Skocz do zawartości
IGNORED

sybilanty a zużycie igły


jac660

Rekomendowane odpowiedzi

Firm które produkowały albo produkują ciężkie ramiona jest

wiele wymienianie nic nie da. Musisz się określić ile możesz

na ramię wydać. Przykładowe AT 1005II ma następujące zalety:

1. jest tanie

2. bardzo dobrze wykonane

3. zainstalowanie w plincie Lenco 78 to tylko nowy otwór

 

Jeżeli chodzi o ciężkie ramiona to są drogie a nawet b.drogie.

np. zobacz na ceny Ortofona, Fidelity Research, Ikeda, Koshin Lustre i 60 innych firm.

 

Powodzenia w przygodzie z Lenco.

Yen dobrze piszesz Jelco są bardzo dobre no i nowe. Jelco obecnie produkuje ramiona dla Ortofona, Audio Technica i wielu innych firm. Podaję link w nim znajdziesz wszystko co będzie Ci potrzebne.

Tylko cen nie ma ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nowe, na e-bay'u, kup zaraz: ~450 funtów, przymierzam sie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

yen, 25 Sie 2009, 11:16

 

>>

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>

>Nowe, na e-bay'u, kup zaraz: ~450 funtów, przymierzam sie...

Chodzi o Jelco, oferty sa juz o 100 funtow taniej.

yen

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

to może jeszcze ja, bo chyba temat był ruszany na poczatku wątku

ostatnie "eksperymenta" z wkładkami doprowadziły do dość dziwnych obserwacji

przyjmuje że jednak "potrafię" ustawić wkładkę - odrazu zaznaczm zeby nie było propozycji kolejnego kalibrowania :)

absolutnie nie narzekam na dokuczliwe sylabianty jednak wychodzi mi tak że 3 na 10 płyt potrafi

ciut zasyczeć, normalnie martwił bym się o wkładkę jednak te 7 płytek gra pięknie w zwiazku z tym tak się zastanawiam czy to jednak nie wina samego winyla(materiału) moze tłoczenie(jak pisze o porównaniu 10 płyt to nie porównuje anglika z "melodja" tylko np 10 wydań niemieckich o równym zużyciu)

czy może jednak ktoś spierniczył materiał w fazie nagrania?

a my po prostu przekombinowujemy w drugą stronę i narzekam, narzekamy ,narzekamy... ;)

-> fubb, z moich obserwacji wynika, że tłoczenie może usposabiać do tego problemu, zwłaszcza w przypadku płyt "gęsto" zapisanych, ale odpowiednia konfiguracja ramię/igła da radę nawet problematycznym płytom - o ile nie są albo zniszczone orką byle jaką igłą (np. szafirem - ale i zniszczonym czy źle ustawionym diamentem), albo bardzo zabrudzone. Inna rzecz, że próby skalibrowania tanich igieł tak, żeby czysto odtworzyły cały krążek są raczej mało wdzięcznym zajęciem. Tym niemniej zaskakująco dużo płyt można całkiem nieźle odtworzyć. 7 z 10 to w przypadku płyt w bdb stanie nie jest dobry wynik.

Gość vasa

(Konto usunięte)

fubb, 25 Sie 2009, 19:09

 

>absolutnie nie narzekam na dokuczliwe sylabianty jednak wychodzi mi tak że 3 na 10 płyt potrafi

>ciut zasyczeć, normalnie martwił bym się o wkładkę jednak te 7 płytek gra pięknie w zwiazku z tym

>tak się zastanawiam czy to jednak nie wina samego winyla(materiału)

 

Nie zwalaj na winyla, to nie jego wina.

U mnie syczenia są baaaaaaardzo sporadyczne i jest to ewidentny wynik zniszczenia płyty.

Słuchałem kilku gramofonów gdzie również nie było śladu podbicia sybilantów. Zaznaczę, że nie chodzi o płyty testowe, samplery lub inne wynalazki ale płyty z muzyką, starsze i nowsze.

 

Jakiś czas temu miałem problem z sybilantami i odpowiedzialny okazał się przedwzmacniacz. Nie twierdzę, że u Ciebie jest podobnie ale jakość materiału i tłoczenia wydaje mi się najmniej wiarygodne.

