Skocz do zawartości
IGNORED

kable glosnikowe srebrne tasma i teflon


rybak

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam sie do konstrukcji kabli glosnikowych. Ale ze jak spadac, to z wysokiego konia, rzucam sie na najwyzszego konia w tym stadzie. Jako ze troche mi jeszcze rozsadku zostalo, przedstawie koncepcje, a Wy ja lapcie (i prostujcie sciezki moje, dobrzy ludzie, bo drogie to bedzie pierunsko)

Co Wy na to? Czy to w og?le ma sens?:

kable 2x3 m: konstrukcja jednej "zyly" (w sumie cztery takie beda - po dwie w jednej rurce termokurczliwej): sandwich - tasma srebro x 4 , przekladana folia teflon 0,5 mm x5, owijane izolazja teflon 0,2 x 3 warstwy, a na koniec w rurce termokurczliwej polietylen.

Dwie takie "zyly" potem beda wlozone do jednej rurki, coby sie nie majtalo pod sciana.

srebro - tasma 4N z Mennicy panstwowej 3 m x 10 mm x 0,1 mm

teflon - z takiej jednej firmy bodajze w slupsku - ciety z folii pod wymiar 3 m x 12 mm x 0,5 mm

 

owijka teflon - szukam - jeszcze nie wiem, jaka

takoz nie wiem, jakie rurki termokurczliwe, ale to drobiazg

lut - od akkusa ze srebrem

i koncowki jakies dobre, ale jakie - zobacze.

 

Efektywny przekroj czynny kazdego kompletnego kabla (po zsumowaniu powierzchni pojedynczych "zyl") - 2 x 4 mm kw.

mam nadzieje na redukcje efektu naskorkowosci do minimum itd.

 

No i na tyle mi mniej wiecej na razie koncepcji starczylo. teraz przetrawiam szczegoly i szukam surowcow.

Aha - koszt tego - ok. 1440 zl tasma srebrna - 50 m x 10 mm x 0,1 mm z Mennicy na zamowienie

tasma teflonowa na warstwy izolacyjne miedzy tasmy srebrne- niestety drugie tyle - a moze ktos zna tansze zrodlo?

cala reszta - wiadomo.

 

zanim z tym rusze, czekam na opinie od osob z wiekszym doswiadczeniem, bo jakos strach :))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6356-kable-glosnikowe-srebrne-tasma-i-teflon/
Udostępnij na innych stronach

Byl taki stary ruski dowcip:

 

"Kak eto - jebat' tigra?"..."I smieszno i straszno..".

 

Pare spostrzezen:

 

1. Jak wszyscy wiemy w DIY rezutaty uzyskuje sie po paru probach - masz powiedzmy 2500x4 = 10.000 na eksperymenty?

2. Wydaje mi sie, ze powyzsze 10.000 mozna lepiej wydac na sprzet

3. Srebro sniedzieje - przekladajac tasma - nawet diamentowa nie zrobisz tego szczelnie - lepsze pewnie byloby powlekanie przez kapiel czegos takiego w izolatorze...

 

Apropos - ktos wie, gdzie mozna kupic mithryl na kable DIY - bedzie troche drozej niz srebro, ale ten magiczny efekt... W Krakowie nikt nie ma, moze w Wawie ;-)

 

Pozdrowienia,

 

MichalG

PS. Zeby nie bylo - mnie sie pare razy wydawalo, ze slysze kable - ale to jednak przegiecie.

