Jaki fornir do obudowy a'la sonus faber?

[marko3T]

Kiepska ta szpachla , normalnie nic takiego nie powinno miec miejsca, a po dwóch tygodniach powinna być sucha jak pieprz i nic nie powinna brudzić. Pewnie mieszanka szpachli samochodowej z farbą dała by podobny efekt.

[marjano82]

Sucha to ona jest jak cholera, tylko podczas szlifowania choćbym bardzo delikatnie prowadził papier ścierny na klocku powstaje pył, który wżera się w fornir i nie chce się usunąć, powodując ciemnienie forniru, jakby był zakurzony i brudny.

[marjano82]

Już po kłopocie- na jednej z kolumn położyłem zakupiony niedawno fornir orzech amerykański- oto efekty- teraz tytuł tematu jest już w sumie mało adekwatny- ale poniżej efekty pracy:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[marjano82]

Fornir bardzo fajny w obróbce, nie łamliwy i dość elastyczny. Fornirowanie było czystą przyjemnością.

[Fruttis]

Jak wy szlifujecie fornir to takich równych kantów? Jak fornirowałem (pierwszy raz) to po szlifowaniu nadwyżki na kantach zawsze zebrałem go za dużo i było widać mdf.

[marjano82]

A jak to możliwe żeś tak to zrobił? To także moje pierwsze fornirowanie. Wystarczy po klejeniu fornir ładnie dociąć z 1-2 mm naddatkiem za pomocą nożyka, nożyczek czy czym kto woli- byle ostre było, w zalezności od forniru. Dobrze jest tez podkleić miejsce cięcia taśmą malarska by fornir nie pękał i nie odpryskiwał- w przypadku dębu i wielu egzotyków to bardzo możliwe. Potem papier ścierny (ja używałem 80 a potem 150) na klocek i jazda. Byle nie cisnąć za mocno i robić wszystko uważnie. Chyba przez to zbyt mocne dociskanie zdarłeś całą warstwę forniru aż do płyty. Grubszym papierem zbierałem naddatek forniru nie do momentu zrobienia idealnie płaskiej powierzchni, lecz tak, by pod palcem czuć, że nieco wystaje. Wtedy delikatnie drobniejszym papierem dopieszczałem krawędź, prowadząc klocek po górze obudowy wzdłuż słojów. Zdjęcia przedstawiają etap przed ostatecznym szlifem drobnym papierem, więc krawędź na nich nie jest jeszcze idealna. Myślę że jasno to opisałem.