Skocz do zawartości
IGNORED

Rush in Rio


Andrzej

Rekomendowane odpowiedzi

Mam go. Obraz poprawny ale z dzwiekiem jest roznie - czasami wrecz skopany ( za duzo basu, nie slychac wokalisty, publivznosc wszystko zaglusza). Na obrone Rush'u moge powiedziec ze zalezalo im pewnie na wiernym odtworzeniu atmosfery tego koncertu ktora rzeczywiscie byla niesamowita ( Brazylia, pilka, Pele...).

Dla fanow Rush te mankamenty z dzwiekiem nie powinny odstraszyc kupujacego. Rush gra jak z nut - pekusja palce lizac. Polecam.

A propos Alex Lifeson , z pochodzenia Serb, ostatnio powedrowal do pierdla za bojke z policja. Nie przypuszczalem ze jest taki krewki - na scenie byl zawsze powsciagliwy:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> Denon lover - Lifeson ma pub w Toronto,mozesz przypomniec nazwe i rejon ? Czy to to tam doszlo do zadymy ?

A kiedy to basista z mamusia odwiedzi znowu Starachowice ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość HighAnt

(Konto usunięte)

Obraz OK ale szkoda ze nie anamorficzny.

Ale dzwiek jest fatalny - moze chodzilo o wrazenie naturalnosci zywego koncertu ... ale wyszlo to bardzo kiepsko tak jakby sluchac koncertu gdzies przed wejsciem na stadion.

 

bardzo lubie rush i czekalem na ta plyte - a teraz mam niesmak z powodow czysto technicznych a nie artystycznych.

Wybor utworow i atmosfera w zespole - znakomite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Denon lover--->Zildjian

(Konto usunięte)

Nie wiem gdzie jest taki klub ale moge zapytac. Do zadymy doszlo w hotelu na Florydzie - chodzilo glownie o synalka Lifesona ktory sie nacpal i wszedl podczas koncertu na scene zeby wszystkim pozyczyc Dosiego Roku. Nie dal sie zdjac ze sceny, interweniowal tatus a teraz ma klopoty . Zdaje sie ze juz po wszystkim.

Co do wizyty w Starachowicach nie bardzo zrozumialem...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek2

(Konto usunięte)

Tak szkoda ze obraz nie jest anamorficzny !! Jakosc dzwieku slaba!!! Jak na dzisiejsze standarty !! Mozna bylo dac choc wersje stereo PCM 24/48 . Ich ostatnia plyta studyjna pod wzgledem jakosci dzwieku rowniez slaba!! Nie wiem dlaczego tak sie dzieje ?? Czyzby panow nie interesowaly te sprawy?? Ich starsze plyty byly o niebo lepsze pod tym wzgledem . Istnieje doskonala polska strona poswiecona temu zespolowi:http://sound.eti.pg.gda.pl/~greg/rush.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak serio to co jest z tą jakością dźwięku na wielu koncertach DVD oststnio ? Dlaczego Gilmour czy Claptor grają cudownie, że płyt CD potem nie chce sie słuchac, a takie hity jak The Cure in Berlin czy King Crimson deja WROOOM zostawiaja niesmak ? Przecież koncerty na DVD jako chyba jedyne wydawnictwa tego typu, w przeciwieństwie do filmów, nie tracą na wartosci i z półek sklepowych znikają bez zbytniej reklamy. Mógłby więc którys z producentów trochę zadbać o jakośc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ah, nie wiedzialem ze mamusia ze Starachowic. Prawdziwe nazwisko Geddy Lee to Garry Weinrib - jego matka, polska zydowka, emigrowala do Kanady. Chyba znane jest Ci www.amg.com - kopalnia wiedzy o muzykach, nagraniach i zespolach.

