Dlaczego specjaliści błąkają się po forum?

[areczek]

Muls zawarł w swoim wpisie całą kwintesencję dotyczącą DIY.

 

Co tam takiego w tych sklonowanych Sonusach było rażące,że tak zraziłeś się do klonów?

Głośniki tonsilowskie zainstalowano?

[modrzew47]

muls

A tobie co?Odezwał się w tobie Sherlok Holmes niejaki...słabo,słabiuteńko.

Może być i o tobie.Miłość do produktu przy dłucie i płatnicy ma się tak do jakości jak twoja wiedza na mój temat.Wprost proporcjonalnie.Widziałem te skrzynecki sklecone w garażu i zachwalane,że odtwarzają nawet wokale lepiej od wokalisty.Załosne.To gdzie ci zdolni i idealni wirtuozowie ręcznego rzemiosła som,gdzie tworzą te arcydzieła z miłością(no ciekawe)i pietyzmem?Gdzie ich produkcje?W jakim sklepie?Może producenci rozpętali o nich wojne?I ta trwa do dziś?Jak się obudziłeś to zejdź delkatnie z łóżka i postaw stopy na podłodze.Otrzeźwiej,bo coś mi wygląda jakbyś znowu brał.

[modrzew47]

Na świecie też jest DIY...nikt jednak nie pisze,że robią lepiej jak profesjonalne fabryki.W Polsce zawsze musi być odwrotnie.

[muls]

modrzewku na swiecie sa modrzejsi od ciebie, a ty musisz pisac tu.Kolumny jak nic lepiej, kwalifikuja sie do produkcji garazowej.tyle ze ty nie wiesz na czym polega produkcja.pobiegaj z dziecmi po lesie to bedzie wieksza korzysc...dla dzieci.

[modrzew47]

muls

Widzisz,akurat w tej materii wiem duuużo więcej od ciebie.Biegaj ty dla pożytku własnego i tych dzieci.Jak kogoś nie znasz to definitywnie się nie wypowiadaj.Bo wychodzisz na durnia.

[muls]

masz racje wychodze na durnia zajmujac sie toba.jak widac zamiast mnie stałes sie gwiazda, z blizej niesprecyzowanymi umietnosciami.Manualnymi.Bo umysłowo to juz raczej nic nie wycisniemy z tej...masy.

[areczek]

Z jednej strony szkoda(dla Ciebie),że trafiłeś na takiego a nie innego,On z tego forum?

 

Jednego worka nie ma dla wszystkich,tak tych co DIY-erką się zajmują jak i producentów.

Nie słyszałem o Sonusach DIY,nigdy!

 

Dołożyć trzeba było starań aby się Sonus dowiedział o klonach,tak puściłeś temu człowiekowi płazem podrabianie nieudolne?

[modrzew47]

muls

A od kiedy to gwiazda ma tylko jeden sprawny organizm?I to jeszce zegarek?Możesz sobie wycisnąć wacka własnego albo pryszcze na dupie.

[areczek]

modrzew47, 17 Mar 2010, 20:21

 

Jak kogoś nie znasz to definitywnie się nie wypowiadaj.Bo wychodzisz na durnia.

 

 

A Ty znasz wszystkich,widziałeś,słuchałeś tych wszystkich klony,bądz własnej idei produkty?

 

>Widzisz,akurat w tej materii wiem duuużo więcej od ciebie.

 

Czyżby''specjalista''?

[muls]

tylko tyle modrzewek...mówiełem ze wiecej sie nie da...z tej masy.

[modrzew47]

areczek

Słuchałem,widziałem...bez rewelacji w brzmieniu o wyglądzie i wykończeniu szkoda czasu na opis.

Wklej swoje dzieła,jak sie nie masz czego wstydzić i po sprawie.

[modrzew47]

mułs

Ty specjalisto,inźinierze wklej swoje doskonałe dzieła DIY.Oczywiście jak sie nie wstydzisz.

 

Czarno z tym wklejaniem jednak widze,czarno.

[areczek]

Uderzasz w inny''dzwon'',uwierzyłbyś na''fotkę'',że profesjonalnie podchodzę do DIY,oraz że jakość i powtarzalność nie jest dziełem przypadku?

 

Prowokacja.

[modrzew47]

No nie uwierzyłbym ale jakość wykończenia,sam pomysł i wykonanie coś by powiedział.Brzmienia z obrazka się nie da posłuchać.A tak tylko gadanie,jak inni idealni tfurcy.

[misiomor]

>> modrzew47, 17 Mar 2010, 22:03

 

Jest takie mądre powiedzenie - jak suka nie da to pies nie weźmie.

 

BTW - nie przypominam sobie żeby Muls handlował na forum wytworami rąk swoich.

[Gość]

na ile dzisiaj macie jaja? świeże aby?

a ser? nie kwaśny?

[modrzew47]

a

Byłeś tam dzisiaj?

[modrzew47]

misiomor

Nikt go nie nagabuje na sprzedaż czegokolwiek.Jak się chwali to niech pokaże,że jest możliwe to co mówi.Gadać każdy może.

[areczek]

Modrzewiu,co tak zmieniłeś podejście,czyżbyś ujrzał''światełko w tunelu''dla produktów DIY?

