Skocz do zawartości
IGNORED

Klub miłośników Audio Academy


Rekomendowane odpowiedzi

Oby zapewnił takie wrażenia odsłuchu i skok jaki osobiście dał mi Vicek :)

Jestem ciekaw wrażeń :)

 

Nie wiem jak zagral Twoj vicek ale ja od wczoraj mam caly czas usmiech na twarzy a to juz cos :)

Nie odsluchalem jeszcze wszystkiego co chce ale hmm... powiem ze kazda kolejna plyta sprawia ze sie usmiecham dawno czegos takiego nie przezylem nie umiem dobrze okreslic tego co slysze ale jest to zupelnie cos innego niz na Sony tam byl taki atak dzwieku mocny i wszystko jakos tak sie zlewalo kiedy pojawialo sie wiecej dzwiekow a tu jest tez atak i to nie mniejszy niz w Sony tylko ze cala muzyka jest jakas taka przyjemniejsza dla ucha poukladana nic sie nie zlewa dzwiek mnie czaruje a bas bo na to zwracam zawsze duza uwage bas jest duzo lepszy niz w Sony barwniejszy i super kontrolowany wokale tez bardzo mocno sie poprawily sa duzo bardziej naturalne niz w Sony a wysokie tony delikatne ale dzwieczne bardzo fajnie slychac blachy dwoneczki itp. mnie oczarowaly :)

Musze jeszcze napisac o tym co uslyszalem wczoraj u kolegi od ktorego kupilem Atolla wiec to co tam uslyszalem mnie zatkalo gral tam moj Atoll CD100 i kolumny Vienna Acoustics Beethoven Concert Grand + Atoll IN 200 okablowanie sieciowe to Artech, kable Revelation i Orchid VdH w super pomieszczeniu tylko do sluchania muzyki :)

Nie wiedzialem co powiedziec kiedy uslyszalem te dzwieki te wokale bas to wszystko tam gralo magicznie muzyka mnie otulila a tyle dzwiekow tak pieknych nigdy nie slyszalem byl to dla mnie mily szok od wczoraj bas ma dla mnie nowe oblicze pierwszy raz w zyciu cos takiego slyszalem i czulem az sie nie chce wierzyc ze to martwe rzeczy potrafily sprawic ze muzyka ozyla :))) Byl tam tez ze mna kolega ktory tematem audio sie nie interesuje i powiedzial do mnie wiesz co nie znam sie na tym ale gdy tam uslyszalem A.M. Jopek Upojenie to sie zamyslilem i zapomnialem gdzie jestem to bylo dla mnie cos dziwnego :)

 

Narazie to tyle pozniej jeszcze cos napisze o dzwieku tego Atolla lece sluchac dalej :)))

 

A i jeszcze raz Dziekuje Ci Scout za podeslanie tego ogloszenia :)))

Edytowane przez sebolx

A i jeszcze raz Dziekuje Ci Scout za podeslanie tego ogloszenia :)))

 

Nie ma za co kolego :) szczerze się cieszę, że się udało. Ja poluję teraz na podobnie okazyjnego wzmaka :)

Skoro pojawił się temat Atolla, to zapytam, czy ktoś miał okazję porównać na AA jakiegoś Atolla z jakimś Roksanem. Porównanie w sklepie tych dwóch marek jest raczej niemożliwe. Chodzi mi o wzmaki.

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

No Roksan jednak będzie lepszy niż Atoll. Może Atoll in 200 dorównałby Caspianowi.

Roksan jest równiejszy i szybszy i ma w sobie jakby więcej taktu i kultury. Atoll in 100 to taki chuligan i np. Atoll in 80 ma w sobie więcej ogłady niż model wyższy, ale znowu nie ma tego kopnięcia na basie.

Trzeba też pamiętać, że setka kosztuje 4000zł a Caspian gdzieś około 7000zł.