Gdybyś zechciał opisać swój tor analogowy to może komuś wpadnie jakiś pomysł do głowy.

może być i przedwzmacniacz. w VSPsie wymiana opa na AD8599 poprawiła każdy zakres a sybilanty bardzo, czekam na jeszcze dwa takie, założę je do phonoclona i zobaczymy jak to zagra z d-103.

i też bym nie zwalał na jakość edycji. Moje doświadczenie jest takie, że im lepszy sprzęt tym więcej może zagrać. i nagle płyty, których nie dawało się słuchać grają inną jakością.

jac660-

Moje doświadczenie jest takie, że im lepszy sprzęt tym więcej może zagrać. i nagle płyty, których nie dawało się słuchać grają inną jakością.

Niestety tutaj się z tobą zgodzę

co więcej od kilku tygodni śmiało mogę się podpisać pod teorią redaktora z tego –foruma-

,że :

 

-wkładka powinna kosztować minimum połowę ceny gramofonu – niestety !!!

 

przez ponad rok bujałem się szukając i kombinując, a tu trzeba płacić :(

kupując gramofon za 5 koła i wsadzajac wkładke za 700 zł jesteśmy skazani na porazkę od samego poczatku , i opowiesci o dobrym dzwieku mozna sobie "wsadzić"... miedzy bajki

ewentualnie snuć bajania dla swego dobrego samopoczucia.

łasic-

właśnie co ciekawe na gęsto zapisanych płytach jest „zarąbiscie” ,naprawdę można obserwować każdy instrument –to jest fenomenalne

zważcie panowie ze pisałem o naprawdę delikatnym „zasyczeniu” ,a nie o sytuacji w której naprawdę płyty nie idzie słuchać, może się jeszcze okazać ze faktycznie jestem przewrażliwiony :))))

vasa-

hmmmm

no musze na kogoś –coś zwalić :)

gdyby takie -hocki klocki- występowały tylko przy jednej wkładce to bym mógł się czuć niepewnie ,z tym że tu eksperymentowałem mocno

ale czy odpalę budżetowe- goldringa 1042 czy ortofona mc10 super uwagi mam do tych samych płyt, zresztą idąc dalej czy jest to dyn. dv20 czy jakiś vdh sprawa wygląda podobnie.

Pre –dussun u3i –broni się dzielnie porównując do pre słuchanych gdzieś, co prawda nie słuchałem bezpośrednio w innych systemach-bo nie ma okazji ,a napęd –typowy „mięcioch” wiec już ustawowo powinien mi oszczędzić ostrej jazdy „na górze”.

W każdym razie dziękuje za zainteresowanie problemem

pozdr.

Gość vasa

(Konto usunięte)

fubb, 25 Sie 2009, 22:10

 

>no musze na kogoś -coś zwalić :)

 

Tiaa...

 

Opis systemu w Twoim wydaniu wygląda następująco:

Pre > dussun

TT > z zawieszeniem miękkim

Ramię > nie ma :(

Wkładka > taka lub inna ale zawsze miękka

 

Wynikają mi z tego dwie możliwe przyczyny uwypuklania sybilant:

> jednak pre. Nie znam, nie słuchałem ale moje poprzednie tak miało i proste przepięcie innego pozwoliło to stwierdzić.

> ramię i jego ustawienie a w szczególności azymutu.

 

A może to wina winyla ??? :)

 

pozdrawiam

vasa

Gość vasa

(Konto usunięte)

jac660, 26 Sie 2009, 11:23

 

>vasa>

>czy możesz uzasadnić wpływ ustawienia azymutu na dokuczliwość sybilantów? bo ja nie rozumiem

>związku.

 

Z mojego doświadczenia wynika, że podbicie sybilant może wynikać z dwóch źródeł:

>> elektronika. Jak i dlaczego, nie wiem.

>> z obniżonej zdolności śledzenia rowka.

U Ciebie mieliśmy do czynienia z bardzo twardą wkładką na dodatek ze szlifem sferycznym, która nie była w stopniu wystarczajacym "trzymana" przez bezwładność ramienia.