Też mi kiedyś po głowie chodził kabel głośnikowy DIY z srebrnej taśmy, ale dałem sobie z tym spokój, bo drogo by było, a i nie wiedziałem skąd by taki materiał zdobyć. Srebro rzeczywiście pokrywa się ciemnym nalotem i chyba wcale nie jest to jakiś czysty tlenek, tylko raczej siarczek, a to bardzo niedobrze. Trzeba izolować. Można by cieniutką warstwą jakiegoś lakieru - są nawet teflonowe jakby ktoś chciał, do tego najlepszym wg mnie uzupełnieniem byłaby izolacja powietrzna wokół przewodnika. Trzeba by tylko dopracować szczegóły konstrukcyjne zawieszenia zaizolowanych taśm tak, aby jak największa ich powierzchnia stykała się z powietrzem. Ja w swoich rozważaniach bardziej niż ku teflonowi skłaniałem się ku olejowi kondensatorowemu (transformatorowemu?) - jak wiadomo istnieje w pojęciach audiofilskich coś takiego jak srebrne kondensatory olejowo - papierowe :). Z tego co zrozumiałem i nie pomyliłem sie w przeliczeniach to taśmy masz na bi wiring 3 m i każdą żyłę chcesz puścić w osobnej rurce. W tym przypadku poszczególne taśmy w jednej rurce przewodziły by prąd w tym samym kierunku jak sądzę. Czy w tym przypadku warto sięgać od razu po drogi teflon i to w takiej ilości? Może na początek jakieś tańsze rozwiązanie nie niszczące taśm, a dające możliwość porównania rozwiązań konstrukcyjnych (bi wiring)? Najtaniej by chyba było zastosować przekładki z pianki polietylenowej (choć ja się skłaniałem bardziej ku naturalnym materiałom), (nasączanej olejem dla zapobieżeniu "korozji"). Można też taśmy owinąć spiralnie teflonową nitką i dać cieńsze przekładki z teflonu pomiędzy poszczególnymi taśmami w "spiralkach" - oszczędzasz na teflonie i masz izolację powietrzną. W tym przypadku też należałoby srebro jakoś zaizolować bezpośrednio przed powietrzem. Możliwości jest dużo...

Pomysł całkiem na poziomie.

Nie wiem tylko czemu to srebro takie drogie,bo czystość marna (4N) a cena dość wysoka.

A w tym sandwichu z 4 tasiemek przylegajacych do siebie będą biegły "+" i "-" czy tylko jedno z nich w każdym?

Kabel składający się z dwóch sklejonych ze sobą taśm (jedna na drugiej przedzielona dielektrykiem) ma zabójczą pojemność i tak się nie robi,ale jeśli 4 warstwy są dla większego przekroju sumarycznego to ok.Dodatkowo jeśli będą izolowane jak piszesz otrzymujesz mniejszą rezystancję.

Koszulki zastosuj z Polielyfenu,są duzo lepsze jako dielektryk od polietylenu i dostaniesz je w szpulkach na metry.Ale są też dość drogie.

Ach, i nie przejmuj się zbytnio wpisami igoda, on wszystko wie a priori, a tu (niestety) "a posteriori" liczy się bardziej :-)

 

A myślałeś może, czy nie warto by jakoś ograniczyć ryzyko? Np. zacząć od jednego kabla, ocenić barwę, i zdecydować? Tak głośno myślę...

A skąd siarka weźmie się w powietrzu? Chyba, że sole siarczku srebra są już w samym srebrze. No, jakby na to popatrzeć głebiej to jest również gdzieś w wiązaniach DNA człowieka ;-)

pozdr.

Jakiś czs temu rozważałem taką koncepcję, ale przynajmniej kiedyś mennica nieprodukowała takich taśm, a ewentualnie robiono gruby drut, który był następnie walcowany, a następnie ścinany do wymaganej szerokości. Sam procew wytworzenia stanowił 80 procent kosztów więć dałem sobie spokój i kupułem " zwykły drut" - był duuużo tańszy. Jeśli zaś chodzi o folie to największy możliwy do zakupu rozmiar to było 120 * 120 cm, czyli w nwjlepszym razie po pocięciu osiągasz długość 120 cm - za mało na głośnikowy conajwyżej interkonekt. No ale może to się zmieniło.

A co do jakości srebra z mennicy to jest ono naprawdę OK. Rozmawiałem z człowiekiem, który fizycznie wykonywał moje zlecenie, podobno, podkreślam podobno, srebro z mennicy ma znacznie większą czystość niż te 4 dziewiątki, a podawane są w katalogach 4 bo mennica, ani nikt inny w Polsce niedysponuje aparaturą do tak dokładnych pomiarów wobec czego mennica niemoże nabijać lepszej cechy - gwarantować większej czystości.....

Ja tylko wtrącę małe sprostowanie.