No i pozamiatane :)

 

Dokladnie tak bym powiedzial porownujac mojego pieknego Sony z jeszcze piekniejszym Atollem :) Sony zostalo pozamiatane i to mocno :]

Troche dzis posluchalem i Sony nie ma w sobie tego blasku ktory ma Atoll tak jakos to odczuwam Atoll gra jak zywy a Sony jakos tak bardziej matowo i ogolnie w kazdym aspekcie Sony przegrywa mocno z Atollem nie wiedzialem ze zmiana CD tak wiele zmieni i da mi tyle radosci :)

Teraz chce troche powalczyc z wygluszeniem pokoju bo czuje ze to da super efekt bo czasami slucham glosniej i jednak wtedy dzwieki odbijaja sie od scian i robi sie kociolek a bas szaleje za bardzo po pokoju ;)

Scout - powiemy, że jeśli patrzysz na ogłoszenia giełda hifi, to jest raczej nieaktualne, więc dylemat z głowy. Powiem też, że ja mam na uwadze Caspiana, ale akurat MK1, to dla mnie już za bardzo dziadek.

Panie Michale, dzięki za odpowiedź. Ciekawe, że wszyscy na hasło Roksan - myślą Caspian, choć np. IN 100 trzeba porównać raczej z Kandy. :)

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Właśnie podpinając się pod te tematy roksana i atolla to czemu??? jak to nie gra!!!! czemu jest tymi klockami podnieta, gra dobrze????hhhmmm I dlaczego akurat te? na przykład z kolumnami AA? Jak dla mnie słuchałem atoll in 100 i no właśnie czemu????

Edytowane przez elfuego

Właśnie podpinając się pod te tematy roksana i atolla to czemu??? jak to nie gra!!!! czemu jest tymi klockami podnieta, gra dobrze????hhhmmm I dlaczego akurat te? na przykład z kolumnami AA? Jak dla mnie słuchałem atool in 100 i no właśnie czemu????

 

Witaj,

 

Kolego mógłbyś jaśniej, bo nie bardzo rozumiem o co chodzi w twoim poście.

Roksan MKI mimo ze stary to znow nie taki dziadek, srednice ma tak barwna i detaliczna ze czapki z glow. Powinien sie nadac do AA (przynajmniej Hypkow lux) ktorych sluchalem. Zeby nie bylo juz sprzedalem ten wzmacniacz, mial swoje wady i zalety ale barwa ujmuje.

Dobra postaram się z precyzować, co widzicie w klockach atoll i I roksan?? jak one nie grają???

 

Chyba nie udało się koledze "z precyzować" :-). A drugie zdanie to twierdzenie czy pytanie?

Ja też do końca nie rozumiem, o co chodzi. Czy pytanie wygląda tak:

 

"Co widzicie w klockach atoll i I roksan, [skoro] one nie grają???"

 

Czy pytasz nas: "jak one nie grają???" - czyli pytasz o ich opis w sensie negatywnym, oczekujesz odpowiedzi: "nie grają ostro, nie grają łagodnie" itd...

 

To co mi się podoba w Roksanie, to muzykalność bez przesadnego ciepła, i naturalny, a przy tym niewycofany charakter średnicy.

Elementarna empatia: nie mów drugiemu, że urządzenie, które ma dopiero tydzień, jest kiepskie.

Pytam się po prostu, co wy w nich widzicie i słyszycie, bo jak dla mnie to to nie gra , więc czemu są polecane i ITD.?

 

Bo dla nas np. gra :) Atoll in 100 ma kopnięcie na basie i bardzo ładną barwę. Nie jest idealnie równy, ale z Phoebe III zgrywa się znakomicie.

Roksan Caspian, tak jak napisałem wcześniej ma w sobie więcej ogłady i kultury. Duża moc, szybkość i barwa, to jego atuty.

 

Teraz ty napisz jakie wzmacniacze "wstawiłbyś" zamiast Atolla i Roksana. Napisz też z czym ci to nie zagrało, czyli z jakimi kolumnami i kablami. Opisz dźwięk.

