Skocz do zawartości
IGNORED

ESA Ostinato^2 vs Radmor LS 40


Marcin T.

Rekomendowane odpowiedzi

zukzukzuk-> zgadzam się z Tobą. Gdy poraz pierwszy pojechałem na Audio Show, to wyobrażałem sobie, że jak coś jest hi-end to powinno grać bardzo zbliżenie. No, mogłyby być róznice np. w systemie z kolumnami wolnostojącymi i podstawkowymi. Ale zaraz chwila - jeśli podstawkowce nie mają takiego basu, aby oddać np. organy w kościele, to oznacza, że mają kompromisy. W hi-end nie powinno być takich niedostatków. Ja też stwierdzam, że nie ma i szybko nie będzie audio, które zagra muzykę tak, jak na żywo. Może i dobrze, bo coraz mniej ludzi stawałoby na Krakowskim rynku i wsłuchiwało się w piękne wybrzmienia muzyków grających np. na skrzypcach (słuchałem :)

Idąc dalej tym rozumowaniem, należało by stwierdzić, że hi-end nie istnieje, bo nic nie jest w stanie odtworzyć muzyki "tak jak na żywo".

 

Wydaje mi się, że mylicie pojęcia.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth>>>

Trafiłeś w sedno!

Mam właśnie takie pojecie hi-endu. Lepiej jak jest go mniej (praktycznie wcale), niż zbyt dużo.

Oto chodzi, żeby się poczuć jak na Krakowskim Rynku, słuchając trębacza...

 

Jeżeli mógłbyś przedstawić swoje kryteria (hi-end jest "zjawiskiem" bliżej nieokreślonym w literaturze )- byłbym zobowiązany.

 

Aaaaa - bym zapomniał! W miarę możliwości dołącz listę urzadzeń!

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

"Magazyny audio uznaly obie konstrukcje za referencyjne zestawy podlogowe w swojej klasie cenowej."

 

To stwierdzenie brzmi zdecydowanie poprawnie!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

zukzukzuk, 15 Wrz 2008, 11:54

 

>Trafiłeś w sedno!

>Mam właśnie takie pojecie hi-endu.

 

Zatem twoje pojęcie hi-endu jest inne niż 99% audiofilskiego świata. Oczywiście masz do tego prawo, ale nie narzucaj swojego zdania innym.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth

15 Wrz 2008, 12:18

 

Jasne! Twierdzę, że hi-endu jest niewele, albo nawet go nie ma! NICZEGO NIKOMU NIE NARZUCAM.

TWIERDZĘ JEDYNIE, ŻE ESY TO NIE HI-END - A TY - ŻE HI-END... tylko tyle!

 

Ale nie daj się prosić - przedstaw swoją definicję (tzn. 99% audiofilskiego świata)!

No i przykłady!

 

Znalazłem kilka definicji:

 

"Wprowadzono natomiast umowne pojęcie hi-end, określające sprzęt o parametrach znacząco przekraczających normy hi-fi, mając na względzie, że jakość odsłuchu to nie tylko kilka stosunkowo prostych obecnie do spełnienia parametrów." - ?????????

 

 

"Hi-end wysoki koniec. Miejsce gdzie producenci sprzetu nie oszczędzają w parametrach wszystkiego co w zestawie, lub przynajmniej każą pisac tak w prasie, z którą mają umowę.

Dążenie do jak największej płaskości pasma przenoszenia kosztem wysokiej ceny, podkręconej 10x marką producenta. Docelowo kiedyś było 20Hz-20kHz teraz musi byc 10Hz - 100 kHz ... czyli muzyka dla słoni i wielorybów na raz.

Wiadomo przecież, że człowiek słyszy 20Hz - 20kHz , nie przepity i wyspany, a audiofil -10Hz - 200 000Hz" - dobre!

 

"Gdzie się kończy hi-fi a zaczyna hi-end nikt nie wie. Wiadomo za to czym się hi-end kończy. Hi-end to rak który niszczy najpierw portfel a potem mózg zainfekowanego. Pierwsze objawy polegają na tym że chory twierdzi iż dany instrument brzmi bardziej naturalnie na jego super hiper sprzęcie za xxxk PLN niż w naturze. Hi-end został zakwalifikowany jako jednostka chorobowa przez WHO w 1982."

- chyba NAJLEPSZE!

 

Dorzucę jeszcze temat: "Jak odróznić zwykłe Hi-Fi od High-endu" na tutejszym forum, w którym spora część audiofili nie może wypracować jednakowego zdania nt. pojęcia hi-endu???

Coś ściemniasz z tymi 99%!

 

Hi-end!!!??? To przecież takie proste!

 

Pozdr.

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.