W momencie gdy azymut jest niewłaściwy to zdolność igły do śledzenia rowka maleje (nie chce mi się rysować ale postać idealna jest gdy w trójkątny rowek wchodzi elipsa o dość wydłużonym kształcie, jeśli przekrzywimy elipsę o kilka stopni będzie się ona stykała z rowkiem niesymetrycznie) Uwypuklenie sybilant jest efektem odrywania igły od ścianki rowka przy wyższych częstotliwościach i wprowadzanie dodatkowych drgań w okolicach częstotliwości wzbudzenia.

PS. Można to sprawdzić doświadczalnie, im bardziej zaawansowany szlif tym lepiej to słychać i tym bardziej niszczy się igła :(

>W momencie gdy azymut jest niewłaściwy to zdolność igły do śledzenia rowka maleje (nie chce mi się

>rysować ale postać idealna jest gdy w trójkątny rowek wchodzi elipsa o dość wydłużonym kształcie,

>jeśli przekrzywimy elipsę o kilka stopni będzie się ona stykała z rowkiem niesymetrycznie)

 

Wszystko prawda, ale wkrada się nieporozumienie. Polega ono na tym, że w technice gramofonowej nazwą "azymut" określany jest kąt "przechylenia" wkładki na bok przez obrót wokół jej osi podłużnej. Wybór takiej nazwy jest dość nieszczęśliwy, bo normalnemu człowiekowi azymut kojarzy sie z kątem odchylenia od jakiegos obranego kierunku w zwykle poziomej płaszczyżnie (marsz na azymut pamietam z harcerstwa i wojskowego szkolenia studetów). Trochę lepiej "azymut" pasuje do okreslenia t.zw. skosu glowicy w magnetofonie, gdzie szczelina zasadniczo powinna być prostopadla do krawędzi taśmy (to by był ten obrany kierunek i od niego mamy odchylenia -, bvłędy azymutu szczeliny - a wszystko to w "płaszczyżnie" taśmy.

W powyższym objasnieniu jest mowa o wpływie niedoskonałej prostopadlości osi podłuznej wkladki do linii igła-os talerza, a więc o wpływie t.zw. błedu prowadzenia czy błędu styczności (tangency). I to wyjasnienie jest poprawne. Natomiast czym innym w gramofonii sa efekty słyszalne

błędu azymutu, bo czym innym jest t.zw. azymut wkładki.

 

>Uwypuklenie sybilant jest efektem odrywania igły od ścianki rowka przy wyższych częstotliwościach i

>wprowadzanie dodatkowych drgań w okolicach częstotliwości wzbudzenia.

 

To zaś jest nazbyt powierzchowne. Rezonans w ukladzie drgającym złozonym z masy skutecznej zespołu kantilewera i sprężystości "winylu" lezy dość wysoko. W płytach kwadro chyba powyżej 30 kHz, w zwyklych na pewno powyżej kilkunastu kHz. Zatem wysoko i chyba nie on odpowiada za podbite sybilanty. Ala jakośc winylu ma tu znaczenia oraz oczywiście masa skuteczna zesp. kantilewera. Natomiast gdyby zachodziło odrywanie to na sybilantach by sie nie skonczyło. Byłoby tak źle, że każdy głuchy by zgrzytał zębami. Tym o czym zapomniano tu wspomnieć jest niezgodność geometrii ostrza z geometrią rylca (skutkująca niezgodnością trajektorii igły z trajektorią rylca).

  • 2 tygodnie później...

no i eksperymenty z dociążeniem ramienia zakończyły się na dodatkowych...16g na koszyku plus dodatkowo taśma ołowiana na ogonie, żeby prawidłowo wyważyć, bo oryginalna przeciwwaga za lekka. dopiero przy takim obciążeniu igła prawidłowo czyta trudniejsze partie płyt. czyli mamy ramię o masie ok 33g...

pzdr

j

ale niestety idealnie nadal nie jest. najbardziej denerwują mnie "inner groove ditortion". im bliżej do końca płyty, tym dźwięk bardziej zdegradowany. bez dociążenia w ogóle nie dało się słuchać, teraz jest o niebo lepiej, ale, jak piszę, nie idealnie. zmiany w położeniu igły przód-tył w koszyku w zasadzie nic w tym temacie nie wnoszą, dalsze dociążanie ramienia także. nie mam dalej omysłu co z tym zrobić. być może lepsze ramię zlikwidowałoby problem...?

pzdr

j

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.