Ten nalot na srebtrze co jest siarczkiem lepiej przewodzi prąd od samego srebra. Dlatego np: w żadnym wypadku niewolno zeskrobywać nalotu z posrebrzanych styków. Ten nalot ma być, on jest drogocenny :))))

A moze by tak zamówić kilka metrów tej tasmy więcej i zrobić interkonekty? Wychodzi mi coś poniżej 30 zł/m. Stać by było na to mnie:), nawet na teflon do tego, tym bardziej, że do konektów wystarczy spokojnie 3-5 mm szerokości - trzeba by było pociąć jeszcze zdłuż. Taniej by było od Siltecha, nawet Goertza :), a może jakość by była lepsza nawet, jakby się postarał, kto wie

  • Redaktorzy

Dobra, ale wciąż pozostaje otwarty problem zaizolowania tego czegoś bez dostępu powietrza atmosferycznego. Siarka w powietrzyu jest, niezależnie od tego co twierdzi Qubric, a zwłaszcza w jest miastach. A siarczek srebra to coś, czego nikt nie chciałby mieć na swoich kablach. Ciekawe czy da się je zabezpieczyć drogą powierzchniowego utlenienia, tak aby SO2 już nie mógł wniknąć.

Nie zauważyłem żebym coś twierdził :-) Zadałem tylko pytanie - widać bardzo niezręczne (same problemy z tymi pytającymi - nie? ;-)

 

Mam srebrzone kable od kilku lat i niczym się nie pokrywają. Co Wy na to? (dla ułatwienia dodam, że srebro także nie reaguje z powietrzem - więc się samo nie utleni). Zastanawia mnie skąd macie takie doświadczenia - kwaśne deszcze, siarka w powietrzu? - dziwne, że jeszcze żyjecie :-)))

 

pozdr.

Qubric, skąd? z Huty Stalina np. ;-) ale nie tylko. Może to twoje srebro jest już czymś pokryte? Jak taka bizuteria np. - też nie ciemnieje... Ale za to różne stare srebrne puzderka - jak najbardziej. Acha, sam się dziwię, że jeszcze żyję - jeszcze niedawno stężenie niektórych szkodliwych substancji w okolicach Marszałkowskiej kilkuktornie przekraczało stężenia dopuszczalne...

A czy widziałeś monetę ze srebra lustrzanego??? Po wielu latach jest błyszcząca - tylko nie wolno jej dotykać łapami :-))) Kolega właśnie chce zrobić ten kabel z monet, a nie z łyżeczek ;-)

 

W normalnych warunkach srebro (czyste) nie reaguje z powietrzem i wodą, a bardzo wolno z siarkowodorem zawartym w powietrzu (czyli z gazem występującym w powietrzu, ze związków w wodzie mineralnej, związków organicznych jako produkt gnicia i w - z przeproszeniem - pierdzeniu ;-)

 

pozdr.

->Frycu

Jak będę miał jakieś ciekawe kable to na pewno się odezwę na forum, a i pewnie do Ciebie na priva.

->Qubrick

Siarkowodór jak siarkowodór, ale tlenki siarki zawarte w każdych praktycznie spalinach są chyba groźniejsze. Faktem jest, że odciski po paluchach to katastrofa dla srebra - zaraz wychodzą, dlatego zalecam szpitalne warunki przy produkcji, ale dla pewnośći izolował bym srebro od bezpośredniej styczności z powietrzem nawet jakbym mieszkał na Antarktydzie :). Te "nierdzewiejące" srebro jest prawie na pewno czyś pasywowane. Zwykle do tego używa się cieniutkiej, niewidocznej dla oka warstwy jakiegoś metalu np. chromu, ale nie wiem czego dokładnie w przypadku srebra - może rodu?

Oj, nie spodziewalem sie az tylu rad - i bardzo sie z nich ciesze. Wyjasniam - dowiadywalem sie - mennica zrobi prawie wszystko z tego srebra. Od drutow o srednicy 0,06 mm do drutow 5 mm. A tasmy od grubosci wlasnie 0,1 mm, do kilkanascie razy grubszych. I od kilku mm szerokosci do kilku dobrych centymetrow szerokosci. Trzeba tylko poczekac kilka tygodni i zrobia bez problemu.

