy van den hul;u pokazały naprawde inponujący jak na 15l obudowe bas.Na pewno Concerto nie udają dużych podłogówek ale nie maja z tego powodu żadnych kompleksów bowiem zakres ten jest odtwarzany wyjątkowo swobodnie bas schodzi nisko jest odpowiednio sprężysty choć może brakuje mu troche punktualności i precyzji ale mozna przymknąć na to oko zważywszy na wielkość woofera.Ogólnie bas sprawia dobre wrażenie jest przyjemny i dobrze podkreśla rytmikę utworów.

 

wysokie tony- lekko wycofane nigdy (po za Rotel;em) nieofensywne pozwalają słuchać starych źle nagranych płyt bez dyskomfortu.Może brakuje im trochę rozdzielczości i precyzji ale jesli słucha się muzyki godzinami to to akurat przemawia na plus.Można o nich powiedzieć jeszcze jedno są dość wrażliwe na zmianę okablowania i elektroniki przy Rotelu i bluenote pokazały ze mogą sie oderwać od średnicy i być lekko przejaśnione

 

Podsumowanie

Sonus Faber Concerto to głośniki które od pierwszych chwil nie zachwycą słuchacza ilością detali ale ich brzmienie jest od razu akceptowane i słucha się ich z niekłamaną przyjemnością a słowo "muzykalność" nabiera tutaj zupełnie innego wymiaru słuchają ich człowiek nie zastanawia sie nad elektroniką która je napędza, kablami itp. po prostu to wszystko przestaje mieć znaczenie słucha sie muzyki to ona dla nich jest najważniejsza odtwarzają ją z niesamowita swobodą aż rwą sie do grania a Ja jako słuchacz łapie sie na tym że własnie słuchałem muzyki 8 godz !!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49699-sonus-faber-concerto-recenzja/
Udostępnij na innych stronach

Sorki za lekki offtop, ale opis brzmienia idealnie pasuje do produktów...Dynaudio, a wygląd, no cóż każdy wie...;)

Gratuluję tak znacznego zbliżenia się do własnego ideału dźwięku.

Pozdrawiam!

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.