Ok, mając jeszcze Phoebe IIs pod pieliśmy kiedyś ze znajomym Atoll in 100, no poplumkało z 2h i zonk, zero basu, zero kontroli, stereo i przestrzeń barrrdzoooo cieniutka, a wokale to ja nawet nie wiem jak opisać, brak mocy, szumy itp.itd. Roksan ale to już na VA Mozart grand troszkę większa moc a z tym kontrola ale za bardzo nie było czego kontrolować, rozlazły bas, piasek w wysokich, mocno cofnięta średnica, ogólnie jakoś się nie kleił ten dzwięk. Nie umię za bardzo opisywać dzwięku. Oba te wynalazki były podpinane pod cd yamaha cd2000, i porównywane z kompletem yamahy s2000. Co do atoll to raczej się spodziewałem tego co usłyszałem ale po roksanie klocku o 40% droższym spodziewałem się czegoś więcej. Nawet to się nie zbliżyło do tych tak bardzo potępianych klocków jakimi są Yamahy z serii 2000. aha kable głośnikowe nordost red dawn, interkonekt nordost baldur xlr, zasilanie AA nrg2 i nordost vishnu do cd

Edytowane przez elfuego

gra calosc wiec moze byc ze Yamaha i Rotel zagraja lepiej od Roksana czy Atolla.

Nie jest prawda ze graja pieniadze i trzeba zaplacic za brzmienie, mozna tanio ale trzeba wiedziec jak zestawic i co sie lubi.

Phoebe IIs były bardzo trudnymi kolumnami i poprzednie Phoebe II były lepiej ułożone, ale nie miały znowu takiej góry jak w IIs. IIs były za bardzo szczegółowe i dla ostudzenia tego dźwięku zalecałem coś miękkiego. Atoll in 100 był takim wzmacniaczem, ale bardzo dużą rolę odgrywało też pomieszczenie no i kable. Wydaje mi się, że te Nordosty nie były dobrym partnerem dla Phoebe IIs, bo one też są chyba szybkie i konturowe, już nie pamiętam dokładnie. Phoebe IIs i II bardzo fajnie grały w metrażach 16 czy 18m i dobrze by było, gdyby to były prostokąty.

Basu było tam faktycznie mało i dlatego zalecałem aby kolumny stały blisko tylnej ściany i jakieś 2,3m od siebie. Chociaż na Phoebe II basu było więcej z racji innej prezentacji tonów wysokich. Były one równiejsze i mniej szczegółowe, dlatego przyjemniej się ich słuchało.

VA Mozart to dziwne kolumny i raczej to nie była wina Roksana. Po prostu one już tak grają.

Niedawno mój znajomy chciał kupić Yamahe 2000 a ja próbowałem mu ją wybić z głowy do tego stopnia, że zażyczył sobie porównania z jakimś innym wzmacniaczem. Pojechałem po Yamahe do zaprzyjaźnionego sklepu i zadzwoniłem do kolegi. Jak przyjechał to włączyłem mu Atolla in 100 a potem Yamahe 2000 i odwrotnie. CD to Micromego 6. Wystarczyło mu kilka utworów z jego płyt i odechciało mu się. Powiedział że 2000 gra podobnie jak jego stara Yamaha 490. Może i trochę przegiął, ale to były jego słowa.

 

Aha, Yamaha 2000 ma twardy i wyeksponowany środek i być może ułożyło się to z cofniętym środkiem w Mozartach?

 

Elfuego, skoro mieszkasz blisko mnie, to podjedź kiedyś do mnie. Podłącze ci sprzęt i Phoebe III i powiesz mi co było podobnego u ciebie a czego brakowało no i w ogóle jakie były różnice.

fakt co do nordosta to są zaje...cie szybkie i rozdzielcze, drugi fakt VA mozart są faktycznie dziwne i moim zdaniem i nie tylko raczej polecane są właśnie do yamahy, co do tei 490 to bardzo przegioł znajomy. Panie Michale jestem bardzo ciekaw właśnie jak grają phoebe III więc zaproszenie przyjmuję.

Heeh przyzwycziłem się do takich zagraceń więc nie ma problemu, proszę jedynie o taki dobór elektroniki żeby wokal był jak najbardziej real bo mam zagwozdkę na cd zwanym moim wujkiem, i znam ten wokal od młodości więc właśnie wokale porównuje do niego bo głos znam z życia i imprez. Gdyby nie Pan J.Sławiński to myślę że mogło by być o nim głośno ale życie i konflikty uczyniły co innego.

Edytowane przez elfuego

Oj będzie super. To inny wymiar dźwięku i duże możliwości kreowania brzmienia poprzez stosowanie przeróżnych lamp.

