powazny problem z odtwarzaczem

Viktor · 13 Stycznia 2004

Niedawno nabyłem używany wcześniej otwarzacz CD Pioneera PD-S 505.

Problem u mnie polega na tym, że podczas odsłuchu paru płyt słyszę

trzaski. Wygląda to tak jakbym np przesadził z jakimiś tonami.

Problem dotyczy paru konkretnych płyt. Zaznaczam, że płyty są

oryginalne ale żeby było ciekawiej postanowiłem na próbę taką płytę

przepalić i wtedy trzaski znikły.

Trzaski słyszę na kolumnach jak i na słuchawkach.

Nie jest to wina amplitunera bo gdy słuchawki podłączę bezpośrednio do

odtwarzacza to trzaski słyszę nadal. Inny model słuchawek też sprawdzałem i to samo.

Nie jest to też wina tych płyt bo miałem możliwość sprawdzenia innych

egzemplarzy tych samych oryginalnych płyt i trzasków tam nie ma.

Z kolei moje płyty na których ja słyszę trzaski u mojego kolegi, który

posiada taki sam model odtwarzacza tych trzasków nie ma!

Mój odtwarzacz poza tym działa sprawnie. Czyta nawet mocno porysowane

płytki i w ogóle nie przeskakuje. Zdecydowaną częśc płyt odtwarza

poprawnie. Problem dotyczy dosłownie 3 czy 4 płyt na ok. 100 jakie

posiadam. Niestety te płytki są z punktu widzenia mojego gustu bardzo

ważne. Np Bon Jovi - Crossroad.

Czego to może być wina?

Ma ktoś jakieś przemyślenia?

pep22 · 13 Stycznia 2004

Pytalam o podobna rzecz jeszcze w starym roku, najlepiej sprawdz w wyszukiwarce, np. haslo "cykanie plyt", bo taki przemadry temat nadalam temu watkowi :-)

pozdrawiam

paulina

sovajazz · 13 Stycznia 2004

Viktor

niestety mój Harman jest jeszcze bardziej kapryśny... pomijam, że nie łyka CD-R bo to dla mnie mały problem, lecz często także zdarza mu się cykać na fabrycznie nowych, oryginalnych krążkach... z tego właśnie powodu zmuszony byłem zostawić sobie stary cd sony (warty przy dobrych wiartach ze 200pln), gdyż Harman ma częste humory... myśle, że to już taka uroda sprzętu - moze technicy bedą wiedzieć skad się to bierze, ja natomiast wiem, iż Twój problem dotyczy znacznie wiekszej ilosci sprzętów najróżniejszych marek... będziesz to chyba musiał zaakceptować - ja bym się cieszył tylko czterema płytami ;)