A Alex Lifeson to Zivojnovich zrodzice emigrowali z Jugoslawii. Niestety nie moge ustalic nazwy i lokalizacji tego pubu Lifesona. Jest wsciekle zimno i nie chce sie chodzic po pubach - raczej jest ochota na cos co bardziej rozgrzeje niz zimne piwsko:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> Denon Lover:w samolocie czytałem wywiad z muzykami i tam była mowa o pubie,a o mamuśce chyba w naszym "Tylko Rock" jak jeszcze to pismo kupowałem, dzięki za adres - nie znałem go, a teraz chyba się narażę,bo za najlepsze Rushe uważam Signals i Counterparts-na zwłaszcza tej ostatniej rockowe kompozycje na najwyższym poziomie,tylko tych kompresorow za duuużo !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa, ja uwazam ze Moving Pictures jest najlepszy. Ale generalnie chlopaki maja swoj styl sa swietnymi muzykami i jedynie razi mnie falset Geddy - mogliby dobrac sobie lepszego wokaliste. Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> DEnon Lover:April Wine to nazwa kapeli ,chyba z N.S., kiedys inteligentny wykop i chodziło mi o muzę, a jeśli już o alkoholach- najlepsza whisky- Canadian Club ( z tych "blended ) a najlepsze piwo w N. America - Molson ! Wino macie fatalne !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ho! Wina mamy fatalne? No way! Nasze wina z poludniowego Ontario zdobyly mase nagrod takze w Europie, natomiast dziwie sie ze Ci sie podoba Molson. Czesto latem jezdze na testowanie po okolicznych winnicah miniam...Wlasnie piwa kanadyjskie nie daja sie pic ( za duzo gazowane a przede wszystkim nie robione na chmielu!) - dlatego pije glownie polskie, niemieckie lub angielskie. O April Wine nic nie wiem - chyba nie moj typ muzyki. Mamy jeszcze Jeffa Healey ( znakomity niewidomy gitarzysta) i sporo aktorow pracujacych w Stanach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Denon Lover: nie chciałem urazić,ale przyznasz chyba ,że Ice Wine nie najlepiej smakuje. Co do Molsona podtrzymuję swoje zdanie w kontekście Płn. Ameryki, bo przecież żaden Bud czy Miller mu nie podskoczy.Żałuję,że nie ma go u nas (podobnie z norweskim Ringnesem ). A propos muzy, Healeya oczywiscie znam,co tak skromnie ? Jest (czy juz byla? ) Saga, byli Guess Who ( z hitem American Woman, który rozpropagował na nowo Kravitz) i rzecz jasna Lovin' Spoonful(John Sebastian mial program na NBC o r&r, a Zal Yanovsky tez ma ,ale knajpy w Ontario), na nowo odkrył ich Joe Cocker spiewajac Summer in the City, sa i swietne panienki jak Chantal Krevachuk. Aktorzy - oczywiscie, jest i odwrotnie:Amerykanie duzo kreca w Kanadzie (koszty?!). Pozdrawiam,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Rosomek

(Konto usunięte)

A czy mógły ktos doradzic jak dorwać się do dodatków na tym wydawnictwie?? By-tor film juz mam ale Anthem 1975 jeszcze nie.. Im dłużej się ten koncert ogląda można sie do dźwięku przyzwyczaić, ale na początku jak graja Tomka to jest strasznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto pije Ice Wine? To dobre dla dam - sam cukierek...Mowilem o winach wytrawnych. Wiekszosc z nich niczym nie ustepuje francuskim, wloskim itd. Czesto latem jezdze po okolicznych winnicach na probkowanie trunkow. Co do Molsona to nie zmienie zdania - prawda jest ze na kontynencie pln amerykanskim nie potrafia robic dobrego piwa - cale szczescie ze mozna kupic importowane z Europy:). Ale zdaje sie ze to nie forum alkoholowe wiec trzeba skonczyc ten watek. Co do muzyki to jeszcze byli Blood Sweat and Tears - bardzo dobra kapela jazz-rockowa w latach 70 -tych. Pamietam kiedy bylem na ich koncercie w Warszawie, Sala Kongresowa byla wypelniona tylko do polowy - niewiarygodne. A iles tam lat pozniej na koncercie Jacksona na Bemowie bylo podobno 100 tys.???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>Denon Lover: ani BS&T ani Jackson to nie Kanadole? David Clayton Thomas a i owszem.......... ,a co musieli BS&T znieść za to ,aby go do kapeli przyjąć?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.