Zasadność stosowania dwóch ramion

fubb · 31 Marca 2013

Vasa>

-coś równoległego- wierz mi od pewnego czasu mocno w tym kierunku kombinowałem, tylko problemem stają się obecne dwie 12 calówki, całość nie chce się zamknąć w 3..mn średnicy talerza, a zmiana na krótsze ramiona nawet dużo droższe jest według mnie jest już teraz bez sensu.

Cześć

stary audiofil>

po co mi trzecie?

Przy grzebactwie z vinylem nauczyłem się że niema czegoś takiego jak układ uniwersalny grający wszystko, nie wiem jak u Ciebie moja płytoteka to okres lat 55-60 u.w do dzisiaj, jak dla mnie płyty z lat 60 wymagają innego układu ,ostry łomot z lat 90 z tym nie zagra, a gdzie wszystkie pięknie tłoczone jazzy i audiofilskie plumkactwo, tu też się prosi igła rzeźnik która wyciągnie z rowka wszysko, oczywiście można zmieniać headshelle- ale nie wszystkie ramiona tak mają, poza tym mimo że wszystko ustawie jak należy zawsze po zmianie hedshella zastanawiam się czy aby wszystko wróciło na swoje miejsce tak jak w czasie regulacji, czy jednak można trochę lepiej –ale to choroba już jest ,

na całe szczęście lekiem na to jest –chociaż- dobry dźwięk ;)

superwkładka – hmmmm no nie wiem, mi jak kolegą wyżej wydaje się że taki układ u mnie nie ma racji bytu, osobiście wolę 2-3 tańsze przetworniki o innym charakterze grania , choć nie przeczę że na niektórym materiale takie zestawienie zagra wybitnie czego ja na tańszej wkładce nie osiągnę, zresztą pisano o tym już wielokrotnie .

Z mojego poletka(ok15 przetworników słuchanych w domu) mogę napisać tak ze największe zmiany słyszałem przy wkładkach 4-5 kzł, przy nich wkładki za 500 czy 1000zł to egipskie rylce, używane do wykuwania hieroglifów (oczywiście są wyjątki jak wszędzie), natomiast już ciut droższe –cartridże- tak wielkich zmian nie wprowadzają, choć oczywiście te zmiany są ,tylko wychodzi mi to po dłuższym odsłuchu. –poza tym droższych wkładek niż 8 kzł nie miałem u siebie wiec nie wiem. ;)

a suma sumarum i tak sprawa rozbija się o najważniejsze, o czym mało na forum się pisze, o jakości płyt w naszych kolekcjach, osobiście bardzo zazdroszczę kolegom kolekcji płyt ocenianych jako NM czy exc wd alledrogo (ja i tak maxymalnie oceniam to na vg+ znowu są wyjątki ;) )

z moich niedużych(ok1000) zbiorów 25% to płyty nowe lub te dobrze tłoczone, 75% to 2 ręka z czego na 70% nie położę wkładki droższej niż 2-3 kzł bo mi po prostu szkoda igły, a niestety do wymiany wkładki co pół roku nigdy nie dorosnę.

Poza tym i tak mam świadomość że większość tych płyt, nawet exc była używana w większości ze sferą czy max eliptykiem, więc dziś sens kładzenia na taki album wkładek ze superszlifem nie widzę, oczywiście zdarza mi się kupić płytę 40 letnią nigdy nie słuchaną tylko czy realizatorzy dźwięku tamtego czasu myśleli w ten sposób:

hej John podejdź bliżej do mikrofonu i śpiewaj wyraźnie bo za 40 lat twój fan za pomocą lyry tytan będzie chciał sprawdzić twoje uzębienie :)

pozdrawiam i zdrowych spokojnych świąt życzę