 

Wzbudziłem twoje zaufanie,a to może odmienić twoje postrzeganie na stałe!

[misiomor]

Ja tam do pewnego stopnia rozumiem krucjatę przeciwko handlującym swoim "DIY" - cudzysłów bo klasyczna definicja tego pojęcia oznacza "przez siebie dla siebie".

 

Jak wiadomo gentleman nie zarabia pieniędzy, gentleman je po prostu ma. Dlatego osoby chcące czuć się na hobbystycznym forum jak w klubie dla gentlemanów, niechętnie patrzą na próbujących kręcić na forum swoje lody. Tym niemniej III RP to jednak nie wiktoriańska Anglia, a forum o charakterze ekskluzywnego klubu musiałoby pobierać opłaty za uczestnictwo. W ramach formuły rejestrowania się i pisania za darmo wszelkie próby żądania elitarnego poziomu wyglądają cokolwiek śmiesznie.

[modrzew47]

areczek

Mam dużo szacunku dla ludzi,którzy coś potrafią ale życie jak zwykle to weryfikuje.Dlatego niedowierzanie.Zawód jaki wykonuje każe mi patrzeć uważniej niż innym na produkt gotowy.

Zawsze jest tak,że wykonanie garażowe nie dorasta do pięt produktom zachodnim i z czegoś to wynika.

Nie wystarczy powiedzieć:to gra lepiej bo ja zrobiłem to tymi ręcami.Trzeba tego dowieść.Jak to mówi naczelny wszystkowiedzący:organoleptycznie.

[modrzew47]

misiomor

W dużej części twojej wypowiedzi się zgadzam.Tak jest.

Tylko zauważ jest zakładka DIY i zakładka ogłoszenia.Mnie chodzi o co innego.

Dużo gadania a mało "dzieł"wykonanych.Pokazanych.

[misiomor]

>> modrzew47, 17 Mar 2010, 22:42

 

Jaką kto obiera strategię marketingową to jego sprawa. Pokazywanie oznacza - wystawienie się na klasyczne polskie krytykanctwo "sam tak nie umiem to chociaż mu dokopię" albo zdradzenie "sekretów szefa kuchni".

 

Tak czy siak przymusu kupowania "DIY" nie ma.

[modrzew47]

misiomor

Jeżeli DIY-owiec twierdzi,że jakość wykonania,projekt i ogólny pomysł jak i nowatorstwo tego projektu jest na najwyższym światowym poziomie a pokazać się wstydzi lub nie chce,to co to jest?

Do tego wykonał kolumny w przydomowym garażu z przysłowiową płatnicą i dłutem.Żenada.Tak jak napisałeś DIY to produkt wykonany przez siebie dla siebie...nie na handel.Jeśli na handel,to nie DIY i podlega krytyce...jak wszystko.

[misiomor]

>> modrzew47, 17 Mar 2010, 22:56

 

A ja słyszałem o czymś takim jak "nieważne czy mówią dobrze czy źle, byle mówili".

[modrzew47]

Jest to jedna z reguł dobrej reklamy.

[areczek]

No cóż,nie ma lepszej okazji aby się troszeczkę pochwalić!

 

Wzorowałem się na oryginalnej''cebulce'',średnio-tonowy,lamele-warstwowo plecionka z włókna węglowego.

Garażową metodą uzyskałem bardzo niewielki procent żywicy w ''zbrojeniu''Na tej fotografii aż tak tego nie widać,niemniej mogę wysłać fragment zdjęcia gdy tylko wykonam fotografię uwidaczniającą zagłębienia między przeplotem węglowym.Dodam tylko-plecionek z żywicą nie prasują ufoludki na nieziemskich prasach u producentów specjalistów.

To jak najbardziej próbny przetwornik.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[areczek]

Sprostowanie-procentu żywicy w ''zbrojeniu''nie widać,to jednak po oględzinach zewnętrznych sprasowanych włókien można mniej więcej określić czy plecionka''utopiona w żywicy czy wyśmienicie sprasowana.

 

To jeszcze''garażowa''lamela DURALU,walcowana,a jakże na garażowej matrycy.

 

Myślę że te fotografie w zupełności powinny rozwiać twoje wątpliwości.

:-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ASURA]

areczek, 17 Mar 2010, 23:15

prasowanie dodatkowe włókien zmniejsza ich mechaniczną wytrzymałość o połowę (po drodze zaplatanie też mocno psuje pierwotną wytrzymałość nici .Tak ze rada na przyszłość czym mniej przetworzony materiał tym lepiej

[areczek]

No cóż,sytuacja wymaga aby dla tych lamel uzyskać niewielki procent syciwa(nie będę podawać procentu),a w przypadku stosowania siły ściskania jaką uzyskuje się z vacum-typowy laminat,zaczynają się problemy z charakterystyką czestot.,jak kiedyś mi napisał utopia z pfmrcu(gdy zaczynałem pracę z żywicą i plecionką),żywica będzie brać na siebie większość energii/przejmować większość pracy-tu zginanie,co może się odbić ujemnie.:-(

 

Jak widzę to nadal uważa się iż praca moja to''błądzenie'',można,nie zabronię.Od założenia tematu mojego(który od dawna nie istnieje)nie zmieniło się wiele.Hmmm,taka przypadłość tego forum.

;-)