A teraz uklad sandwicza: tasma teflon czy cos - na niej tasma srebrna. potem znow tasma teflon, znow tasma srerbna itd. az do 4 warstw srebra poprzekladanych teflonem. I to wszystko odpowiednio owiniete. Takim przewodem plynalby sam + (czterema odizolowanymi od siebie tasmami o malym przekroju (1 mm kw. kazda), a drugim identycznym - sam minus.

Oba te przewody plus i minus zaizolowane oczywiscie tak, by sie nie zwarly, czyli oddzielnie otulone czyms, otulalaby wspolna koszulka z czegos - jeszcze nie wiem, z czego:)). Moze polietylenowa termokurczliwa.

Oczywiscie, to sa wstepne plany. Najwiekszym problemem bedzie teraz rozwiazanie kwestii izolacji pojedynczych zyl. Myslalem po Waszych uwagach o lakierze teflonowym. Albo o wykapaniu kazdej z tych tasm w roztopionym polietylenie. Ale skad taki wziac i jak sie do tego zabrac, coby chalupy nie spalic? A moze jakas firma robi takie zlecenia? Wszystko jest chyba jednak do rozwiazania.

Przypominam, ze to srebro wcale nie jest takie drogie - potrzeba go w sumie okolo 520 gramow po 2,8 zl brutto za gram. Musi go byc troche w tym lacznym przekroju (przypominam - jeden kabel podwojny to 2 x 4 mm kw., zeby dol byl odpowienio masywny. 2 x 2 mm czyli podwojny a nie poczworny sandwich to troche za malo jak na duzy amperaz, ktory planuje sobie z czasem zafundowac).

A teraz Wasze pytania o tanszy projekt wstepny: Owszem, myslalem najpierw o wersji do bi-wiringu, gdzie sam dol zasilalyby tasmy z miedzi (co za problem rozebrac cewke powietrzna tasmowa z miedzi wysokiej czystosci:)) a gore i srodek wlasnie srebro z Mennicy (obnizyloby to koszt srebra o polowe). Myslalem tez o wstepnym projekcie z samej tasmy miedzianej wysokiej czystosci. Ale zeby byla rownie czysta jak srebro 4N z Mennicy, musialaby taka miedz byc czystosci co najmniej 7-8 N, a znalezienie takiej tasmy jest chyba w Polsce niemozliwe.).

Pozdrawiam wszystkich i czekam na kolejne rady i uwagi - Rybak

srebro 4 N miekkie jest niemozebnie, bo czyste srebrne druty to juz do siebie maja chyba:). Wiec nie przewiduje tu jakichs potwornych trudnosci. Oczywiscie, myslalem tez o takiej koncepcji - znacznie przeciez latwiejszej i tanszej. 2 x 4 mm kw w kablu zlozonym z plecionki potrojnej albo poszostnej.

pi er kwadrat, do tego dwa pi er i jedziemy... Ale - pozosteje tu nierozwiazany problem naskorkowosci. A to cholerstwo potrafi dac uszom w kosc, ze az milo. Poza tym jak mysle o skrecaniu cos kolo 1500 drucikow o przekroju 0,1 mm kazdy w jedna zyle, to mi slabo.

Tylko pamiętaj o wszelkich środkach ostrożności przy produkcji. Bawełniane rękawiczki - i to kilka par na zmianę żeby nie dotykać rękami srebra 9dostaniesz w mennicy), przydałoby się jakieś pomieszczenie zamknięte z filtracją powietrza albo głęboka głusza leśna - żeby już dokładnie skonsumować rady „AdamaL” i unikać spalin, maska na twarz żeby nie zionąć na kabelki (zwłaszcza nie jeść cebuli i jajek, no i jeszcze korek w tyłek - z tych samych powodów ;-)))

pozdr.

 

Pomysł takiego robienia kabli wydaje się kompletnie pomylony - choć ciekawy (te koszty i niepewność - gdyby to były chociaż gotowe druty w teflonie). Nie bardzo wierzę w fazowanie srebra - zwłaszcza na srebrzonych kablach z miedzi - ale o szczegóły wykończenia też możesz zapytać w mennicy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.