Jeden mój klient ma słabego JJ (około 27W na kanał) i Phoebe III. Gra mu to fantastycznie, ale musiał pokombinować z lampami mocy jak i sterującymi.

 

Bierz tą Jolidę i będzie spokój na lata. Potem CD i kable.

Byłem ostatnio na odsłuchu u p.Michała phoebeIII, i muszę przyznać że zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony tym co prezentują te kolumienki, miałem ponad dwa lata phobki IIs więc wiedziałem czego w miarę można się spodziewać po następcach ale to co usłyszałem zabiło mi niezłego ćwieka. Przede wszystkim na reszcie pojawił się bass i to naprawdę fajny, po odpaleniu 300,000VK było genialnie, w IIs było go bardzo malutko a w III wręcz podstawa basowa jest nawet bym powiedział czasami za duża, świetne wokale, przestrzeń, umiejscowienie poszczególnych dzwięków na scenie, niektóre wręcz było słychać z za ściany i po bokach. Świetnie grają już na małych poziomach głośności pełnym pasmem, przy dużych poziomach głośności grały zaj....ście, dopiero przy naprawdę mocnym wychyleniu gałki w prawo bass stał się kartonowy ale nic się nie gubiło w przekazie nie wdzierało się zamieszanie jak w IIs. Na pewno te kolumny zagrają jeszcze lepiej w przystosowanym akustycznie pokoju bo o tamtym tego powiedzieć nie można. Myślę że dużo wody upłynie zanim powstaną jeszcze lepsze konstrukcje ze stajni AA. Pozdrawiam

Jak zgrywała by się JOLIDA 502 BRC z Phoebe? Hmm nigdy nie miałem lamp.

Oj będzie super. To inny wymiar dźwięku i duże możliwości kreowania brzmienia poprzez stosowanie przeróżnych lamp.

Jeden mój klient ma słabego JJ (około 27W na kanał) i Phoebe III. Gra mu to fantastycznie, ale musiał pokombinować z lampami mocy jak i sterującymi.

 

Bierz tą Jolidę i będzie spokój na lata. Potem CD i kable.

 

Odnośnie moich niepewności z poprzedniej strony odnośnie problemu który pojawił się z dźwiękiem:

U mnie od kilku tygodni co prawda chińszczyzna bo Bewitch 6550 i to jeszcze bez upgrade i na oryginalnych lampach.

Musiałem poczynić kilka zmian m.in. koniecznych przy lampie - zmiana ustawienia kolumn, musiałem trochę pojeździć i podoginać i co najważniejsze zmiana śmiesznego dywaniku na porządny gruby dywan plus inne poprawki akustyczne i zmiana kabli głośnikowych na Chord Odyssey 2.

I jest tak jak to Pan Michał nazwał "inny wymiar dźwięku".

Pojawiło się to co myślałem, że uzyskałem już wcześniej, kontrola, głębia, przestrzeń i niesamowite emocje w muzyce których wcześniej nie można było tak odczuć i aż boje się jak będę dalej modyfikował, a jeszcze trochę do doszlifowania zostało :) Ba, przy black metalu boje się nawet włączać system :P

Nie będę dalej się rozpisywał nad moim zachwytem, bo oczywiście mogę się mylić i inne połączenie może być lepsze ponieważ nie miałem okazji w moim pomieszczeniu porównać innych lepszych wzmacniaczy i cd, ale polecam tak jak ja poeksperymentować lampą z Phoebe III - zupełnie inny wymiar dźwięku :)

Edytowane przez husky

No to jak pobawimy się lampami we wzmacniaczu to dopiero możemy sobie ustawić brzmienie :)

 

Ale przypominam, że nie tylko wzmacniacze lampowe dadzą nam jeszcze lepsze brzmienie. Inwestujmy w drogie (6000-8000zł) wzmacniacze, ale nie koniecznie nowe, bo nie każdego będzie na to stać. Używanego Roksana można kupić za 3000zł. Electrocompaniet-1 jest do dostania za jakieś 4000zł .....tylko, że ostatnio nigdzie go nie widziałem.

 

Pamiętajcie też o kablach, które wbrew opinii innych, bardzo mogą poprawić brzmienie i barwę całego systemu.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.