Mullard 12AX7A NOS

piotr_lass · 17 Stycznia 2004

Chciałbym sie tylko podzilelić wrażeniami po wymianie lampki x pracującej w stopniu przedwzmacniacza na Mullarda. Znajomy przyniósł mi, żeby sparawdzić jaka będzie róznica. Wiadomo było, że róznica będzie, ale trudna do określenia ze względu na marne kolumny i żródło - szkoda wymieniać jakie. Więc to co usłyszałem po wpięciu tego maleństwa w mój wzmacniacz (noname na zamówienie od drobnego polskiego konstruktora) powaliło mnie na kolana. To po prostu niewiarygodne jak ta jedna lampa zmieniala na lepsze całe brzmienie, wyrównała pasmo, dała "body" a jednocześnie wdmuchnęła hektary powietrza i dzwieki zaczęły być słyszalne w róznych miejscach w oddali za głowa - i to na róznych wysokościach. Niesamowicie zyskały skrzypce które potrzebuja powietrza jak mało jaki instrument - no wogóle jest oczarowany Mullardem. Teraz sie zastanawiam co będzie jak uzbieram na porządne kolumny i źródło (marzy mi sie Linn Ikemi albo któryś Meridian - najlepiej ten z wyjściami zbalansowanymi bo taka konstrukcję ma wzmacniacz). Pisze to po to, zeby naprawdę uzmyslowić poczatkującym - bo na pewno każdy miłośnik lamp na tej grupie to wie - jak potężną różnicę można uzyskać wymieniająć choćby jedną lampę!!! W kazdym razie skończyło się na tym, że zatrzymałem tego Mullarda i bedę go strzegł żeby do końca swoich dni tam został ("My precious....")

Bryan · 17 Stycznia 2004

Nic dodać, nic ująć - mam podobne doświadczenia po wymianie e88cc sovteka na e88cc Mullarda, po drodze miałem też Telefunkena, te lampy produkowane paredziesiąt lat temu po prostu mają w sobie to coś, co nie pozwala przestać słuchać. Piotr, poza Mullardem, możesz też 'w ciemno' zastosować Telefunkena 12AX7.